Stoję przed wyborem mojego pierwszego teleskopu. Przejrzałem to co znalazłem na temat SkyWatchera, ale wciąż się waham... Synta jako taka jest chwalona, natmiast nie wiem co z montażem dla tego teleskopu (EQ3-2). Czy to będzie wystarczająco sztywne? Może jednak zdecydować się na Dobsona? Na korzyść montażu paralaktycznego przemawia to, że gdybym się kiedyś chciał pobawić w astrofoto, to paralaktyk byłby pomocny. Dwa słowa kluczowe to "gdybym" i "kiedyś"
A jeśli Dobson, to zatrzymać się na 150 czy może pokusić się na 200? Transport będzie polegał głównie na wyciągnięciu go z domu i ustawieniu w ogródku Lokalizacja to ok 30 km na południe do Warszawy, niebo całkiem przyzwoite oprócz północy - tam ciut jasno.