Skocz do zawartości

bjs

Społeczność Astropolis
  • Postów

    146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyna
  • Skąd
    Warszawa
  • Sprzęt astronomiczny
    Celestron 102 SLT GT, Nikon 10x50, Canon 450D

Osiągnięcia bjs

31

Reputacja

  1. Witam starych znajomych i nowych gości zainteresowanych łąkami za Konstancinem, a dokładniej za Oborami. Jak wspomniałem wyżej, tylko ta łąka na mapie zaznaczona X jest pewna bo nie ma jak zablokować dostępu do niej. Jest na równi z drogą bez żadnych rowów, itp. Często ładnie wystrzyżona. Sporadycznie, jeśli jest się tam zanim zapadnie zmrok może ktoś zwrócic uwagę - raz nam się zdarzyło - łąka i okoliczne pola należą do SGGW. Niedawno ustawili tam tabliczki info zakazujące wejścia, bo sporo ludzi w weekendy z psami tam przyjeżdża. Pozostałe - jak ta z kołem - często są zagrodzone masywnymi blokami betonowymi i nie da się tam wówczas wjechać. Oznaczona X jest OK, w dobrą noc widać drogę mleczną. Czasem, ale b. wyjątkowo, jakieś auto na tej drodze przy łące się trafi w ciągu nocy. Miejsce jest chyba najlepsze w odległości 15 minut od granic Warszawy, z czystym (bez lamp i miasteczek w pobliżu) horyzontem południowym i wschodnim. Północ to łuna Warszawy, a o zachód zaczepia Konstancin. Przejrzałem w tych okolicach chyba wszystko przy okazji wypadów rowerowych i nic lepszego nie znalazłem. Dodatkowa zaleta - brak ludzi w okolicy, więc bezpiecznie jak się jest samemu. Zaglądałem tam często, teraz bywam, ale trochę rzadziej. Ostatnio byłem chyba w lipcu. Ogólnie to bywamy tam różnie - zrywami. Czasem udaje się kilku osobom zwołać ta drogą. Może w piątek lub sobotę, jak będzie dobre niebo? Chętnie wpadłbym, choćby z lornetką. Paulianuss ma fajnego dobsona - można byłoby zobaczyć cos wiecej, gdyby się zjawił. Do ew. zobaczenia. bjs
  2. współprzędne z google maps i mapka (X) 52.074903, 21.171057 ta łąka jest dostępna, inne - z których kiedyś korzystaliśmy - są od pewnego czasu zagrodzone. Pozdrawiam, bjs
  3. Też mam nadzieję, że zima odejdzie i znowu będzie okazja do spotkań na łąkach za Konstancinem. Kolejne dwa weekendy jestem poza Warszawą, ale później na początku marca będę gotowy do wypadów nawet w ciągu tygodnia, jeżeli nie będzie zbyt zimno. do zobaczenia
  4. Ja na razie nie mam możliwości wyjazdu na więcej niż 3-4 godziny i dlatego nie korzystam z propozycji dłuższych (całonocnych) wypadów. Z tego też względu ograniczam się do tych miejscówek w okolicy Konstancina, bo na dojazd tracę niewiele i mam 2-3 godziny na niebo. Nie mogę poświęcić 2 godzin na dojazd i tyleż na powrót. Może w przyszłości będzie lepiej. Swoją drogą dla osób z południa Warszawy wypad pod Konstancin jest możiwy nawet w każdej chwili, spontanicznie, jak już widać, że niebo jest OK; od Ursynowa/Wilanowa to raptem 15-20 minut. I cieszę się, że ostatnio bywa tam kilka osób. W towarzystwie zawsze ciekawiej, więcej sprzętu i różnych doświadczeń. A zatem do zobaczenia, tu czy gdzies tam. Oby pogoda nam dopisywała.
  5. Lornetek do wyboru jest mnóstwo. Ja nie mam szerszych doświadczeń bo posługuję się tylko Nikonem 10x50. Na moje potrzeby podwarszawskiego nieba wystarcza. Ale prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie jest Janko. Ma cały arsenał. Może uda się go namówić na wypad pod Konstancin. Parę razy, w zeszłym roku, miałem okazję popatrzeć przez jego armaty i to pawdziwa frajda. Na dodatek zna niebo jak mało kto. Dzięki niemu dostrzegłem po raz pierwszy kilkanaście obiektow, które wczesniej nie były dla mnie osiągalne. A swoją drogą Janko ma miejscówkę z prawdziwym ciemnym niebem. W zeszlym roku zapraszał tam często wszystkich chętnych. Tyle, że to nieco dalej na wschód. I nie wiem czy nadal aktualne. Janko, co tam u Ciebie? Może wpadniesz pod Konstacin. Teraz spotykamy się nieco dalej na miejscowce nr 2. Namiary parę postów wyżej. Byłaby okazja porównać parę różnych lornetek. Warto przed zakupem popatrzeć przez to co inni już mają. Mam bowiem wrażenie, że dużo zależy od oczekiwań. Do zwykłej lokalizacji obiektów nie potzreba nadto wyrafinowanego sprzętu, ale jak chce się szukac w ich szczegółów, to już pewnie warto inwestowac w coś lepszego. A tak wracając na ziemię, to pogoda chyba powoli siada i juz teraz warto korzystać z każdej dobrej nocy. Pozdrawiam całe towarszystwo trolli.
  6. Byłem dziś, aby z lornetką przypomnieć sobie położenie różnych obiektów. Niebo było wspaniałe. Chyba w tym miesjcu jeszcze takiego nigdy nie miałem. Urządziłem sobie niezły maraton po emkach i i innych gromadkach. Nawet Galaktykę Bodego byłem w stanie zlokalizować, co nie jest zwykle możliwe, bo jest nad Warszawą i łuna w tym rejonie nieba zawsze przeszkadza. W ciągu 2 godzin idąc po mapce w Stellarium byłem w stanie podziwiać M22, M28, M8 (Laguna), M20 (Trójlistna koniczyna), M21, M23, M24, M25, M18, M17 (Omega), IC 4703 (Mgławica Orze), NGC 6604, M11 (Dzika kaczka), w Wężowniku M10, M12, IC 4665, w Orle NCC 6633, IC 4756, w Strzale M71, a wyżej M27 (Hantle), w Łabędziu M29, potem M15 i M2, M31, a także Galaktyka w Trójkącie IC 143, obok NGC 752 i M34, a dalej oczywiście gromada podwójna w Perseuszu NGC 884 i NGC 869; ledwie ledwie, ale do zlokalizowania M82 (Galaktyka Bodego); nie udało się jednak w tym miejscu złapać M3 - chyba z powodu łuny nad Warszawą, za to piękna była dzisiaj M13 w Herkulesie i na koniec piękne jak zawsze Plejady M45; przegapiłem M92, a z pewnością też była dzisiaj do trafienia. Kilka ostatnich nocy to rzeczywiście wyjątkowe okazje w naszym klimacie. Może jeszcze podobne się nam trafią w najbliższym czasie, zanim chłod i wilgoć nas przydławia. I super, że znalazło się znowu kilka osób, które pojawiają się na tej miejscówce. Co kilka par oczu to nie jedna, no i sprzętu różnego trochę. Przy okazji, dzięki wielkie dla Pawła za wysiłek i udostępnienie swojej 10" armatki.
  7. Faktycznie udane spotkanie. Niebo całkiem niezłe, jak na bezpośrednie sąsiedztwo Warszawy. Paweł, do porównania lornetek dorzucam jeszcze Nikona Action EX 10x50, cena 550-600; jest stosunkowo lekka (1 kg), co pozwala na penetrowanie nieba bez nadmiernego drżenia rąk. do następnego spotkania, b. ps. nie wykluczam, że dziś ok. 21.00 na chwilę z samą lornetką podjadę popatrzeć trochę, bo takich ładnych nocy to u nas za często nie ma.
  8. OK, to mamy szansę w piątek na spotkanie w szerszym gronie, teraz tylko czekać na czyste niebo, do zobaczenia
  9. Fotografią zajmował się kolega Spirit, który jakiś czas temu bywał pod Konstancinem. Świetnie operował Astrotrakiem. Ostatnio zniknął. Podobnie jak paru innych. To takie hobby, które mija lub też dorabiamy się warunków lepszych niż polowe. Może te zaproszenia zmobilizują innych chętnych? Noc w szczerym polu pod prawdziwym niebem ma swój niepowtarzalny urok, chociaz warunki - jak to w terenie - bywają różne. Ta łąka jest tym niemniej całkiem sympatyczna, cicha, z dala od ludzi, a wciąz z komfortowym dojazdem asfaltową drogą, 10-15 minut od południowych granic Warszawy. Atutem jest czysty (bez świateł i miejskiej łuny) południowy i wschodni horyzont. Do zobaczenia.
  10. Startuję z Józefosławia, z południowego krańca lasu kabackiego. Księżyc rzeczywiście nie ułatwia, ale testuję sterowanie teleskopem z laptopa i zawsze można coś ciekawego poszukać, np. gwiazdki podwójne, asteryzmy, etc. Księżyc też sam w sobie jest wdzięcznym obiektem. Wczoraj było ciepło i bezwietrznie, jedynie trochę wilgoć daje się już we znaki.
  11. dzisiaj zapowiada się niezła noc; prawdopodobnie będę za Konstancinem na miejscówce nr 2. może ktoś jeszcze się wybiera?
  12. Bardzo ładna noc, chociaż rzeczywiście po paru godzinach zrobiło się dość chłodno. W LB 10 parę emek już robi wrażenie. Szczególnie Hantle. Dzięki i do zobaczenia przy następnej okazji. Miejscówka naprawdę niezła dla południowej Warszawy. Dobry dojazd raptem kilkanaście minut od miasta. Zapraszamy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.