Witam,
Mam na imię Karol i jestem tutaj nowy.
W najbliższym czasie przymierzam się do zakupu swojego pierwszego teleskopu i stoję przed nie lada dylematem, jaki teleskop wybrać. Od dłuższego czasu bawię się lornetką Nikon Action VII 10x50 CF i dużo czytam różnych forów, żeby zebrać odpowiednią wiedzę i nie wydać pieniędzy na coś z czego nie będę mieć użytku. Tym niemniej im dalej czytam tym moje wątpliwości stają się zamiast coraz mniejsze to coraz większe.
1. co chcę oglądać?
Interesują mnie głównie DS'y a w szczególności mgławice i galaktyki. Planety tylko w przerwach pomiędzy zaliczaniem kolejnych DS'ów
2. Warunki obserwacyjne
Mieszkam na przedmieściach dużej aglomeracji, niestety zaświetlenie jest potworne, horyzont zazwyczaj bezużyteczny, tym niemniej Nikonem chwytam M31, niektóre gromady kuliste i przy dobrych warunkach gwiazdy tak do 8 magnitudo. W M42 widziałem dość ładną mgiełkę ale kształt miała co najwyżej jakiejś delikatnej łezki wokół Theta Orionis. Ale warunki to wtedy były takie, że rzadko się zdarzają. Ogólnie żeby mieć w miarę warunki do obserwacji to musiałbym iść z teleskopem około kilometra albo chociaż znieść go na dół z 4 piętra w bloku. Także mobilność ma dla mnie duże znaczenie, a nie chcę się zniechęcić z powodu ewentualnego ciężaru teleskopu, tym bardziej, że obserwacje prowadzę sam i nikt mi z nim nie pomoże. Samochodu też nie mam.
3. Budżet
Na sam teleskop maks 2000 zł. Okulary, filtry i inne bajery będę dokupować później, na razie chcę po prostu zobaczyć więcej niż przez lornetkę.
W ciągu tych miesięcy znalazłem dla siebie kilka propozycji:
1. Synta 8" na Dobsonie. Naczytałem się masy pochlebstw na temat tego teleskopu i o tym jak doskonały jest do DS'ów. Spośród wszystkich przeze mnie rozpatrywanych ma największą aperturę, najniższą cenę (ok. 1100zł)i... największy ciężar. Gdyby nie niska mobilność to w ogóle bym się nie zastanawiał i brał go od razu.
2.Refraktor Sky Watcher 120/600 na AZ3 bądź EQ3-2. Doskonale mobilny a przy tym wymaga zapewne mniej konserwacji niż Newton. Niestety w wariancie na Az3 kosztuje około 1450zł a na EQ3-2 2000zł z hakiem.
3. Mak-127, cena podobna co refraktor, mobilność również. Z tego co czytałem dobrze sprawdza się pod zaświetlonym niebem, ale za to o DS'ach można w nim pomarzyć, więc umieściłem go tutaj tylko symbolicznie.
Niecieprliwię się strasznie na zakup tego teleskopu i Dobsona mógłbym mieć już na dniach z kolei na refraktor musiałbym jeszcze dozbierać. Czytałem jednak, że dobry teleskop to taki z którego się często korzysta a nie stoi i zbiera kurz. Ale z drugiej strony gapiąc się przez tego 120/600 pewnie będzie mnie cały czas w brzuchu skręcać, że z większą aperturą mógłbym widzieć więcej i jaśniej. Pytanie jednak czy pod takim niebem faktycznie bym więcej w tym Dobsonie zobaczył?
Proszę o poradę i ewentualnie jakieś inne propozycje.