Skocz do zawartości

Jerzy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Osiągnięcia Jerzy

1

Reputacja

  1. ZbyT, masz rację temat przypomina pin –pong, to już straciło sens i stało się nudne. Proponując eksperyment z rurą zanurzoną w wodzie zapominasz o różnicy pomiędzy stanem skupienia cieczy i gazu. Objętość właściwa cieczy praktycznie nie zmienia się przy zmianie ciśnienia, ale tego niemożna powiedzieć o gazie. Jeśli z malejącym ciśnieniem rośnie objętość gazu to nadmiar tej objętości jest wypychany z komina od strony niższego ciśnienia. Objętość cieczy nie jest ściśliwa, więc zmiana ciśnienia nie zmienia jej objętości i niema nadmiaru który musi opuścić komin. Proponuje poczytać o ciśnieniu pod poniższym linkiem, oraz zapoznać się z linkami umieszczonymi na końcu tematu ciśnienie, dotyczącymi ciśnienie atmosferyczne, ciśnienie hydrostatyczne, ciśnienie całkowite. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C5%9Bnienie TomaszP1977, studnia artezyjska powstaje wówczas, kiedy ciśnienie na dole kanału jest większe od sumy ciśnień: hydrostatycznego i atmosferycznego nad wylotem kanału. Kiedyś rozmawiałem z hydraulikiem jak to się dzieje że u nas w 11 piętrowym bloku jest jednakowe ciśnienie na parterze i na 11 piętrze (szczególnie w nocy, kiedy jest mały pobór wody). Okazało się że wszystko tkwi w zamknięciu góry rurki pionu oraz ciśnieniu na dole pionu, które jest większe od sumy ciśnień słupa wody i ciśnienia na zewnątrz rurki. W takiej sytuacji ciśnienie na początku i końcu pionu jest jednakowe dopóki suma wody wypływającej z kranów jest dużo mniejsza od strumienia wody w wewnątrz pionu oraz od spadku ciśnienia spowodowanego oporem tarcia. Jarku, jak widzę nie możemy dość do porozumienia. Proponuje abyś przedstawił powody dla czego nie uznałeś wyniku pomiaru ciśnienia na kominie fabrycznym, poparte linkami do artykułów czy wykładów z fizyki (tylko z fizyki klasycznej a nie wirtualnej której nie uznaje ponieważ nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości), odnosząc się do tych artykułów jak je rozumiesz i co przez nie chcesz wyrazić. Na początek proponuje odłożenie samego tematu cugu i uściśleniem tematów równoległych jak co rozumiemy pod pojęciem ciśnienie: atmosferyczne, hydrostatyczne, całkowite. Link do tych tematów już wcześniej podałem. Zanim wrócimy do komina najpierw proponuje dyskusję w oparciu o artykuł Przepływ płynów ściśliwych. . http://www.google.pl/url?sa=t&ct=res&a...gtUgJqfE20CrcqQ
  2. Jarku Twoje pytania świadczą o ogromnych lukach w wiadomościach o fizyce gazów, które w brew pozorom są o wiele prostsze niż ci się wydają. Widzę, że nie odróżniasz przemiany izobarycznej od izochorycznej. Różnicę najprościej wyjaśnić na prostym doświadczeniu z dwiema papierowymi torbami. Z powodzeniem wystarczą torebki po kilogramie mąki lub cukru. Jedną z pustych toreb umieszczamy do góry dnem na lekkim drucianym stojaczku przedtem w jej środku umieszczamy małą 3 voltową żaróweczkę która będzie podłączona do baterii za pomocą bardzo cienkiego, długiego, izolowanego drucika. Żarówka ta będzie spełniać rolę grzejnika. W drugiej torbie, po umieszczeniu takiej samej żarówki zaklejamy szczelnie wylot torby. Zapalając obie żarówki okaże się po pewnym czasie, że torba dołem otwarta uniesie się do góry, zaś torba szczelnie zamknięta pomimo wyższej temperatury nie zmieni swojego płożenia, w torbie dołem otwartej następuje przemiana izobaryczna, przy stałym ciśnieniu. Ze wzrostem temperatury rośnie objętość gazu. Nadwyżka z objętości gazu wydostaje się dołem torby przez co gaz w torbie ma mniejszy ciężar właściwy i na zasadzie wyporu płynu, torba unosi się do góry. Całkiem inaczej dzieje się w torbie szczelnie zamkniętej. Z rosnącą temperaturą rośnie ciśnienie ale ilość gazu w torbie nie zmienia się. Ciężar właściwy nie zmienia się pomimo, że w tym czasie temperatura w drugiej torbie będzie nawet trochę wyższa od temperatury z pierwszej. Przemiana ta jest izochoryczna przy stałej objętości. Ciśnieniem atmosferycznym żądzo prawa aerodynamiki i mechaniki płynów które są zaliczane głównie do przemian izobarycznych. Przemiany termodynamiczne w zbiornikach, generalnie należą do przemian izochorycznych. Do pewnego rodzaju zbiorników zaliczane są kominy więc i przemiany w nich są izochoryczne. Wykonując te proste doświadczenia łatwo przekonasz się że ciepło w gazach nie oznacza automatycznego unoszenia do góry, muszą równocześnie być spełnione i inne warunki.
  3. Zacznę od tego: nie jest to moja teoria. Dochodziłem tylko, dla czego we wzorach z termodynamiki gazów niema odniesienia do przyspieszenia ziemskiego „g”, które jest używane w aerodynamice statycznej i dynamicznej. To wszystko. Jeśli pominiemy problem techniczny postawienia takiego komina to powstaje pytanie jaką powinien mieć wysokość. Próbując uzyskać odpowiedź, zajrzałem do encyklopedii http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3872135 Jeśli dobrze zrozumiałem informacje o atmosferze, to komin powinien mieć ponad 600 km wysokości. Prędkość gazu opuszczającego komin byłaby mniejsza od 1 km/sek (prędkość obrotowa ziemi na wysokości 600 km plus prędkość strumienia gazu w kominie). Prędkość łączna strumienia gazu jest o wiele mniejsza od pierwszej kosmicznej prędkości wiec gaz opuszczający komin będzie spadał powrotem w pobliże powierzchni ziemi.
  4. Widzę, że nie zrozumiałeś powodu wykonania pomiaru ciśnienia, a raczej pomiaru różnicy ciśnień w zamkniętym dołem kominie do ciśnienia zewnętrznego u jego podnóża. Zgodnie z twoją teorią w kominie znajduje się ciśnienie aerostatyczne (atmosferyczne) jakie jest na zewnątrz komina. Według mnie komin jest kanałem łączącym dwa środowiska o różnym ciśnieniu. Wykazanie braku różnicy ciśnienia potwierdzał twoje stanowisko że w kominie jest ciśnienie atmosferyczne zależne od wysokości słupa powietrza. Zamknięcie dolnej części komina nie wpłynie na zmianę ciśnienia na które działa grawitacja. Wykazanie różnicy ciśnienia na zamkniętym dole oznacza wyrównanie ciśnienia z ciśnieniem jakie znajduje się na wysokości komina, co jest niemożliwe do uzyskania w zamkniętej dołem, ale wypełnionej wodą rurze, zanurzonej w oceanie (na to powoływałeś się). Nigdy nie twierdziłem że różnica ciśnień jest jedynym czynnikiem powstania cugu, ale może powstać kiedy nie będzie innych czynników: jak temperatura itd.
  5. Jarku, ciecz jest formą skupienia materii o ściśliwość odpowiadającej ciału sztywnemu. Gaz jest skupieniem materii o bardzo dużej ściśliwości. Porównywanie tych dwóch form skupienia może świadczyć o lukach z termodynamiki. To że obie mają miano płynu świadczy wyłącznie o możliwości wytwarzania z nich strumienia przepływającego w kanale. Nie będę podejmował tego tematu ponieważ stał się już ping pongiem: ja swoje, ty swoje. Miałem podać wyniki pomiarów wykonanych na kominie fabrycznym i to zrobiłem. Jeśli je podważasz, bo nie pasują do twojej koncepcji to już twój problem.
  6. Zgodnie z obietnicą podaje wyniki z pomiaru ciśnienia w kominie fabrycznym, przy odciętym elektrofiltrze i wyłączonej dmuchawie. Wysokość komina 120 m. Do pomiaru została użyta U-rurka o wysokości 1,5 m napełnionej w 1/3 wodą. Na końce U-rurki nałożono wężyk gumowy zbrojony. Przy obu końcach umieszczonych na zewnątrz komina poziom wody w obu ramionach jest wyrównany (naczynia połączone). Umieszczenie koniec jednej rurki w kominie zmienia poziom wody w U-rurce dając różnicę poziomów po około 5 cm w górę i w dół od pierwotnego położenia. Cała różnica wynosi około 10 cm, co oznacza podciśnienie w kominie około 1000 Paskali (0,01 bar). Ciśnienie te odpowiada ciśnieniu na wysokości 120 m. w tej sytuacji twierdzenie o słupie hydro, czy raczej aerostatyczny w przewodzie kominowym można położyć między bajki. Z tego co powiedzieli obsługujący odpopielanie to do utworzenia cugu nie trzeba wcale gorącego powietrza, powstaje samoczynnie z różnicy ciśnień ale ma stosunkowo niedużą prędkość. Jednak z drugiej strony, tak naprawdę wysokość komina fabrycznego służy głównie do wyrzucania spalin na jak najwyższą wysokość i rozrzuceniu na większym obszarze. Sam cug jest za mały aby odprowadzać spaliny jak i również temperatura spalin odprowadzanych. Dodatkowo pracują dmuchawy wyciągające spaliny z paleniska, zwiększając tym samym ilość odprowadzanych spalin. Przy pracujących dmuchawach, na dole komina powstaje nadciśnienie, dlatego dołem, komin musi być szczelny. Przewód kominowy spełnia rolę kanału łączącego zbiorniki o różnym ciśnieniu zależnym od wysokości komina. Zamknięcie kanału z jednej strony sprawia dołączenie go do zbiornika po stronie otwartej (z stąd podciśnienie na dole komina). Komin fabryczny, wyłączony na dłuższy czas wymaga podgrzewania spalinami aby nie dopuścić do nawilżenia sadzy na wewnętrznych ściankach i stworzenia korka zatykającego komin. Robi się to za pomocą przepuszczania części spalin pomimo pracy drugiego komina. To wszystko co dowiedziałem się o kominach fabrycznych oraz co udało się pomierzyć.
  7. staszekpapis Artykuł ten potwierdza to, co próbuje przez cały czas wyjaśnić. Komin jest kanałem łączącym dwa poziomy ciśnienia (Po) na wysokości wylotu komina oraz ciśnienia przy ziemi(Pz) które równa się (Po)+(qz*h*g). Wysokość kominów w domach jednorodzinnych jest przeważnie poniżej 10 m, dla tego różnica ciśnienia wynosi kilka paskali, „Komin służy do odprowadzania zużytego powietrza, spalin lub dymu z zamkniętych pomieszczeń (budynki, kopalnie, lokomotywa parowa) do atmosfery. Istnieją trzy podstawowe rodzaje kominów: wentylacyjne, spalinowe i dymowe. W większości budynków mieszkalnych wszystkie te kominy działają na zasadzie wentylacji grawitacyjnej. Polega ona na samoistnym przepływie powietrza od podstawy komina w górę do jego wylotu, na skutek wypychania powietrza z wnętrza budynku przez napływające do środka kanałami nawiewnymi zewnętrzne powietrze, bez konieczności stosowania pomp tłoczących. Dzięki wyporowi hydrostatycznemu ciepłe powietrze unosi się do góry w postaci prądu konwekcyjnego i kominem wydostaje się na zewnątrz.” W tym fragmencie artykułu jest wyraźnie powiedziane ciepłe powietrze jest wypierane przez ziemne napływające z zewnątrz budynku, konwekcja ciepła. Przeważnie tak jest zimą. Latem jest na odwrót w domu mam przyjemny chłód na dworze upał, ale komin ma również cug pomimo że latem w w piecu CO nie palę. Może jest troszkę słabszy, ale niedużo, konwekcja ciepła pomaga przepływowi ale nie tworzy samego cugu. I to właśnie chciałem przekazać. „Dzieje się tak dlatego, że niemal zawsze powietrze znajdujące się wewnątrz budynków mieszkalnych jest cieplejsze, a co za tym idzie – charakteryzuje się mniejszą gęstością (qw) niż zimne powietrze zewnętrzne (o gęstości qz). Prowadzi to do powstania u podstawy komina, czyli w pomieszczeniu zamkniętym, tzw. ciśnienia czynnego (dp).” Ciśnienie czynne jest sumą ciśnienia dynamicznym i statycznego z jakich składa się strumień płynu ściśliwego (gazu) w kanale o zmiennym przekroju. Wzór do wyliczenia różnicy ciśnienia powietrza atmosferycznego na końcach komina nie dotyczy kanału komina, ponieważ jest wzorem z aerostatyki do obliczania wysokości poprzez pomiar ciśnienia. Myślę, że po przeczytaniu artykułu w końcu zostanie mnie przyznana racja, że komin spełnia rolę kanału łączącego dwie pojemności (zbiorniki) różniące się ciśnieniem.
  8. Prawo Charlesa to jedno z praw gazowych: Ciśnienie gazu p w stałej objętości zwiększa się o stały ułamek ciśnienia tego gazu zmierzonego w temperaturze 0°C przy wzroście temperatury o 1 °C: Ciśnienie atmosferyczne to stosunek wartości wektora siły, z jaką słup powietrza naciska na powierzchnię ziemi do powierzchni na jaką dany słup naciska. Co za tym idzie, w górach ciśnienie jest niższe, gdyż słup ten jest mniejszy, a na nizinach ciśnienie jest wyższe. Są to hasła przepisane z wikipedii. W ten sposób znalazłem odpowiedź na pytanie, jakie ciśnienie będzie w kominie przy zamkniętej górze. Zamknięcie komina z jednej strony zmienia go w zbiornik który jest objętością zamkniętą ciśnieniem, napływającym z zewnątrz komina. Wysokość zbiornika nie ma wpływu na ciśnienie w środku co potwierdzają formułki. Ciepło zwiększa prędkość strumienia gazu ale cug powstaje przede wszystkim z różnicy ciśnień na końcach komina. Dla potwierdzenia, że jednak mam racje, wykonam pomiary ciśnienia na wysokim kominie. Wyniki z tych pomiarów umieszczę w tym poście.
  9. staszekpapis Fizyka to nie religia i na wiarę niemożna jej brać. Jeśli wielu coś twierdzi, wcale nie musi znaczyć że tak jest rzeczywiście. Powołując się na prawo Bernoulliego, powinieneś pamiętać, że jest podstawowym prawem hydrodynamiki, sformułowanym w 1738 roku przez szwajcarskiego matematyka - Daniela Bernoulliego. Dotyczy ono prawidłowości rządzącej przepływem stacjonarnym wyidealizowanej cieczy (nie lepkiej, nieściśliwej), Jeśli uwzględniamy w gazach siły grawitacji i bezwładności oraz zanurzonych w nich nie poruszających się lub poruszających się bardzo wolno ciał stałych, to zajmujmy się aerostatyką która jest działem mechaniki płynów zajmująca się badaniem stanu równowagi gazów. Jak na razie to mieszane są te pojęcia a wnioski mnie nie przekonują. W przemianach izochorycznej (przy stałej objętości – zbiornik) gazu doskonałego (prawo Charlesa) określany jest stosunek ciśnienia (P) do temperatury (T) jako stały, P/T = const. We wzorze nie jest brana pod uwagę ani grawitacja ani wysokość zbiornika, co daje do myslenia. Również zjawisko ciążenia traci na znaczeniu kiedy ciecz doprowadzamy do wrzenia. Energia wewnętrzna cieczy zmienia ciecz w parę, co jest jednoznaczne z pokonaniem siły ciążenia, a podnosząc dalej temperaturę, para staje się gazem. To same zjawisko wrzenia wody uzyskami obniżając ciśnienie w zbiorniku z cieczą. Najbardziej ciekawie zachowuje się ciecz kiedy zwiększamy jej ciśnienie w pewnym momencie różnica ciśnienia pomiędzy górą a dołem zmaleje do zera, czyli jednakowe będzie w całym zbiorniku. Objętość właściwa gazu jest objętością gazu w m3 dla masy 1 kg w danej temperaturze i ciśnieniu. Jest ona stała dla każdego rodzaju gazu lub pary. Objętość właściwa wody wynosi 0,001 m3/kg, powietrza w warunkach pokojowych 0,84 m3/kg. Pomiar ciśnienia będzie odbywał się w warunkach statycznych, bez strumienia masowego gazu. Podczas pomiaru przepływu nieustalonego model matematyczny nie uwzględnia wpływu grawitacji w zbiornikach zgodnie ze wzorem na przepływ ustalony w kanale o zmiennym przekroju. Szczególnie, że te warunki grawitacji są brane pod uwagę, aby ciśnienie wody w rurociągu było większe od ciśnienia słupa wody w rurce pionowej, ale przy zamkniętych kranach, ciśnienie w pionie jest jednakowe na parterze i 10 piętrze. We wzorach na przepływ płynu przez kanał, nie są brane pod uwagę wysokość ani wpływ grawitacji. Moje wątpliwości jakie zrodziły się w tej dyskusji muszę rozwiać poprzez wykonanie pomiarów.
  10. Marcoos Na pewno stożkowa budowa wpływa na wzmocnienie konstrukcji komina, ale jednocześnie przekrój poprzeczny na górze komina (S2) jest mniejszy od przekroju na wlocie (S1). Gaz opuszczający komin ma większą prędkość (V2) od prędkości wlotowej (V1), zgodnie ze wzorem V2=(S2/S1)*V1 ZbyT Odkryłeś moją słabą stronę – ortografię, podobno za to odpowiada jakaś część mojego mózgu zawiadująca wzrokiem, taka wada. Zgadzam się co do złożoności samego cugu, ale tak naprawdę zająłem się tym problemem przypadkowo, po przeczytaniu postu o turbinie cugowej. Zgodnie z moją wiedzą o przemianach izochorycznych, zamknięty górą komin powinien być wypełniony jednakowym ciśnieniem. Atak na moją osobę skruszył moje stanowisko, ale nowe mogę zabrać na podstawie udokumentowanych lub potwierdzonych w literaturze fachowej wyników. Będę zobowiązany za wskazanie źródeł potwierdzających różnicę ciśnienia w zbiorniku zamkniętym spowodowaną grawitacją (rosnące ciśnienie będzie dołem wyższe od ciśnienia na górze zbiornika). Obecnie przygotowuje model do wykonania pomiaru przepływu nieustalone cieczy przez kanał o zmiennym przekroju. Istnienie tego zróżnicowanego ciśnienia nie do wychwycenia na modelu może znacznie zafałszować wyniki podczas tworzenia modelu matematycznego. Co do mechaniki płynów, dotyczy faktyczne cieczy i gazów. Oba stany skupienia mogą przepływać kanałem (płynąć), przejęzyczyłem się, ponieważ miałem na myśli hydrostatykę czyli mechanikę cieczy. grzybu Jest nas dwóch, ponieważ ja (jak na razie) nie wyobrażam sobie aby w zamkniętym zbiorniku mogły być dwa różne ciśnienia dla gazu. Pomiar ciśnienia u-rurko jest wystarczająco dokładny aby wychwycić najmniejszą różnice. Otwierając zbiornik, uzyskujemy prędkość gazu równą ilorazowi objętości właściwej gazu w zbiorniku do objętości poza zbiornikiem.
  11. Nie wiem czy akurat mamy do czynienia z gradientu temperatury który wynika bardziej ze zmiany objętości właściwej gazu w stosunku do wysokości, czy wilgotności. Wyższa temperatura powietrza w kominie może być dodatkowym czynnikiem wzrostu cugu ale nie jedynym. Ale nie to mnie nurtuje tylko czy gaz zamknięty w wysokim zbiorniku będzie miał jednakowe ciśnienie na dole i gurze czy będzie różnica wynikająca z działania grawitacji na gaz. Przez lato spróbuje znaleźć jakiś nieczynny komin 30 lub 50 m i wykonać pomiary różnicy ciśnienia z pomocą u-rurki wypełnionej wodą. Pomiar wykonam na górze przy zamkniętym wylocie komina i na dole otwierając wylot a zamykając dół komina. O wynikach napiszę wracając do tego tematu, wówczas wyjaśnię przyczynę mojego uporu.
  12. Jak na razie, widać że mam nadmiar dociekliwości niż wiedzy. Założenie całkiem zgrabne i logiczne do momentu otwarcia zaworu u góry komina. Na wierzchu komina ciśnienie mamy (Po). Na dole ciśnienie całkowite (Pc) które jest sumą ciśnienia (Po) i (Phg) czyli ciśnienia aerostatycznego, zależnego od wysokości (h) słupa powietrza. Według tego rozumowania ciśnienie przy zamkniętej zasuwie na górze komina jest z obu stron jednakowe (Po). Wyjaśnij jeszcze jakie zjawisko termodynamiczne wywołuje cug. Na pewno nie różnica ciśnień, ponieważ jej niema, wynosił (Po) w momencie otwarcia zasuwy.
  13. Problem w tym, ponieważ w swej niewiedzy sądziłem, że ciśnienie hydrostatyczne cieczy jest tak samo liczone jak ciśnienie aerostatyczne dla gazu, czyli ciśnienie całkowite na dnie komina Pc równa się sumie ciśnienia aerostatycznego ghP plus ciśnienie nad naczyniem słupa gazu Po. W rzeczywistości ciśnienie na dnie zamkniętego komina wynosiło nie sumę ciśnień ale samo ciśnienie Po. Stąd moje pytanie o ciśnienie na górze komina, przy zamkniętej górze a otwartym dole, czy również nie powinno wyrównać się i wynosić tle co na dole. Odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna, jak się wydaje.
  14. Przepraszam, jeśli tak odebrałeś moją wypowiedź. Na temat cugu o którym czytałem różne wypowiedzi, nałożyły się moje odczucia czysto empiryczne, z jakimi spotkałem się, na placu budowy komina elektrowni. Wejście do komina zagradzała śluza, do której po wejściu zamykało się drzwi, aby następnie otworzyć do środka komina. Otwarcie wewnętrznych nie było możliwe dokąd nie zostały zamknięte drzwi zewnętrzne. Wyciągnąłem z tego wniosek, że powodem tego jest podciśnienie powstałe po wyrównaniu z niższym ciśnieniem, jakie jest na górze komina. w tej sytuacji budując śluzę na górze powinno tam wyrównać z ciśnieniem z dołu komina. Moje przemyślenia zawarłem w pytaniu, po którym dowiedziałem się że jestem niedouczonym oszołomem. Określenie moja teoria odnosiło się do mojej pracy a raczej prowadzonych badań nad masowym przepływem nieustalonym czynnika dynamicznego przez kanał o zmiennym przekroju. Chociaż dotyczy to wyłącznie gazu i pary (nie cieczy), ale niema nic wspólnego z cugiem w kominie.
  15. Każda teoria musi posiadać model fizyczny i matematyczny potwierdzone empirycznie. Współczesne teorie fizyczne (Teorii Superstrun, czy Teorii Pól Higgsa). Mają tę wadę, że tworzą wiele abstrakcyjnych bytów, nie dbając o to, by udowodnić eksperymentalnie ich istnienie, ale po to, by uzyskać matematycznie poprawny wynik. Elegancja matematyczna teorii nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Ptolemejski model kryształowych sfer też był początkowo (tzn. do czasu sformułowania praw ruchu planet przez Keplera) znacznie bardziej poprawny matematycznie niż Teoria Kopernika. Słabością współczesnych teorii jest dopasowywanie modelu do obserwacji uzyskanych z eksperymentów - tzn. tak naprawdę mamy wiele Teorii Superstrun, w zależności od tego, jakie wyniki eksperymentalne otrzymaliśmy. Postępowanie takie woła o pomstę do nieba, bo w ten sposób pozbawiamy eksperyment naukowy jego podstawowej funkcji: nie można już z jego pomocą obalać hipotez, bo hipotezy poprawiane są tak, aby pasowały do każdych wyników. Podobny zabieg stosowano w Ptolemejskim modelu ruchu planet, dodając kolejne cykle modyfikujące zasady ruchu planet, by model pasował do obserwacji. Moja teoria posiada model fizyczny i matematyczny oraz jest potwierdzalna empirycznie, wadą jej jest to, że jest alternatywna do standardowego modelu, co ją z góry przekreśla jako niepoprawna matematycznie. Cug w kominie jest tylko przeniesieniem pewnej dyskusji bez podtekstów teoretycznych. Nie sądziłem że może wywołać takie emocje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.