Skocz do zawartości

Tomek96

Społeczność Astropolis
  • Postów

    503
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Tomek96

  1. Kilka rzeczy, na które ja zwracam uwagę (i widziałem prośbę o niezbyt bliskie oglądanie):

    1. Kolorystyka Andromedy to kwestia indywidualna. Dla mnie coś pomiędzy pierwszą a druga wersją byłoby optymalne. Czyli nie aż tak różowa/fioletowa, ale też nie tak pozbawiona ciepła jak w drugiej wersji.
    2. Gwiazdy... Wiele z nich, a w szczególności czerwonych ma ciemne obwódki.
    3. Ostra granica odszumiania - widać gdzie się kończy maska odszumiania tła, a gdzie zostawiasz bez odszumiania Andromedę.
    4. Widać zielone plamy w tle. I to przez zbyt mocne odszumianie. Gdyby tło nie było aż tak odszumione na gładko, to przez drobny szum nie zauważyłbym tego, a tak układa się w plamy o jednakowej jasności.
    5. Górny lewy róg - widać pewien dziwny kwadrat?
    6. Ze 2-3 mgławice wodorowe lekko bym "wtopił", aby tak mocno nie było widać granicy.
    7. W okolicach jądra M31 gwiazdy mają przesunięcie w kolorach - górna lewa ich część jest zielona, dolno prawa wpada w róż i fiolet.
     

    Poza tym chciałbym pochwalić, ponieważ widać ile pracy włożyłeś do obróbki ;) Jak porównuję gwiazdy z okolic środka Andromedy z resztą, to widzę jak dobrze sobie poradziłeś z resztą.

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
  2. Moja wersja - jeszcze gorąca. Fotografowana dzisiaj od 18:49 do 20:10.

     

    L 25x150s, RGB po jednej klatce 300s bin 2.

     

    Tomek

     

    PS. Nie wiem dlaczego, ale miałem problem z umieszczeniem na forum pliku png. Jakość w jpg przez kompresję jest... fatalna. Próbuję zmienić kilka parametrów - może dobrze się doda na forum.
    PS2. Poddałem się z png. Dodałem tiffa i jpeg.

     

     

     

    C2019_Y4_Atlas_2019_03_25-v4_kopia.tif

    C2019_Y4_Atlas_2019_03_25-v3.jpg

    • Lubię 5
  3. A moje pytanie jest następujące - czy musi też to być w postaci live?

     

    Jedna sprawa to twój internet, ale bardziej istotny jest mój obecny problem z internetem. Powiedzmy, że w godzinach szczytu jak jest koronawirus to mój internet nie działa. Myślę, że nie jestem jedyny. Więc wolałbym, gdyby to było w postaci filmu, a zawsze na Discordzie lub tutaj można się o coś dopytać, skonsultować.

    Film nie musi być publiczny. Może być wrzucony link do niego w odpowiednie miejsce albo pocztą pantoflową ;)

    Gdy później wszyscy będziemy mieli internet lepszej jakości, to możemy wrócić do live.

    • Lubię 2
  4. Zdjęcie naprawdę zacne. Nie mogę wyjść z podziwu. Tak obrobione galaktyki będą brał za wzór :)

     

    Mam pytanie - czy mam źle skalibrowany monitor, czy też pewna część gwiazdek ma bardzo delikatny fioletowy zafarb? I tło ma moim zdaniem troszeczkę za dużo szumu kolorowego - struktura szumu z luminancji jest bardzo fajna, ale pojawiają się miejscami kolorowe "plamy", w szczególności zielone.

     

    Tomek

    • Kocham 1
  5. Zmieniam swój setup i obecnie mam do sprzedania następujące rzeczy:

     

    1. Filtry LRGB Astroluminy, 1.25", cena 250 zł

     

    2. Filtry LRGB Baadera, 1.25", cena 650 zł

     

    3. Filtr Baadera H-alpha 35nm, 1.25", cena 200 zł

     

    4. Filtr Baadera H-alpha 7nm, 1.25", cena 370 zł

     

    5. Koło filtrowe manualne 5 miejscowe (kupione w teleskopy.pl), 5x1.25", cena 250 zł

     

    Wszystkich produktów jestem pierwszym właścicielem, są także w oryginalnych opakowaniach. Odbiór preferowany osobiście, ale jestem także otwarty na propozycje.

     

    Tomek

    1.jpg

    2.jpg

    3.jpg

    4.jpg

    5.jpg

    6.jpg

    7.jpg

    8.jpg

    9.jpg

    10.jpg

    11.jpg

  6. 3 godziny temu, wessel napisał:

    W klasycznym układzie wiązka wychodzi przez dziurę w LG a ja chciałbym ją wyprowadzić tak jak w Newtonie. No ok. to może być niemożliwe. Czyli przyjmijmy wariant Ryszardo czyli układ jak w klasycznym Cassegranie tyle że wiązka przed LG jest wyprowadzona w bok dodatkowym lustrem płaskim, typowym od Netwona. Dla uproszczenia konstrukcji - żeby taki badyl nie wystawał z boku i wyciąg dał się zamocować z boku na tubusie LG - założę, że B= D i wtedy r2 czyli promień krzywizny lustra wtórnego wychodzi ok. 135 cm. To już zdecydowanie lepiej.

    Powiększenie LW = 2,65 i to jakby się zgadza bo założona ogniskowa 400/ogniskową pierwotną 150 = 2,66 . Alleluja!

    Zastępując lustrem Barlowa mam podobna ogniskową ale zero szkła!

    Takie lustro kosztuje 173 euro.

    Ale...znalazłem źródło na części i tam jest lustro fi 55 dające 3600 mm ognisko z moim LG- hiperboliczne. Czekam na cenę.

    Dodam kilka słów od siebie, które mogą być pomocne przy projektowaniu ;)

    Ja korzystam z tej strony przy wyznaczaniu parametrów dla Cassegraina:
    http://www.astrophoto.sk/wp-content/uploads/cassegrain_e_main.html
     

    Wtedy ustalam mm, Classical Cassegrain, Primary mirror diameter = 300, Primary mirror focal length = 1500, System focal length = 3500, Back focal length=0. Wtedy mam przypadek B=D, promień R2 to 1575mm, dystans D pomiędzy lustrami to 1050mm. Krzywizna 2 lustra -6.25, a więc hiperbola. Można dowolnie zmieniać parametry i się bawić.

     

    Następnie wykorzystałem darmowy program OSLO Edu (plik z wpisanymi danymi dla tego teleskopu daję w załączniku). Wtedy wychodzi nam następujący teleskopik:

    CN_300_3500_1.png.bfce504a81c84a18d30647eda3f47cd0.png

     

     

    Odradzam od razu sferyczne lustro wtórne. Musi ono być idealnie dopasowane do całej konstrukcji. Czyli w tym przypadku hiperboliczne.

    3 lustro umieściłem 750mm od wtórnego, wtedy zostaje nam 300mm backfocusu od toru optycznego, czyli 150mm od krawędzi lustra. Chyba wystarczająco na wyciąg i kamerę. Ale można zawsze przesunąć płaskie lustereczko od Newtona bliżej wtórnego. Albo zmieniać parametr B w powyższych wzorach. Jak widać po moich analizach nie będzie także obstrukcji z 3 lustra. Średnica 2 lustra to około 94-95mm, średnica płaskiego to około 60-70mm.

     

    Analizując otrzymany obraz generowany przez taki teleskop:

     

    CN_300_3500.png.28782fdc36c136d06265c9e19e4dc957.png

     

    Jak widać obraz powinien być dobrej jakości, ale tylko wewnątrz 0,1 stopnia pola widzenia. Dalej będzie katastrofa z komą. Ale do zastosowań planetarnych powinno się nadawać.

     

    Mam nadzieję, że cokolwiek ten mój wpis pomoże w rozważaniach :) Nie do końca obserwowałem ten i powiązane wątki, więc przepraszam, jeśli to nie wnosi nic w dyskusję.

     

    Tomek

    Cassegrain_Nasmyth_300_3500.len

    CN_300_3500_2.png

    • Lubię 3
  7. 2 minuty temu, HAMAL napisał:

    A to nie jest tak, że czarne jak smoła niebo = bardziej zaszumione tło? LP daje fajne gładkie tła, pod niebem jak smoła pixele tła nie mają czym się zaspokoić ponad szum więc tło wariują.

    Według mnie dokładnie odwrotnie. Szum śrutowy światła od LP niszczy sygnał od mgławicy, który się wybija wtedy tylko nieco ponad światło LP. 
    W sensie jak od mgławicy jest np. 100 fotonów, to szum wynosi sqrt(100)=10. 
    Dla ciemnego nieba gdy też mamy 100 fotonów to szum ma 10, a dla słabego nieba gdy 10000 fotonów, to szum 100. Jak widać wtedy +-10 a +-100 to spora różnica ;) 

     

    Doświadczalnie stwierdzone - na miejskim niebie tło jest masakryczne.

    • Kocham 1
  8. 8 minut temu, MateuszW napisał:

    Nie, to coś zupełnie innego. U mnie halo/odblask nie pochodzi od konkretnej gwiazdy, a całego stożka światła. Na gwiazdach nie mam dużych halo. 

    I dlatego napisałem, że mi to nie pasuje, ale być może w rejonie filtrów i korektora powinniśmy szukać problemu. 
     

    Możliwe, że podlinkowaniem tamtego wątku nakierowałbym kogoś na rozwiązanie tego problemu.

     

    Tomek

  9. Połączenie filtrów narrowband, korektora i dziwnych odblasków... Skojarzył mi się ten wątek:

    Tutaj źródłem światła nie jest cały stożek światła jak do flatów, a punktowy z gwiazdy, Może ponownie coś się odbija od filtra Ha, potem odbija się od korektora i z powrotem wraca? Luźny pomysł rzucony, dlaczego tak może być. Ale nie zgadza mi się to, że u Mateusza nie występuje podobne halo, skoro też ma mpcc i filtry narrowband. Więc coś się w moim myśleniu nie zgadza.

    Tomek

  10. 12 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

    Jak dla mnie te wszystkie rzeczy o których napisałeś to zderzenie z rzeczywistością jakichś mitów, a nie teorii.

    Zwłaszcza że odnośnie 1. mówimy o tanich APO. Domyślam się, że w odpowiednio drogich APO jest już lepiej, ale mitem jest, że za małe pieniądze będziemy mieli idealny produkt pozbawiony wad.

    W przypadku 2. to mówiłbym bardziej o zderzeniu marketingu z rzeczywistością. Problemy takie, jak duży dark noise, amp glow, fixed pattern noise czy nawet ten nieszczęsny crosstalk są znane w teoretycznych opracowaniach CMOSów. Ale jeśli zamiast artykułów naukowych czyta się broszurki producentów, opowiadania kolegów przy browarku, albo sklepowe recenzje... [a nawet niektóre posty na forach internetowych! :D] - to nic dziwnego. 

    Przypadek nr 3 to już w ogóle totalny mit, połączenie 1 i 2. Kupowanie względnie taniego RC tylko dlatego że wielkie obserwatoria używają tej konstukcji to jakieś nieporozumienie. RC jest używany dlatego, że jest jedną z prostszych konstrukcji pozbawionej wad optycznych trzeciego rzędu, a w przeciwieństwie do soczewek lustra można robić bardzo duże. Nie jest "najlepszy" tylko po prostu można względnie tanio zrobić względnie dużego RC który optycznie jest względnie niezły (ale też ma wady optyczne! Aberracje nie kończą się na komie...) Nawet na angielskiej wiki jest napisane, że lepszy byłby system Schmidta, ale trudno zrobić płytę korekcyjną powyżej 1.2m!

     

    Jak widać, to wszystko raczej zarzuty stosowania "teorii" wyrywkowo, bez zrozumienia i głębszego kontekstu. Przeciwko charakterystycznej ostatnio, internetowej "wiedzy powszechnej" płytkiej, przeklejanej i powtarzanej po 100x jak głuchy telefon. A skoro ktoś w internecie tak napisał, to musi być prawda... Współczesna mitologia, a nie żadna teoria. Teorie są w publikacjach naukowych.

     

    A wypominanie tych mitów za każdym razem, gdy ktoś chce zastosować metodę naukową, oprzeć się na pomiarach, wzorach, materiałach źródłowych i wynikach doświadczeń, na zasadzie: "to teoria i tamto teoria, więc wszystko razem nic nie warte" - to krzywdzące i niesprawiedliwe, chcę z tym walczyć.

     

    Pozdrawiam

    Umknął delikatnie kontekst mojej wypowiedzi. No trudno. Po prostu nie każdy z nas myśli tak samo i rozumiemy siebie nawzajem.

    Po pierwsze - jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Moja wiedza jest płytka. Jestem niedoedukowany, powinienem lepiej się starać. I nie powinienem się wypowiadać, ponieważ swoimi brakami mogę urażać teoretyków lub wprowadzić w błąd osoby, które czytają tylko fora.

     

    Nie obrażam się, staram się stwierdzić fakty. A faktem jest, że w tych dziedzinach jestem totalnym laikiem. Astronomia i astrofotografia to tylko moja pasja. Niestety nie mam dość czasu, aby czytać dokumentacje techniczne i artykuły naukowe o kamerach CMOS, amp glow, fixed patter noise etc. Czytam to, co jest mi potrzebne i co mnie interesuje.

    Co do 1. Tanie apo miały walczyć z ED80, Newtonami 150/750 z korektorami komy. Co jeszcze było popularnego 10 lat temu? Taka półka cenowa. I oczekiwano, że będą lepsze, bo to APO. W teorii bo w praktyce niektóre błędy konstrukcyjne zdecydowały, że nie wszystko złoto co się świeci. Droższe APO? Pierwsze egzemplarze FSQ85. Ale nadal APO jest bardzo dobrą konstrukcją - sam korzystam.
    Co do 2. Na CMOSach w fotografii na co dzień mam do czynienia od długiego czasu - 11 lat. Jak na mój młody wiek to nie jest źle. I nie spotkałem się np. z fixed pattern noise w zwykłej fotografii. Nikt o tym nie mówił. Nie korzystałem z takich matryc do astrofotografii. Nie miałem skąd się dowiedzieć o istnieniu takich efektów. Właśnie powiedziałbym, że gdyby nie fora internetowe to człowiek nie dowiedziałby się o takich problemach, dopóki sam by nie spróbował, będąc z natury praktykiem.

    Chcesz powiedzieć, że zanim pomyślę o tym, żeby korzystać z takiej matrycy do CMOS to powinienem chodzić przez 5 lat na studia inżynierii matryc światłoczułych, bo inaczej nie będę dopuszczony do korzystania z takowej? Że powinienem czytać artykuły naukowe, a nie broszury producentów? Przez analogię powinienem czytać artykuły naukowe dotyczące dowolnego sprzętu np. domowego użytku, zanim zacznę z nich korzystać?


    Oczywiście przesadzam i koloryzuję. Ale do tego by to prowadziło.
    Przypadek nr. 3.
    Wymieniłem, że RC ma astygmatyzm i krzywiznę pola. Wiem, że ma wady optyczne.

    Kamera Schmidta jest niepraktyczna do zastosowań amatorskich. Z tego powodu ludzie o niej nie marzą. O teleskopach RC marzą i będą marzyć. Psychologicznie to co jest wykorzystywane profesjonalnie jest lepsze. A wcale nie jest w innych zastosowaniach. Kilka osób z tego forum testowało teleskopy RC. Wiadomo z jakim skutkiem. Ale inni już nie próbują. Ponieważ kilka osób sprawdziło w praktyce. Nie słyszałem, aby teoria od razu mówiła o bardzo dziwnych "duszkach", odbiciach markera z lustra wtórnego.

     

    Jest kilka spraw, które mnie irytują. Teoria jest bardzo ważna. Ale nie w każdym kontekście jest... odpowiednia? Trudno mi znaleźć odpowiednie słowa. Dopiero chyba w rozmowie byłbym w stanie to opisać. Napisać jest bardzo trudno. I nie będę próbować.


    Fora internetowe, w szczególności specjalistyczne takie jak nasze pozwalają na szybkie uczenie się specjalistycznej wiedzy. Dla osób, które jak ja zajmują się tym hobbystycznie. Lecz są pewne obostrzenia - po pierwsze to nie są artykuły naukowe, więc wiedza może być przekłamana. Po drugie są mocne wpływy marketingowe i psychologia tłumu - kupujemy to co jest na topie, choć nie zawsze jest to dobry wybór. Opinie innych użytkowników są ważne, użytkownicy tworzą społeczność i bardzo szybko wskazują gdzie może być pewien problem. To co dla Cb było tak oczywiste z artykułów naukowych dla mnie było kompletnie nieoczywiste, dopóki ktoś nie pokazał tego w praktyce. Bo na praktyce człowiek najszybciej uczy się teorii.

    Dlatego Twoim zadaniem rzeczywiście jest walczyć z pseudo teoriami. Uświadamiaj, gdzie mogą być problemy. Dziel się swoją wiedzą. Wytykaj moje błędy, a także innych. Ostrzegaj przed błędami, nie kupowaniem niektórych rzeczy, bo to nie ma sensu.  Ale czasem nie jest jakiś temat dobry do rozważań teoretycznych, np. nie ma dobrych danych wejściowych, miarodajnych i rzetelnych, to na siłę nie próbujmy robić pomiarów SNR czy FHWM. Bo dla mnie nie ma to sensu. Z pewnością nie mam racji. Po prostu mnie wkurzyły niektóre rozważania teoretyczne w tym wątku, mając za mało materiału do jakichkolwiek rozważań. To powinno być na luzie - o wyszła nam taka fotka, a koledze taka. I taki był zamiar. A wyszło tradycyjnie. Dlaczego staramy się tak mocno teoretyzować, gdy każdy podchodzi na luzie? Po prostu wkurzyłem się jak przeczytałem Twój post (nr 798342). Każdy tutaj dawał swoją sugestię dlaczego uzyskaliśmy takie wyniki, aż właśnie do tego posta...

     

    Wiesz co mnie najbardziej zabolało? Od 9 lat interesowania się astronomią, astrofotografią i programowaniem staram się każdego dnia się uczyć. Astronomia była (jest?) moją pasją. Ale jestem niedoedukowany. Moja wiedza jest płytka. Tak jak powiedziałem na początku. Zabraknie mi życia, aby wszystkiego się dowiedzieć. Jest to dla mnie bardzo, ale to bardzo smutne. Powielam mity, legendy, pseudoteorię, bo ludzkiemu umysłowi wydaje się jedno, a nauka czy teoria mówi drugie. Jestem tym typem człowieka, który niby coś wie, ale jednak powiela błędy i mity innych? Dziękuję. Po prostu dziękuję. 9 lat... Malutko.

     

    Staram się uczyć tak szybko jak to tylko możliwe. W praktyce jest szybciej - działa lub nie działa, jak nie działa to szukam teorii dlaczego nie działa. To nie jest najlepsza droga. Ale najbardziej efektywna.

    Ta wypowiedź stała się dłuższa, niż się spodziewałem. Chciałbym ponadto przeprosić innych użytkowników zaangażowanych w ten temat, ponieważ w tej wypowiedzi i w poprzedniej raczej nie wniosłem niczego pozytywnego i merytorycznego do wątku. Zaśmiecam dyskusję innych.
     

    • Lubię 3
    • Dziękuję 1
  11. 4 godziny temu, Behlur_Olderys napisał:

    No to jednak inny seeing/ostrość/stretching, czy przepełnienie studni i rozlanie ładunku? 

    Do stwierdzenia, czy pixele są przepalone wystarczy porównać wartości pikseli, nie trzeba robić zdjęć od nowa.

     

     

     

    To nie test jest problemem. Problemem jest późniejsza ocena wyników takiego testu: subiektywna i opisowa, zamiast twardych danych, rzetelnych pomiarów i jednoznacznych metryk. 

     

    Notabene, na surowych wartościach pikseli można zmierzyć bardzo dużo: SNR, poziom i szum tła, kontrast, FWHM gwiazd, zakres tonalny.  Wystarczy odpowiednio zbadać surowe pliki. Fakty i pomiary powinny uciąć dyskusję o subiektywnych i niemierzalnych odczuciach. Oczywiście, nikt tego nie robi, bo przecież jak się odpowiednio długo poprzyglądać, to wszystko widać na oko... a poza tym w dyskusji o odczuciach i opiniach można powiedzieć wszystko.

    Jestem zarówno teoretykiem, jak i praktykiem. Uwielbiam wyznaczać sobie wiele rzeczy w teoretyczny sposób, ale niektórych sytuacjach po prostu się nie da.
    Test powinien być wykonany w sposób rzetelny - różne teleskopy, ten sam obiekt, te same kamery, te same warunki, miejsce i czas... W pełni się zgadzam. Niestety jest to w praktyce nierealne poza zlotami.

    Teoria mówi, że RASA 11 powinna być pod kilkoma względami lepsza - o wiele szybciej zbiera materiał (co jest szczególnie przydatne do komet i planetoid, gdy nie możemy mieć np. dłuższego czasu niż 120s, bo kometa zbyt bardzo się przesunie). Można stosować krótsze czasy - mniejsze wymagania co do montażu (poza ziarnistością) i guidingu.
    Newton teoretycznie powinien być tylko ciut lepszy dzięki aparaturze. Ale "na oko" nie powinno to być widoczne.
    Refraktor powinien w teorii wypadać najgorzej.
    Ale przedmówcy już pokazywali problemy przy sporych światłosiłach (rzędu f/2.2). Problemy z idealną ostrością etc. Ale które zdjęcie naprawdę powinno być lepsze?

    I tutaj wkracza praktyka! Różne problemy, niektórych rzeczy, które według teorii powinny być idealne. Kilka przykładów:

    1. Boom na refraktory APO. Niezawodne, nie trzeba kolimować, lekkie, mało wymagające dla montaży. Praktyka pokazała, że w TSAPO65Q jest problem ze ściśniętą soczewką (ale można było łatwo poprawić - ja jestem szczęśliwym posiadaczem takiego), nowe refraktory TS nie były do końca udane lekko mówiąc. Polecam wątek o 71SDQ i 86SDQ. Trafienie na dobry egzemplarz to była jak gra w rosyjską ruletkę z 5 kulami. Problemy z astygmatyzmem, kolimacją. Wiem - Newtony też mają swoje wady, takie jak choćby idealne dopasowanie odległości korektora komy, według mnie większe obciążenia na tubę przez położenie wyciągu etc. Nic nie jest idealne, nawet w przypadku refraktorów APO. Teoria jedno, praktyka drugie.
    2. Boom na CMOS. Pieśń przyszłości. CCD to przeżytek. A jednak nie. Może i za parę lat - ja tego nie wykluczam. Ale bardzo mi się nie podoba szum i jego wzór na zdjęciach z CMOS. To jest subiektywne odczucie. Bo teoria i testy SNR mogą pokazać, że jest lepiej w CMOS, ale jak człowiek widzi w tym wzór, to zaczyna robić się źle. Ponadto problemy ze studnią i inne problemy, których nie analizowałem etc. Teoria jedno, praktyka drugie.

    3. Teleskopy RC są najlepsze. Tutaj wessel mógłby najwięcej napisać z własnych doświadczeń. Teoretycznie każde obserwatorium profesjonalne jest oparte na tych teleskopach. A jednak w amatorskich warunkach, dla zbyt małych średnic jest to bardzo trudny teleskop. Wieczne problemy z kolimacją (2 hiperboliczne lustra), dopasowaniem odległości korektora, odbiciami znacznika z lustra wtórnego... Teoria mówi, że jest to najlepszy teleskop. A jednak ma bez korektora krzywiznę pola i astygmatyzm i nie nadaje się do zastosowań estetycznych, jakim jest astrofotografia amatorska. Teoria jedno, praktyka drugie.

     

    Z wszelkich dziedzin do rozważań teoretycznych wybraliście astrofotografię... Astrofotografia, gdzie poza kilkoma sugestiami jak balans kolorów zdjęcia, tła i gwiazd pozostawia w wielu kwestiach wolną rękę do obróbki. Do metod zbierania materiału. Gdzie liczy się w odbiorze zdjęcia subiektywna ocena, a nie ściąganie zdjęcia i mierzenie poziomu szumu tła do jasności, mierzenie jasności tła, poprawnej barwy gwiazd etc. To jest estetyka - każdy z nas inaczej będzie interpretował. Jednym podobają się punktowe gwiazdki, innym miękkie. Jedni wolą w SHO narrowband głównie brąz, żółć i turkus, inni dopuszczają zielony, bo przecież wodoru jest najwięcej.

    Chciałbym pozostawić swój komentarz dotyczący tego co widzę na zdjęciach.
    Subiektywnie - najlepsze zdjęcie z Newtona. Po drugie nie zgadzam się z wesselem, że zdjęcie z RASA ma przepalone gwiazdy. Z niewiadomych mi przyczyn (seeing, niebo lub inne efekty np. fizyczne dotyczące kąta padania światła na kamerę) zdjęcie z RASA jest nieostre. Dlaczego tak jest - nie wiem. RASA powinna mieć zysk w krótszym czasie naświetlania. Ale jak widać w praktyce, jeśli seeing nie pogorszył tak znacząco zdjęcia, to znaczy, że jest coś nie tak.

    Znaczenie tego posta powinniście rozumieć następująco, ponieważ ja nie chcę ani nikogo oskarżać, ani być oskarżanym:
    Kiedy mamy porządny test, jeśli ktoś by się podjął testowania w podobnych warunkach, niebie etc. to jak najbardziej powinno się wyznaczyć kilka metod testowania, co jest najlepsze. Zgodnie z teorią. Czyli mierzyć szum, wielkość gwiazd, przejścia tonalne etc.
    I mimo wszystko zostawić miejsce na subiektywną ocenę, ponieważ nasz mózg potrafi wychwytywać takie wzory czy anomalie, które trudno jest wykryć algorytmem.


    Praktyka pokazuje, że jest źle, więc znajdźmy teoretyczne wyjaśnienie dlaczego jest tak jak jest ;)

     

    Tomek

  12. 2 minuty temu, szuu napisał:

    ale kraksat też jest na orbicie :flirt:

     

    Poddaję się ;) W zamyśle miałem samodzielną orbitę, ale fakt, masz jak najbardziej rację. A skoro masz rację, to przejmujesz obowiązki ;) Jeśli ty nie chcesz to niech @ekolog przejmie. Moje pytanie było zbyt mało precyzyjne i za to bardzo przepraszam. Przepraszam za stworzone zamieszanie.

    Oryginalnie myślałem o PW-SAT2, jako ostatni polski satelita, który już jest na docelowej orbicie i funkcjonuje normalnie. Koszt wyniesienia na Falconie 9 wynosił około 135 tysięcy Euro.

    Tomek
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.