Loxley

W Warszawie kicha 

w całym kraju pogodnie, jedynie na północnym zachodzie... 

Jak na razie deep blue. Ani jednej nawet mikro chmureczki.

Brzmi zachęcająco. A dokładnie które Ci rozpala? Partnerka nie jest zazdrosna o Twoje hobby?

Przypomnę:

***

Zmysły:
1. wzrok
2. słuch
3. smak
4. węch
5. dotyk
6. nocycepcja – odpowiada za odczuwanie bólu skóry, stawów i narządów.
7. zmysł temperatury – odpowiada za odczuwanie temperatury wewnątrz i zewnątrz organizmu.
8. zmysł równowagi – zmysł odpowiedzialny za położenie ciała w przestrzeni. Jego narządem są kanaliki półkoliste w uchu.
9. propriocepcja – zmysł ułożenia części ciała względem siebie oraz napięcia mięśniowego.
10. percepcja czasu – zmysł odpowiadający za odmierzanie czasu przez mózg człowieka.
11. echolokacja – niektóre zwierzęta dysponują dodatkowo narządami do emisji i odbioru ultradźwięków, co umożliwia im echolokację (nietoperze, delfiny), a nawet dodatkowo naturalną ultrasonografię – „prześwietlanie” ultradźwiękami (delfiny). Istnieją również przypadki nauczenia się zmysłu echolokacji przez ludzi niewidomych.
12. Rozpoznawanie kierunku i siły prądu wody – płazy i ryby dysponują narządem zwanym linią boczną
13. Wytwarzanie i rozpoznawanie pól elektrycznych (elektrorecepcja) – u wielu gatunków ryb oraz u dziobaków stwierdzono istnienie narządów elektrycznych, umożliwiających wytwarzanie i odbiór zmian pola elektrycznego pochodzących od innych zwierząt.
14. Rozpoznawanie pola magnetycznego (magnetorecepcja) – niektóre zwierzęta dysponują jeszcze innymi narządami zmysłów, np. zmysłem wykrywającym kierunek linii pola magnetycznego, co ułatwia im orientację w przestrzeni. Zdolność tę mają m.in. wędrowne gatunki ptaków, ryb, żółwie morskie, pszczoły i bydło.  Krowa ma w głowie kompas. WOW. Link:

Witam

         Świetnych zdjęć wystarczy na pewno na fotograficzny przewodnik po Księżycu. Uważam że byłby lepszy niż ten istniejący. Wszystkie materiały opierają się o typowe formację kraterów. A Loxley ma zbiór ciekawych i dodatkowo nietypowych ujęć np. Klepsydra. Również można by wypełnić lukę dotyczącą zjawisk libracyjnych. Wiem że są programy symulujące, ale zdjęcia robione przez sprzęt amatorski są dla astromaniaków dużo cenniejszym materiałem.

 Pozdrawiam Zbyszek

To ja już niecierpliwie czekam na tą książkę . Tylko nie wiem czy życzyć Ci dalszych sukcesów i doskonalenia się, bo może to spowodować dłuższy okres oczekiwania

Gorąco pozdrawiam Piotrek

Wszystkiego najlepszego :)

Cześć

Obie mozaiki świetne. W większej skali myślę że widać kratery o średnicy około 1km.

Pozdrawiam Zbyszek

Hm. Ciekawe, bardzo ciekawe...

Dziękuję. Do przemyślenia.

a tak wygląda to globalnie (jeszcze gorzej dla niektórych przeglądarek): https://en.wikipedia.org/wiki/Usage_share_of_web_browsers

Chrome działa pierwszorzędnie. Na razie. 

Zresztą, miast się spierać o statusy, skupmy się lepiej na serdecznym pomaganiu nowym w beznadziejnych watkach

Zanim ich wessel dopadnie 

Tak mi się właśnie wydawało, kiedyś się gdzieś też zapisałem  Właśnie o to mi chodzi, że w tej sytuacji nie widać za bardzo odrębności tych wpisów, zachowują się jak wątki, natomiast gdyby je oddzielić to pojawi się problem zaglądania do 20 klubów codziennie. Tak źle i tak nie dobrze.

A czy to jest naprawdę potrzebne ? 

Nie wiem jak na innych forach ale na astroforach aktywność jest tak mała, że rozdzielać ją bardziej to chyba niedobry pomysł.

To standardowy moduł tego silnika. Co więcej, IPB planuję rozbudowę klubów i postawienie na nie większej uwagi. PS. To nie jest rozdzielanie ruchu, bo wszystkie wątki i tak lądują na liście "ostatnich postów". Kluby to raczej taki parasol dodatkowy na wątki, który pozwala jest tematycznie oddzielić. Faktem jest, że słabo to działa i nie widać potrzeby.

Chłopie gorzej, nie chcę pisać bo forum zamkną!

Myślę, pozostając w kręgu kultury języka, że u podstawy leży kompletny brak autokrytycyzmu i jakiś bezwstyd towarzyszący chęci zapisania się w annałach nauki, bez względu na to, czy w ogóle wie się, o czym się mówi, czyli nie bacząc na luki własnego wykształcenia. Niespójna aksjologia, wszędobylski relatywizm, deprecjacja roli autorytetów w nauce i wiodących idei, a przy tym bezwładność intelektualna, powiązana z taką samą inercją własnego widzimisię. Przecież taka znana sentencja "wiem, że nic nie wiem" jest dobrym przykładem samoograniczenia intelektualnego, mimo świadomości wielkości własnego rozumu. Tego skromnego "rozumienia" , wszystkim rewolucjonistom nauki, życzę.

^^ Konkretnie na tej "liście 100" , bo widzę, ze są różne  http://www.astroadventures.net/cohen/lunar/SET 1.Lunar Club Maps.Erect-North Up.1.1b.pdf

Wierzę, że będzie pogodne niebo. Pozostaje mi już tylko wiara. Ale, jakby co, sprzęt się chłodzi.

Późnym wieczorem skończę reportaż - "Zamglone oczy Selene". Będzie poetycko i będzie rzeczowo. Zapraszam.

Pogodę załatwisz?

Zobaczę, co da się zrobić.

Proste i skuteczne  jednak zabezpieczył bym koniec, aby oka nie nabić

Praktycznie nie ma takiego niebezpieczeństwa, bo dźwignię zakładam po wstępnym ustawieniu ostrości i tak, by była skierowana w dół. Ale rozumiem uwagę, bo nie podkreśliłem tego w swoim opisie. Zaraz dodam ostrzeżenie. Dzięki.

Pewnie ma to po babci,  zgaduję - Szymborskiej !

Od czwartku do niedzieli

ożywa scheda po kądzieli,

a od poniedziałku do środy

po mieczu dziedziczę wywody.

Retoryczne to pytanie:

lepsze - po ojcu, czy po mamie?

Pewnie, że retoryczne!

Bo jest:

"pół na pół " - jak powiedziała pewna laska na pytanie czy jest w ciąży

Warto wierzyć w ludzi, więc może to... autoban?  A może... ascendencja?

teraz lato; wielu ludzi jedzie na wakacje (nawet na forum jakbym kilku zacnych forumowiczów nie widział )

może nawet z rodzicami pojechał

... ale żeby było na "a" to stawiam na

autobahn

...autostop na autobahn?

Ja tę wypowiedź interpretuję, jako taki trochę astronomiczny / obserwacyjny egoizm. Odczytałem to tak, jakbyśmy zabierali tylko dla siebie nasze wyniki i osiągnięcia. Jakbyśmy zajmowali się tylko własnymi astronomicznymi sprawami.
Czy dobrze odczytałem intencje?

Polubiłeś, więc chyba trafiłem.
Nadmienię, że czuję to samo.

Obie interpretacje (anatomiczna i psychologiczna) są doskonale przez Was uzasadnione. Nie są jedyne. Tak, czy tak, wszystko sprowadza się, albo do "zadzierania głowy", albo do wielkości nosa.  

Załatw coś w sprawie chmur.

Zbyszek, załatwiłem.