Plan na 27 lipca jest taki, żeby wstać z rana, zerknąć na wszelkie prognozy i jeśli pogody miałoby nie być u mnie to wsiąść w pociąg, pojechać tam gdzie są największe szanse. Choćby i na drugi koniec Polszy
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.