Skocz do zawartości

Paether

Administrator
  • Postów

    9 183
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez Paether

  1. Sprawdzić czy ma bliźniaka i który w jakie dni chodzi do pracy
  2. Widziałem trailer w Multikinie jakiś czas temu. Dla mnie ten film może nawet nie mieć fabuły
  3. Zauważyłem od jakiegoś czasu znaczny wzrost inwencji w nadawaniu tytułów tematów u astrofociarzy
  4. Kurczak z taką szyją? Nie, to indyk Ewentualnie sęp
  5. To co, najlepiej mieszkać na równiku (może nieco na południe) ?
    1. m_jq2ak

      m_jq2ak

      Nie ma jak z fajerwerkami ;) ale dzisiaj jest o życiu właśnie :)

    2. m_jq2ak

      m_jq2ak

      Tzn wczoraj w zasadzie :)

    3. szuu

      szuu

      coś o umieraniu na kolorowo... :Phttp://demotywatory.pl/352573/

  6. Max, co udało mi się dzisiaj uzyskać to nieco ponad 19.000
  7. Coś na długie pochmurne, jesienne wieczory i w ogóle jako zabijacz nudy. Zabawa dziecinnie prosta, ale wciąga (przynajmniej mnie) i przy okazji można "poznać" trochę Świata http://www.geoguessr.com/ Reguły są bardzo proste. Stronka zabiera użytkownika w pięć różnych miejsc na Świecie za pomocą google maps (street view). Zadaniem jest określenie jak najdokładniej, położenia tego miejsca i zaznaczenie go na mapie po prawej stronie. Im bliżej, tym więcej punktów. Ciekawe jakie wyniki uda się wykręcić Swoją drogą fajna byłaby podobna zabawa oparta o mapę nieba
  8. Ponieważ mylisz dwa zjawiska. Ja nie liczyłem czy coś się stało czy nie, ale kiedy my takie zdarzenie możemy zaobserwować, ponieważ o to było pytanie. To potężna różnica. Obliczyłem odległość jaka jest potrzebna do takiego zniknięcia za horyzontem zgodnie z obecną stałą Hubbla i jest to ok 14,6 mld lś. Cały myk polega na tym, że taka galaktyka już w momencie powstania mogła być już w pobliżu takiej odległości. Gdy zaczęły powstawać pierwsze galaktyki, Wszechświat był już ogromny. Zauważ, że obserwujemy galaktyki oddalone o ponad 10 mld lś już ponad 10 mld lat temu. Po ponad 4 mld lat (czyli 6mld lat temu), taka galaktyka mogła przekroczyć horyzont zdarzeń ale zobaczymy to dopiero po 14,6 mld lat od wydarzenia (ponieważ zapis "świetlny" zniknięcia będzie tyle czasu potrzebował na pokonanie takiej odległości) czyli dopiero za 8,6mld lat W zasadzie pewnie mnóstwo galaktyk w momencie powstania było w takiej odległości, że ich nigdy nie zobaczymy.
  9. Poświęcę na to osobny post. Ponieważ dalsza część będzie mocno intuicyjna, oparta na prostej logice i może otrzeć się o jakąś herezję Jakby co, niech ktoś mądrzejszy wrzeszczy Żeby taka galaktyka zniknęła, jej prędkość ucieczki powinna przekroczyć prędkość światła. Z Prawa Hubble'a wiemy, że prędkość ekspansji wynosi ok 67,15 km/s na każdy megaparsek odległości. Prędkość światła w próżni to ok 300.000 km/s więc z prostego dzielenia wynika, że powinna być w odległości 4468 megaparseków czyli 4.468.000.000 parseków, czyli ok. 14.572.828.800 lś. Nawet gdyby założyć, że prędkość ekspansji jest stała to Wszechświat jest zbyt młody, żeby coś takiego zaobserwować. W dodatku, skoro prędkość ekspansji przyśpiesza to kiedyś była mniejsza co oznacza jeszcze większą odległość do takiego obiektu i jeszcze dłuższy przedział czasu...Tak czy owak, wychodzi mi, że jeszcze bardzo długo takiego zjawiska nie zobaczymy
  10. Co do pierwszego. Tak, już jest szybciej niż prędkość światła. Widzialny Wszechświat ma promień ok. 46 mld lat świetlnych. Skoro tak napuchł w 13,7 mld lat to musiało się to stać trochę szybciej . Co do drugiego. Jest to dosyć popularne porównanie - do pompowanego balonu, gdzie wszechświat jest "trójwymiarową sferą" zawiniętą na wyższym wymiarze. Dlatego ma skończone rozmiary ale nie ma granic. Dlatego też pasuje porównanie w tym wątku przy użyciu rozciąganej gumy.
  11. Wielki, ogromny, wielopiętrowy amerykański supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, prywatnie miłośnika astronomii, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało. - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem atlas nieba... - Atlas nieba? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - No nie, potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze lornetkę. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze duży teleskop i okulary. Sprzedałem mu trzy rodzaje: długo, średnio i krótkoogniskowy. - I to za 380 tysięcy?!!! Nie, wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie obserwował. Powiedział, że w naszym mieście. Zdradziłem, że dwadzieścia mil na południe jest niezła miejscówka. Przy okazji przekonałem go do zakupu kilku filtrów, żeby wykorzystać jak najlepiej sprzęt. Na koniec spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby przewieźć teleskop, w związku z czym sprzedałem mu dużo większe. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny atlas nieba?! - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może przynajmniej niebo poobserwuje.
  12. Kogo interesuje? Nas w tym temacie? W wątku nie padło ani raz wyrażenie "cywilizacja techniczna". Naukowców? Seti? Każdy będzie baaaardzo zainteresowany jakąkolwiek formą komunikacji, nieważne czy będzie to fala wysłana przez hiper-super obce radio czy akurat jakaś forma życia puszcza bąki falami radiowymi . Aha, "wybryki natury", a może to my jesteśmy wybrykami natury? Nie mamy żadnej wiedzy, żeby twierdzić, że nasza forma życia jest "normalna" a inne to wybryki
  13. A koniecznie musi cokolwiek budować? A co jeśli takie istoty same z siebie komunikują się za pomocą fal radiowych? Wtedy nie odbierzemy transmisji z meczu ufo-otballu ale np rozmowę starych kosmitek w poczekalni do lekarza
  14. Będę pisał o świetle, żeby nie komplikować, można sobie pod to podstawić jakieś inne promieniowanie poruszające się z taką samą prędkością. Najpierw zastanówmy się nad skrajnymi wielkościami skoro mówimy o skrajności pod postacią "kosmicznego horyzontu zdarzeń". Dajmy światłu maksymalną ilość czasu. Ile ? 13,7 mld lat, wcześniej czasu nie było. Teraz zastanówmy się nad odległością. Jaką maksymalną odległość mogło przebyć światło w 13,7 mld lat? Oczywiście 13,7 mld lat świetlnych W tym momencie mamy skrajną odległość jaką światło przebyło do nas właściwie od początku Wszechświata. Niestety nie ma tak łatwo i obiekt na starcie nie znajduje się w tej odległości, ponieważ jak wiemy Wszechświat się rozszerza i początkowa odległość musi być mniejsza. Przez 13,7 mld lat rozszerzy się na tyle, że światło pokona akurat 13,7 mld lat świetlnych. Pozostają do wykonania dwa obliczenia. W jakiej odległości taki obiekt był "na starcie" i jak daleko "uciekł" przez ten czas. Do obu przydatna będzie Stała Hubble'a, która według obecnego stanu wiedzy wynosi 67,15 (km/s)/Mpc czyli ok 20,6 km/s dla obiektu oddalonego o milion lat świetlnych. Ktoś chętny sprawdzić, czy wyjdzie? Może się pokuszę, ale już nie tej nocy
  15. Nie przeczą sobie. Widzimy na 16 mld ale obiekt może znajdować się 46 mld. Wynika to z prostego, znanego każdemu astro-amatorowi faktu, że...nie widzimy obiektu, takim jakim jest, ale takim jakim był gdy wysłał odbieraną przez nas "porcję" światła. Np, najbliższą gwiazdę (oprócz Słońca) widzimy, taką jaką była ponad 4 lata temu. Teraz weźmy jakąś przykładową galaktykę. Wysłała swoją "porcję światła" 13 mld lat temu. Dzisiaj jakiś teleskop odbiera to światło, a w czasie tych 13 mld lat galaktyka zdążyła oddalić się do 40mld lat świetlnych od nas (jak już pisałem, limit prędkości światła nie dotyczy samej przestrzeni, więc to nie problem). Co w związku z tym? Obserwujemy galaktykę X, która w chwili obecnej znajduje się 40 mld l.ś. od nas (o tym jest akapit 3), ale nie widzimy jej w obecnym stanie, ale taką jaką była 13 mld lat temu. Druga rzecz jaka się z tym wiąże to fakt, że nasza przykładowa galaktyka w pewnym momencie "zniknie" z naszego punktu widzenia, ponieważ ucieka szybciej niż pędzi do nas światło od niej wysłane. Określono granicę, za którą już nasz wzrok z tego powodu nie sięga i o tym jest akapit 5. Podsumowując: Nigdy nie zobaczymy światła wysłanego przez obiekt w tym momencie poza kosmicznym horyzontem zdarzeń, ale widzimy światło wysłane kiedyś przez obiekt, który obecnie znajduje się poza tym "horyzontem", ale wysłał je jak był na tyle blisko, że mogło do nas dotrzeć. Mam nadzieję, że w miarę przystępnie
  16. W artykule na WP nie ma nic dziwnego. Prędkość światła to ograniczenie ruchu w przestrzeni, co innego gdy to sama przestrzeń się rozszerza
  17. Marek Substyk z kilkoma (kilkunastoma? - nie pamiętam) forumowiczami z AstroCD, zorganizował rok temu sporą wyprawę do Tromsoe. Możesz poczytać: http://www.astrocd.pl/forum/viewforum.php?f=149 Duża skarbnica wiedzy i doświadczeń
  18. Temat nie jest skierowany tylko do Ekologa. Jest to jednocześnie informacja dla pozostałych użytkowników forum. Nie ma co ukrywać, że decyzja nie należała do najłatwiejszych. Wiemy, jaką burzę wywołało ostatnie przypadkowe zniknięcie Ekologa. Dlatego pojawia się to ostrzeżenie. Czy ktoś zna jakieś powody, w świetle których takie działanie jest niewłaściwe? Jeżeli tak, niech przemówi teraz... Z mojej strony sytuacja jest jasna. Ludzie lubią "igrzyska" czego sam jestem w pewnym stopniu dowodem, ale nie kosztem innych treści, nie kosztem ludzi, którzy dbają o jak najwyższy poziom tego przybytku. Cierpliwość ma swoje granice i właśnie przed słupem granicznym stoimy. Powtórzę po Hansie, ostrzeżenie jest OSTATECZNE, sam nie zawaham się użyć odpowiedniego narzędzia jeśli będzie taka potrzeba. Nie pomogą żadne płacze, żale, błagania, groźby... Ekologu, proszę, potraktuj to jako szansę...
  19. Paether

    okular 6 mm

    A miałem Skyluxa. Fajne doświadczenie, taki eksperyment z kultowym refraktorkiem. Bardzo sobie chwaliłem współpracę Skyluxa z Naglerem 13mm T6: W niższych kategoriach cenowych miałem Vixeny NPL 10mm i 15mm i też nieźle się sprawowały, a największe satysfakcjonujące powiększenie jakie stosowałem było za sprawą Baadera Ortho 7mm, kombinacje z niższą ogniskową okularu nie sprawdzały się najlepiej
  20. Ostatnie potwierdzone odkrycie 11 nowych egzoplanet przez brytyjski program WASP, sprawiło że ilość tych obiektów poznanych przez ludzkość przekroczyła 1000 i na tą chwilę wynosi 1010, z czego 12 uważa się za potencjalnie zdolne do podtrzymania życia: Pod każdą nazwą znajduje się procent "podobieństwa" do Ziemi. Teleskop Keplera, za pomocą którego odkryto wiele z tych światów, przed przerwaniem misji w maju tego roku, dostarczył informacji o kolejnych 3500 potencjalnych egzoplanetach, które trzeba zweryfikować. Tym samym ilość potwierdzonych planet powinna szybko wzrosnąć. W styczniu 2013 roku, naukowcy na podstawie danych z Teleskopu Keplera, oszacowali, że w samej Drodze Mlecznej może być co najmniej 17 miliardów planet wielkości Ziemi. Co szósta gwiazda w naszej galaktyce, taką planetę może posiadać! W zestawie odkrytych do tej pory (dla ilości 990), rozkład wielkości przedstawia się mniej więcej tak: Co ciekawe, według NASA, ilość obecnie znanych egzoplanet wynosi...919 sztuk. Jest tak, ponieważ uznawane są tylko odkrycia publikowane w czasopismach akademickich i tym samym ich ilość jest znacznie rzadziej aktualizowana. Treść powyżej to króciutkie streszczenie: http://www.bbc.co.uk...onment-24549384
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.