Skocz do zawartości

anatol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anatol

  1. Nam o newtonach pisać zakazano ... No, ale spróbuję, może mnie Witos nie wybatorzy. m_jq2ak masz w swojej stajni dobrego newtona ? Jeśli nie to może warto spróbować. Każdy z nas przecież doskonale zdaje sobie sprawę, że apertura to kluczowy parametr a tylko newton umożliwia za rozsądną cenę mieć w pogotowiu te 10" lub więcej zamiast 4-5".
  2. Czytając ten wątek i inne poświęcone refraktorom z wyższych półek nasuwa mi się motoryzacyjne porównanie - biorąc pod uwagę warunki jakie panują w naszym kraju gdzie ostatnio gwiaździsta noc to już wyjątek, taka z dobrymi warunkami to rzadkość a z super seeingiem to prawdziwe święto to SW ED jest jak Skoda RS, wszystkie te LZOS-y, Agemy są jak Ferrari a Takahashi jak Bugatti Veyron - wszystkie one i tak jeżdżą po zatłoczonych drogach z taką samą prędkością jak wszystkie Mondeo, Passaty, Octavie i inne Avensisy i jedyne co je różni to wygląd zewnętrzny. I tak jak w przypadku tych samochodów dopiero tor wyścigowy pokaże co potrafią, tak samo dopiero bardzo dobry seeing jest w stanie pokazać różnice pomiędzy ED100 a Takahashi. A bardzo wprawne oko w warunkach chilijskich może wychwycić różnicę między LZOS a Takahashi. Ale jak są dobre/bardzo dobre warunki to wystarczy wyciągnąć newtona 8-10" na dobrej optyce, który będzie kosztować ułamek ceny tych drogich refraktorów i zamiecie je wszystkie pod dywan aperturą bo z prawami fizyki nikt jeszcze nie wygrał.
  3. Dostałeś odszkodowanie od firmy kurierskiej?
  4. Praga i Wrocław z mniej więcej tego samego dystansu a Wrocław wydaje się większy iż stolica naszych sąsiadów.
  5. Pięknie tego maczka odnowiłeś. I statyw(y) też ślicznie wyglądają. Śmiesznie wygląda to turkusowe maleństwo na tak wysokim statywie. No i szacun za wnikliwe zgłębienie tematu, zalinkowana opowieść jest bardzo ciekawa. Chyba niewielu jest astro-forumowiczów mogących stanąć z Tobą w szranki w kategorii wiedzy n/t klasycznych teleskopów.
  6. Prawdopodobnie po to żeby obraz był ustawiony w prawidłowy sposób - w każdym pryzmacie masz po dwa odbicia co końcowo daje taką sama pozycję obrazu na wejściu w pierwszy pryzmat i na wyjściu z drugiego pryzmatu. Gdyby drugi pryzmat był trójkątny miałbyś obraz odwrócony do góry nogami (trzy odbicia zamiast czterech). Tak mi się wydaje po analizie "na chłopski rozum", ale mogę się mylić. A tak w ogóle to wydaje mi się, że ten układ pryzmatów idealnie nadaje się do budowy dużego bino z dwóch refraktorów tylko ten pięciokątny pryzmat trzeba obrócić wokół osi o 90 stopni.
  7. anatol

    Do wizualizowcow

    Świerzop - oczywiście w szkicu. 😉
  8. anatol

    Do wizualizowcow

    Jestem klasycznym wizualowcem, spoglądanie na niebo przez teleskop, lornetkę czy nawet zadarcie głowy i podziwianie niebiańskiego piękna gołym okiem to "samo gynste" tego hobby przecież. I nie tylko nocnego ale i dziennego nieba, bo czyż delikatne pasma pierzastych chmur na głęboko niebieskim niebie nie są równie piękne jak jowiszowa WCP (w końcu to też chmura tylko trochę większa)? Bo "cóż piękniejszego nad niebo, które przecież ogarnia wszystko co piękne” jak to miał powiedzieć niejaki Mikołaj Kopernik ? Był czas kiedy wpadłem w zasadzkę rywalizacji w liczeniu kraterków w Plato, szczelin w Gassendim, owali na Jowiszu, rozdzielania podwójnych itp. Po pewnym czasie zorientowałem się, że każda sesja obserwacji Księżyca skupiała się jakimś "czelendżu" a przecież nie o to chodzi w naszym hobby, bo spoglądanie w niebo - niejako w opozycji wobec przyziemnych problemów stwarzanych przez głupszą część Ziemian - ma być radością z obcowania z czystym, nieskażonym pięknem, że szkoda czasu na jakieś głupie wyzwania, bo czas leci, dobry seeing się szybko kończy a tyle jest jeszcze to zobaczenia. W tym samym kontekście jeszcze bardziej durne są rywalizacje sprzętowe, pogoń za calami albo co gorsza za naklejkami na tubusach, bo kto ma większą radość z naszego hobby, właściciel jakiegoś taniego newtona 130 mm przy każdej okazji zachłannie obserwujący niebo czy zblazowany właściciel hiper-drogiego refraktora wyciągający ze skrzynki swoje cudo tylko żeby zrobić mu zdjęcie i wrzucić na forum a obserwującemu rzadziej niż niemiecki emeryt wyjeżdża swoim Mercedesem do kościoła ? Szkice ? Znajomi mówią, że mam dryg do rysowania, owszem jak narysuję żabę albo kangura to widać, że to zwierzę a nie lodówka 😉 i właśnie dlatego .... nie szkicuję. Bo oddanie tego co się widzi przez okular jest ekstremalnie trudne. Oczywiście można narysować owal z kilkoma pasami i jakieś kółka i będzie to przypomniało nawet Jowisza, ale taki szkic nie odda w pełni tego co widać w chwilach gdy nagle atmosfera staje w miejscu i pokazuje się tyle detalu, że najlepiej porównać to z ... fotografią. Wiadomo, że to właśnie coraz bardziej zaawansowane astrofoto zabija szkice, bo o ile kiedyś (lata 80) jak w jakiejś książce widziałem szkic, który był znacznie lepszy od ówczesnych fotografii, to działał mi mocno na wyobraźnię i pokazywał co zobaczę jak w końcu będę miał duży teleskop. Szkic miał sens, uczył, pokazywał co można zobaczyć. Pamiętam jak w Młodym Techniku pan Stanisław R. Brzostkiewicz miał cykl artykułów o obserwacjach Księżyca (dzień po dniu w miarę rośnięcia fazy) ilustrowany fajnymi szkicami, to było piękne i ukształtowało moją miłość do selenografii. Teraz taki cykl byłby zapewne zilustrowany zdjęciami. Oczywiście to nie znaczy, że nie mamy szkicować i publikować naszych szkiców a tym którzy to robią należy się wyjątkowy szacunek za cierpliwość i odwagę rzucania rękawicy tym wszytkim wyczesanym kamerkom za setki piniądzów. Obrzeża księżycowych mórz z wystającymi z zastygłej lawy koronami kraterów w towarzystwie siatki szczelin, oliwkowe plamy na ceglanej powierzchni Marsa, majestatyczny Saturn, cienki niczym brzytwa wenusowy rogalik, niezmierzone pola gwiazdowe Łabędzia, urocze stadko Plejad zwiastujące jesienne chłody, czerwone, złowróżbne oko Betelgezy, Księżyc w tle szybko biegnących chmur podświetlający je tęczowymi barwami, meteor tnący nieboskłon niczym samurajski miecz (albo sarmacka szabla) - ile to cudów można zobaczyć gołym i mniej lub bardziej uzbrojonym okiem nie niebie. Nic tylko paczać.
  9. anatol

    Do wizualizowcow

    No i znaczna część wątków dotyczących wizualu kończy się krwawą słowną jatką refraktorowców z newtonowcami. Czasami jeszcze włącza się do boju oddział specjalny długorurkowców i trup ściele się gęsto.
  10. Patrzenie w nasze polskie niebo mając w pamięci te niebiańskie, afrykańskie cuda musi aż boleć chyba. 🙂
  11. "Szczelina w szczelinie" to niezwykle trudny obiekt do obserwacji. Mnie się jeszcze nie udało, choć wydaje mi się, że coś tam majaczyło kilka razy, ale ja uważam, że dopiero jak się widzi dany obiekt w oczywisty sposób, bez wątpliwości to można powiedzieć "tak, widziałem". Problemem jest zgranie szeregu czynników, czyli przede wszystkim odpowiedni kąt padania światła, co sprawia, że są to tylko dwa dni w cyklu księżycowym, czyli przed i po pełni z tym, że po pełni kąt padania promieni słonecznych jest dużo mniej korzystny, bo Słońce oświetla kotlinę wzdłuż. Więc tak naprawdę jest to jeden dzień na miesiąc, musi być wtedy w ogóle czyste niebo i dobry seeing. Ponadto warto być wypoczętym, zmęczone oczy mogą przekreślić wysiłki. Ja dodatkowo już z racji wieku widzę, że gorzej widzę 😉 a to dodatkowo utrudnia cały "czelendż". Może się kiedyś uda ?
  12. Skoro gwintowany otwór w/g Twoich pomiarów ma średnicę 2 mm to śruba, która ma być wkręcana w ten otwór MUSI mieć większą średnicę. W astrosprzęcie również obowiązują standardy wymiarowe.
  13. Jeśli otwór ma 2 mm to śrubka powinna być M3, która standardowo ma skok 0,5 mm (drobnozwojowy 0,35 mm).
  14. Pięknie wygląda. Mokry sen długorurkowców i miłośników klasyki.
  15. To w zasadzie wszystko wiemy, teoretycznie Cassini mógł dojrzeć swoją przerwę, na pewno pomogły mu warunki w tamtych czasach (pomijalne zaświetlenie) i fakt, że smartfon nie niszczył mu wzroku od dzieciństwa. 🙃 Mumio, możesz coś więcej napisać o swoim Telementorze ? Czy rzeczywiście to tak dobry teleskop jak mówią miejskie legendy czy fejmu dodaje mu zeissowskie logo ?
  16. W sumie odbiegamy nieco od tematu więc dzięki autorowi wątku, że nas jeszcze nie wyrzucił. W sumie można przyjąć, że luneta Cassiniego miała obiektyw odpowiadający Telementorowi (63/840) - oczywiście Telementor to zupełnie inna epoka, ale można przyjąć że ogniskowa aż F/96 powoduje, że pojedyncza soczewka lunety Cassiniego jakością odpowiada zeissowskiemu dubletowi no i że szlifierz tak bardzo się postarał, że obrazy będą podobne. Wystarczy więc zapytać : czy ktoś ma Telementora i czy widział nim przerwę Cassiniego ? A może ktoś z właścicieli japońskich długich rurek o podobnej średnicy - Lulu, zostałeś wywołany do tablicy - może się wypowiedzieć w temacie ?
  17. Czy dysponując takim teleskopem (6,25 cm F/96, pow. 90x) Cassini mógł teoretycznie dostrzec przerwę ?
  18. Lepsza cienka i długa czy gruba a krótka ? Hmm...
  19. Kurcze, przerwa po obwodzie z teleskopu o średnicy 6,25 cm?! Może wtedy Saturn był bliżej? 😉
  20. Cassini to miał dopiero długą rurkę, 2,5 calowy obiektyw (6,25 cm) i 20 stóp ogniskowa (ok. 6 metrów) dają światłosiłę F/96. Żeby uzyskać powiększenie 90x okular musiał mieć ogniskową 66mm. Musiał też mieć sokoli wzrok biorąc pod uwagę że obiektyw to była pojedyncza soczewka bez warstw. Szacun dla szlifierza tej soczewki, przy takiej ogniskowej krzywizna powierzchni jest tak mała, że soczewka była prawie płaska.
  21. Na dodatek okaże się że Carmen Electra smakuje właściwie tak samo jak poczciwa żona Halina. 😉 A o szóstej rano nawet w wyglądzie różnicy nie ma.
  22. Myślę, że nieprodukowane, ale dostępne na giełdach w miarę często mogą też być.
  23. Najlepiej kupować u starych forumowych wyżeraczy, nikt kto jest od lat na forum nie zdecyduje się na przekręt żeby nie szargać sobie opinii. Oczywiście zawęża się w ten sposób oferta sprzętowa, ale bezpieczeństwo kosztuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.