Postanowiłem, że przejdę do wątku zamiast pisać w statusach, gdzie raczej nie ma co pisać jak już pojawia się konkretny temat
Powoli robię zmiany w sprzęcie. Obecnie mam NEQ6 mod oraz ASI1600MM-c. Tuba to GSO 203/800, z wymienionym wyciągiem na Baader Steeltrack. Głównym celem setupu jest fotometria, nie mam planów robić klatki o dłuższym czasie niż 2 minuty (najczęstszy zakres to 10-60s), świadomy zbyt wymagającej tuby na astrofotografię estetyczną, którą najwyżej jest "a zobaczę z ciekawości co wyjdzie po stackowaniu 2h materiału M33". Fotometria wymaga dużego lustra, ale także stabilności i dobrego obrazu - gdy schodzimy do poziomu 0.01 mag i mniej, dokładność jest już podyktowana jakością materiału - bardziej okrągłe gwiazdy nawet z dala od środka kadru, czy nawet brak ruchu między kolejnymi klatkami. W skrócie - jeśli pierwsza klatka jest bardzo zbliżona wyglądem do ostatniej, przy czym każda po drodze wygląda niemal tak samo, wynik końcowy będzie doskonały. Dlatego testując ED80 z korektorem mogłem uzyskać bardzo ładną dokładność pomiarową, po raz pierwszy uzyskując tak ładne gwiazdy
APO jest fajnym rozwiązaniem, który w dalszym etapie pozwoli wkroczyć w astrofotografię, jednak osobiście preferowałbym iść w coś mniejszego, oddzielnego, kompaktowego. Nie mam też zupełnie wiedzy odnośnie rynku APO - zapewne w cenie sugerowanych Newtonów, byłoby to bliżej 8 centymetrów średnicy, co jednak stanowi zbyt duże ograniczenie odnośnie zasięgu. Wiele celów fotometrycznych to też słabe obiekty, w niektórych przypadkach chodzi o kilkugodzinne sesje w celu złapania obiektu mającego 20-22 mag. Taki zasięg umożliwiłoby ciemne niebo, które w nowej miejscówce sięga do 6.5 mag (zamiast obecnego 5.0-5.5 mag, skąd złapałem V = 21.8 mag). Średnica po prostu jest potrzebna, więc Newton leci z wyboru.
Główny powód zmiany - niezadowalająca stabilność podczas sesji oraz jakość klatek. Koma pomimo używanego Baader MPCC wciąż widoczna, ale ewidentnie muszę popracować po prostu nad prawidłową odległością. Jednak, rogi też uzyskuję różne - do poprawy dużo, a przy każdym wynoszeniu kolimator jest niezbędny. Tylko środek kadru jest akceptowalny. Ugięcia są, co w zasadzie przewidział AstroSerwis. Mimo to, dało dużo lepszy efekt niż wcześniej przy Crayfordzie, ówcześnie nie mając w ogóle możliwości, by finansowo myśleć o carbonie. O połowę lepiej za dużo mniej, niż podsunięto (i spełniło oczekiwania). Ale i przyszedł w końcu ten czas, że obecne ugięcia zredukować bardziej. Docelowy sprzęt byłby przenoszony, ale niezbyt często - kiedy prognoza jest nienaganna, postoi w przykryciu na balkonie przez wiele dni.
Już sama możliwość wykorzystania pełnego pola jest sukcesem, skoro obecnie mogę wykorzystać tylko środek kadru i muszę cropować (około 2600x2600 pikseli zamiast oryginalnych 4656x3520). Mógłbym dążyć do perfekcji z obecną tubą, ale mnożące się problemy tylko zachęcają, aby tej tuby się pozbyć W związku z tym, chciałbym wymienić tubę, która będzie stanowiła podstawę do dalszej rozbudowy. Montaż jest ready (zadowalająca stabilność z aluminiowym 8" f/4 przy umiarkowanym wietrze), kamera zapewne pozostanie jeszcze przez lata. Pierwsza myśl była taka: skoro f/5 jest dużo łatwiej opanować niż f/4, to pewnie bez problemu wykorzystam pełne pole w f/5, które stanowi tyle, co crop f/4. A do tego carbon, który ułatwi mi zadanie związane z poprawą stabilności. Więc carbon 8" f/5. Przeglądam rynek, coś nie za bardzo. Widzę masę 203/800, czasem trafi się f/4.5, f/3.5. Na f/5 znalazłem tylko Oriona na TSie, którego także zakupił @diver w zapoznanym już wcześniej wątku. Jeśli f/5 jest tak problematyczne, to co dopiero f/4. ASI294 ma nieco większy sensor, z naciskiem nieco... więc z ASI1600 byłoby tylko nieco łatwiej. Tylko z czego wynika rzadkość f/5? To w takim razie f/4 jest standardem i dzięki tubie carbonowej nie ma co się bać? Wspomniany kolega wyżej chyba nie potwierdził zależności
Nawet jeśli, zwróciłem uwagę na Omegon 203/800 i 254/1000. Większa tuba o tej samej ogniskowej, co 8" f/5. I przyznam, nawet na plus - zmiana rozdzielczości z ~1.0"/px do ~0.8"/px w moim przypadku jest wręcz zalecana, chętnie przeszedłbym na 1000mm. Ale czy warto brnąć w 10" f/4, czy już można uznać za przesadę, jeśli postawiłem sobie wymagania praktycznie jak do astrofoto estetycznego? Większa tuba kosztem jakości?
Jeśli 8" f/5 to najrozsądniejszy kierunek, jest coś poza tym, na co mógłbym zwrócić uwagę i jest w miarę zbliżone cenowo? Szukałem Omegonów na Astroshop, ale są tylko f/4 oraz zwykłym wyciągu. Ten z TSa wygląda na solidniejszego, że chyba nie ma potrzeby zmieniać wyciągu na Baader Steeltrack, a więc pozwoliłoby sprzedać obecny teleskop w całości?
Nie mówimy też o budżetowych akcesoriach i kompensowaniu w budżecie - korektor komy lepszej jakości (Paracorr?), jak guiding konieczny to i będzie, jak filtry 1.25" z obecnym sensorem są zbyt małe, to z czasem zmienimy i na 36mm/2", aby za parę lat przejść na większy sensor itp. Zależy mi teraz na czymś, co umożliwi do dalszego działania - tuba optyczna.
Jak Wy to widzicie, proszę o komentarze. Z tubą szykuje się drugie tyle wydatków, ale najtrudniejszym zakupem jest ten pierwszy