Czy Quadruplet ma jakieś 'jakościowe" przewagi nad tripletem+ff, oprócz tego, że jest gotowy do astrofotografii po wyjęciu z pudełka, łatwiejszy w użyciu itp?
Wybór tripletów jest większy i wydaje mi się łatwiej coś dobrać zachowując balans pomiędzy jakością, ceną i dostępnością... a może się mylę ?
do tego pytania skłania mnie też wątek o 71SDQ z sugestiami ?) , że nowa konstrukcja jest nie do końca szczęśliwa, jeśli dobrze odczytałem.
dzięki
ps. szukam czegoś aktualnie w okolicach 5tys, co bedzie działalo z dslr i z asi1600mm