Dzisiejszej nocy miałem okazję wypróbować swych sił w astrofotografii, na pierwszy ogień poszedł oczywiście nasz piękny Księżyc. Po zrobieniu serii zdjęć (którymi podzielę się wkrótce), zdecydowałem uchwycić go na filmie, i tutaj pojawia się ciekawostka. Mianowicie w 22. sekundzie tarczę naszego satelity przecina dziwny obiekt, którego nie potrafię rozpoznać. Pierwsza rzecz która przyszła mi do głowy to stratostat - obraz jest odwrócony w osi poziomej (wiem, moja wina) - więc wydaje się to prawdopodobne. Poniżej film:
Użyty sprzęt: Meade ETX-90PE + Astrolon T-Adapter/2x barlow + Nikon D90
Data: 19/06/2010 2327 GMT
Poprosiłbym o krytykę mojej pierwszych 'produkcji', oraz możliwie pomoc w rozwikłaniu zagadki