Skocz do zawartości

LucAn

Społeczność Astropolis
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Nie ustawione

Ostatnie wizyty

468 wyświetleń profilu

Osiągnięcia LucAn

11

Reputacja

  1. Witam, MON-2 + upgreade #497, montaż posadzony na słupie, dokładnie ustawiony na biegun. Miałem takie zdarzenie, a że dopiero raczkuję z GOTO, sytuacja nieco mnie wystraszyła. Montaż nie był zaparkowany; po wprowadzeniu wszystkich danych (data, czas, ...) i potwierdzeniu ustawienia na biegun, montaż ochoczo ruszył do alignowania, wybrał sobie pierwszą gwiazdkę i bez mojego udziału zaczął do niej podążać. I tu mnie zmroziło ... obudowy napędów były na kursie kolizyjnym i niechybnie zablokowałyby montaż. Oczywiście przerwałem procedurę, ponownie oś De na biegun, RA ustawiłem w nieco innym położeniu niż poprzednio (nieco "wcześniej"). Teraz odbyło się wszystko ok. I tu się rodzą dwa pytania: 1. Jakie konsekwencje mogła wywołać taka sytuacja, czy napędy mają jakieś zabezpieczenia (mechaniczne lub programowe) chroniące silniki i przekładnie przed zniszczeniem? 2. Doszedłem do wniosku, że przyczyną powyższego było złe ustawienie wyjściowe osi RA (a może to błędny wniosek?). Co prawda taka sytuacja miała miejsce tylko raz, ale to mogło być o jeden raz za dużo gdybym nie przerwał. Oczywiście przy parkowaniu to się nie zdarzy, ale choćby chwilowy zanik napięcia wymusza całą procedurę restartu. Jak zatem ustawić to położenie wyjściowe osi RA? A może popełniam jakiś błąd logiczny? Uprzedzając ew. pytania wyjaśniam, że wszystkie parametry zostały wprowadzone prawidłowo. Pozdrawiam.
  2. Całą konstrukcję słupa mam już gotową i niebawem będę chciał zalać to w płycie betonowej. Proszę bardziej doświadczonych o radę, na jakiej wysokości powinna być płaszczyzna posadowienia samego montażu (gniazdo). Wg moich przymiarek to ok. 95 cm, choć nie wiem, czy nie dać nieco więcej. Z przymiarek na statywie, przy poziomo ustawionej tubie oś teleskopu wypada na wys. ok. 130 cm (kątówka z okularem, ew. barlowem to 10-15 cm wyżej). W praktyce to skrajność, bo obserwacje można zacząć od 15-20° nad horyzontem, więc okular nieco się obniży. Posadzony będzie na tym MON2 (EQ5) z refraktorem 150/750. Proszę o radę, bo w chwili obecnej rura ma 110 cm + konstrukcja gniazda montażu 10 cm i rurę będę musiał skrócić. Jak zaleję betonem to już żadnego manewru. Dzięki i pozdrawiam
  3. No więc sprawdź jak pisałem. Taki luz może powstać tylko na połączeniu ślimak/ślimacznica. I czy ten luz jest w każdym położeniu (chodzi mi o obrót wzgl. Ra)?
  4. Z jednym mogę się z Tobą zgodzić, LXD75 to nie Losmandy. Reszta jest dla mnie zupełnie niezrozumiana. Ja mam co prawda MON2 Meade, ale to mniej więcej ta sama grupa nieco modyfikowana (ostatnio EXOS-2), a zasada działania wszystkich montaży paralaktycznych jest niemal identyczna. Trudno cokolwiek zawyrokować, jeżeli nie wiemy jaka jest Twoja wiedza w tym temacie, (ale tu przepraszam) sądzę, że znikoma. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić sytuację, że zakupując montaż nie sprawdzam go niemal natychmiast, a ew. reklamację składam kilka dni od zakupu. Od owego sierpnia do dziś było wystarczająco dużo pięknych bezchmurnych nocy do obserwacji, więc Twoje uzasadnienie jest bezpodstawne. Piszesz: "... Dodam, że bez tuby czyli obciążenia głowica również goni a widać odchyłkę rzędu półtora centymetra na końcówce przeciwwagi. ..." Nie wiem czy to był tylko pręt przeciwwagi, czy przeciwwaga, ale na taki eksperyment z przeciwwagą bym się nie odważył, nieuchronnie prowadzi do zniszczenia ślimaka/ślimacznicy. Nie zgadzam się również, że: "...jest to mega tandeta..." Ja akurat chwalę sobie swój montaż i do obserwacji wizualnych w zupełności mi wystarcza. Ale do konkretów. Rozumiem, że na zablokowanym montażu daje się w niewielkim zakresie obracać w osi Ra (tzn poruszać nią wokół osi) 1. Jeżeli masz gwarancję, to skorzystałbym z niej. ale wpierw... 2. sprawdziłbym co jest przyczyną luzu (zbytnio nie ingerując w montaż), gdyż może okazać się, że jest to banalnie prosta sprawa: - stan przykręcenia korpusy ślimaka, - może zbyt odsunięty jest ślimak od ślimacznicy - stan luzu wzdłużnego ślimaka w swoim korpusie - wystarczy dokręcić nakrętkę. - a może coś jest z GOTO, wymontuj zatem napędy i zobacz jak działa sam montaż (choć wydaje mi się to mało prawdopodobne) Nie bardzo rozumiem co znaczy, że montaż "goni" Zwróć uwagę również na fakt, że 203/100 to ciężka tuba (z osprzętem >10 kg) a zarazem duża powierzchniowo i wpływ wiatru może być odczuwalny. Dlatego buduje się mini obserwatoria, "budki" itp dla uniknięcia takich kłopotów. I to nie jest tuba do astrofoto, a przynajmniej do jego początków.
  5. Dzisiaj natknąłem się na taki wątek http://www.astrocd.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=3846 Może ktoś znajdzie coś dla siebie ....
  6. Tylko gdzie to zdobyć. Ja objechałem ok 20 sklepów w Łodzi. Jak pytałem o Moxa to mieli większe oczy od Księżyca w pełni. Tylko chińszczyzna. A sprowadzanie z zagranicy jest ekonomicznie nieuzasadnione. Te chińskie też chodzą dobrze (mój przypadek), tylko trzeba być pewnym co się kupuje.
  7. Dzisiaj właśnie zakończyłem barowanie się z tym problemem, a wnioski opisałem na samym końcu wątku http://astropolis.pl/topic/40382-autostar-497-i-kabelek-505/?do=findComment&comment=485006 Taką przejściówkę trzeba wpierw sprawdzić, bo to wszystko chińszczyzna (lepsza lub gorsza). Nie można sugerować się opisem na opakowaniu, trzeba sprawdzić organoleptycznie. A co do głównego wątku, dobrego rozwiązania nie ma, nie produkuje się laptopów z RS232, ponoć to "wymarła" transmisja. Ja mam z ExpressCard, ale karty RS232 w tej technologii są węższe i "latają" w slocie. Poza tym można uzyskać tylko jeden max. dwa RS. I cena oczywiście ...
  8. Ponieważ bój zakończony (pozytywnie !!!) chciałbym 1. Podziękować wszystkim za uwagi, a szczególnie Koledze poldip za duchowe wsparcie. 2. Przekazać dość istotną informację o identyfikacji przejściówki. Chińczycy kantują jak mogą. Po zakupie przejściówki (niestety, wszystkie są z Chin) całodniowe próby jej zainstalowania skończyły się klapą. Przejściówka nie była z tych najtańszych, posiadała CD ze sterownikami, oznaczona była jako PL-2303. Tyle teoria. Dzięki "Świątyni mądrości" jaką jest internet, dowiedziałem się jak zidentyfikować jaki chipset jest zainstalowany. Po podłączeniu do USB system powinien ją "widzieć" i nie instalując żadnych sterowników należy wejść do Menedżera urządzeń (Mój komputer -> właściwości -> Sprzęt -> Menedżer urządzeń) i odszukać co się pokazało w Porty (COM i LPT). Nie ma znaczenia, że będzie z żółtym wykrzyknikiem, we Właściwości -> Szczegóły jest zapis (tu interesujący nas wycinek) ******* PID_2303*********. To oznacza chip Polific PL-2303. Inne oznaczenia wskazują na inny chip, np. PID_7523 oznacza chip WCH CH340, choć na opakowaniu ta przejściówka miała oznaczenie PL-2303. Niepotrzebny stres, niepotrzebne zdenerwowanie. Nie ukrywam, że mnie "zmroziło", gdy po podłączeniu wszystkiego ... zgasł ekran w pilocie, na szczęście wszystko wróciło do normy, a po kupieniu innej przejściówki (mogłem już w sklepie sprawdzić co kupuję) nie było już żadnych problemów. Jeszcze raz dziękuję Pozdrawiam
  9. Czy to jest pojedyncza soczewka, czy układ soczewek, obowiązuje ta sama zasada 1/f = 1/x + 1/y gdzie x i y to odległości przedmiotu i jego obrazu od płaszczyzny optycznej soczewki. W przypadku jednej soczewki nie ma problemu, ale przy układzie soczewek jest już problem wyznaczenia tej płaszczyzny. Możesz sobie przeanalizować sprawę w sposób następujący: - gdyby w układzie była tylko jedna soczewka, dawałaby obraz przedmiotu w punkcie np. X. - ten obraz w p. X staje się "przedmiotem" dla drugiej soczewki Teraz już z powyższego wzoru obliczysz sobie wyniki dla całego zespołu. Jeżeli znajdę jakieś materiały na ten temat - prześlę Ci mailem (podaj adres) w formie załącznika.
  10. Dziękuję wszystkim za naukę; jutro zabieram się do roboty. Pozdrawiam
  11. A są jakieś ograniczenia co do długości kabla? A jaki kabel dawałeś (płaski telefoniczny czy skrętkę komputerową)?
  12. Czy do komunikacji z PC wystarczy kabelek wykonany wg http://www.weasner.com/etx/autostar/as_cable505.html czy też potrzebny jest oryginalny #505 Meade. Chodzi mi o możliwość wgrania przygotowanych przez siebie wycieczek po niebie oraz połączenie ze Stellarium. Zdania na forach są rozbieżne i nie do końca jasne. PS. Proszę osobę (osoby) eksploatujące Autostar #497 o kontakt w celu kilku wyjaśnień. Dzięki
  13. Też kontrowersyjne. Pozwolenia nie wymaga wymiana na identyczne (lub o podobnych parametrach). Cyt. za doradcą prawnym: Jeżeli okna nie istnieją, bądź "nowe" mają mieć parametry inne niż już istniejące, wówczas konieczne będzie uzyskanie pozwolenia na budowę. Takie inwestycje będą miały charakter przebudowy. http://muratordom.pl/eksperci/pytania/okna-dachowe-a-pozwolenie-na-budowe/20142/ Widać nasze przepisy można dowolnie interpretować, najgorsze, że z reguły w sposób przeciwko nam.
  14. Dzięki, Przedstawiłem tylko koncepcję, o szczegółach nie chciałem się rozpisywać. Oczywiście przewidziałem zabezpieczenie tego przed deszczem. Rozwiązanie z koszem na śmieci i okrągłą półeczką był już chyba prezentowany na naszym forum (właśnie tam podejrzałem). Ponieważ zawsze "ciągnę" przedłużaczem 220V, mam praktycznie nieograniczone możliwości w zasilaniu. Podpowiem jedno rozwiązanie, które stosuję od lat, pod montażem mam zainstalowanego czerwonego led'a, doskonale podświetla półeczkę, więc nie trzeba szukać akcesoriów po omacku. Dodatkowo z regulowaną jasnością. Ten "patent" również i tu przewidziałem. Podoba mi się to rozwiązanie z felgą, rura mogłaby być przyspawana bezpośrednio do owej felgi. Tylko widać, że ta konstrukcja stoi na równym i twardym podłożu, czego nie mogę u siebie zapewnić. Musiałbym pod nóżki dać znowu jakieś większe podkładki. Zmieniając nieco konstrukcję mocowania, można zrobić nieco mniejszy stolik (średnica), aby kosz nachodził na niego, co rozwiąże problem stawiany przez sumas'a. Można też na półeczce wykonać obramowanie, aby akcesoria nie spadały. Co do mocowania rury w moim rozwiązaniu, przewidywałem zatopienie w betonie np. trzech prętów, do których byłaby przyspawana. Nieopodal mam zakład betoniarski, który takie pokrywy wykonuje na bieżąco, więc nie powinno być problemu z dogadaniem się.
  15. O ... i o to chodzi. To jest wieś i nie umknę oczom ciekawskich. A zostawienie na noc statywu z montażem (nie mówiąc już o tubie), który można byłoby wziąć "pod pachę", jest dość ryzykowne. Montaż można zabezpieczyć przed odkręceniem, a całej konstrukcji nikt nie weźmie. Poza tym zawadzenie o nogę, czy trącenie statywu przestawia go. Została jeszcze sprawa ewentualnego zdewastowania, ale na to nie mam wpływu. Odpukać, ale do tej pory nie miałem włamań, generalnie jest spokojnie, ale zdaję sobie sprawę, że na ponowny zakup sprzętu nie byłoby mnie już stać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.