Mam pierwszy numer od dnia kiedy pojawił się w empikach. Niestety nie miałem jeszcze czasu na czytanie, ale za to przeglądnąłem dokładnie pierwszy numer kilka razy. I tu muszę dołożyć łyżkę dziekciu do tego miodu, który się wylewa w tym wątku. Szata graficzna wygląda jakby czasopismo było wydawane w latach 90' zeszłego stulecia. To ma być czasopismo popularno-naukowe i hobbystyczne a nie praca magisterska. 4 strony suchego tekstu nie mają prawa się zdazyć! Ja rozumiem zamysł i grupę odbiorców do których miesięcznik jest kierowany, jednak ta sterylność jest mocno przesadzona. Czy czcionka jest za duża nie mnie oceniać (wg. mnie jest), ale jeśli już decydujemy aby taka była to może nie wszędzie. Nie mam teraz magazynu przed oczami ale w dziale opisującym niebo w lipcu, w wielu miejscach jest za duża. Do tego stopnia że wraz z olbrzymimi odstępami sprawia że źle się to czyta. Wracając do formatowania to wystarczy porówać kilka tytułów z którymi sąsiaduje AA na półce w empiku. Moim zdaniem szata graficzna AA powinna zostać dopracowana. Zaznaczam że nie jestem ekspertem od składu i wypowiadam się tylko jako odbiorca, początkujący astroamator.