Witam.
Na Interii możemy dziś przeczytać:
"Brytyjskie ministerstwo ds. spraw energii opracowuje plan na wypadek dotarcia do Ziemi spodziewanej w ciągu najbliższych lat niezwykle silnej burzy magnetycznej. Wybuch na Słońcu może zagrozić infrastrukturze energetycznej, ale też na przykład komputerom czy systemowi obronnemu. Brytyjskie ministerstwo do spraw energii myśli między innymi o kontrolowanym wyłączaniu sieci wysokiego napięcia. Spowoduje to okresowe przerwy w dostawach energii. Brytyjczycy i Amerykanie pracują też nad wczesnym systemem ostrzegania o nadejściu burzy. Prawdopodobnie słońce osiągnie szczyt aktywności za około dwa lata. Pierwszy rozbłysk, od którego zacznie się burza słoneczna, może nastąpić w każdej chwili. Naukowcy spodziewają się, że burza osiągnie kategorię piątą i będzie pięciokrotnie silniejsza niż ta, która uderzyła w Quebec w 1989 roku. Wtedy bez prądu zostało sześć milionów osób."
I w związku z tym pytanie:
Jak zabezpieczyć sprzęt elektroniczny?
Bo to nie tylko komputery, telefony komórkowe, czy fotograficzne aparaty cyfrowe. To całe mnóstwo innej elektroniki, której uszkodzenie (zniszczenie) może spowodować w skali jednostki niepowetowane straty.
Sądzę, że dobrze byłoby rozpocząć o tym dyskusję już teraz.
Bo znając polskie realia, to o wybuchu dowiemy się z miesięcznym opóźnieniem.
A na otarcie łez otrzymamy instrukcję "Jak zutylizować uszkodzony sprzęt elektroniczny", względnie informację, gdzie go możemy wymienić na papier toaletowy.