Kuba K.

Krótka, poniedziałkowa sesyjka foto z Księżycem. Efekt całkiem znośny, mając na uwadze, iż zdjęcia były wykonywane przez zamknięte ale w miarę czyste okno.

Dzisiaj w końcu jakiś mały sukces. Dobrze, że są jeszcze przypomnienia w telefonie, bo zupełnie zapomniałbym, że dzisiaj będzie szansa na kawałek czystego nieba. Jurku - trafiłeś w dziesiątkę jeśli idzie o prognozy Zafundowałem sobie dzisiaj krótką sesyjkę foto; niestety przez zamknięte okno. Gdybym otworzył to wychłodziłbym pół mieszkania a pewnie po godzinie i tak uciekające ciepłe powietrze z mojego pokoju powodowałoby drgania obrazu; że o wychłodzeniu samego teleskopu nie wspomnę. W ruch poszedł maczek 90 do wizuala i APO Oriona 72/430 z kamerką ZWO ASI120MM do foto. Udało się zebrać około 8GB materiału. Co z tego wyjdzie i czy w ogóle nada się on do publikacji - to niebawem. Jutro postaram się usiąść do obróbki. Tak na szybko - dzisiaj pięknie widoczna Zatoka Tęcz i jej okolice; Kopernik równie ładny, choć już po swojej "świetności"; no i Tycho na południu. Więcej detali i smaczków postaram się wyłuskać ze zdjęć

Niestety, koniec obserwacji na dzisiaj Chmury wygrały... Może w poniedziałek (po silnych podmuchach wiatru) niebiosa będą bardziej przychylne.

Dziękuję. U mnie właśnie chmury zaatakowały na dobre :/ Co prawda szybko się przemieszczają ale nie sądzę by się coś wypogodziło. Liczę choć na małe, kilkuminutowe okienko. Powalczę tak może do 20:30, później i tak Księżyc zniknie mi z pola widzenia za dachem bloku...

Jak tam Lunaryści? Obserwujecie dzisiejszy spektakl? U mnie akurat przetaczają się chmury ale coś tam widać. Za chwilę otwieram okno i zaczynam obserwacje

Od momentu gdy przez zupełny przypadek było mi dane zobaczyć ten subtelny spektakl światła i cienia minęło już sporo czasu. Ale to właśnie wtedy narodziła się moja fascynacja Srebrnym Globem. To przecież nie tylko obiekt, którego unikamy jak ognia chcąc wyłuskiwać słabe obiekty głębokiego nieba. Tam na prawdę dużo się dzieje. Wystarczy wytężyć wzrok, założyć nieco krótszy okular do teleskopu lub soczewkę Barlowa do kamery Nie wiem czy będzie mi dane zobaczyć to zjawisko, ale będę czujny. Ta smużka światła to wyjątkowy rarytas dla każdego lunarysty

No i po bólu. Operacja wyczyszczenia soczewek zapowiadała się groźnie ale wszystko skończyło się pomyślnie. Po odkręceniu celi z soczewkami szukałem sposobu na odkręcenie gwintowanego pierścienia mocującego soczewki w celi. Małe śrubki po bokach okazały się być nie śrubkami tylko otworami do których należy włożyć coś co pomoże odkręcić cały pierścień. Dobrze sprawdziły się w tej roli dwa małe bity. Po odkręceniu pierścienia pod obiektyw podłożyłem rolkę ściereczek i zsunąłem celę w dół - obiektyw pozostał bezpiecznie na rolce papieru. Następnie zaznaczyłem położenie soczewek markerem. Składałem obiektyw w podobny sposób - do celi włożyłem rolkę ściereczek; na niej ułożyłem delikatnie obiektyw, następnie uniosłem celę aż obiektyw znalazł się na swoim miejscu. Do czyszczenia użyłem cienkich szmatek z mikrofibry oraz sprawdzonego już nie raz środka ambersil i zwykłego sprężonego powietrza. Po paru minutach soczewki były czyściutkie. Listki separacyjne okazały się być w dobrym stanie więc ich nie usuwałem ani nie wymieniałem. Oczywiście po czyszczeniu optyka nie jest w stanie laboratoryjnym - kilka paprochów zostało między soczewkami, no ale mój pokój to nie clean room Poza tym kilka pyłków raczej nie będzie miało większego wpływu na jakość obrazu. Najważniejsze, że udało mi się usunąć zaschnięty kurz z pomiędzy soczewek. Po złożeniu całego teleskopu przeprowadziłem szybki test obserwacyjny na oknach sąsiadów. Wszystko ładnie ostrzy; aberracja chromatyczna na takim samym poziomie. Krótko mówiąc - mission successful Poniżej kilka zdjęć z przebiegu operacji.

Między soczewkami są trzy listki separacyjne. Myślę, też by wymienić trzy stare listki na sześć nowych. Zobaczę po rozkręceniu jaką mają grubość. Może dwustronna taśma klejąca się nada, choć podejrzewam, że może być za gruba. Mam skalpel modelarski, więc z wycięciem małych elementów nie będę miał problemu. Zdaję sobie sprawę, że podejmuję pewne ryzyko, ale patrząc pod Słońce, soczewka jest tak uwalona w środku, że myślę, warto spróbować.

Po delikatnym (testowym) wyczyszczeniu irchą okazało się, że część zabrudzeń jest między soczewkami... Także po powrocie do domu i tak będę musiał jakoś zabrać się za wyciągnięcie soczewek z celi i dokładne ich oczyszczenie. Mam tylko nadzieję, że nie będą one sklejone na stałe.

Szykuje się kolejne, piękne przedstawienie z Księżycem, światłem i cieniem w roli głównej. Normalnie chyba sobie przygotuję popcorn . Jeśli się nie mylę, wszystko będzie dobrze widoczne wprost z mojego okna. Pozostaje tylko czekać na przychylność niebios. Tak czy inaczej - wydarzenie wpisane do kalendarza. Dzięki Jurku

Zapowiada się nie lada gratka. Oby tylko niebiosa sprzyjały. Z pewnością pokuszę się na obserwacje wizualne, a może nawet i jakieś pamiątkowe foto dokumentujące

Poszło bez większego problemu. Wielkie dzięki za pomoc Jak wrócę do domu zabieram się za pucowanie.

Witajcie Klubowicze Miło mi gościć w Waszym gronie i dziękuję za ciepłe przyjęcie. Bardzo chętnie będę się dzielił moimi relacjami z obserwacji oraz zdjęciami.

Ożywię trochę temat Mam podobny problem z refraktorem 150/750 Sky-Watcher. Soczewka jest nieco przykurzona od środka. Teleskop ma już jakieś 7-8 lat. Nie zauważyłem na celi żadnych śrub do odkręcenia. Jedyne śrubki jakie zlokalizowałem to dwa małe imbusy na pierścieniu mocującym soczewkę do celi od frontu. Podejrzewam, że mogą to być śruby kolimacyjne. Nie chcę nic grzebać na własną rękę, by czegoś nie popsuć. Miał może ktoś z Was styczność z takim refraktorem? Zdjęcia poglądowe wrzucę niebawem jak wrócę do domu ze zlotu.

Mała powtórka z rozrywki. Połączyłem dwie klatki na jakich zarejestrował mi się przelatujący ISS na tle Słońca w dniu 9 maja 2015.