Od dwóch dni u mnie goszczą mroźne noce. O poranku jest w granicach -5°C. Sprawdzając prognozę pogody zaplanowałem obserwacje wczoraj, tj. 31-10-2019r. Mróz był, ok. -4°C, ciut się bałem, że droga będzie śliska. Na szczęście mróz był dość suchy. Pojechałem więc na moją obserwacyjną miejscówkę (Łapszanka wys. ok. 920 m.n.p.m.) kilka km ode mnie.
Było przepiękne niebo. Na początek "Sky Test". Czyli:
Galaktyka Andromedy gołym okiem? - Widoczna wyraźnie na wprost.
Galaktyka Trójkąta (M33) gołym okiem? - Delikatnie widoczna.
M 35 gołym okiem? - Jest.
Gwiazdozbiór Ryb? Ryby Południowej widoczny? Widać wszystkie gwiazdy.
Edit:
Widziałem jeszcze bez problemu M36 i M38 gołym okiem wraz z tym małym asteryzmem niedaleko. A to już ponad 6 magnitudo!
Na początek wycelowaliśmy dla testu w stronę M31 oraz M33.
Na M31 - Wyraźnie widoczne i odcięte dwa pasy pyłowe, które się wydawały nawet czarne. Coś pięknego. Rozciągnięte, długie halo galaktyki, gdzie lekko odcinała się mgławica NGC 206. Pięknie widoczne były również satelickie galaktyki M32 i M110
Spojrzałem również na gromadę kulistą G1 (Mayall II) w Andromedzie (13,7 mag), która była słabo widoczna, ale zerkaniem widać było, że to gromada kulista. Niestety jest ona na pograniczu widoczności 8" teleskopu.
Na M33 - Dość wyraźnie zauważalna spiralna struktura. Widać dwa główne ramiona spiralne oraz lekko majaczy trzecie. Widoczne bez problemu małe mgławice wodorowe IC 132 oraz IC 133, które opisałem w tym temacie :
Po tym bawiliśmy się w tzw. randomka, gdzie losowo celujemy w jakieś miejsce na niebie i liczymy na to, że coś znajdziemy (a to jakąś gromadę, galaktykę), często się udaje znaleźć naprawdę fajne rzeczy!
Znaleźliśmy kilka gromad otwartych, gdzieś w okolicach Byka i Woźnicy.
Później chciałem poszukać jakichś galaktyk w Wielorybie i Rybach. Na pierwszy cel poszła galaktyka M74 w Rybach, która znana jest ze swojej niemalże "idealnego" spiralnego kształtu. Widać było dość niewielką, rozmytą plamkę, ale gdy się dłużej jej przypatrzyliśmy, to obiekt był nieco większy i lekko majaczyły struktury.
Później wycelowałem w trójkę galaktyk w Rybach - NGC 474 ( 11.5 mag), NGC 470 (11,8 mag) oraz NGC 467 (11,8 mag). Galaktyki były widoczne jako słabe plamki. Podobnie spojrzałem na kolejną trójkę galaktyk w Wielorybie - NGC 586 (13,2 mag), NGC 584 (10,4 mag) oraz IC 127 (9,2 mag). Dwie najjaśniejsze galaktyki widoczne bez problemu. Ta 13-magnitudowa ledwo co widoczna.
No i dzisiejszy faworyt i wyjątkowy zwycięzca - Wielka Mgławica w Orionie!
Wczorajszy jej widok zdecydowanie zaparł dech w piersiach. Przepięknie widoczny cały łuk mgławicy wraz z centrum, gdzie widać było całą gromadę Trapez oraz gwiazdki poboczne. Najciekawsze było to, że gdy założyłem okular 5mm (pow. 240x) widać było szczegółowe struktury mgławicy! Najbardziej się nam spodobało centrum mgławicy, gdzie było widać normalnie strukturę taką jak chmury, a z nich wytapiały się słabiutkie gwiazdki. Ciemna mgławica była wyraźnie czarna. Coś pięknego! Oto symulacja:
W Orionie spróbowałem wypatrzeć Mgławicę Płomień obok gwiazdy Alnitak. Mgławica była widoczna jak się Alnitaka zasłoniło. Widać było wyraźną, ciemną przerwę. Świetnie, że udało się to bez żadnego filtra w 8" teleskopie. Szkoda, że Alnitak swoim blaskiem tak utrudnia obserwacje.
Spoglądnąłem jeszcze na Galaktykę Rzeźbiarza, ale akurat cudów nie było, bo w tamtym miejscu było lekko przymglone. Obserwacje naprawdę udane i mogliśmy spokojnie dłużej zostać i obserwować, jednak utrudniał nam trochę mróz. Cieszę się, że udało mi się wypaść na obserwacje przed zimą (wyciągi narciarskie strasznie oświetlają niebo).