-
Postów
279 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez drevil
-
-
Wygląda na to, że z grubsza wszystko jest poustawiane w porządku. Próbowałeś się pobawić teleskopem w dzień kierując go na jakiś odległy obiekt?
-
Aby efekt był taki jak opisywany (widać tylko rozmazaną plamę), kolimacja musiałaby być potwornie zła. Czy zwierciadło wtórne jest z grubsza w prawidłowej pozycji? Najlepiej wyjmij okular i zrób zdjęcie przez tuleję wyciągu.
-
Zadam głupie pytanie - ostrość regulowałeś?
-
Piaseczno pod Warszawą - pokrywa chmur tak gęsta, że nie sposób się nawet zorientować gdzie jest słońce:(
-
Pozwalam sobie podpiąć się do tematu. Czy da się jakoś odróżnić folię ND5 od ND3.8? Pytam, bo z natury jestem paranoikiem. Zakupiłem folię ND5 i dręczy mnie teraz pytanie "a co, jeśli sprzedawca się pomylił".
-
A nie da się tam kupić okularu Sky Watcher UWA 58 albo HR Planetary? To bardzo przyzwoite okulary planetarne w cenie 50-60 Euro.
-
Mógłbym poprosić o źródło?
Pierwszy z brzegu link zwrócony przez google na zapytanie "pyramids built by free men". http://news.bbc.co.uk/2/hi/8451538.stm
Jak widać, mówi o tym dr Zahi Hawass, a to raczej niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie.
EDIT: poprawiłem linka, bo się nie otwierał
-
niewolnicza praca rzeszy ludzi dla szczęścia jednego faraona
Przepraszam za drobny offtop, ale zgodnie z naszą obecną wiedzą byłą to dobrowolna praca rzeszy ludzi motywowanych przez religię.
- 1
-
Poprzednie było tak jakby ostrzejsze i mniej zaszumione. Jakieś różnice w ustawieniach kamery albo obróbce?
-
Może po umyciu LW poprawiłeś kolimację? Wyszło naprawdę fajnie
-
Tak samo w przypadku projektu Orion z detonacyjnym napędem termojądrowym. W teorii możemy mieć to na papierze ładnie zaprojektowane. Nie zbudujemy takiego cuda choćbyś i sto lat czekał. Na razie dobrze będzie jeśli za Twojego życia pojawią się pierwsze reaktory termojądrowe. Nawet zwykła głupia kolejna generacja reaktorów jądrowych to dziesiątki lat badań, testów, oraz konstrukcyjnych prób i błędów, a Ty tu o 'detonacyjnym napędzie termojądrowym'. Nie - to nie jest technologia którą mamy, ani technologia, którą jesteśmy w stanie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat wdrożyć w życie.
W 1895 roku lord Kelvin stwierdził: "maszyny latające cięższe od powietrza są niemożliwe". Dziewięć lat później bracia Wright dokonali pierwszego lotu.
-
Ależ ja się przecież nie denerwuję Dyskutujemy o tym, czy wykorzystując obecnie dostępne technologie jesteśmy w stanie rozpędzić coś do prędkości rzędu kilku procent prędkości światła. Ja twierdzę, że pozytywnej odpowiedzi na to pytanie udzielono już 40 lat temu, a jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to oczekuję kontrargumentów. Pytanie, jakiego rodzaju pojazd chcemy do tej prędkości rozpędzić i czy całe to przedsięwzięcie ma w ogóle sens to juz zupełnie inna sprawa.
-
Alice, uprzejmie proszę o wskazanie, konkretnie która z technologii użytych w projekcie Orion nie istnieje. Bomby termojądrowe nie istnieją?
-
Wiem, wiem, czytałem o tym już dawno, ale ta technologia nie istnieje.
Mamy chyba odmienne definicje "istniejącej technologii". Oczywiście, nikt nigdy nie zbudował prototypu takiego silnika. Nikt nigdy go nie przetestował w przestrzeni. W tym sensie oczywiście ta technologia "nie istnieje". Z drugiej strony ten projekt nie wykorzystuje żadnych rozwiązań, których byśmy nie posiadali obecnie. Nie wymaga Helu-3 (który musielibyśby zbierać Księżyca albo z atmosfery Jowisza), ani antymaterii (której nie potrafimy wytwarzać w ilościach makroskopowych), nie wymaga użycia reaktorów termojądrowych (których wciąż nie mamy, mimo że powinniśmy), nie opiera się na wątłych podstawach fizycznych (jak np. Bussard Ramjet). Opiera się na ładunkach termojądrowych (którymi dysponujemy), istniejących materiałach i dynamice Newtona. W tym sensie jest to "istniejąca technologia", bo istniała już na początku lat 70-tych, kiedy opracowywano ten projekt.
-
Zaraz, zaraz. Bo ja chłopaki lubię trzymać za słówka. Pokażcie mi to co napisaliście, gdzie obecnie istnieje technologia pozwalająca uzyskać kilka % prędkości światła? (względem Słońca) Myślę, że w tym niezdrowym optymizmie po prostu się zagalopowaliście. Jak na razie to Voyager 1 17 km/s 17/300000=0.000056c czyli 0.0056% prędkości światła i to dzięki asystom i układowi planet. A przypominam, że Voyager to raczej groszek w porównaniu do masy statku załogowego. Być może jakoś udałoby się skleić jakąś małą sondę na 20 km/s (może), ale nadal to nie jest statek załogowy.
Bo Voyager używał napędu chemicznego. To oczywiste, że uzyskanie prędkości rzędu kilku procent prędkości światła za pomocą napędu chemicznego to fikcja. Projekt Orion zakładał użycie do napędu serii eksplozji termojądrowych. Wiem jak to brzmi, ale wierz mi, to nie była fantazja wymyślona przez marzycieli-amatorów, tylko solidny inżynierski projekt, nad którym pracował między innymi Freeman Dyson. Maksymalna teoretyczna prędkość to 8-10% prędkości światła. Na polskiej wikipedii niestety artykuł jest nader ubogi, odsyłam do angielskiej: http://en.wikipedia.org/wiki/Project_Orion_(nuclear_propulsion)
-
Że co? Czyżbym przespał parę ostatnich lat? Ja nie wiem nic o istnieniu takiej technologii.
Projekt Dedal: http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Dedal
Projekt Longshot: http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Longshot
Zasadniczo nie ma w tych projektach żadnej technologii, którą byśmy obecnie nie dysponowali. Koszty to zupełnie inna sprawa.
-
Badania naukowe głębokiego kosmosu przez teleskopy nie są obiektem zainteresowania prywaciarzy, tylko zyski. Chyba że widzisz to tak, że rząd zleca prywatnej firmie budowę, wysłanie i prowadzenie badań takim teleskopem to ok.
Mam bardziej pozytywną wizję tzw. "prywaciarzy". Jest trochę osób, które mają i pieniądze, i wizję wykraczającą daleko w przyszłość. Paul Allen (jeden z założycieli Microsoft) dał ostatnio 30 milionów dolarów na program SETI. Nie podejrzewam go, żeby spodziewał się za swojego życia sprzedawać Windows obcym.
-
Kupowanie zwykłych Plossli w Twoim przypadku nie ma większego sensu, bo okulary typu Plossla masz już w zestawie i jak pisali inni, są one niezłej jakości. W szczególności kupowanie Plossla 6mm nie jest dobrym pomysłem, bo on będzie miał dość krótki ER i nie będzie się komfortowo nim obserwowało. Przeglądaj tutejszą giełdę, może ktoś będzie sprzedawał używany okular SW UWA 58 6mm. W międzyczasie używaj soczewki Barlowa z zestawu w połączeniu z okularami 15mm i 10mm, co da Ci odpowiednio powiększenia 133x i 200x.
-
Heh no widzę, że już wyszliśmy daleko w przyszłość Za kilkaset lat to ludzie już dawno będa żyć na wilu planetach
O ile wcześniej się nie pozabijają nawzajem. Paradoks Fermiego każe mi podchodzić sceptycznie do tez o nieuchronnym postępie.
-
Teoretycznie istnieje możliwość uzyskania takich obrazów za pomocą interferometrii. Wymagałoby to jednak umieszczenia w przestrzeni kosmicznej układu teleskopów, których wzajemne położenie musiałoby być kontrolowane z dokładnością rzędu nanometrów. Na razie nie potrafimy tego zrobić.
-
Lucky Cam z opisu wydaje mi się być zabawką dla bogatych Amerykanów - wciśnij guzik, wyskoczy fotka A gdzie satysfakcja z samodzielnego wyboru oprogramowania, parametrów pracy kamery, metody stackowania itp?
-
-
Nawet jeśli ma wyciąg 2" to na pewno ma redukcję na 1,25"
-
Są dwa standardy okularów i filtrów - 1,25 i 2 cale. Ty potrzebujesz tych w rozmiarze 1,25. Filtry wkręca się w okular.
Kamerka
w Dyskusje o sprzęcie
Opublikowano
Lista kamer nadających się do astrofoto planetarnego:
http://www.nauka.rk.edu.pl/astro/kamery-ccd/