Skocz do zawartości

Loxley

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Loxley

  1. Księżyc w wieku 5 dni i 14 godzin - 27.12.2014r, na mroźnym i bezchmurnym niebie. Obraz dość stabilny i bardzo klarowny. Refraktor TS 152/900 z telekonwerterem TK-1,75x, filtr semiAPO, Lumix G3, ATM EQ, Registax6 (50/250), MS ICE. Po miesiącach zachmurzenia, bezchmurne niebo z pięciodniowym Księżycem to wymarzony prezent. Ośmiostopniowy mróz - marna przeszkoda, ale mój "rekord klimatyczny". Wszystko działało, bez pośpiechu odbywała się sesja: w ognisku głównym i w projekcji 1,75x (F 1575mm). Na ekwilibrystykę testową nie było miejsca, stąd tylko użycie filtra semi APO. Królowało Morze Nektaru - otoczone wyrazistymi formacjami: Pirenejami od wschodu, trójką kraterów: Theophilus, Cyrillus, Catherina i rozświetlonym klifem Rupes Altai od zachodu, a od południa, opodal krateru Piccolomini, rozległą formacją przypominającą "plaster miodu". Na południu, promieniście ku krawędzi biegną księżycowe doliny m.in. Vallis Rheita. Pięknym ornamentem, jak zwykle, jest struktura Janssen - tonąca w światłach, przez to nieco słabiej skontrastowana. Na północy, niezwykle urokliwie prezentuje się Posidonius, a pod nim "zatoka" Le Monnier na wschodnim brzegu Morza Jasności. Dużo wyżej, na Morzu Zimna z ciemności wyłania się "w zarysie" krater Aristoteles, na prawo od niego, mały Burg i dalej ku krawędzi: Hercules, Atlas, wyżej Endymion i nad nim Morze Humboldta. Ostry, jakby był synonimem mroźnego nieba, długo niewidziany, niezwykle jasny i niezwykle piękny - pięciodniowy, pękaty sierp Księżyca. Może zapowiedź kilkudniowej sesji?
  2. Zaliczyłem 17 prawidłowych odpowiedzi, ale przyznaję, że w kilku był wybór niepewny. Bardzo dobry pomysł z tym Quizem - miła rozrywka w okresie "wiecznej szarugi".
  3. Dzięki Adam. Oby pogoda dopisała. Liczę na Twoje zdjęcia - zawsze rewelacyjne. Pozdrawiam.
  4. Ciąg dalszy sesji z 2 listopada br., ognisko główne MAK150/1800, ZWO ASI 120 MM z filtrem czerwonym GSO, Registax6 (300/2000), mozaika Microsoft ICE. Chyba najwartościowszy obraz tej sesji, zawierający dużą ilość ciekawych miejsc w tej fazie lunacji (2 dni i 14 godzin po pierwszej kwadrze). Obszar Morza Chmur (Mare Nubium): część Morza Wilgoci z siecią rowów Rimae Hippalus na zachodzie i doskonale widoczną Prostą Ścianą (Rupes Recta) i Rima Birt na wschodzie. Charakterystyczny krater Kies i kopuła na lewo od niego, o tej samej nazwie, oraz "fraktalny" Pitatus i Hesiodus - piękny podwójny krater, na którego polowałem od dawna (nawet pełne oświetlenie nie przeszkadzało). Duży rów biegnący obok bierze nazwę od Hesiodusa - to Rima Hesiodus. Duży płaski obszar otoczony wzgórzami, to Bagno Epidemii. W jego obszarze pięknie prezentuje się Capuanus - krater z trzema wypustkami, a na lewo od niego widać mały krater Ramsen i kolejny z rowów - Rima Ramsden. Ciekawą formacją jest krater w kraterze - stary Wurzelbauer, poniżej Pitatusa.
  5. Dziękuję koledzy. Mam jeszcze trochę materiału do obróbki, więc wkrótce wstawię coś więcej.
  6. Sesja zdjęciowa z 2 listopada; MAK 150/1800 z kamerką ZWO ASI 120 MM w ognisku głównym, z filtrem Red GSO, Registax6 (300/2000), mozaiki Microsoft ICE.
  7. Loxley

    Słońce w WL

    To dzięki wąskiemu wycinkowi widma. W lepszych warunkach myślę, że obraz będzie trochę lepszy. Dziękuję margor55.
  8. Loxley

    Słońce w WL

    2 listopad br., poranna sesja w trudnych warunkach (obraz drżący i silnie zmienny). Dwa niepozorne obszary aktywne w środkowych partiach północnej półkuli Słońca. Refraktor achromatyczny SW90/900 z filtrem foliowym ND 3.8, ZWO ASI 120 MM, UV/IR-cut, Baader Solar Continuum, TK 2,3x, Registax6 (200/2000).
  9. Loxley

    Słońce w WL

    To zmniejsz tą elipsę w pionie o taką wartość, żeby uzyskać proporcję boków 3:2. Przy konwersji z mpeg4 z obrazu o proporcji boków 3:2 do AVI nie zachowana jest ta proporcja i uzyskujesz 4:3, czyli krótszy bok się wydłuża. Albo wymuś adekwatny format konwersji do AVI, albo zrób tak jak napisałem na wstępie.
  10. Loxley

    Słońce w WL

    margor55 - uzyskałeś fajny obraz Słońca: ostry, z dobrym kontrastem. To chyba też efekt nieco lepszych warunków pogodowych? Ciekawe jak jest teraz po południu ze stabilnością obrazu?
  11. Loxley

    Słońce w WL

    26 październik br. ED80/600 z telekonwerterem 2.7x i filtrem foliowym ND 3.8, Lumix G3, UV/IR-cut, Baader Solar Continuum, EQ3-2, Registax6 (45/250). Szczęśliwie pojawił się obszar spokojniejszego powietrza i obraz chwilami był całkiem dobry (ostry). Niestety to moje ostatnie obrazy tej dużej grupy. Trzymam kciuki, aby Wam pogoda dopisywała w najbliższych dniach. AR 2192 nie zmienił zajmowanej powierzchni (nadal powyżej 2500 milionowych), ale zmniejszył ilość składników. Miejscami widać strukturę półcienia i poszarpane krawędzie dużych składników.
  12. Loxley

    Słońce w WL

    margor55, Wojtek - to jest piękny wasz wkład do dokumentowania tej wielkiej grupy, gratuluję dobrych zdjęć. Dzisiaj rano, na balkonie, walczyłem z warunkami pogodowymi. 25 październik br., ED80/600 z telekonwerterem 2.7x, Lumix G3, UV/IR-cut, Baader Solar Continuum, filtr foliowy ND 3.8, EQ3-2, Registax6 (45/250). Pogodnie, wietrznie, ale warunki, ze względu na drżenie i falowanie obrazu, słabe (trudno osiągnąć dobrą rozdzielczość). Grupa 2192 po maksimum sprzed dwóch dni (2700 milionowych), dzisiaj trochę "odchudzona" (2500 milionowych części), ale nadal ogromna i strukturalnie złożona.
  13. Loxley

    Słońce w WL

    19 październik br., ED80/600 z telekonwerterem TK2.7x, filtr foliowy Baadera ND3,8, UV/IR-cut, Baader Solar Continuum, Lumix G3, EQ3-2, Registax6 (50/250). Wyjątkowo dobra przejrzystość powietrza, ale jak zwykle balkonowe warunki trochę degradują obraz.
  14. Balkonowa sesja fotograficzna z 5 września br. ED80/600 z telekonwerterem TK2x (F-1200mm), Lumix G3, UV/IR-cut, EQ3-2, Registax6. Zdjęcia w kolorze z godziny 19.30, pozostałe cz-b z godziny 20.25. Warunki nie były idealne ale całkiem dobre i przeszkadzały tylko mgliste pasemka obłoków. Księżyc w fazie 3 dni i 6 godzin przed pełnią. Na szczególną uwagę zasługuje wypreparowany przeze mnie fragment południowego terminatora ukazujący Basen Schiller-Zucchius w bardzo korzystnym oświetleniu, które ładnie podkreśla dwa koncentryczne kręgi.
  15. MAK150 z telekonwerterem 1.65x, kamerka Firefly z pomarańczowym filtrem Baadera, EQ-ATM, Registax6 (400/2500), mozaika 7 kadrów Microsoft ICE. Księżyc 12 godzin do ostatniej kwadry - północny terminator z dnia 17.08.2014r., warunki dalekie od idealnych. Tuż obok pary kraterów: Anaxagoras (młody) i Goldschmidt (stary), oraz po obu stronach leżącego niżej krateru Birmingham (bardzo stary, rozległy i płaski) widoczne doliny-bruzdy, poziome względem krawędzi kadru, promieniście rozchodzące się od Mare Imbrium i prawdopodobnie z nim związane. Mare Frigoris pomarszczone. "Rozsypane" szczyty Alp z Doliną Alpes Vallis. Kaukaz rzucający cienie i rozpalający w promieniach Słońca swoje najwyższe szczyty. Wieniec koronalny wokół krateru Aristillus. Rimae Fresnel - sieć rowów na północnym krańcu łańcucha Apeniny.
  16. Superpełnia cz.III (ostatnia część reportażu z 10 sierpnia br.) i post zamykający watek. Po Księżycu na pięciolinii, obdarzonego własnościami mimikry, poddawanego prawom dyspersji atmosferycznej i uwięzionego w infrastrukturze energetycznej, nadszedł czas na "pełnię stakowaną". Stakowanie superszybkiej serii zdjęć plenerowych przyniosło również ciekawy efekt (pojedynczy kadr i panorama złożona z dwóch kadrów) - złudzenie wypreparowania tarczy Księżyca, który dodatkowo zyskał na wyrazistości i kolorycie. W każdym przypadku ostateczny kadr powstał ze złożenia 30 klatek (z serii 40). Przed północą Super Księżyc wznosił się powyżej 25 stopni nad horyzontem - zyskał też więcej splendoru. Świecący na czystym nieboskłonie i osiągający apogeum swej wędrówki tej nocy, dopełnił też iluzorycznego aktu pozowania do zdjęć. Wykorzystana została ostatnia okazja do podziwiania Gór Leibnitza (przy pięć i pół stopniowej libracji południowej); przy każdej następnej tegorocznej pełni libracja dla południowej krawędzi nie będzie korzystna. Piękno, niezwiązane z jakąkolwiek interesownością (I.Kant), które przepełniało tej nocy nieboskłon (wziąwszy pod uwagę również Perseidy), mogło być przez wielu szlachetnie spożytkowane. Mam nadzieję, że nie wypaczyłem w swym reportażu tej idei. Dziękuję wszystkim odwiedzającym wątek.
  17. Miło mi, dziękuję.
  18. Superpełnia cz.II. Panoramy były tym moim pomysłem, który zbliżałby ogląd Superpełni nad horyzontem do bardziej naturalnego. Podejrzewałem, że powinno się udać dostrzec psychologiczny aspekt naszego widzenia - postrzeganie powiększenia tarczy Księżyca nad horyzontem. Ani wizualnie, ani na zdjęciach takiego efektu nie zauważyłem. Przyczyny dopatruję w tym, że było zbyt dużo blisko położonych elementów pejzażu i element zaburzonej perspektywy nie wystąpił. Mimo wszystko, tą część fotograficznych impresji uważam za udaną. Powstała, jak sądzę, ciekawa forma estetyczna. Za obiektyw posłużył mi wiekowy Pentacon 2,8/135 (5,6). Po prawie dwugodzinnym okresie zachmurzenia ponownie mogłem fotografować pełnię. Mglisty woal ciągle był obecny, ale jego natężenie słabło i tarcza Księżyca na wysokości ponad 20 stopni "dominowała nad światem", srebrzyście rozświetlając całą okolicę. Była to więc jasna noc - cicha, ciepła i nastrojowa. Parafrazując słowa Immanuela Kanta - zrelaksowany, przebywałem pod otwartym niebem, ubogim w gwiazdy lecz wypełnionym pełnią.
  19. Superpełnia cz.I Wielka tegoroczna pełnia miała wiele walorów. Była kulturotwórcza, bo skupiała ludzi, będąc jednym z tematów rozmów, skłaniała do refleksji i wspomnień, rodziła wesołość, budziła obawy (nieuzasadnione i oparte na mitach i przesądach). Była pełnią edukacyjną, choćby poprzez krótkie spoglądanie w niebo w celu odnalezienia żółto pomarańczowej sfery i umiejscowienie jej chwilowego położenia w znajomym pejzażu. Dla wielu pewnie była edukująca, bo stanowiła cel lornetkowych, czy teleskopowych obserwacji - może jako pierwsza autopsja części otaczającej nas natury. Ze zdziwieniem stwierdzali, że południowa krawędź Srebrnego Globu ma wyraźny relief. Była też, ze wszech miar, pełnią estetyczną - malarską, audiofilską, mającą różnorakie walory organoleptyczne (smakowe, zapachowe, mikroklimatyczne) i również dla niektórych z nas (może dla wielu?) kontemplacyjną, hipnotyzującą, niemalże zmieniającą świadomość (raczej nie w tej formie, którą znamy z horrorów). I wreszcie, była to także "moja własna" pełnia, do której przygotowywałem się od dłuższego czasu, rodząca wczesne obawy o stan pogody i niosąca ulgę i satysfakcję, kiedy mogła być oglądana i z powodzeniem fotografowana. Miała te wszystkie wcześniej wymienione walory, ale była też pełnią chmurną i mglistą, za to w pełni (nomen omen) plenerową i rzec by - atawistyczną, traktowaną jako swoisty łącznik pokoleniowy w niekończącym się cyklu człowieczych fascynacji.
  20. Dwunastoelementowa mozaika obejmująca obszar na zachód od Mare Nectaris aż do południka centralnego z trójką kraterów: Ptolemaeus, Alphonsus, Arzachel. Widoczna prawie cała liniowa struktura impaktowa - Catena Abulfeda. Można sprawdzić, że kratery ułożone są wzdłuż dwóch równoległych do siebie linii. Duży krater nad wschodnią częścią łańcucha to właśnie Abulfeda. Po prawej jego stronie, przy terminatorze widać intrygującą formę światłocieniową (jej częścią jest złudzenie zawirowania), a trochę wyżej, niecodziennie wyglądający średniej wielkości krater Taylor B z ostrą krawędzią cienia. Ciekawe, czy strukturę po wschodniej stronie Hipparchusa można by uznać za stary, zerodowany krater - w każdym razie łukowata struktura przypomina krawędź korony obwałowania. Catena Abulfeda i Catena Davy nie są jedynymi łańcuchami kraterów. Na północnej krawędzi krateru Albategnius znajduje się krzyżowa formacja liniowa, a u dołu mozaiki, w obrębie małego krateru Abenezra, dwie równoległe linie małych kraterków. Wiele południkowo ułożonych bruzd i dolin sugeruje, że impaktowe formacje wtórne, do których zlicza się też łańcuchy kraterów, są dość powszechne na Księżycu. Sesja zdjęciowa z 18 lipca br., MAK150 z telekonwerterem 1.65x, kamerka Firefly z filtrem pomarańczowym Baadera, EQ-ATM, Registax6 (300/2500), Microsoft ICE.
  21. Kopernik dominuje w centralnych rejonach widomej tarczy Srebrnego Globu - najpierw niemal opalizuje w oświetleniu bliskim pełni, a następnie, używając przenośni, wyłania się ponad płaską powierzchnię wraz z przybywającym cieniem, w skośnym oświetleniu bliskim ostatniej kwadrze. Eratosthenes nie odstaje w tym spektaklu i również zmienia się, nawet bardziej intensywnie niż Kopernik, jednakże będąc mniej okazałym tworem, musi ustąpić pola olbrzymowi. Właściwie przez wiele dni oba kratery i biegnący obok masyw Apeninów tworzą swoistą instalację światłocieniową, dając okazję do łapania "latających" plam w ich otoczeniu. Zestawienie obejmuje cztery momenty wynikające bezpośrednio z kontekstu pogodowego, w kolejności: 15.07.2014r., 03.16 cwe - 2 dni i 12 godzin po pełni, 18.07.2014r., 04.08 cwe - 1 dzień i 1 godzina przed ostatnią kwadrą, 19.07.2014r., 02.50 cwe - 1 godzina przed ostatnią kwadrą, 20.07.2014r., 03.27 cwe - 1 dzień po ostatniej kwadrze. Czteroelementowa mozaika powstała ze zdjęć wykonanych 18 lipca br. i przedstawia omawiany w zestawieniu fragment powierzchni w nieco szerszym planie.
  22. MAK 150/1800, TK-1.65x, kamerka Firefly 03M (mono) z filtrem pomarańczowym Baadera, Registax 6, (mozaika Microsoft ICE). Szeroka, siedemnastoelementowa mozaika wschodnich rejonów Morza Deszczów (Mare Imbrium) i górskiego masywu Apeniny, wraz z przyległym interiorem z Eratosthenesem i Copernicusem, ze zdjęć wykonanych w czasie porannej sesji 19 lipca br., przy bardzo dobrej pogodzie. Malownicze otoczenie Morza Deszczów w postaci gór Apeninów i Alp, z królującym pośród nich kraterem Plato (ciekawy układ cieni przy jego zachodniej krawędzi), to tylko najokazalsza część pierścieniowej struktury impaktowej. Wewnątrz można się dopatrzyć zarysów dwóch kolejnych pierścieni: pierwszego, który tworzy obwiednia biegnąca po szczytach Gór Prostych (Montes Recti), samotnych wierzchołkach: Mons Pico i Mons Piton, oraz pośród rozległego masywu Gór Archimedesa (Montes Archimedes) i drugiego wewnętrznego, którego jedynym wyznacznikiem są Góry Spitzbergen i biegnący łukowato grzbiet - wybrzuszenie na powierzchni lawowego wypełnienia (niewidoczne na zdjęciu oba przylądki Zatoki Tęcz także znajdują się na linii obwiedni tego pierścienia). Krater Archimedes wraz z jego górzystym otoczeniem, oraz Aristilus i Autolycus, to obszar o bogatej fakturze z siecią rowów i nitkowatych pasm górskich wyglądających jak rozpadające się warowne mury. Faktura masywu Apeniny, to niezgłębione bogactwo form krajobrazu i zmieniającego się światłocienia. Właśnie światło w trzeciej kwadrze zjawiskowo rozświetla wieniec szczytów - niczym zagubione iskierki wnikają aż na zacienioną część powierzchni Księżyca i stwarzają złudzenie połyskliwości diamentowej kolii. Dwa kratery na przedłużeniu łańcucha Apeninów: Eratosthenes i Copernicus dopełniają kompozycję mozaiki. Oba pięknie poddają się zmiennemu oświetleniu różnych faz lunacji. Mozaika... pełna uroku właściwego trzeciej kwadrze; największa (rozmiarowo jak i pod względem znaczenia i jakości) zdobycz minionego cyklu lunacji. Jej fragment użyty zostanie do innego (również mającego dla mnie duże znaczenie) opracowania.
  23. MAK 150/1800, TK-1.65x, kamerka Firefly 03M (mono) z filtrem pomarańczowym Baadera, Registax 6, (mozaika Microsoft ICE). Doskonałe warunki pogodowe panujące nad ranem 19 lipca br. zaowocowały udaną sesją zdjęciową, na podstawie której powstała szeroka, dziesięcioelementowa mozaika środkowej partii terminatora. Jej fragment posłużył mi do zobrazowania niewielkich niuansów oświetleniowych; powstała składanka trzech fragmentów zdjęć z 18-ego, 19-ego i 20-ego lipca, przedstawiająca bardzo charakterystyczny obszar wschodnich rubierzy Mare Nubium: Rupes Recta, Arzachel, Deslandres i Walther. Struktury oświetlone są światłem właściwym dla ostatniej kwadry (również dzień przed i dzień po trzeciej kwadrze). Dostrzec można także wpływ, z dnia na dzień, zmiennych warunków widoczności na jakość obrazów. Odnosząc się do całkowicie statycznych i niezmiennych w czasie tworów powierzchniowych, zwracam uwagę na to co różnicuje ich obrazy, co wprowadza namiastkę dynamiki w ich kształcie, co sprawia, że patrząc na nie, możemy odczuwać rodzaj malarskiej, a czasem nawet rzeźbiarskiej, estetyki. Ciekawe, czy podzielacie mój punkt widzenia?
  24. MAK150 z telekonwerterem TK1.65x i kamerką Firefly z filtrem pomarańczowym Baadera, EQ-ATM, Registax6, Microsoft ICE. Księżyc na krótko (godzinę) przed ostatnia kwadrą, nad ranem 19 lipca br. Ponad siedmiostopniowa wschodnia libracja ustawiła Ptolemaeusa jeszcze daleko od terminatora ale na tyle ciekawie, że możliwym było obrazowanie dwóch łańcuchów (catena) kraterów na jednym ujęciu. Na północny wschód od Ptolemaeusa widać zachodnią część bardzo długiej formacji: Catena Abulfeda - nie miałem zbyt wielu okazji, lecz udawało mi się tą liniową strukturę impaktową obserwować i fotografować. W rzeczywistości obie części łańcucha układają się wzdłuż dwóch równoległych linii. Jest to struktura kraterów wtórnych, jednak nie mam wystarczającej pewności z jakim wielkim upadkiem jest związana. Drugi łańcuch kraterów, leżący po przeciwnej stronie Ptolemaeusa (na zachód), w obrębie krateru, któremu zawdzięcza swoją nazwę, sfotografowałem pierwszy raz - to Catena Davy. Zwykle "umykała" mi, kryjąc się, albo w zbyt intensywnym świetle, albo w zbyt daleko sięgającym cieniu, albo zwyczajnie brakowało rozdzielczości i dobrych warunków, ponieważ jest to dość subtelna formacja. Ciekawostką jest to, że nawet w oświetleniu bliskim pełni uwidoczniona jest w postaci jasnej linii. Za jej powstanie odpowiedzialny jest najprawdopodobniej epizod uderzeniowy tworzący Mare Orientale (Morze Wschodnie), gdyż łańcuch koreluje z kierunkiem do tego basenu. Dwa w jednym... ujęciu - mam powód do satysfakcji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.