Kordian

Gdybym tylko mógł Ale jeszcze jest czas, zaraz wszystko może się odwrócić i to kuzyn będzie tam gdzie ja jestem teraz

No fajnie... Darek w Zako foty strzela a ja 10 km dalej i w d...e jestem

Zakopane też już w domu. Po 18 g odzinach podrużowania. Nie pytajcie dlaczego tak długo. chyba poprostu tak już musi być że wracam ze zlotów do domu z przygodami. Foty wstawię jak nad nimi popracuję.

I bardzo Ci tak dobrze!!! Dlaczego niby miało by ci być lepiej niż nam A tak na poważnie- GRATULACJE

Oj Darku, ciężka będzia ta noc Kuzynie, przyjacielu... Sto lat, sto lat... W prezencie urodzinowymzabieram cię na obserwację na szczyt Łomnicy

Wczoraj jako przewodnik byłem z grupą na Łomnickim Szczycie (2634 m.n.p.m.) i tu się okazało że mój znajomy jest tam szefem kolejki na szczyt. Załatwiłem więc że w najbliżzych dniach mogę pojechać tam z Darkiem B. i spędzić na szczycie w obserwatorium astronomicznym noc. Fakt że mają tam tylko koronograf Ale mimo wszystko będzie co focić i na co patrzeć. Już nie mogę się doczekać

Próbowałem w mikrofali z kulistym, ale skończyło się na osmolonej mikrofali. Czy więc w każdej można czy musi być jakaś specjalna?

Wszystkiego naj, naj, naj i czystego nieba nockami. POzdrawiam- Kordian Halla Madrid!!!

miałem 300D, ale co z tego Nie trwa to tak długo by się dało zdążyć go wyjąć, włączyć i jeszcze sfocić.

Zastanawiałem się już wcześniej czy nie przyłączyć się do dyskusji bo miałem pewne małe własne doświadczenie z tym zjawiskieem, ale sam miałem pewne wątpliwości czy to co widziałem to faktycznie piorun kulisty. Ale po dzisiejszym!!! Ale od początku. Kilka lat temu wracałem sobie do domu i tu nagle (nie było burzy, tylko silny deszcz) po piorunochronie wysokiego budynku zleciał na sam dół i z głośnym trzaskiem uderzył w ziemię. I tam się poprostu rozsypał. Duży nie był, ale jak już zjeżdżał po piorunochronie to był bardzo głośny. Natomiast dzisiaj. Wracałem z Pyrzowic (odstawiałem żonę na samolot do Dublina) do Zakopanego i za Siewierzem (kierunek na Olkusz) wpadłem w straszliwą biurzę. Waliło często i gęsto. I nagle gdy dojeżdżałem do do wiaduktu kolejowego który przechodził nad drogą walnął w niego piorun. Kilka sekund i nagle gdzieś w powietrzu (w połowie pomiędzy wiaduktem- całym metalowym) a drogą pojawił się kulisty. Dość duży, wielkości piłki do nogi. Powisiał sobie w powietrzu kilkanaście sekund poczym dość powoli zaczął przemieszczać się w kierunku wiaduktu (pewnie metal go przyciągał) a po czym po tych metalowych elementach skakał dość powoli i zniknął. Trwało to wszystko około minuty. Dodam że te obserwacje omało nie skończyły się dla mnie tragicznie. Bo nie zauważyłem że za mną dośc rozpędzony jechał tir i miał duuuuże problemy by wychamować. Dzięki Bogu udało mu się. A wracając do tematu- wiem że miałem wielkie szczęście bo kulistego zobaczyło bardzo mało osób. A ja już dwa zaliczyłem Więc nikt mi już nie wmówi że ich nie ma. POzdrawiam- Kordian Halla Madrid!!!

My w dzień ciężko pracujemy Więc nie mamy czasu się opalać POzdrawiam- Kordian Halla Madrid!!!

A co najgorsze, to ponoć sprzęt przywieziony na iss nie spełnia norm unijnych!!! A tak przy okazji. Olaliśmy wczoraj z Darkiem końcówkę meczu por- hol i pobiegliśmy focić iss, potem na chwilkę do domu po telep i w teren. Zajeżdżamy, rozstawiamy sprzęt, wszystko cacy, niebo- cudo. Już chcę focić. Patrzę, a tu nie mam bateriiw moim canonie. Gdzieś ją posiałem POzdrawiam- Kordian Halla Madrid!!!

boskie foty

Zaczynam czegos tu nie rozumiec. Jestem sobie na Litwie, cuuuuuudo pogoda!!! Jak wczoraj w nocy jechalem autem od Warszawy to tak od Lomzy pogoda wysmienita i widocznosc Boska. Czy zasada staje sie ze wszedzie dobrze gdzie nas nie ma??? Sorry za brak polskich liter ale ta ich klawiatura

Chciałeś powiedzieć w szale szczęścia i radości a nie żałobie