Rok temu (11 lipca) zobaczyliśmy pierwsze ładne obrazki z Webba. Na rocznicę dostaliśmy "speszjala"
Z tej okazji NASA opublikowała obraz, który pokazuje narodziny gwiazd w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widziano. Nowe zdjęcie wykonane przez Teleskop Jamesa Webba przedstawia najbliższy Ziemi obszar formowania się gwiazd, znajdujący się w kompleksie Rho Ophiuchi. Jest to stosunkowo mały gwiezdny żłobek, znajdujący się około 390 lat świetlnych od nas.
Podczas gdy podwójne dżety generowane przez nowe gwiazdy były już wcześniej widziane, detal który instrument NIRCam ujawnia w wielu dżetach przecinających obraz, jest bezprecedensowy. Ogromne dwubiegunowe strumienie wodoru cząsteczkowego, pokazane na czerwono, dominują na obrazie. Dzieje się tak, gdy gwiazda po raz pierwszy przebija się przez swoją "natalną otoczkę" kosmicznego pyłu, wyrzucając parę przeciwstawnych dżetów w przestrzeń kosmiczną, niczym noworodek, który po raz pierwszy wyciąga ręce w świat.
Dolna połowa zdjęcia jest zdominowana przez świecącą jaskinię pyłu, rozświetlaną przez najbardziej masywną gwiazdę na zdjęciu (jedyną tutaj znacznie masywniejszą od Słońca). Jej gwiezdni sąsiedzi (widzimy ich ok. 50) mają masę Słońca lub mniejszą, a niektóre z nich ukazują charakterystyczne cienie dysków protoplanetarnych – co oznacza, że patrzymy na układy planetarne potencjalnie podobne do naszego w ich najwcześniejszych stadiach.
https://webbtelescope.org/contents/news-releases/2023/news-2023-128