Do Jules: czy nie lepiej? Nie wiem. Może i lepiej. Nie zastanawiałam się nad tym ale jak tak czytam i oglądam to chyba faktycznie...
Do Jarek: dziękuje Ci serdecznie za odpowiedź.
Co do zaćmienia:
Moim celem jest zaćmienie jako takie, chciałabym przeżyć tę nagłą ciemność, zobaczyć to na własne oczy. Miejsce jako takie nie jest aż tak istotne dla mnie, choć może dlatego , że to jeszcze takie plany silnie początkowe. Nie mam na swoim koncie żadnych zaćmień zatem nie ma do czego porównywać...
Japonia jako taka, bo interesuje mnie ich kultura ... jak oglądałam zdjęcia z Chin...to tak trochę za bardzo "betonowo" jak dla mnie (choć może to błędne założenie bo skupiłam się na ichszejszych ogrodach tylko)
BTW jestem skłonna zdecydowanie pojechać w którekolwiek z miejsc z kimś. Zarówno Japonia jak i Chuny sa dla mnie na tyle egzotyczne, że nie robi mi różnicy, które zobaczę jako pierwsze. Znaczącym czynnikiem są kwestie finansowe, wiadomo, żeby jak najtaniej wyszło ale przewiduję związane z tym znaczne wydatki więc nie powinny one stanowić az tak znaczącej bariery...
Co do zorzy:
Dzięki za wyjaśnienie kilku kwestii, o których nie miałam pojęcia nawet (heh, myślałam ze się jedzie i zorza tam po prostu jest;)), nie mówiąc o innych rzeczach....
Tak, czytałam relację Hansa Coś dokładnie idealnego jak dla mnie. Ale w pojedynkę się nie da, z tego tez powodu napisałam.
Mało jest ludzi chętnych na takie wyprawy. A sama nie mam takiego doświadczenia aby to zorganizować, natomiast chęci aby to zrobić jak najbardziej.
Pozdrawiam