Witam serdecznie
Chciałem przedstawić moje dalekie obserwacje jakie wykonałem 26 stycznia 2010 wykorzystując do tego sprzęt lotniczy nazywany motoparalotnią. Już wiem, że tego typu ułatwienia w tym gronie mogą uchodzić jako mało szlachetne, więc proszę potraktować moje fotki jako ciekawostkę. Jeśli miejsce nie jest odpowiednie proszę o łagodne przeniesienie tego wpisu
Wystartowałem dość późno, tuż przed godziną 15, w okolicy miejscowości Nisko nad Sanem. Do górnej warstwy inwersyjnej 'przebiłem' się na wysokości 850m AGL (jak się potem okazało wysokości ta była zmienna, ale o tym na końcu). Z wysokości 1200-1300m AGL mogłem obserwować Tatry, Góry Świętokrzyskie, Elektrownię Połaniec, Cementownię Ożarów … niestety Bieszczady były już przykryte mglistymi obłokami i praktycznie niewidoczne.
Teraz moje zdjęcia:
1.Ogólny widoczek – po prawej stronie kadru widoczne dymy z kominów Elektrownii Połaniec, po lewej pod słonkiem Tatry.
...
2.Zbliżenie na elektrownię, w linii prostej około 65km (miałem tylko obiektyw standardowo-spacerowy 14-54 zuiko).
...
3.Zbliżenie na Tatry, odległość z Niska około 210km, fotka pod słonko z blikami niestety.
...
4.Widok na Stalową Wolę i Góry Świętokrzyskie, do stalówki niedaleko bo raptem z 10km ale do gór jest około 85km w linii prostej.
Na koniec wyjaśnienie o co chodzi ze zmienną wysokością przejścia do górnej warstwy inwersyjnej – otóż mogłem zaobserwować granicę pionową inwersji! Dolna warstwa rozpoczynała się kilka kilometrów od linii Sanu na prawym brzegu i tak stopniowo narastała aż do około 950m AGL.
Mam nadzieję, że to zdjęcia wystarczająco przedstawia to zjawisko. Po prawej stronie Sanu czyste i klarowne powietrze, a po lewej stromo narastająca mglista warstwa.
Opis lotu jest na moim fotoblogu pod adresem http://ikarystyka.pl/inwersja-2010/ tam też znajdziecie ślad tego lotu, który można oglądać w programie GoogleEarth.
Wszystkiego dobrego
Marecki
PS
To jest mój pierwszy post na forum, jeśli coś 'skopałem' proszę o wyrozumiałość
M.