Prognoza pogody i ogólne warunki odbiły się szerokim echem, bowiem w mediach społecznościowych dość mocno pisano o zorzy polarnej
CME doszło koło 22-23. Bardzo ładny początek (co napisałem na statusach), Bz minus kilkanaście. Potem dość mocno wahało góra i dół, ale szansa na zorzę powinna być duża (a z mojej szerokości geograficznej wręcz pewna). Zrobiłem testową fotkę by zobaczyć jak tam przeszkadza Księżyc. O 22:15 wyglądało to średnio. Kolejny dzień do pracy na rano, a przydałoby się wyspać Ale Bz zaczęło przebijać barierę -20. Powiedziałem sobie wprost - jeśli wskaźnik Bz sięgnie -25, to nieważne co, jadę na Litwę nad Jezioro Dusia.
O 22:42 decyzja podjęta Na miejsce dojechałem koło 23:20 (00:20 czasu litewskiego). Przede wszystkim chciałem zobaczyć jaki efekt ma krótkotrwałe niskie Bz na widoczność zorzy, a zdążyłem jeszcze przed tym spadkiem (dane są z satelity bliżej Słońca, więc widzi on to co będzie u nas o kilkadziesiąt minut wcześniej). Ale na pierwszej fotce koło 23:30 zorza ewidentnie się ujawniła, lecz była niewidoczna gołym okiem. Tylko samo LP od małych dwóch miasteczek.
Niestety towarzyszył dość silny wiatr, przez co jezioro było bardzo wzburzone. Uzyskanie odbicia w tafli wody stało się niemożliwe. Tak samo wejście na pomost, który jest mocno chwiejny i wygląda, jakby przy tych falach miał zaraz się zatopić Mając bardzo ciemny północny horyzont było widoczne od razu, że mało w Polsce złapałoby to o tej godzinie. Wystarczy małe LP i fioletu będzie brak. Czerwień z małymi filarami zniknęła i przez chwilę około 23:35-23:45 była cisza (spowodowana szczególnie nagłym wzrostem Bz). A więc tak bardzo niskie Bz na krótki moment nic nie daje - ważna jest (jak do tej pory) ciągłość niższego Bz, co miało miejsce później (od -12 do -18).
A ponieważ korzystałem z aparatu by zobaczyć jaki jest aktualny stan, postanowiłem, że zrobię timelapse. I tak od 23:30 do około 01:00 bez przerwy robiło zdjęcia po 15s każde.
Około godziny 23:45 zauważyłem nad północnym horyzontem wyraźną łunę, która na zdjęciu robiła się coraz bardziej zielona. Coraz wyraźniej uwidacznia się fiolet powyżej. Wizualnie po prostu czarno-białe.
Następnie przez godzinę obserwowałem przybywanie zieleni w naszym kierunku, co doskonale było widoczne gołym okiem. Sytuacja bardzo przypominała zorzę z marca 2022 - wiedziałem, że ostatecznie po jej przybyciu zapłonie w postaci filarów. Zorza stawała się jaśniejsza i sięgała coraz wyżej i wyżej. W pewnym momencie zauważyłem, że pod zielenią jest widoczny ciemny pas, który okazał się nie być chmurą - po prostu dolny brzeg też sięgał coraz wyżej i wyżej. Wizualnie bardzo przypominało białe noce bez niebieskawego nieba, lecz po 00:30 gołym okiem wyraźnie zauważalny stał się zielonkawy kolor.
Jeszcze chwilę później zaczęły pojawiać się pierwsze filary i wyraźne nieregularności w zielonej zorzy. Koło 00:45 widziałem, że to jest kwestia minut, aż niebo zapłonie
O godzinie 00:53 nie byłem świadomy co nastąpi za dosłownie 2-3 minuty. Zieleń się rozszalała:
A o 00:55 gołym okiem wyraźnie zaczęły pojawiać się mocne filary, najpierw po zachodniej stronie. Pół minuty później już obejmowały całą szerokość zorzy.
O godzinie 00:56 pojawiła się mocna czerwień po lewej stronie. Filary były wyraźnie widoczne gołym okiem o kolorze czerwonawym i różowym.
O godzinie 00:57 już był konkret, który trwał kilka minut. Po tym czasie osłabło (choć nadal było świetnie przez 20 minut), jednak sesja dobiegła końca. To dlatego, że zdecydowałem się zakończyć timelapse na rzecz pojedynczych fotografii (np. z kulą). Okazało się, że dałem radę zrobić tylko panoramę (jeszcze nie ukończyłem ), ponieważ palce mi zmarzły. Nie byłem w stanie odkręcić kulki w statywie do zmiany pozycji aparatu, a potem w dodatku odkręcił się on od stopki, wisząc luźno. Zmarnowałem przy tym dobre kilka minut, zorza osłabła i ostatecznie zrezygnowałem. Trzeba było wrócić przed 2:00... Jednak plan minimum jak najbardziej zrealizowany. Warto było przejechać te 35-40 minut kosztem skróconego spania
I na koniec, podsumowanie całej relacji z obserwacji zorzy w formie timelapse
Zorza polarna (24 na 25 IX 2023).mp4