Smutno mi, że odszedł tak wielki Człowiek.
Pamiętam, jak pierwszy raz przeczytałem "Śpieszmy się" księdza Jana Twardowskiego.
Rzeczywiście, "najważniejsze tak prędkie że nagle się staje"- czytałem sobie książkę, siostra mi przekazała informację z radia, że ks. Twardowski umarł.
A potem - tak jak ks. Twardowski napisał - "potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego".
Jego poezja daje dużo do myślenia i jest pokrzepiająca. Znalazłem kiedyś stronę w internecie z jego poezją, tutaj link: http://www.wpk.p.lodz.pl/~sebekmez/t/spis.html i się przekonałem, że warto kupić książkę z wierszami.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.