Skocz do zawartości

Spiter

Społeczność Astropolis
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Spiter

  • Urodziny 26.07.1976

Kontakt

  • Strona WWW
    http://www.astroisle.com

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyna
  • Skąd
    West Ireland
  • Sprzęt astronomiczny
    NEQ6, SW 250/1000, SW 150/750, ATIK 314L+, Canon 1100D

Ostatnie wizyty

309 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Spiter

19

Reputacja

  1. Spiter

    Promocja w DO

    Nie wiem jak w PL, jednak na wyspach (z braku innych podpowiedzi do porównania, jako że dziś akurat przeglądałem tutejszą ofertę) ten korektor można kupić za odp: UK 96 funtów IRL 135 euro Więc ceny w przeliczeniu dość podobne do tej 'przedpromocyjnej' Pozdrawiam, Piotr
  2. Rozumiem, dzięki. Przeglądając inne tematy trafiłem na podobny problem tu - http://astropolis.pl/topic/25726-koma-czy-za-kolimacja/ - z którego nie wynikało jednoznacznie czy to kwestia kolimacji, ściśnięcia LG, czy też komy.
  3. M51 - raz jeszcze, tym razem z dodanymi flatami: Zaświetlenia od latarni, widocznego w prawej części zdjęcia, chyba niestety nie sposób usunąć bez wycinania tła z całości. A prop jakości pytanie techniczne - widoczne w gwiazdach na krawędzi zdjęcia zniekształcenie sprawiające iż gwiazda wygląda jak trójkąt z kątem skierowanym ku środkowi kadru jest, z tego co się orientuję, wynikiem szeroko pojętej błędnej kolimacji. Z czego jednak najczęściej ów błąd wynika? Zbyt mocno dociśnięte LG? Przesunięcie LW chyba nie daje takiego efektu, zwłaszcza jeśli rozostrzone gwiazdy w centrum kadru dają obraz nieomal idealnego koła.
  4. Dzięki - masz rację! Zdjęcia zaznaczyłem jako M101, chyba przez późną porę i zmęczenie, mimo że przecież 101 była jedną z pierwszych które zobaczyłem przez ten sprzęt i dobrze zapadła mi w pamięć Na pewno jest to jedna z galaktyk w pobliżu Wielkiej Niedźwiedzicy, jednak dokładne oznaczenie znajdę i poprawię.
  5. Dwadzieścia kilka lat temu, z fascynacją czytając książki powiązane z tematem (pierwszą z nich była, o ile dobrze pamiętam, "Z pyłu na mlecznej drodze"), potem zaś zerkając przez prosty, plastykowy, typowo zabawkowy teleskop na niebo, zachwycając się w międzyczasie znalezionymi tu i ówdzie zdjęciami z głębi Wszechświata, nie pomyślał bym iż kiedyś będę miał możliwość zobaczyć je "na żywo". A jednak... Walki z gołym, niemodyfikowanym Canonem, gdzie każda składanka zdjęć jeszcze bardziej rozbudzała apetyt, a przez swe nazbyt wyraźne niedoskonałości sprawiała że zapragnęło się czegoś więcej, skłaniały do zastanowienia się nad nieco bardziej wydajnym sprzętem, nad czymś czym można by sięgnąć dalej, zobaczyć więcej szczegółów, nacieszyć się efektem. W efekcie tegoż, mniej więcej 3 tygodnie temu, rozpakowałem dostarczoną przez kuriera "zza wielkiej wody" paczkę. Nie był to co prawda, jak niektórzy radzili (dzięki Hans za wszystkie porady/uwagi!) astrograf TS'a, lecz - zgodny ze świadomym wyborem i chłodną kalkulacją - Newton 150/750 wraz z HEQ5. Głównym powodem tego wyboru - poprzedzonym wielokrotnym wałkowaniem tych samych tematów - była chęć by był to sprzęt nie tylko do astrofotografii, lecz również do nacieszenia się widokami na żywo, plasujący się w zadanym przedziale cenowym. Tak więc ów skromny zestaw wkrótce został złożony i... przeszedł w stan oczekiwania. Wyspiarska pogoda ma do siebie to, iż na okno między chmurami można czekać długo, sama zaś pogoda na zachodnim wybrzeżu zmienia się błyskawicznie, więc pozostawało jedynie niecierpliwie wpatrywać się w zdjęcia satelitarne i niebo. I w końcu jest! Sprzęt wystawiony na taras, skrupulatnie ustawiony, wycelowany, mimo niecierpliwości 3 razy sprawdzony i pierwsze spojrzenie w niebo... By łatwiej się zorientować, przyzwyczaić, rzut oka na to co znajome: M81 i M82 widoczne jako mgiełki, ale są; M101 również - wyraźniejsza od poprzedniczek; M106 - mniej wyraźna ale nietrudna do zauważenia; M108 - słabiutka, ale dostrzegalna; M102 - mglista na podobieństwo chmury; Zerknięcie na zegarek - zdawać by się mogło iż minęło dopiero 20-30 minut, a tak naprawdę to już druga godzina wpatrywania się. A chciało by się jeszcze więcej. Powrót do M81, obrzucenie uzbrojonym okiem okolicy w pobliżu bieguna i wypada kończyć pierwszą noc. Jednak na drodze do prędkiego odespania wrażeń staje Saturn - jasny i wyraźny, nieomal prowokujący do zerknięcia nań. Pierwsze spojrzenie przez 20mm okular, kolejne przez 10mm i próby zebrania opadającej szczęki. Widok Saturna, otoczonego pierścieniami z wyraźną przerwą między nimi wart niedospanej nocy. Wrażenie niesamowite, przez które mija kolejne pół godziny, blisko godziny przeznaczonego na jego samego, w kombinacjach różnych okularów zarówno z jak i bez barlowa. W efekcie owych wrażeń noc przynosi ugwieżdżone sny, kulminacją których jest tranzyt Jowisza na tle Księżyca Późniejsze pierwsze próby wspomnianego sprzętu z podpiętym niemodyfikowanym Canonem nie należały do udanych, jako że okazało się, iż podczas transportu kolimacja pojechała gdzieś w inną stronę świata. Tak więc kolejne dni mijały na próbach przywrócenia właściwych ustawień i oczekiwaniu na pogodę, znowuż. Długi świąteczny weekend, mimo planów, również pogodą nie zachwycał i dopiero - jak na złość - pierwszy dzień po Świętach przyniósł, nieoczekiwanie dość, przepięknie czyste niebo. Jak na złość, bo przez tyle wolnych dni nawet na najmniejszy prześwit nie można było liczyć, a tu następnego dnia rano praca... Jednak mimo to sprzęt wyniesiony na taras, ustawiony, aparat podpięty, laptop również, kabelkologia ogarnięta i jedynie latarnie święcące jakieś 10 metrów na wschód i południe mogłyby pogasnąć. Wybrzydzać jednak nie można, więc... M108 30 light + 10 dark, 10sek, ISO1600 M51 30 light + 30 dark, 30sek, ISO1600 M97 30 light + 30 dark, 30sek, ISO1600 M109 30 light + 30 dark, 30sek, ISO1600 Początek, z zapewne wieloma błędami i niedociągnięciami które na początku się popełnia, ale mimo to dość satysfakcjonujący, tym bardziej biorąc pod uwagę warunki. Gorzej, że z planowanych dwóch-trzech godzin zrobiło się sześć, a rozsądek dopiero o trzeciej rano wygnał mnie do łóżka. I (nie) dajcie bogowie dziś podobnie czyste niebo... Pozdrawiam, Piotr ED Ach, same fotki są jedynie zestackowane z wyrównanymi poziomami, bez żadnej dodatkowej obróbki.
  6. Spiter

    Time laps

    Ogląda się to z niekłamaną przyjemnością - naprawdę świetny i pomysłowy montaż Niebo zaś i tak o niebo lepsze niż 'na wyspach'
  7. Tak, wiem, w przeciwieństwie do mnie Te tutoriale są świetne, jednak teraz to już poniekąd 'po fakcie', bo chyba wiele więcej z tego zdjęcia wyciągnąć się nie da. Można chyba tylko kombinować np w taki sposób: Acz swojej zielonej głowy za to nie dam i na pewno jeszcze pokombinuję, czy to z tym czy też z kolejnymi. Dzieki
  8. Kolejne już podejście do totalnie amatorskiej astrofotografii, po chudych pochmurnych tygodniach, zaowocowało fotką na której udało mi się uchwycić (po bólach związanych z odp. wycelowaniem, jako ze aparat jest kompletnie goły) M81 i M82. Nie jest to szczyt, ani nawet podnóżek astrofotograficznej góry, jednak z mojego punktu widzenia to kolejny krok, może kroczek, naprzód. Stack raw 60*5sek + 60*dark, 'kitowy' tamron, Av5.6, ISO400, f 181mm + N+1 nadziei iż uda się je złapać Wykadrowany fragment: Cały kadr: Oraz stack jako tif: http://www.fileserve.com/file/zpvYsBx/Result_adj.TIF Jak zwykle z góry wielkie dzięki za wszelkie uwagi Piotr
  9. Stacka wrzuciłem tutaj: File name: Orion_001.TIF File size: 70.1 MB Jeśli udało by się wyciągnąć z niego coś więcej niż na powyższym zdjęciu prosiłbym o krótkie 'how-to'
  10. Kolejne podejście do Oriona, tym razem z szerokiego kąta, w bólach zrodzone poprzez mozolne usuwanie szumów... Ze statywu, aparat j/w, 120 klatek 2sek i 3sek, 60*ISO800, 60*ISO1600, 50mm - może trochę przekombinowane ustawienia, ale czego się nie robi z żądzy uzyskania jakiegoś sensownego efektu (oby, w końcu) I również j/w - uwagi mile widziane.
  11. Może rzecz w tym, że stack był robiony w DSS? Tu jest ten sam plik zapisany ręcznie: File name: Result1.TIF File size: 70.1 MB
  12. Plik wrzuciłem na fileserve, stack zapisany bez modyfikacji robionych w DSS, dostępny jest tu: File name: M42 Autosave.tif File size: 100.42 MB Pozdrawiam P.
  13. Zdjęcia robiłem w RAW, później - już na zdjęciu zestackowanym - próbowałem pobawić się kolorami by uzyskać jak najbardziej zbliżone do rzeczywistości. Niestety Canon pojechał za bardzo w stronę niebieskiego (z tego co słyszałem taki 'urok' niemodyfikowanego sprzętu). Co do stacka - chętnie udostępnię, tyle że TIFF waży ca 70MB, więc nie bardzo mogę tu wrzucić, a skompresowany do jpga sporo traci na jakości... Dzięki za radę i linka W/w tematy przejrzałem (tak jak i całą masę innych), jednak mam wrażenie że nieco potrwa nim na ich podstawie dojdzie się do wprawy. A w/w wątki - ku pamięci - przewałkuję raz jeszcze (a pewnie nawet nie raz i nie dwa ) Pozdrawiam Piotr
  14. Pierwszy post, pierwsze zdjęcie i po raz pierwszy witam wszystkich serdecznie Szykując się powoli do zakupu docelowego sprzętu bawię się chwytaniem tego co nad nami widać przy pomocy Canona 1100d, statywu i kitowego obiektywu (Tamron LD Di II). Wiele się tym uchwycić niestety nie da, ale pobawić się można, przy okazji ucząc zarówno tej - dość nietypowej i wymagającej jednak - formy 'focenia' jak i późniejszej obróbki zdjęć. I tu miałbym do Was prośbę o uwagi, mniej lub bardziej krytyczne, dotyczące poniższego - co, gdzie i przede wszystkim jak można poprawić, ulepszyć, podrasować, zarówno na etapie samego robienia zdjęć jak i, a może raczej przede wszystkim, późniejszej obróbki (jak chociażby dostosowania kolorów, który to temat mi spokoju nie daje). Na zdjęciu próba uchwycenia M42 wraz z fragmentem Gwiazdozbioru Oriona, Canon 1100d niemodyfikowany, ze statywu czyli wymuszona ekspozycja 2sek, ogniskowa 200mm, ISO 1600, 30 * light plus 30 razy dark. Z góry dzięki za wszystkie uwagi, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.