Skocz do zawartości

misiekc

Społeczność Astropolis
  • Postów

    631
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez misiekc

  1. A co mi tam, wsadze kij w mrowisko . Otoz sam osobiscie oaga polecalbym bez wahania tym wszystkim, ktorzy maja stosunkowo krotkie ogniskowe (< ok. 1000 mm). Dlaczego? Ano dlatego, ze jak sami juz stwierdziliscie koszty dodatkowej rurki, i sztywnego jej mocowania sa porownywalne z kosztem oaga, natomiast oag i tak bedzie lepszy i lzejszy. Przy dlugich ogniskowych natomiast zaczyna sie problem polegajacy na waskim polu widzenia. Osobiscie przy ogniskowej 1600mm (f/8) i kamerce QHY5 juz kilkukrotnie musialem ratowac sie ekspozycjami guidera rzedu 10 sekunkd i to w PHD, bo np. Maxim w ogole nic nie widzial. To dosyc dlugi czas nawet dla dobrych montazy (szczegolnie przy duzej ogniskowej). Z oaga nie zrezygnuje (na razie planuje zmiane guidera), jednak wcale nie jestem sklonny polecac go osobom, ktore chca guidowac 2 metry. Ale moze mam za male doswiadczenie w tej kwestii.
  2. misiekc

    Sh2-170

    Mialem dokladnie takie samo pierwsze skojarzenie. Bardzo ciekawy obiekt i fajne zdjecie.
  3. Bardzo fajnie wyszło. Spory resize skutecznie maskuje wszelkie, ewentualne niedostatki. Tak wiec kolejny krok dla Ciebie to lepsze wykorzystanie rozdzielczości aparatu.
  4. misiekc

    NGC 281

    Dzięki, za Wasze komentarze. Pająk jest solidny, ale oczywiście nie CNC. Nie pamiętam dokładnie warunków w trakcie sesji, ale nie wykluczam, że kwestie związane z (ręcznym) ustawieniem ostrości czy też ogólnie seeingiem mają wpływ na wygląd spajków i ogólnie jakość zdjęcia. Co do gwiazdek w rogach być może, miałem np. krzywo kamerę w wyciągu, albo jeszcze jakieś problemy z kolimacją. Może dla niektórych to dziwnie zabrzmi, ale ciągle jeszcze jestem na etapie optymalizacji i uczenia się tego sprzętu. Brak obserwatorium, w którym sprzęt raz ustawiony stoi przez dłuższy czas, nie ułatwia zabawy. Niemniej liczę, że od wiosny moje zdjęcia będą jakościowo bardziej powtarzalne. A zdjęcie pokazałem trochę w nawiązaniu do naszej ostatniej dyskusji dotyczącej KAF-8300 i długich ogniskowych.
  5. misiekc

    NGC 281

    Przedstawiam efekt moich zmagań z mgławicą NGC 281. Dla porządku: gwiazdozbiór - Kasjopeja, odległość ok. 9500 lat świetlnych. Trochę za długa ogniskowa lub za mały chip , trochę mało materiału, trochę... Ale to jest pacman na miarę moich możliwości... i to nie jest moje ostatnie słowo . Pełna rodzielczość tutaj. Ha 20x600s., QSI583, AT8RC, Mach1
  6. o jedno http:// za duzo
  7. Dokładnie tak. Niestety dopasowywanie sprzętu to fajna teoria natomiast myślę, że praktyka w większości przypadków jest trochę inna. Otóż jak wszyscy zainteresowani wiedzą, kamerki z KAF-8300 nie mają obecnie konkurencji w swojej klasie cenowej. I akurat nie myślę o ich rozdzielczości, tylko o wielkości matrycy, czułości i ogólnej "nowoczesności technologicznej". Dlatego ludzie kupują je niezależnie od tego z czym mają być używane, bo i tak będzie to lepsze rozwiązanie niż zakup kamerki o lepszej wielkości pixela (istotnie gorszej pod innymi względami, lub istotnie droższej). Może rzeczywiście zamiast AT8RC lepiej by było jakbym kupił Newtona f=800mm f/4. Nawet o tym myślałem, ale po w miarę pozytywnych doświadczeniach z DSI III Pro i SCT 8" wybrałem tak jak wybrałem i na razie dobrze mi z tym. Dzięki za pozytywne opinie odnośnie wykonanych przeze mnie zdjęć. To bardzo miłe, nawet jeśli wiem, że sporo im brakuje, choćby właśnie w kwestii wspomnianego detalu. Ale na razie wiem, że nie wykorzystuję 100% możliwości sprzętu, który posiadam i mam parę pomysłów jak to zmienić. ps. 1. Oversampling ma zalety. Można próbować odzyskać rozdzielczość zdjęcia za pomocą dekonwolucji lub innych zaawansowanych filtrów wyostrzających i dzięki temu próbować przeskoczyć seeing. Niestety sam na razie tego nie robiłem, więc nie wiem na ile to działa. Ale sami możecie zobaczyć przykład http://wela.astro.ulg.ac.be/themes/dataproc/deconv/articles/deconv/figure2.html i cały artykuł o stosowanym tam algorytmie: http://wela.astro.ulg.ac.be/themes/dataproc/deconv/articles/deconv/deconv.html 2. Aktywna optyka to fajny pomysł, ale mało kto pisze, że trochę ciężko znaleźć gwiazdkę guidującą której można zrobić dziesięć klatek na sekundę.
  8. Jak juz Sumas wspomnial jestem wlascicielem takiego setupu. Kolana na razie ok . Ale po kolei: Uznana teoria mowi, ze 1px w KAF-8300 przy ogniskowej 1600 mm to ok. 0.7". To rzeczywiscie malo i o bledach trackingu mieszczacych sie w 1px mozna tylko marzyc. Nawet na moim Machu. Rozwiazan jest kilka: 1. Nie przejmujemy sie tym, bo i tak seeing jest na poziomie 2" - 3". A jak robimy klatki 20 minut to w pratyce FWHM'y sa na poziomie 3" - 4" (czyli 5 px). 2. Nie przejmujemy sie, bo pamietajmy, ze zalecany praktycznie, optymalny sampling jest na poziomie ok. 3px. Po prostu punktowe gwiazdki to gwiazdki kwadratowe, a nie okragle, dlatego lepiej jak gwiazdka zajmuje kilka pixeli. Tutaj mamy lekki oversampling, ale przy dobrych warunkach trackingowo-pogodowych moze okazac sie, ze wlasnie mamy to o co chodzi. 3. Robimy binning x2. Ktos moze powiedziec, ze lepiej od razu kupic teleskop z ogniskowa 800 mm i robic bin 1. Niby tak, ale patrz p. 2. Poza tym, przy bin2 mamy dwukrotnie glebsza studnie potencjalu, co akurat w przypadku KAF-8300 moze miec znaczenie. 4. Kupujemy reduktor z flattenerem. 5. Prezentujemy zresizowane zdjecia. Co z tego, ze ktos Ma 16mln pixeli jak i tak w internecie raczej nie pochwali sie pelna klatka. Juz nawet z tymi 8Mpix w KAF-8300 bywa ciezko. 6. Maly pixel jest fajny dla krotkich ogniskowych - wtedy ograniczeniem rozdzielczosci jest rozdzielczosc optyki (i seeing). Nie twierdze, ze KAF-8300 i RC8 to zestaw idealny. Wrecz przeciwnie, jest dosyc wymagajacy, ale moim zdaniem ma potencjal, ktory od czasu do czasu mozna wykorzystac. Tak jakos sie sklada, ze ostatnie moje zdjecia laduja na innym forum a nie tutaj. Sorry, ale po prostu nie lubie pisac tego samego w kilku miejscach. Jakby jednak ktos chcial zobaczyc te kilka ostatnich a nie lubi innych for to zapraszam tutaj. Poza Pelikanem wszysko to AT8RC i KAF-8300.
  9. Tez mam XP Home i uzywam wspomnianego wczesniej UltraVNC. Komputery sa polaczone przez bezprzewodowy router (802.11b). Pomimo stosunkowo niewielkiej predkosci transmisji jest w miare ok - tzn mozna spokojnie podgladac co sie dzieje, ale zdarzaja sie (rzadko) kilkusekundowe opoznienia. Jesli ciagniesz kabelek to nie powinno byc zadnych problemow. Z uvnc mozesz laczyc sie nie tylko za pomoca dowolnego klienta vnc ale tez za pomoca przegladarki internetowej (klient w formie appletu javy). Rozwiazanie jest w pelni darmowe, wiec testy nic nie kosztuja nie liczac poswieconego nan czasu.
  10. Gratulacje! Już wiem dlaczego od jakiegoś czasu nie widziałem gwiazdki na niebie . A tak na poważnie, to niecierpliwie czekam na Wasze pierwsze światła.
  11. Piotrek, gratukluje!!! Strasznie się cieszę z tego, że nowy sprzęt tak dobrze Ci działa. Oby w przyszłości było tyko lepiej. To co teraz? Kamerka? Przecież wiesz, że ta zabawa nie ma końca...
  12. Ponieważ już zdradzałem się w tym temacie ze swoich planów, pozwolisz Jacku, że właśnie tutaj umieszczę swojego Bąbla z ostatnich kilku nocy. Oczywiście w SII, Ha i OIII. Trzy noce, klatki 20 min, QSI583, AT8RC.
  13. No proszę. Nie dość, że ten sam obiekt to jeszcze ten sam filtr .
  14. Pytałem, bo akurat mój teleskop "patrzy" w to samo miejsce, a mamy podobne ogniskowe i te same matryce . Czekam niecierpliwie na kolejną wersję. Bardzo lubię taki sposób obróbki ja u Ciebie.
  15. Pierwsza klasa! Robiles w bin 2, czy resizowales?
  16. Zajrzyj tutaj: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=7&t=12451 To powszechnie uznany, bardzo dobry optycznie obiektyw. Moim zdaniem w calkiem atrakcyjnej cenie.
  17. Postaraj sie jeszcze ustawic kamere tak, aby osie obrotu montazu byly zgodne z osiami matrycy. Innymi slowy, zeby przy wylaczonym montzu obraz gwiazdy na matrycy poruszal sie pionowo lub poziomo. Moze po prostu masz jakies pojawiajace sie "losowo" hot pixele, albo akurat walnelo Ci promieniowaniem kosmicznym i to bylo jasniejsze od analizowanej gwiazdy. W blad trackingu na poziomie kilkuset pixeli po prostu nie chce mi sie wierzyc.
  18. Calkiem fajne zdjecia. Nie wiem dlaczego, ale Veil jakos bardziej mi sie podoba. Moze jest np. mniej wyostrzony. Oczywiscie w Ha wygladalby o wiele efektowniej, ale moze wlasnie nie zawsze chodzi o to, by wszystko bylo widac jak na talerzu.
  19. Adamie, uwazam ze to swietna inicjatywa. Obym tylko mial czas i dostateczna wiedze wejsciowa na to spotkanie.
  20. Witaj na forum. Na wstępie chciałbym napisać, że moim zdaniem wybrany przez Ciebie teleskop jest świetny i może dać Ci wiele satysfakcji. Pytanie, które natomiast pozostaje to czy jest on dla Ciebie optymalnym wyborem? Podstawowy problem z odpowiedzią na to pytanie jest taki, że dopiero zaczynasz, więc nie do końca wiadomo, czy np. szybko nie zmienisz zainteresowań co do obserwowanych obiektów. Spróbuję więc zacząć moje rady od innej strony. Uważam, że wybrany przez Ciebie teleskop jest optymalny do: - organizacji pokazów obiektów astronomicznych dla znajomych i ogólnie robieniu wrażenia na sąsiadach (lansu), - astrofotografii planetarnej, - obserwacji mgławic planetarnych i innych, niewielkich obiektów tzw. Deep Space. Dlaczego nie napisałem, że jest optymalny do obserwacji planet i Księżyca? Otóż w naszych warunkach klimatycznych planety i Księżyc najlepiej obserwuje się typowo z powiększeniami ok. 200-300 razy. A do uzyskania takiego powiększenia wystarcza kilkukrotnie mniejszy (i być może tańszy) instrument. Czy to oznacza tylko tyle, że przepłacisz? Niestety nie. Większe teleskopy są zwykle "mniej odporne" na fluktuacje atmosfery (tzw. seeing), więc może się okazać, że mniejszy, w tych samych, przeciętnych warunkach, pokaże więcej detali. Dlaczego więc napisałem, że teleskop jest optymalny do astrofotografii planetarnej. Otóż planety i Księżyc są dosyć jasne i żeby zrobić im zdjęcie wystarczy bardzo krótki czas naświetlania (typowo ułamek sekundy). Takie krótkie ekspozycje są mniej wrażliwe na fluktuacje atmosfery gdyż niejako "zamrażają" je - dokładnie tak samo, jak jak szybki ruch jest "zamrażany" na zdjęciach robionych z krótkimi czasami. Wracając do rozmiaru wybranego przez Ciebie teleskopu powinieneś wiedzieć, że, duże teleskopy kupuje się zwykle po to, żeby oglądać obiekty stosunkowo ciemne. Duży teleskop zbiera więcej fotonów więc dzięki niemu można dostrzec te "mgiełki", które emitują bardzo mało światła. Pytanie tylko, czy Twoje niebo jest na tyle ciemne, że te słabe mgiełki będą świecić jaśniej niż tło. Twój teleskop nie nadaje się do tzw astrofotografii DS, czyli takiej, w której pojedyncze ekspozycje trwają kilka(naście) minut. Wybrany przez Ciebie teleskop ma sporą ogniskową, co oznacza, że bardzo trudno będzie zrobić nim nieporuszone zdjęcia. Jeśli zależy Ci na takich zdjęciach to powinieneś rozejrzeć się za czymś o ogniskowej < 2000 mm (na początek to nawet < 1000 mm). Pytanie, czy chcesz się zajmować taką astrofotografią? Co więc ja bym zrobił na Twoim miejscu? Tego nie da się powiedzieć bo nie jestem na Twoim miejscu. Gdybym jednak chciał mieć fajny sprzęcik do planet, dający dodatkowo możliwość pójścia w kierunku astrofotografii DS to kupiłbym: teleskop: TEC 140 ED (http://www.telescopengineering.com/tec/apo140ed.htm 5200$) montaz: EQ6 lub CGEM (http://www.optcorp.com/product.aspx?pid=439-278-8164&kw=&st=0 lub http://www.optcorp.com/product.aspx?pid=439-278-12183&kw=&st=0 1400$) - montaż docelowo do wymiany na lepszy, ale na początek da radę. Pamietaj jednak, ze ja mam lekkie odchylenie astrofotograficzne.
  21. Dzieki za odpowiedz. Pamietam te posty Mizara. Generalnie problem w tym, ze te wszystkie sztuczki stosowano do stosunkowo jasnych obiektow (kilka mag). A tu, ten kwazar ma prawie 17 mag. Robilem w bin 2 i 20 minutowe klatki, zeby zobaczyc, czy w ogole cos wyjdzie - teoretycznie moja kamerka w bin 2 daje skale ok 1.4"/px, czyli jakas potencjalna szansa istniala. Moze jeszcze powalcze, a moze komus z Was sie uda. Aby zachecic do tematu dodam, ze nie widzialem "amatorskiego" zdjecia krzyza. Co wiecej, wiele profesjonalnych (np. z metrowych teleskopow naziemnych) tez nie powala.
  22. Galaktyka, którą być może dostrzegacie na środku kadru jest na tyle pospolita, że nawet nie doczekała się choćby numerka w jakimś katalogu. Jak wiele podobnych jej obiektów jest identyfikowana wyłącznie poprzez współrzędne 2237+030 niekiedy poprzedzone literkami ZW od katalogu Zwicky'ego, w którym poraz pierwszy została umieszczona. Dla porządku dodam, że jasność galaktyki to ok. 15m a jej przesunięcie ku czerwieni to 0.0394, co przelicza się na odległość około 400 mln lat świetlnych. I tak bylo, aż do 1985 roku. Wtedy to, za sprawą artykułu: http://adsabs.harvard.edu/cgi-bin/bib_query?1985AJ.....90..691H wiele poważnych teleskopów zwróciło się w stronę naszej bohaterki. Otóż okazało się, że galaktyka ma wielokrotne jądro. Zdjęcie ze strony: http://www.astr.ua.edu/keel/agn/qso2237.html Co ciekawsze, niemal wszystkie składniki tego jądra mają przesunięcie ku czerwieni 1.695, czyli są w odległości rzędu 8 mld lat świetlnych. Jak to możliwe? Rozwiązanie tej zagadki jest następujące: za galaktyką znajduje się kwazar (QSO 2237+030), a na skutek soczewkowania grawitacyjnego widzimy kilka jego obrazów. Ze względu na wzór jaki tworzą obrazy kwazara obiekt ten nazywa sie popularnie Krzyżem Einsteina. Niestety na tym co zarejestrowałem, nawet w powiększeniu ciężko dopatrzyć sie choćby podwójnego jądra, niemniej może komuś wkrótce uda się zrobić lepsze zdjęcie. Rozmiar krzyża Einsteina to niecałe 2", więc przynajmniej teoretycznie można próbować. Parametry wykonanych przeze mnie zdjęć: 5x20min, AT8RC (200mm f/8), QSI 583 (bin 2)
  23. Wprowadzenie: Od kilku miesięcy posiadam montaż AP Mach1 GTO. Wcześniej, przez półtora roku miałem EM-200 i szczerze mówiąc długo zastanawiałem się, czy warto przesiadać się na nowy montaż. Oczywiście "przeczytałem internet" jednak w zasadzie nie znalazłem informacji wykraczających poza to, co wynika ze specyfikacji technicznej obu montaży. Dlatego teraz postanowiłem krótko opisać swoje wrażenia z używania obu montaży, koncentrując się na tych, nieopisanych lub słabo opisanych aspektach, które uważam za istotne w astrofotografii. Pierwsze wrażenia: Mach jest nieco większy niż EM-200, jednak masa głowicy jest porównywalna. Przygotowanie do sesji: W Machu wszystko jest osobno (kontroler, pręt przeciwwagi, lunetka biegunowa), co powoduje, że czas rozstawiania sprzętu jest znacznie dłuższy. W moim przypadku jest to ok. 15-25 minut dłużej. Lunetka biegunowa w Machu jest gorsza i trudniejsza w użyciu. W przypadku EM-200 wystarczy widoczność polarnej. W Machu, żeby ustawienie było w miarę precyzyjne potrzeba co najmniej jeszcze jednej, sąsiedniej gwiazdki. To powoduje, że EM-200 można ustawić na polarną przy jaśniejszym niebie (o ok. 30 minut wcześniej). Dodatkowo, oś obrotu lunetki biegunowej w Machu jest niezależna od osi obrotu montażu. Oznacza to, że nigdy nie będziemy pewni, czy lunetka jest poprawnie zjustowana. Niemniej nie zauważyłem rotacji pola przy dziesięciominutowych ekspozycjach (guidowanie przez OAG). W EM-200 łatwiej wyważyć sprzęt. W Machu, nie da się zupełnie "zluzować" montażu. Z drugiej strony w instrukcji jest napisane, że wystarczy przybliżone wyważenie i będzie dobrze. I rzeczywiście tak jest. Co więcej, montaż zupełnie dobrze prowadzi przy poluzowanych sprzęgłach - to może być ważna informacja dla tych, którzy mają problemy by obudzić się na zrobienie meridian flip . Tracking: W tym miejscu kończy się marudzenie na Macha. W przypadku posiadanych przeze mnie egzemplarzy, oceniam, że błąd prowadzenia Macha to 60%-70% błędu EM-200. Przykładowo, używając EM-200 do guidowania ogniskowej 1600mm kamerką QHY5, ustawiałem program guidujący (PHD Guiding) tak, aby nie reagował na błędy mniejsze niż 1.6 pixela (ok. 1.1"). Teraz, używając Macha ustawiam 1 pixel (ok. 0.7"). Jeśli chodzi o samo PE to EM-200 miało je na poziomie 5-6" natomiast wg. krzywej wgranej fabrycznie w kontroler, PE mojego Macha jest mniejsze niż 2"! Nośność: Tutaj też Mach jest lepszy. Mój setup (m=12kg, f=1600mm) stanowił pewne wyzwanie dla EM-200. Na Machu nie robi on większego wrażenia. Inne: Mach ma precyzyjniejsze GOTO. Po meridian flipie w EM-200 zwykle obiekt uciekał mi z kadru i musiałem korzystać z szukacza. Tutaj zwykle obiekt pozostaje w obrębie matrycy. Silniki w Machu są głośniejsze niż krokowce z EM-200. Mach ma ponoć świetnego pilota. Podłączyłem go raz do montażu, żeby sprawdzić, czy działa. Poza tym w astrofoto średnio się on przydaje, więc leży w pudełku, żeby nie zwiększać liczby kabli. Podsumowanie: Uważam, że przy ogniskowych przekraczających 1200-1500mm Mach ma najlepszy stosunek jakość/cena, ze znanych mi montaży. Przy krótszych ogniskowych aż taka dokładność prowadzenia nie jest potrzebna więc można kupić coś tańszego i wygodniejszego w użyciu (np. EM-200). Kilka najnowszych zdjęć zrobionych z użyciem nowego montażu możecie znaleźć na Astromaniaku (przepraszam, że odsyłam do konkurencji ale nie lubię pisać tego samego w kilku miejscach, a jakoś tak wyszło, że zdjęcia powędrowały właśnie tam ) : M57: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=4&t=11692 M16: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=4&t=11909 Pelikan: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?p=141858#p141858
  24. Nieźle wyszło. Odnośnie kolejności focenia to ja osobiście wolę drugą połowę nocy mieć na zachodzie - nie boje się wtedy, że mi teleskop walnie w statyw.
  25. Nie do końca rozumiem. Darki nie zależą od ustawienia aparatu w teleskopie. Z flatami jest nieco gorzej, ale w zasadzie też mógłbyś spróbować je wykorzystać. Syfy na matrycy nimi zdejmiesz a to w zasadzie główna funkcja flatów. Winietowanie też powinno się zmniejszyć. A zdjęcie ładniutkie. Szczególnie te spajki .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.