Skocz do zawartości

drevil

Społeczność Astropolis
  • Postów

    279
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez drevil

  1. Aby efekt był taki jak opisywany (widać tylko rozmazaną plamę), kolimacja musiałaby być potwornie zła. Czy zwierciadło wtórne jest z grubsza w prawidłowej pozycji? Najlepiej wyjmij okular i zrób zdjęcie przez tuleję wyciągu.

  2. Tak samo w przypadku projektu Orion z detonacyjnym napędem termojądrowym. W teorii możemy mieć to na papierze ładnie zaprojektowane. Nie zbudujemy takiego cuda choćbyś i sto lat czekał. Na razie dobrze będzie jeśli za Twojego życia pojawią się pierwsze reaktory termojądrowe. Nawet zwykła głupia kolejna generacja reaktorów jądrowych to dziesiątki lat badań, testów, oraz konstrukcyjnych prób i błędów, a Ty tu o 'detonacyjnym napędzie termojądrowym'. Nie - to nie jest technologia którą mamy, ani technologia, którą jesteśmy w stanie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat wdrożyć w życie.

    W 1895 roku lord Kelvin stwierdził: "maszyny latające cięższe od powietrza są niemożliwe". Dziewięć lat później bracia Wright dokonali pierwszego lotu.

  3. Ależ ja się przecież nie denerwuję :D Dyskutujemy o tym, czy wykorzystując obecnie dostępne technologie jesteśmy w stanie rozpędzić coś do prędkości rzędu kilku procent prędkości światła. Ja twierdzę, że pozytywnej odpowiedzi na to pytanie udzielono już 40 lat temu, a jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to oczekuję kontrargumentów. Pytanie, jakiego rodzaju pojazd chcemy do tej prędkości rozpędzić i czy całe to przedsięwzięcie ma w ogóle sens to juz zupełnie inna sprawa.

  4. Wiem, wiem, czytałem o tym już dawno, ale ta technologia nie istnieje.

    Mamy chyba odmienne definicje "istniejącej technologii". Oczywiście, nikt nigdy nie zbudował prototypu takiego silnika. Nikt nigdy go nie przetestował w przestrzeni. W tym sensie oczywiście ta technologia "nie istnieje". Z drugiej strony ten projekt nie wykorzystuje żadnych rozwiązań, których byśmy nie posiadali obecnie. Nie wymaga Helu-3 (który musielibyśby zbierać Księżyca albo z atmosfery Jowisza), ani antymaterii (której nie potrafimy wytwarzać w ilościach makroskopowych), nie wymaga użycia reaktorów termojądrowych (których wciąż nie mamy, mimo że powinniśmy), nie opiera się na wątłych podstawach fizycznych (jak np. Bussard Ramjet). Opiera się na ładunkach termojądrowych (którymi dysponujemy), istniejących materiałach i dynamice Newtona. W tym sensie jest to "istniejąca technologia", bo istniała już na początku lat 70-tych, kiedy opracowywano ten projekt.

  5. Zaraz, zaraz. Bo ja chłopaki lubię trzymać za słówka. Pokażcie mi to co napisaliście, gdzie obecnie istnieje technologia pozwalająca uzyskać kilka % prędkości światła? (względem Słońca) Myślę, że w tym niezdrowym optymizmie po prostu się zagalopowaliście. Jak na razie to Voyager 1 17 km/s 17/300000=0.000056c czyli 0.0056% prędkości światła i to dzięki asystom i układowi planet. A przypominam, że Voyager to raczej groszek w porównaniu do masy statku załogowego. Być może jakoś udałoby się skleić jakąś małą sondę na 20 km/s (może), ale nadal to nie jest statek załogowy. :)

    Bo Voyager używał napędu chemicznego. To oczywiste, że uzyskanie prędkości rzędu kilku procent prędkości światła za pomocą napędu chemicznego to fikcja. Projekt Orion zakładał użycie do napędu serii eksplozji termojądrowych. Wiem jak to brzmi, ale wierz mi, to nie była fantazja wymyślona przez marzycieli-amatorów, tylko solidny inżynierski projekt, nad którym pracował między innymi Freeman Dyson. Maksymalna teoretyczna prędkość to 8-10% prędkości światła. Na polskiej wikipedii niestety artykuł jest nader ubogi, odsyłam do angielskiej: http://en.wikipedia.org/wiki/Project_Orion_(nuclear_propulsion)

  6. Badania naukowe głębokiego kosmosu przez teleskopy nie są obiektem zainteresowania prywaciarzy, tylko zyski. Chyba że widzisz to tak, że rząd zleca prywatnej firmie budowę, wysłanie i prowadzenie badań takim teleskopem to ok.

    Mam bardziej pozytywną wizję tzw. "prywaciarzy". Jest trochę osób, które mają i pieniądze, i wizję wykraczającą daleko w przyszłość. Paul Allen (jeden z założycieli Microsoft) dał ostatnio 30 milionów dolarów na program SETI. Nie podejrzewam go, żeby spodziewał się za swojego życia sprzedawać Windows obcym.

  7. Kupowanie zwykłych Plossli w Twoim przypadku nie ma większego sensu, bo okulary typu Plossla masz już w zestawie i jak pisali inni, są one niezłej jakości. W szczególności kupowanie Plossla 6mm nie jest dobrym pomysłem, bo on będzie miał dość krótki ER i nie będzie się komfortowo nim obserwowało. Przeglądaj tutejszą giełdę, może ktoś będzie sprzedawał używany okular SW UWA 58 6mm. W międzyczasie używaj soczewki Barlowa z zestawu w połączeniu z okularami 15mm i 10mm, co da Ci odpowiednio powiększenia 133x i 200x.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.