Skocz do zawartości

xaos

Społeczność Astropolis
  • Postów

    119
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xaos

  1. przerobka jest banalnie prosta, trzeba nawiercic trzy dziury pod śruby mocujace dovetail i to wszystko.
  2. Genialny pomysł z obejmami chociaż obawiam się, że wejdą w konflikt z szynami FlexTube'a. Musiałyby być dość płaskie. Dovetail chyba da się przesunąć, muszę się jeszcze temu przyjrzeć, ale chyba wystarczy nawiercić otwory pod śruby w innym miejscu. Luknę na to wieczorem w domu.
  3. Chciałbym wszystkim Wam podziękować za cenne rady. Zaowocowały pierwszym zakupem i teraz mam nadzieję, że mądrzejszy, lepszych będę dokonywał wyborów okularowych!
  4. Teleskop kupiony i o mało co go nie oddałem następnego dnia do z powrotem sklepu... :-) Na szczęście, w nocy wszystko mi się w głowie poukładało i oto został z nami na dłużej. Co do okularów, to tak jak radziliście - pooglądam przez jakiś czas niebo tym co producent dał w zestawie i wnioski powinny nasunąć się same. Póki co, tak jak obiecałem, kilka słów o samym teleskopie. Oto i on Sky Watcher Dobson 130/650 Heritage. Teleskop wraz z montażem Dobsona waży 6,7 kg (dane z internetu, bo nie ważyłem osobiście, ale może tyle ważyć, przenosi się go swobodnie i bez problemów jedną ręką). Po postawieniu na stole, gotowość do obserwacji uzyskuje w 5 sekund. Tyle trwa rozsunięcie tubusa. Szczerze powiem, że ten właśnie parametr zadecydował, w moim przypadku, o kupnie tego modelu. Po złożeniu FlexTube. Standardowo w zestawie teleskop wyposażony jest w Red Dot Finder (RDF), na takiej, chyba własnego pomysłu, szynie. Ustawienie tego ustrojstwa zajmuje kilkanaście sekund. Czerwona kropka nie jest specjalnie mała. moje oczy widzą ją jak pionowy przecinek, ale po kalibracji działa bardzo dokładnie. Sama budowa RDF nie wzbudza zachwytu - plastikowa puszka, plastikowa szyna mocująca, plastikowe śrubki kalibracyjne. Ale póki co działa. Dopóki podczas przenoszenia teleskopu w coś nie uderzę, nie powinien sam odpaść :-) Jeśli chodzi o budowę teleskopu, to pomieszana jest w nim solidność z wyraźnymi cięciami budżetowymi. Solidnie wygląda lustro główne (LG), śruby kalibracyjne LG są metalowe, standardowe rozwiązanie - 2x3 śruby. Sama tuba wykonana jest chyba z aluminium, bardzo sztywna i nie mam uwag do jej wykonania. Wyczerniona wewnątrz, na szwie zamocowany jest dovetail, co pozwoli na używanie tej tuby w innym rodzaju montażu w przyszłości. Dovetail i mocowanie teleskopu. Sam mechanizm rozsuwania tubusa zbudowany jest (o dziwo, jak na tą cenę) niesamowicie porządnie i działa świetnie! Dwie metalowe rury prowadzone w dobrze dopasowanych otworach, w których zamocowano mechanizm zapadkowy, który blokuje tubus w docelowym położeniu. Przy rozsuwaniu ma się wrażenie, że jakiś magnes dociąga całość i ustawia w odpowiednim położeniu, jednocześnie zabezpieczając tubus przed cofnięciem się. Dwie plastikowe śruby, zamocowane po jednej dla każdej szyny, pozwalają na mocne zablokowanie tubusa w położeniu otwartym, lub złożonym. FlexTube w tym wydaniu jest na prawdę dobrze wykonane. Tuba jest sztywna i nie podlega żadnym ugięciom. Po zablokowaniu śrubami nie ma też najmniejszego luzu. Miałem obawy co do rozwiązania z dwoma szynami zamiast trzech, które już stanowią swego rodzaju kratę, jednak absolutnie były one nieuzasadnione. Sky-Watcher chwali się, że system ten jest opatentowany i rzeczywiście warto to było zrobić. Działa to świetnie! Rozwiązanie FlexTube (rozsuwany tubus) ma i wady i zalety - zaletą jest zmniejszenie rozmiarów teleskopu przy transporcie, wady, to potencjalne ryzyko rozkolimowania, poprzez ciągłe zsuwanie i rozsuwanie, oraz przy obserwacji Słońca ryzyko utraty wzroku, gdyby światło słoneczne wpadło bokiem do tubusa i na LG. Z tego powodu koniecznie trzeba wykonać ekranowanie pustej części podczas słonecznych obserwacji! Jeśli chodzi o rozkolimowanie układu - to obawy wydają się nieuzasadnione - złożyłem go i rozłożyłem już dziesiątki razy, przenosiłem z miejsca na miejsce i kolimacja trzyma. Na prawdę solidnie wykonany FlexTube! Mocowanie lustra wtórnego i klasyczne śruby kolimacyjne. Zamiast pająka - jeden patyk mocujący LW. Widok na lustro wtórne z boku - widać szczelinę dystansową, klasyczne rozwiązanie mocowania. Sam montaż Dobsona to taka trochę hybryda - gdyż podstawa jest rzeczywiście jakby 3/4 Dobsonem, jednak sam tubus mocowany jest nie na łożyskach, czy osiach, lecz za pomocą dovetaila na jednym ramieniu. Konsekwencje są dwojakiego rodzaju. Montaż nie jest aż tak sztywny jak w klasycznym Dobsonie. Drgania występują, lecz w użytkowaniu nie są uciążliwe. Wygasają dość szybko. Plusem takiego rozwiązania jest to, że bezproblemowo można tubus zamocować do innego typu montażu, więc jest to rozwiązanie dające w przyszłości więcej możliwości bez konieczności modyfikacji. Sam dovetail ma długość złożonego tubusu. Do montażu mocowany jest za pomocą jednej śruby - niestety dość niewygodnej. Na szczęście robi się to rzadko, więc nie traktuję tego jako wadę. Po dokręceniu tej śruby, tubus siedzi sztywno i stabilnie. W osi azymutu siłę oporu reguluje się łożyskowanym pokrętłem. Sama oś obrotu posiada cierne pierścienie (nie rozkręcałem, więc trudno mi mówić, czy to teflon, czy plastik). Działa to jako tako. Po wyważeniu tubusu poprzez odpowiednie pozycjonowanie dovetaila w stosunku do osi obrotu nie działa to źle, jednak przesuwanie w pionie wykazuje opór i szarpnięcie w początkowym zakresie ruchu. Szkoda, może da się to jakoś zmodyfikować tak, by chodziło płynnie, jeszcze o tym nie myślałem ale pewnie w swoim czasie się tym zajmę. Mocowanie dovetaila za pomocą trochę niewygodnej (za wąskiej) śruby. Trzyma bardzo dobrze! No dobra to teraz kilka słabych stron teleskopu. Otóż o ile suwnice FlexTube są bardzo sztywne i porządne, to kompletnie nie rozumiem dlaczego pierścień górny jest wykonany z tworzywa. Tworzywo to wygląda na bardzo dobry ABS lub poliwęglan, jednak mimo to, nie jest na tyle sztywne na ile powinno. Górny pierścień pełni kilka funkcji w tym teleskopie. Stanowi bazę dla "pająka" lustra wtórnego (LW), jest miejscem mocowania czarnej osłony lustra wtórnego. Monolitycznie z pierścieniem wykonany jest wyciąg okularowy, do tego pierścienia jest też mocowany Red Dot Finder. Konsekwencją wykonania tego elementu z elastycznego tworzywa zamiast sztywnego metalu jest to, że pomimo, że suwnica jest sztywna, to pierścień podlega deformacjom pod wpływam przyłożonych do niego sił. Jakich sił? A no, na przykład okularów włożonych w wyciąg. Im cięższy okular tym rzeczywiście następują niewielkie odchylenia pierścienia pod wpływem ciężaru w wyciągu. A co za tym idzie, lustro wtórne odchyla się od osi optycznej. Konstruktorzy zamiast umieścić mocowanie patyka (bo nie ma tu pełnego pająka LW) jak najbliżej suwnicy (co zabezpieczyłoby LW przed odchyłką wynikającą z deformacji pierścienia), zrobili to tam gdzie jest wyciąg okularowy. Co prawda takie jego umieszczenie powoduje, że okular nie wypada z osi LW przy potencjalnym ugięciu pierścienia, ale za to LW może wypaść z osi LG. W praktyce tego nie sprawdziłem. Nie posiadam jeszcze ciężkich okularów, ale zamocowałem Barlowa z okularem kitowym - całość ok 210 g i nie zauważyłem jakiegokolwiek wpływu takiej konfiguracji na obserwowany obraz. Mimo to, z zamocowaniem aparatu typu Olympus E-M5 (taki posiadam), czy cięższa lustrzanka raczej bym uważał. Na pewno zamocowanie ponad 500 g wpłynęłoby na tymczasową dekolimację teleskopu. Lustro główne ze znacznikiem centralnym. Pierścień frontowy, widać wielość jego funkcji. Gwint wyciągu już z taśmą teflonową. Jeśli już przy kolimacji jesteśmy, to oczywiście teleskop przyjechał rozkolimowany :-) Na szczęście procedura kolimacji jest standardowa, jedna śruba centralna lustra wtórnego, trzy imbusowe śrubki do jego pochylania. Lustro Główne ma znacznik na środku. Trzy śruby kolimacyjne i trzy blokujące pod lustrem głównym. W czasie jednak kolimacji pojawił się problem. Problemem jest zastosowany tu wyciąg okularowy. Ja nazwałbym to raczej wykręcaczem okularowym. Jak to jest zrobione? Ha! Plastikowy, szeroki gwint (monolit z pierścieniem frontowym teleskopu), do którego wkręcana jest śruba, a śruba ma w środku tunel o średnicy 1.25" z dwoma śrubami mocującymi okular, który jest po prostu w nią wsuwany. Rozwiązanie proste jak projekt cepa, jednak ma ogromne wady. Przede wszystkim śruba ma ogromne luzy, przez co okular lata na prawo i lewo. I to im więcej wykręcimy ją (oddalając okular od LW) tym luzy są większe. Pierwsze co zrobiłem to owinąłem gwint hydrauliczną taśmą teflonową. W ten sposób zlikwidowałem luzy od 0 do 50% wysunięcia wykręcacza okularowego. Potem i taśma nie pomaga, gdyż gwintu jest już wkręconego za mało. Kolimator wkręcony w tak przygotowany wyciąg pokazuję bardzo dobrą pracę wyciągu w zakresie 0-50% jego wysunięcia. Potem nie jest taragicznie, jednak widać wyraźnie, że następuje dekolimacja układu ze względu na chwiejący się okular. Poradziłem sobie z tym, w ten sposób, że skolimowałem teleskop używając tylko jednej śruby mocującej okular. W ten sposób przynajmniej każdy okular siedzi w wyciągu w tej samej pozycji. Obracając jednak śrubę obracamy też okular. Na szczęście jakoś tak to działa, że da się z tym żyć. Jednak wyciąg okularowy to bardzo słaby element tego teleskopu. Wstyd! Co gorsza, ponieważ jest to monolityczna część odlewu pierścienia przedniego obawiam, się że trudno, lub nawet nie możliwe będzie, wymienienie go na cokolwiek innego. Tu producent nie postarał się i zamknął użytkownikom drogę rozwoju i modyfikacji sprzętu. Wysuwanie wyciągu okularowego w zakresie 0-50% nie powoduje znacznej dekolimacji teleskopu Powyżej 50% wykręcenia gwintu wyciągu laser kolimatora wychodzi ze znacznika Tego należy się spodziewać przy cięższych okularach - myślę, że powyżej 500g. Pierwsze 0-50% zakresu pracy wyciągu nie powoduje dekolimacji teleskopu. Po wykręceniu ponad 50% gwintu następuje spora dekolimacja układu. Gwint wyciągu pokryty taśmą teflonową. Najgorsze jednak przed nami. Oto wada konstrukcyjna, która sprawiła, że o włos oddałbym ten teleskop do sklepu następnego dnia. Jednak przespawszy noc, emocje opadły i zdecydowałem, że jednak jest to dla mnie w tym momencie najlepszy wybór. O czym mówię? O najgłupszym rozwiązaniu jakie widziałem. O błędzie projektowym, który producent mógłby naprawić praktycznie bezkosztowo, ale tego nie robi. Mówię o sposobie zamontowania wyciągu okularowego. Jest on skierowany prawie pionowo do góry. Zamiast w bok, tak jak to jest w klasycznych Newtonach. Jakie to ma konsekwencje? Nie pomyślałbyś... Teleskop ten służy do postawienia na stole. Nie jest na tyle duży, by stać na podłodze. Nie ma też żadnego mocowania tego montażu do statywu. Zatem stawiamy go na stole, siadamy na krześle i... okular mamy pół metra nad głową... do tego w kompletnie nieosiągalnym dla oka miejscu - nad stołem. Jak więc obserwować? Trzeba usiąść wyżej - tylko nie na stole(!) bo tyłkiem będziemy trząść całym układem. Zatem jakiś stołek barowy by się przydał. No dobra, ale nawet gdy mamy wysoki stołek. Sprawa nadal jest nieciekawa - musimy pochylić się nad teleskopem i w tej przygarbionej pozycji prowadzić obserwacje. Po pół godzinie gwarantuję ból pleców! Porażka! Wystarczyło dovetaila przesunąć w inne miejsce, lub odlać wyciąg okularowy bardziej z boku, tak by był równoległy do płaszczyzny blatu stołu. Fatalny błąd projektowy. Trudno go poprawić domowymi sposobami. Konieczne wiercenie nowych otworów w tubusie.... i nie wiem czy udałoby się spasować przedni pierścień. Muszę się temu przyjrzeć. Dlaczego jednak nie oddałem tego teleskopu i nie wymieniłem na przykład na Newtona 130/650 lub 130/900 na montażu EQ (bo występują takie modele w podobnej w sumie cenie), do tego nie są rozsuwane i mają prymitywne, bo prymitywne, ale jednak prawdziwe wyciąg okularowe? Przez noc uświadomiłem sobie, że kupiłem ten teleskop nie dla najlepszych rozwiązań w danej cenie, lecz dlatego, że jego użycie jest błyskawiczne i bezproblemowe. To było dla mnie najważniejsze. Wiedziałem, że tracę część funkcjonalności (fotografowanie), tracę na jakości (wyciąg okularowy, niezbyt sztywny pierścień przedni mogący powodować dekolimację), jednak zyskuję niesamowitą mobilność. Sprzęt ten jednak bądź, co bądź ma 130 mm średnicy zwierciadło główne, a przy tym waży nie całe 7 kg i podejrzewam, ze zmieści się od biedy nawet w plecaku! Jako sprzęt na długie lata, na pewno nie jest to dobry wybór. Jako sprzęt na początek przygody z astronomią dla człowieka, który i tak chce kupić docelowy sprzęt, może to być dobre rozwiązanie. Na pewno dla mnie w tym momencie, taki teleskop, który wyjmuję i używam w kilka sekund się sprawdzi. Wyciąganie i rozkładanie statywu, ustawianie montażu paralaktycznego, z którym porównywalny teleskop waży już 13 kg spowodowałby, że ten porównywalny, pozbawiony wyżej wymienionych wad teleskop raczej leżałby nieużywany w szafie. A tu już spędziłem kilka godzin na gapieniu się w niebo - piękny układ mamy Księżyca, Jowisza i Wenus. Teraz myślę o okularach i nauce nieba. Ten Dobson wydaje mi się do tego świetny - prosty, szybki i bez wspomagania komputerowego, zmusi mnie do przełożenia teorii na praktykę. A gdy się to już stanie... Cóż, moja wspaniała Żona już czeka by kupić Celestorona Nex Star Evolution SCT 8". Mając w perspektywie taki sprzęt, nie pragnę mieć obecnie nic innego, mimo niewątpliwych wad i zalet. Na koniec fotka dnia! P.S. Serdecznie przepraszam za naszą kurkę, ona tak bardzo chciała być sławna.... ;-) P.P.S Co do okularów postanowiłem kupić Explore Scientific 14 mm 82st. Zdecydowanie pole jakie dają kitowe okulary nie jest komfortowe. Policzyłem, że z tym okularem zarówno w SCT 8" jak i w Newtonie 130/650 z Barlowem 3x będę miał 0,56 - 0,59 st. pole widzenia - zmieści mi się więc cały księżyc, co bardzo mnie raduje. Zmartwiło mnie tylko jedno dzisiaj - obserwowałem dzisiaj Słońce i nie byłem zadowolony z obrazów. Niewyraźne. plamy choć piękne bo dwie mamy teraz połączone ze sobą delikatną ciemną nicią, to jednak nie były zbyt ostre i wyraźne. Zastanawiam się dlaczego? Czy za jasny teleskop? Czy okulary nie takie? Ma ktoś z kolegów doświadczenie w tym temacie? Użyłem filtru z folii Baadera.
  5. Wczoraj nie udało mi się dotrzeć do sklepu i dokonać zakupu, ale dzisiaj to sprawdzę i dam znać jak to się zachowuje. Przynajmniej na tyle na ile pozwalają sklepowe warunki. Dokładne testy wykonam po zakupie. Chociaż postanowiłem na razie odpuścić na jakiś czas cięższe okulary, aby zobaczyć czego tak na prawdę mi brakuje. Chociaż jak się uda kupię od razu Barlowa, on nie jest taki lekki więc doda trochę do masy. Chociaż trochę mnie zmroził komentarz w sklepie Delty więc nie wiem jak to będzie. Może spróbuję sprowadzić ES Focal Extendera, bo Powermate Tele Vue ma cenę jak dla mnie nieakceptowalną (za takie pieniądze kupić można bardzo dobry okular!). Tak czy siak wsadzę to dzisiaj i zobaczę jak się zachowuje ta tuba rozsuwana. Przetestuję też obciążanie jej z kolimatorem w wyciągu i zobaczymy jak będzie. Dam znać.
  6. Zdaję sobie z tego sprawę. Zdecydowanie jak nabiorę wiedzy i doświadczenia przesiadam się na lepszy sprzęt. Ale to musi chwilę poczekać. Nie mam teraz takiej możliwości aby ciężki teleskop zabierać za miasto. Za dużo się dzieje. Przez jakiś czas musi mi te 13 cm wystarczyć. :-)
  7. Ha ha... ja już przeżywałem to z moim sprzętem fotograficznym... i nigdy więcej! Chociaż masz rację, czasami zajmowanie się sprzętem może być pasjonujące, ale chyba tym razem wolałbym się zająć oglądaniem nieba :-) Prawdą jest, ze faktycznie jestem gadżeciarzem, to pewne, jak zdobędę trochę wiedzy i doświadczenia to chętnie podzielę się swoją wiedzą. Chociaż obawiam się, że zainteresowanie tym modelem teleskopu nie będzie zbyt wielkie... Swoją drogą w przyszłości może się ta tuba przydać ot choćby do takiej modyfikacji... :-) Stąd mój pomysł na Barlowa i 7-8 mm okular co dałoby powiększenie ok 185x. Wyciąg jest raczej niewymienny. Poza tym cena wyciągu byłaby pewnie większa od ceny tej tuby :-) Filmik widziałem oczywiście, mimo wszystko chcę zaryzykować. Tym bardziej, że w planach zakupowych jest większy sprzęt i do tego zatwierdzony przez moją Żonę więc, to tylko kwestia odpowiednich warunków, przyswojenia wiedzy i zdobycia doświadczenia. A do tego potrzebuję sprzętu nie wybitnego lecz bezproblemowego do szybkiego użycia. Serdecznie Wam dziękuję za wczucie się w moją sprawę i za każdą poradę, na prawdę to wszystko co piszecie jest dla mnie bardzo cenne.
  8. Dzięki - kolejna celna i ważna uwaga - Barlow APO! Serdeczne dzięki jeszcze raz.
  9. O to właściwie się nie boję, ale martwi mnie ten wyciąg okularowy, który nie wygląda za bardzo rozwojowo i chyba raczej nie da się go wymienić w przyszłości gdyby się okazał niezbyt precyzyjny. No ale coś za coś... Myślę, że do nauki będzie to dla mnie odpowiedni sprzęt. Najważniejsze, że wiem, że będę go używał bardzo często. I na tym etapie, to dla mnie najważniejszy właściwie parametr jeśli chodzi o tubę Okulary to co innego. Chciałbym aby zostały mi jako docelowe. Wiem, że na dłuższą metę takie kupowanie da mi więcej radochy na początku i zaoszczędzi wydatków w przyszłości, bo przy odsprzedaży zawsze trochę trzeba spuścić z ceny... Ciekawym doświadczeniem było podłączenie Tele Vue Naglera do My first Scope 76/300. To naprawdę dość tandetnie wykonany teleskop, którego nawet nie da się poprawnie skolimować, ale to co zobaczyłem z Naglerem w porównaniu z kitowcem, lub nawet WO UWANem dało do myślenia. Jakość obrazu bardzo zależy od zastosowanych okularów. I nawet z takim słabym teleskopem obraz był naprawdę świetny (w moim obecnym pojmowaniu rzeczy oczywiście ;-)) Tak tak, okular w drugiej kolejności kupię. Chyba nawet zaraz podjadę po teleskop. Chociaż od razu kupiłbym Barlowa, tylko nie wiem jakiego... :-( Sprzedawcy nie zawsze polecają to co najlepsze dla klienta, wiem coś o tym.... A niestety nie znalazłem jakiegoś porównania, czy testu. A szkoda, bo chyba takie soczewki wydają się dość popularne.
  10. Ja wiem, że nie uzyskam tym w sumie zabawkowym teleskopem cudów. Jest to jakiś kompromis, który wydaje mi się idealnie wpasowywać w to miejsce i czas, w którym jestem obecnie. Twoje komentarze są dla mnie bardzo cenne. Poczytałem to co podesłałeś i dało mi to do myślenia. Widać jasno, że nie ma idealnego instrumentu do wszystkiego, a ten artykuł, który podesłałeś bardzo dobrze mi to wyjaśnił. Bardzo Ci dziękuję. Również za to, że zwróciłeś mi uwagę na to, że w sumie lepiej jest "myśleć" o dłuższych ogniskowych w okularach.
  11. Miałem okazję porównywać bezpośrednio WO UWAN z TV Naglerem i w moim odczuciu Nagler był lepszy, dlatego celując w "lepsze" chciałbym jednak pozostać co najmniej na naglerowym poziomie. Niestety nie miałem okazji patrzeć przez ES 82 dlatego muszę się oprzeć na opiniach osób, które taką okazję miały. Z tego co czytałem to ES 82 jest godnym konkurentem TV Naglera. Meade UWA 5000 też są rzeczywiście bardzo chwalone. Chyba zrobię tak jak DuRuS radził, poobserwuję jakiś czas przez kitowce i zobaczę jakie wyciągnę wnioski. Ale z teleskopem chciałbym kupić jednak Barlowa, który z dwóch okularów "zrobi" mi cztery. Czy ktoś z kolegów mógłby mi rzetelnie powiedzieć który z dostępnych u nas na rynku, jest naprawdę dobry za jeszcze rozsądne pieniądze (tak do ok 500 zł)? Ciekawi mnie też, czy np z Barlowem 3x obraz degraduje w widoczny sposób w porównaniu z Barlowem 2x? Domyślam się, że nie ma nic za darmo i takie sztuczki pociągają za sobą kompromisy, jednak jak to jest w praktyce? Czy ktoś może ma doświadczenie w tym temacie?
  12. Nie słyszałem (czytałem) o tych okularach. Rzeczywiście mogą być ciekawe... Szkoda, że będę miał wyciąg 1,25"... W SCT 8" można wymienić visual back na 2 calowy co pewnie uczynię po zakupie, jednak te szerokokątne okulary są w wersjach 2". A jak połknę bakcyla sprzętowego, to kto wie... :-) Póki co jednak, muszę zdobyć wiedzę i trochę doświadczenia zanim zacznę "dopieszczać" zestaw... Tak czy siak dzięki za zwrócenie uwagi na te okulary.
  13. Jacku czy z Twojego doświadczenia wynika wniosek, że w Dobsonie 60-65 stopni to za mało przy obserwacji planet? Nie pomyślałem wcześniej o tym, ale masz rację! Jeśli zdecydowanie 82 stopnie to minimum wtedy ES wygląda na najlepszy wybór.
  14. @DuRuS - dziękuję za radę, być może tak zrobię, chociaż tak naprawdę nie bardzo mam możliwość przetestowania różnych okularów i możliwości wyrobienia sobie zdania, dlatego chciałem się posiłkować Waszą wiedzą i doświadczeniem. Ale Twoja rada jest bardzo sensowna, chociaż nie powiem - bardzo chciałbym mieć już radochę z używania naprawdę dobrego, chociaż jednego okularu. Spodziewam się, że te dostarczone kitowce będą miały mierną jakość. Od lat fotografuję i jestem bardzo wymagający co do optyki jakiej używam (w moim oczywiście mniemaniu :-)). Może więc póki co poprzestanę na zakupie Barlowa (który i tak się przyda), żeby uzyskać więcej z tego co w zestawie, a faktycznie jak będzie mi mało, to pomyślę o lepszych okularach - takie rozwiązanie jednak doprowadzi i tak do zadania w końcu tego samego pytania, lecz za te kilka miesięcy... :-) @Jacek160 - Jacku, przyznam, że nie mam doświadczenia i opieram się jedynie na tym co wyczytałem w sieci (od czegoś trzeba zacząć...), stworzyłem sobie nawet tabelkę, w której porównuję sobie to co w necie wyczytam i akurat przy ES 14 mam komentarz, żeby go jednak nie kupować. Tabelka powstawała przez kilka tygodni i nie do końca pamiętam skąd taka moja notatka, przeglądając historię forów, które przeglądałem natrafiłem na cloudynights.com, gdzie być może wyczytałem to na czym oparłem swoją notatkę. Chociaż faktycznie oceniłam go wysoko bazując na innych opiniach zwłaszcza na astronocach.pl wypadł bardzo dobrze. Jeśli mógłbyś napisać w jakim sprzęcie go używasz i jeśli miałeś możliwość porównania go z np. Naglerem albo LVW byłbym wdzięczny za Twoje wnioski. Coś przecież skłoniło Cię do wyboru właśnie tego okularu. A ponieważ, zdecydowanie masz większe doświadczenie ode mnie (moje jest prawie zerowe) to byłbym wdzięczny za wszelkie komentarze.
  15. Witam serdecznie, Na wstepie napiszę, że potrzebuję pomocy doświadczonych astronomów, gdyż stoję przed wyborem sprzętu i moje grzebanie w sieci powinno dobiec już końca i skończyć się nareszcie zakupem. Moja sytuacja jest dość śmieszna... Całe życie spoglądałem w gwiazdy ale dopiero ostatnio jest szansa, żeby przyjrzeć im się "z bliska". A zaczęło się od zakupu na urodziny dziecka teleskopu (nie śmiejcie się) Celestron My First Scope 76/300 z zestawem dość słabej jakości okularów. Od razu dodam, że z teleskopu jesteśmy bardzo zadowoleni i na pewno zostanie z nami na bardzo długo. Niestety obrazy jakie generuje są słabe ze względu na jakość okularów, które są do niego dodane, także tych w zestawie rozszerzającym. I tu dochodzimy prawie do sedna sprawy. Otóż, po długim tentegowaniu w głowie doszedłem do ostatecznego wniosku, który wyeliminował Maki, SCT i Newtony oraz refraktory wszelkiej maści jako pierwszy zakup. Ze względu na mój charakter, obecny sposób życia, miejsce zamieszkania itp. postanowiłem kupić teleskop bliźniaczy do teleskopu mojej córki - a mianowicie Sky Watcher Dobson 130/650. Tak, tak, z tym śmiesznym wyciągiem... Dlaczego taki? Ano dlatego, że: 1. 130 mm zwierciadła wydaje się na początek wystarczające (mieszkamy na przedmieściu dużego miasta, ale sporo podróżujemy, mamy działkę 20 km dalej i jest na niej dość ciemno, strasznie podoba mi się Księżyc, Słońce, i planety, wiem że 130-ka do DSów nie będzie idealna, ale mam nadzieję co nieco też zobaczyć z biegiem czasu) 2. Ten teleskop jest ultra lekki (6 kg), a jednocześnie stabilny - bo to jednak pół Dobsona (wiem, że potrzebuję mieć też stolik), jednak takie rozwiązanie sprawdziło się już w moim przypadku (przetestowane na My First Scope) 3. Znając siebie gdy będę miał teleskop na statywie, to nie będzie mi się chciało go rozkładać, składać i będzie to sprzęt leżący w szafie, a tego bym chciał uniknąć 4. Mając powyższe na uwadze Sky Watcher Dobson 130/650 ma dovetail i można go zamontować do przyszłego montażu NexStara jako "szerokokątny" teleskop, zostanie też dla wnuków i młodzieży której pełno jest i będzie w naszej rodzinie. 5. Kupowanie sprzętu z GoTo na początku wydaje mi się niezbyt mądre, bo rozleniwia mózg. Chyba wolę jednak poznawać niebo z ręczną obsługą. Wiem po sobie, że jak gdzieś jadę z GPSem, to potem bez GPSa nie umiem wrócić... Dlatego montaż Dobsona wydaje się na początek świetnym rozwiązaniem, również ze względu na motywację do zdobywania wiedzy. 6. Najważniejsza na tym etapie dla mnie jest lekkość i kompaktowość sprzętu i ten model zapewnia mi najwięcej z tego, czego oczekuję oferując jednocześnie to, czego nie będę miał w przyszłości w SCT 8", czyli krótszą ogniskową i większą jasność maszyny. 7. Cena tego teleskopu jest śmieszna, więc można go kupić choćby ze względu na nią i nie żałować (skoro My First Scope nas nie rozczarował to i ten nie powinien) ;-) Więc właściwie klamka zapadła i co do teleskopu jestem przemyślany, i zdecydowany (chyba, że są jeszcze jakieś lepsze pomysły, na które nie wpadłem do tej pory... jakby co, to proszę o poradę bardziej doświadczonych kolegów i koleżanki) Po tym przydługim nieco wstępie przejdę do kolejnego sedna... Chciałbym zakupić DOCELOWY zestaw okularów. Czyli w tej chwili taki, który spełnia nastepujące parametry: 1. Okulary mają pasować do Dobsona 130/650 jak również do SCT 8" 203/2032 (czyli muszę uwzględnić minimalną i maksymalną ogniskową okularu, które wynikają z parametrów SCT i Dobsona czyli zakres 7 mm - 25 mm) 2. Jakość okularów ma być taka, żeby kupić i nie myśleć o wymienianiu na "lepsze" w przyszłości 3. Byłoby miło, gdyby sprawdzały się zarówno na planetach, Księżycu jak i innych obiektach na ciemnym niebie 4. Były w miarę szerokokątne 5. Miały dość duży ER - nie chcę okularów z latającą czarną kurtyną co chwilę zasłaniającą mi obraz Oczywiście po zakupie SCT będę chciał kupić jakiś okular o dłuższej ogniskowej, ale to w przyszłości, więc na razie o tym nie myślę. Wymyśliłem, że dokupię również soczewkę Barlowa lub odpowiednik funkcjonalny dający 2x, 2,5x lub 3x powiększenie, tak by z okularem 7-8 mm móc uzyskać max powiększenie w Dobsonie 130/650. Ostatnio miałem okazję użyć w różnych teleskopach o średnicy lustra do 130 mm różnych okularów, między innymi Tele Vue Nagler i to co zobaczyłem w naszym My First Scope było naprawdę dużym zaskoczeniem na plus. Zdecydowanie Naglery zdeklasowały okulary innych firm William Optics, Baader Hyperion (oczywiście to moje osobiste zdanie). Więc stąd wiem jakiej jakości szukam. Dlatego też uważam, że okulary muszę i chcę kupić o DOCELOWEJ jakości już teraz. I jak zwykle w życiu się okazuje, że trzeba liczyć się z pewnymi kompromisami, na które oczywiście jestem gotów. A, że nie mam doświadczenia, to proszę doradźcie, czy moje myślenie ma sens i jeśli ktoś z Was miał doświadczenie z okularami, które sobie wybrałem i mógłby pomóc mi dokonać wyboru zestawu okularów na początek, a jednocześnie takich, które byłyby docelowymi, byłbym bardzo wdzięczny. Oto moje przemyślenia i wstępna lista: 1. Tele Vue seria Nagler - wiem, że nie są to najlepsze okulary od Tele Vue, ale wyższe modele mają cenę, która powoduje zapalenie się u mnie czerwonej lampki z napisem STOP! Tele Vue Nagler 7 mm - do max zbliżeń Tele Vue Nagler 13 mm do średnich powiększeń 2. Explore Scientific - zbierają bardzo dobre oceny i są zdecydowanie atrakcyjniejesze cenowo od Tele Vue - ale nie miałem okazji ich używać, mam nadzieję, że ktoś z Was mógłby pomóc mi w ocenie - szczerze mówiąc skłaniam się bardziej do Explore Scientific niż Tele Vue ze względu na cenę ES 6,7 mm o ES 14 mm naczytałem się niepochlebnych opinii więc odpuszczam 3. Vixen - węższe pole 65 stopni, ale jak dla mnie wystarczające, stwierdzam, że spokojnie mogę dożyć starości z 65 stopniowymi okularami :-) Poza tym Vixeny LVW podobno mają bardzo komfortowy ER, co dla mnie jest bardzo ważne i sprawdzają się właściwie we wszystkich teleskopach. Tu myślę tylko o serii LVW LVW 8 mm LVW 17 mm LVW 22 mm 4. Pentax seria XF ze względu na cenę i lekkość, serię XW odrzucam, bo droższa od LVW, a w sumie wydaje się, że LVW zaspokoją moje potrzeby, seria XF natomiast, co prawda daje "jedynie" 60 stopniowe pole widzenia, ale za to, są to okulary 3x lżejsze od np. LVW co jest też dość istotne. XF 8,5 mm XF 12 mm Niestety Pentaxy chyba trudno kupić więc raczej XF odpadnie, ale póki co są na liście. 5. Barlow. No i tu nie mam pomysłów Myślałem o Tele Vue 2x ale po doczytaniu teorii okazuje sie, że Tele Vue ma coś lepszego co nazywają PowerMate za jakieś straszne pieniądze... słyszałem też, że inni producenci mają dobre Barlowy - tu bardzo prosiłbym o poradę, gdyż kompletnie nie mam doświaczenia a chciałbym jednak Barlowem poprawić nieco osiągi Dobsona 130 z okularem, który jednak nie może być krótszy od 7 mm. Na razie skupiłem się na zakresie ok 7-8 mm gdyż 10 i 25 Super Plossl okulary są w zestawie z Dobsonem. Obawiam się jednak, że będą to jakieś słabizny, ale muszę to sprawdzić w boju i wtedy zdecyduję co dalej. Zdaję sobie sprawę, z dość może idiotycznego wyboru okularów do takiego w sumie słabego na razie teleskopu, ale mam nadzieję, że będziecie mi w stanie doradzić z własnego doświadczenia, czy nie błądzę i co właściwie powinienem zrobić. Naprawdę jestem gotów kupić jak najlepsze okulary do Dobsona już teraz mając w przyszłości zaplanowany zakup SCT 8". Szczerze mówiąc mam już dość czytania o sprzęcie i chciałbym w końcu go kupić i używać powoli dokupując kolejne okulary i ew. inne akcesoria. z góry dziękuję za pomoc, wszelkie opinie i rady Piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.