Może warto dać to komuś aby dorobił nową ,,rurkę'', taką idealnie dopasowaną i dorobić przynajmniej te dwa kolejne gwinty o których myślałeś. To takie minimum mi się wydaje, ja osobiście zmienił bym w teleskopie tą część gdzie wchodzi owa ,,rurka'' , w ten sposób aby ,,rurka'' miała więcej ,,oparcia'' , bo z tego co widać to jest ledwo centymetr, a dla osiowości przy tym ciężarze i takiej dźwigni przydało by się zdecydowanie więcej .
Jak za bardzo namieszałem to mogę wyjaśnić obrazkowo
R.