tboro

..."Chociaż , dzisiaj wykonałem projekt takiej złączki pod ten aparat. Bezgwintowy, tylko na "wsów". Oddam go tokarzowi do realizacji i zobaczymy efekty. " Można rozważyć też tego typu rozwiązanie o ile aparat ma gwint pod statyw: przykładowo do s30

spokojny zaczynam być w tych burzliwych czasach o ew. losy kraju -w razie co snajperów ci u nas dostatek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: . Robic zatem adapter do przymocowania aparatu czy też nie robić oto jest pytanie. Może dalej w dobrym tonie jest kreślić spokojnie ósemki celując nad okularem. Jak wszystkim tak ladnie wychodzi metodą "uśmiechniętego konia" to może nie wypada wręcz lecieć na latwizne :mrgreen:

..."Natomiast jak można porównywać zdaniem "Moje pierwsze próby w tym wypadły nieco lepiej" wiedząc że różnica sprzętu jest dość spora....." o rzeczywiscie moze troche nieskromnie (ale mozna mozna bo zgodnie ze stanem faktycznym, pierwsze zdjecie powstalo w dzien zakupu aparatu zaraz po tym jak sfotografowalem zonke, dziecko -ksiezyc byl trzeci. Troche nieostre bo przez chmury -probowalem w dziure sie wstrzelic ) ..." Niech pan umieści tu zdjęcie ze zwykłem cyfrówki bez żadnego dodatkowego przyrządu optycznego na którym będzie widac kolorki jak z teleskopu a serdecznie pogratuluje"... aaaa...... wiec aparat mielismy podziwiac ze cyfrowy takiego zooma ma i kolorowy do tego. Zatem zdjatko dla celow poznawczych wysle jutro jak pogoda sie nie spapra (jesli mozna to na skrzynke bo mysle ze ksiezyc z ogniskowej 100mm to nic porywajacego jesli chodzi o elementy jego powierzchni -trzeba umiec narzedzia dobierac). Pozdrawiam i bez urazy (przpraszam za bojowe nastawienie ale studenty od rana mnie nic tylko denerwuja i jakos tak mnie sie porobilo).

Waszmości, rozumiem Twoja frustracje umiesciles Waść nowatorskie i idealne pod kazdym wzgledem zdjecie no i nikt nie pochwalil (a wrecz na tle innych .... a nie bede komentowal). no trudno Wyobrazam sobie co napiszesz Pan pod zdjeciem z prawie 30cm teleskopu (Jesli juz moje nieporadne proby i szczere rady wzbudzily taki niepokoj u Tworcy). Myslalem ze to miejsce gdzie mozna dzielic sie doswiadczeniami, orientowac sie do czego dazyc i czego mozna w tych dazeniach oczekiwac. No ale jesli jestem w bledzie to chetnie poslucham o tym jak bardzo sie mylilem. ps. jesli bedziesz Pan laskaw poprawic nick w wypowiedzi w ktorej odnosisz sie do mojej , ja ze swej strony jestem gotow uczynic to samo. aaaa..... zapomnialem pogratulowac dRvECtoR -fajniusue. A niektorzy smia twierdzic ze fotografowanie metoda afokalna wiaze sie nieodlaczeni z wybladlym poziomem kontrastu i slaba rozdzielczoscia. Czyli jakby strzelic kilka klatek usrednic i troszke obrobic to by wyszlo jak z hiper APO'a w ognisku (Nie moge sie doczekac chwili jak uzupelnie przygotowywany tubus zasadniczym elementem -odpowiednim lustrem).

dowod przydatnosci RKE do metody pozaogniskowej potwierdzono zatem zarowno na podstawie wiedzy Pana Janusza jak tez empirycznie (przy moim rowniez skromnym udziale). Musze odszukac zrodlo gdzie sie bzdur naczytalem i moze uswiadomic autora (o ile sam czegos nie pokrecilem ). Dzieki za to lubie to forum.

Ati, gregory Panowie to nie z checi chwalenia sie czymkolwiek tylko jak napisalem zeby wzbudzic chec do eksperymentowania. Ze "lepszy" sprzet -no dzieki za uznanie. Obiektyw to ruski tair 3s (srednica soczewki 68mm ogniskowa 300mm cena 150zl jak ktos poszuka). Do tego troche inwencji przy konstruowaniu przejsciowki do umocowania okularu (okulary to tez z ruskiej lornetki i chinski jakis). Calosc pewnie wypada gorzej niz w miare sensowna lorntka (raczej jej pol). Na forum czesto bije wrazeniem ze jak sie nie wyda 100kzl to nic nie mozna sensownego zrobic (niektorzy ulegaja tez przekonaniu ze nawet nie warto probowac). Moj przyklad pokazuje jak sie mozna pobawic sprzetem za 200zl (nie licze ceny aparatu cyfrowego -tak przy okazji to tez zwykly kompakt co zeby mnie zona nie namowila to bym w zyciu nie kupil). No i jak kolega gregory byl laskaw docenic w miare sensownie to czasem wychodzi. ps. nie uzywam z definicji zoomowania cyfrowego -ostatnie zdjecie bylo w konfiguracji obiektyw telekonwerter okular 10mm (RKE - podobno nie nadaja sie do metody pozaogniskowej ) aparat z max zoom (100mm w przeliczeniu na 35mm) czyli cos kolo 6m ogniskowej wypadkowej (dobrze ze kiedys troche strzelalem bo sam sobie jakos poczatkowo nie wierzylem ze to z reki da sie utrzymac - wiem wiem trzymalem tylko aparat a obiektyw wisial na statywie to zawsze latwiej ).

osmielam sie nieskromnie doniesc ze moje pierwsze proby w tym temacie chyba troszke lepiej wypadly. Przyklady: Wszystko metoda: (uzywajac fachowej terminologii) "kon by sie usmial". Wszystkie sa pomniejszone (dla celow prezentacji orginalnie 3mpix), pojedyncze klatki. Sprzet canon s30 + obiektyw 300/f4 +okular (stara lornetka 20mm lub chinski 10mm) + telekonwerter (w ostatnim przypadku). Aparat z reki na bezdechu. Aaaa szyba okienna byla jeszcze po drodze (nieniejszym zachecam do eksperymentow).

nie śmię sie upierać ale: 1. lusterko jest nachylone 45 st. wiec zeby pokryc caly kadr jest prawie ze kwadratowe ~36x35 (to z rachunkow bo nie mam w tej chwili pod reka zeby zmierzyc). 2. biorac pod uwage ogniskowa i srednice lustra MTO i to ze obraz ogniskowany jest ~50mm (wzielem z zapasem) za gwintem. To srednica stozka skupienia (w miejscu przeciecia przez lustro) bedzie mniejsza niz jego rozmiar (te efektywnie 24mm -bo jest pochylone). Jak sie gdzies w rachunkach myle to niech ktos mnie poprawi.

a moze tak sprobowac zaadoptowac np. rozwalonego zenita (wczoraj kupilem et w czesciach za 7,50zł bo potrzebowałem pierścienia z gwintem m42). Mamy więc za darmo mocowanie gwintowe i ruchomo zawiaszone lusterko. Trzeba tylko wywalic pryzmat i dorobic mocowanie do okularu (no i zdemontowac z obudowy ile sie da zeby nie wazylo tyle co w orginale). Pytanie tylko czy lusterko w Zenicie jest wystarczająco dokładne?

>>Adamsz12 bez urazy oczywiscie Troche mnie sie nalezalo bo nie uscislilem ze mnie kiedys chodzil po glowie pomysl z rodzajem regulowanej przyslony z jakim mamy do czynienia w fotografii (niech mnie ktos wyprostuje jezeli nie mam racji ze tego typu przyslony sa najbardziej korzystne jesli chodzi o ich oddziaływanie na optyke). A wiec centrycznie wokol osi optycznej -jesli w newtonie to tuz przed lustrem tak jak sie czasmi robi dla ratowania spapranego na brzegu lustra. W sytuacji gdy stosujemy przyslone przed lustrem jesli ma ona zaslaniac (np. prawie ze na stale to co sie producentowi nie udalo) zastanawialem sie to czy nie nalezaloby jednoczesnie wtedy rozwazyc zmiany lusterka wtornego (jako ze bedzie za duze do przyslonietego lusterka i dodatkowo bedzie psulo kontrast). Co za tym idzie nasuwa sie pytanie jak bardzo mozna w taki sposob przyslonic lustro glowne zeby kontrast nie zdychal z powodu kiepskiego stosunku wielkosci luster. Moze lepszym (zakladajac ze mam spory i optycznie dobry teleskop, zeby nie tracic na kontrascie i rozdzielczosci a jednoczesnie zeby oka nie wypalalo) rozwiazaniem byloby stosowanie filtrow tlumiacych czesc zbyt mocnego swiatla (np. filtra polaryzacyjnego -gdzie tlumienie jest efektem przy okazji). Moze ktos sie podzieli doswiadczeniami (zdaje sobie sprawe ze przyslona wychodzi taniej ale tak przez dziurke od klucza to jakos nie elegancko tak ) Jaki z praktyki graniczny stosunek rozmiarow (os mala wtornego do srednicy lustra przyjmuje sie za graniczny dopuszczalny uwzgledniajac dodatkowo np. typ obserwacji). Bede wdzieczny za pomoc w zwalczaniu moich dylematow konstruktora amatora. A tak przy okazji jakis czas mnie nie bylo wiec korzystajac z okazji pozdrawiam wszystkich.

do adamsz12 Oj pleciesz stary, lusterko wtorne i tak zawsze samo siebie przyslania . Nie chodzi chyba o to co czym jest przyslaniane, czy nie. Tylko jaka efektywnie powierzchnia sie patrzy. Chodzi przeciez o stosunek jakosci tego co widac do tego co by mozna zobaczyc bez strat. Co do tych manewrow z wymianami to widze ze za malo przymknietych oczek z krzywym usmiechem wstawilem wiec niniejszym nadrabiam. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

Wlasnie ale co z lusterkiem wtornym gdzies wyczytalem zeby stosunek jego mniejszej osi do srednicy lustra (najlepiej zeby) nie przekraczal 20%. Wartosc 30% jest jeszcze dopuszczalna ale powyzej to kucha z powodu spadku kontrastu. Czyli Panowie jak przyslaniamy lustro glowne to wymieniamy wtorne , kolimator do lapki i juz (tylko ciekaw jestem ile takich operacji przezyje przecietny newton). A moze ktos rozwazal rozwiazanie z wymiennymi "glowicami" (pajaczek +lusterko). Co glupie byl juz cassegrein-newton w jednym to i to by sie dalo zrobic ;) ;). Chyba popelnie jakis model optymalizacyjny do rozwiazywania tych zawilosci (konstrukcyjych newtonow )

z przyrostem srednicy lustra to oczywiscie same korzysci. Jednak czy do konca. Czy nie nalezy brac pod uwage najpierw wlasnie ogniskowej i co za tym idzie okularow jakie sa dostepne. Przyklad: mieszkam na wsi wiec wymysle sobie np. lustro 25cm za tym leci ogniskowa min. ~1500mm (zeby bylo w miare tanio i bez wad w obrazie). Jesli teraz popatrze (polecam Sky Map + opcja wyznaczania kata widzenia) jakie mamy na rynku okulary no to sie moge troszke rozczarowac bo jak dla mnie to troszeczke za wasko widac. Czy nie lepiej wyjsc z ogniskowej (np. 900mm) podzielic przez swiatlosile 5,3-6,0 i to co wyjdzie uznac za wariant funkcjonalno ekonomicznie uzasadniony. (Jasne ze do planet to ogniskowe ponizej metra to troche malo no ale przeciez nie ma rzeczy super uniwersalnych). Moj typ to 170/900-1000mm. Widac jeszcze bardzo szeroko (Jakbym na m33 lub 31 nie mogl popatrzec w calosci to by mi bylo zal). Jak przyjdzie do fotografowania DS to tez lepiej. No a jesli delikwent lubi planety to niech za punkt wyjscia przyjmie 1500mm ogniskowej i dalej tak samo (oczywiscie jak mu sie na balkonie lub w samochodzie zmiesci). Co o tym sadzicie? Pozdrawiam

no a po żubrówce mozna dorobic sie powlok podobnych do klasycznych-radzieckich

moze i to sie przyda http://members.ozemail.com.au/~swadhwa/m2c2lect4.html pozdrawiam

no to czekam na propozycje pozdrowka

dobrze mi sie kojarzy ze te 400/4.5 to Tair3s. Wierzyc mi sie nie chce, choc zawsze podejrzewalem go ze nie jest najgorszy. slicznosci. gratulacje

Wyrzuca ktos moze wyciag z synty. Moze bylby sklonny walnac w moja strone (za ustalona oplata-moze byc przez allegro). Mam zaciecie do tego typu zabaw i warsztacik na podoredziu. Moze uda sie z tego cos zrobic (jakas konstruktywna rada sluzyc tez przy okazji).

"chiba" ze to taki zabieg stylistyczny (albo pora powstania wiadomosci na to wplyw miala)

jeszcze jedno: z jakiego materialu jest tubus? Bo tak sobie kombinuje ze wozic by to mozna z dobsonem a do domu (na wypadek foto) konkretny (wlasnej roboty) montaz widlowy chodzi mi po glowie. Tubus bedzie na tyle wytrzymaly zeby przypiac go obejmami?

a co fotoclassic przestal?

Jesli mozna to pozwole sie dolaczyc z pytaniem: jest szansa na rozsadne winietowanie i kome dla kadru 6x6 z tym teleskopem? Z parametrow wynika ze z malym obrazkiem nie powinno byc problemow. Ma ktos moze doswiadczenia w fotografowaniu tym teleskopem (no nie na standardowym dobsobie rzecz jasna ). A moze chociaz dzienne jakies? Pozdrawiam.

Opór i rezystancja to to samo ! Może chodziło Ci o impedancje ? Właśnie nie musi być pomijalna, duże spadki napięcia zasilania mogą mieć zasadniczy wpływ na prace układu. Nie czas i miejsce tu na wyklady z teorii obwodow i systemow najwazniejsze ze sie problem "ojcu jego" rozwiazal (ale klina zadal a a jakie dziala wytoczono ). Na marginesie: czy dodatkowa pojemnosc by pomogla czy zaszkodzila to trzeba by przeliczyc, lecz do tego trzebaby znac charakter obciazenia, charakterystyke wydajnosciowa zrodla itp. ... ale co ja pisze przeciez wszyscy wiedza o co chodzi. Klaniam sie nisko

z calego serca polecam przynajmniej przed popadaniem w stres z powodu domniemanych defektow sterownika itp. Zasilanie (baterie) sie zwyczajnie nie wyrabia. Pozdrawiam.

zaryzykuje stwierdzenie ze opor wew baterii ma charakter czysto rezystancyjny i "skokowosc" zmian obciazenia jest pomijalna w porownaniu z "poziomem" tego obciazenia. (Przpraszam za obrazowosc sformulowan)