Geminiplus

Janusza poznałem na zlocie... nie pamiętam już gdzie.... był moim rówieśnikiem... jeszcze dwa tygodnie temu pisałem z nim w sprawie złączki do żurawia lornetkowego.... bolesna wiadomość, ciężko to przyjąć, ale tak już jest i tego nie zmienimy. Akurat w przyszłym tygodniu będę w rejonie Krakowa, więc zrobię co się da aby być na pogrzebie. Żegnaj i do zobaczenia Januszu!

Gratuluję dobrej zabawy... widzę jeszcze kilka znajomych twarzy na zdjęciach.. w tym roku znów nie udało się przyjechać... może w maju 2019? Pozdrawiam wszystkich!

W tym roku znów mnie nie ma z Wami, ale wszystkich serdecznie pozdrawiam. Pewnie kojarzy mnie już niewielka grupa zlotowiczów, ale cóż począć. Trzymajcie się!

W Jodłowie w 2010 roku....

Coś strasznego.... poza Jodłowem z Tomkiem spotykałem się czasami w Karpaczu, gdzie mieszkał. Jakiś czas temu kontakt się urwał... nie wiedziałem, że zachorował. Pamiętam, że ciągle wmawiałem mu, że mamy wspólnych przodków ze względu na jego nazwisko, które jest popularne w mojej rodzinie... jakoś nie wierzę, że już go nie ma....

I byłeś? Pogoda była raczej średnia...

Sprzedany! Proszę zamknąć wątek.

Lornetka na początek...

Jak najbardziej za. Wiosenny muszę w tym roku odpuścić, ale wrzesień jest ok. Nie ma co kombinować z miejscówką. Pozdrawiam

A w tym czasie jestem na nartach.... czyli beze mnie... kolejny "zimowy" mi przepada. Pozdrawiam

No ja też na pokład się wpisuję... wiosną powiedziałem, że wracam to wracam. Pozdrawiam

No popatrz Klaudia jaki z niego gentleman..... a z drugiej strony to super, że wszystko jest ok. Uściskaj Łukasza!

Jak to koty....

Mimo, że musiałem Was wcześniej opuścić, to była to dla mnie wspaniała reaktywacja po kilku latach przerwy.... stara gwardia ma się dobrze o młodsza zapewnia kontynuację ... gardło od śpiewania trochę boli, ale co tam. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia! Krzysztof