No i stało się. Mam już 8” Dobsona GSO w wersji z łożyskowaniem w obu osiach.
Moje wrażenia ze składania:
1.Teleskop przyszedł w dwóch paczkach w jednej tubus z akcesoriami a w drugiej rozłożona podstawa
2. Składanie podstawy bardzo proste dzięki czytelnej instrukcji po polsku. W instrukcji podali nawet długości wkrętów aby można je jednoznacznie zidentyfikować.
3. Aby założyć tubus na montaż należy wcześniej przymocować układ z łożyskami po obu stronach tubusu.
4. Układy z łożyskami zamocowałem na początek w połowie zakresu balansowania, można je ustawić w dowolnym położeniu w zależności od potrzeb. Tutaj uwaga: Trzeba pamiętać aby były ustawione po obu stronach tubusu identycznie. Początkowo mi nie wyszło i tubus skosił się i z jednej strony ocierał się o podstawę. Niewielka korekta i już w porządku.
5. Teraz wystarczy tylko ustawić tubus na podstawie i założyć lunetkę celującą i jeden z okularów. W zestawie znalazłem dużą lunetkę 8x50 i dwa okulary: jeden 30mm (2”) i 9mm (1,25”). Znalazłem też tuleję do przedłużania wyciągu. Napisali, że niekiedy jest ona potrzebna aby móc ustawić ostrość. Tutaj nie bardzo wiem o co chodzi, muszę się gdzieś dopytać.
Moje wrażenia ogólne:
1. Całość wygląda przyzwoicie, na oko nie widać żadnych defektów
2. Wyciąg chodzi bardzo gładko, ma 2 pokrętła, to środkowe jest mniejsze i dużej ilości jego obrotów towarzyszy niewielki wysuw tulei z okularem (wybaczcie jeśli nie jest to fachowo powiedziane). Na razie sprawdzałem ustawienie ostrości na dom po drugiej stronie ulicy.
3. Obracanie tubusu w osi pionowej i poziomej bardzo płynne. Można je regulować przez dokręcenie pokręteł.
4. W dolnej części tubusu za lustrem wentylator. Nie sprawdzałem jak działa. Wymaga baterii akurat nie miałem.
Na jutro umówiłem się ze znajomym, który przeżył już kilka teleskopów. Pewnie zwróci uwagę na rzeczy, które mnie się nie zaznaczyły. I jak pogoda dopisze to sprawdzimy działanie optyki na niebie.