Skocz do zawartości

Bernard.Vivis

Społeczność Astropolis
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Strona WWW
    http://
  • Facebook / Messenger
    1001899

Informacje o profilu

  • Skąd
    Chrzanów
  • Zainteresowania
    Muzyka (studiuje jazz), Malarstwo, Astronomia, Nurkowanie (KDP CMAS*), Fotografia, Religie, Medytacja, Podróże.

Osiągnięcia Bernard.Vivis

0

Reputacja

  1. BBwro czemu tak krytykujesz zdanie innych ? Każdy inaczej patrzy na to wszystko inni to odbierają jak połowa nie odkryta jeszcze połowa naszego życia, inni też z lekkim przymrużeniem oka, a inni wogóle myślą żę to zupełne herezje co tu wygadujemy. Każdy miał inne doświadczenia w życiu, i nie krytykujmy tego co ktoś inny powiedział - albo chociaż miej swoje zdanie ale nie próbuj wmówić komuś że to jednak nie jest tak - że to jest tak jak TY myślisz. Przecież tak się nie da ! Każdy z nas to odrębna osbowość na tym świecie !
  2. Zagrożenia-prawda czy kłamstwo? cz. 1 Tu dowiecie się o zagrożeniach (jedne są prawdą a inne kłamstwem). Napisałem tu o nich abyście nie myśleli, że was okłamujemy. Lepiej jak dowiecie się o nich tutaj niż z innych informacji .Do tej pory słyszałem o trzech zagrożeniach spowodowanych przez wchodzenie do stanu OBE lub przebywania w nim, mianowicie: 1. Śmierć w trakcie OBE (kto to wymyślił!!!) 2. Przejęcie Twojego ciała przez inną duszę. 3. Utrudnienie w powrocie do ciała. A teraz te punkty opisze J!!! Co do pierwszego punktu to jestem zły i zawiedziony, ponieważ są osoby, które nie wierzą w OBE lub potępiają wychodzenie z ciała. To rozumiem lecz niektóre z nich wymyślają jakieś bzdury na temat tego zjawiska i wysyłają je do różnych gazet. Przez nich wiele osób rezygnuje z OBE. Także bardzo źle to wpływa na zainteresowanych treningiem. Nie uda im się OBE bo boją się że w trakcie mogą umrzeć lub coś w tym stylu. Nie spotkałem się jeszcze z osobą której OBE zaszkodziło. Teraz drugi punkt. Przejęcie ciała przez inną duszę jest możliwe. Lecz nie ma się czego bać, ponieważ to jest nasze ciało i jeżeli coś takiego będzie miało miejsce to bez żadnych problemów możemy wygonić nowego mieszkańca z naszego ciała. Dusza jest przywiązana do ciała aż do śmierci i bez względu na to czy jesteśmy w nim czy poza nim to i tak jest nasze. W ciele zawsze zostaje kawałek nas. Całkiem (jak już wspominałem we wstępie) nie zdołamy się odłączyć aż do śmierci. A teraz trzeci. Takie utrudnienie może się zdarzyć lecz zawsze znajdzie się sposób aby do ciała wrócić. Słyszałem i czytałem o takich przypadkach. W każdym działo się prawie to samo: najpierw strach, że już się nie wróci później chwilowe zastanowienie i wyjście z sytuacji bez żadnego szwanku. Nie zawsze występuje takie utrudnienie. Myślę, że są takie osoby które nigdy nie miały takiego utrudnienia. Jaki z tego artykułu wniosek???: Nie należy się bać OBE, to są możliwe utrudnienia ale w porównaniu do tego co w tym stanie można robić to o tych zagrożeniach można zapomnieć !!!. Zagrożenia-prawda czy kłamstwo? cz. 2 Chciałem rozwinąć to co napisałem wcześniej. Trochę przesadziłem z tym, że nie można umrzeć. Wiadomo nawet teraz kiedy to pisze mogę zginąć. Bomba jakaś albo coś w tym stylu. Ale jest jeszcze coś. Nie wolno wchodzić do tego stanu jak się jest złym lub jak się ma złe zamiary itp. Tam jest tak, że podobne przyciąga podobne. Czyli jeżeli jesteśmy źli to przyciągniemy do siebie złą dusze. Dlatego lepiej sobie czasami odpuścić bo naprawdę może się coś złego stać. Co innego jak wchodzimy pełni miłości. Wtedy OBE może być niesamowite. Przed zagrożeniami mogą nas chronić pomocnicy. Dlatego prośmy ich przed OBE aby nam we wszystkim pomogli. Pomocnicy mogą nas też zaprowadzić w niesamowite miejsca. Tylko pamiętajcie wchodźcie do tego stanu z miłością. Czasami jest tak, że nie możemy się do końca połączyć z ciałem. To jest możliwe. Wtedy albo krzywo wchodzimy do ciała (ręka do nogi itp.) albo nie jesteśmy dostatecznie skoncentrowani aby do niego wejść. Oczywiście pomoc zawsze nadejdzie od pomocników. Lecz także możemy w inny sposób się połączyć. Spróbujcie całą siłą woli poruszyć prawdziwą ręką. Wtedy samo was wciągnie. W OBE nie udawajmy się także w miejsca, które są nie miłe np. cmentarz lub coś w tym stylu. Bo wtedy zabawa może być niezbyt miła i to na was źle wpłynie. Możecie spotkać różne osoby, które później nie będą chciały się od was odczepić lub nawet zrobią wam krzywdę. Co czytać by dowiedzieć się więcej? Jeżeli chcecie pogłębiać swoją wiedze lub dowiedzieć się czegoś ciekawego na temat OBE to bierzcie się za czytanie . Najbardziej polecam trylogie R. A. Monroe’a. Sam troche czytałem i mi się bardzo podobała. Słyszałem też od wielu, wielu ludzi, że jest super. Dużo z mojej wiedzy pochodzi z tych książek. Naprawdę są tam bardzo ciekawe rzeczy i jeżeli podoba wam się OBE to od razu zaczynajcie!!! Postaram się znaleźć jeszcze inne tytuły książek o OBE i zamieszczać je tutaj. Metody wywoływania OBE 1. WIZUALIZACJA CIAŁA FIZYCZNEGO: Spróbuj spojrzeć na swoje ciało z innego punktu tak jakby już z ciała astralnego. Dobra wizualizacja powinna znacznie pomóc. Metoda ta przynosi ciekawe efekty. 2. KONCENTRACJA NA ODBICIU LUSTRZANYM: Przyczep sobie do czoła kółko, jakiś punkt na którym się całkowicie skupisz. Następnie usiądź w ciemnym pomieszczeniu i zrelaksuj się. Ustaw przed sobą lustro, zapal świeczkę i teraz zrelaksowany wpatruj się w punkt. Nie wykluczone, że nasza świadomość przeniesie się do lustra i z powrotem. 3. WIZUALIZACJA PODRÓŻY PO PIRAMIDZIE: Wyobrażamy sobie wielką piramidę, jak krążymy w jej środku różnymi korytarzami, po czym dochodzimy do jej szczytu i wyskakujemy z niej. 4. TRĄBA POWIETRZNA: Wyobrażenie iż wciągnęła was trąba powietrzna i obracacie się w tym wirze z duża prędkością i do tego wyobrażenie jak to tornado na szczycie wyrzuca was z wiru. Wg autorów OBE powinno nastąpić zaraz po wyrzuceniu. 5. WSPINACZKA PO DRZEWIE: Nie wiem czy ta jest moja czy ją gdzieś przeczytałem czy usłyszałem więc przepraszam jakbym kogoś obraził. Każdy z nas ma chyba w pamięci jak wspinał się na drzewo. Piękne duże mocne drzewo. Przypomnijmy sobie jak nasze mięśnie wtedy pracowały jak czulismy drzewo. A teraz wyobraź sobie, że stajesz po środku nicości, jest to bezkresna łąka a na jej środku stoi właśnie ogromne drzewo, sięgające aż po chmury, rozłożyste, piękne i mocne. Teraz wyobrażasz sobie jak wchodzisz na to drzewo coraz wyżej i wyżej i wyżej. Wchodź tak wysoko i skup się tylko na tym. Aż poczujesz w końcu że osiągasz OBE. Metoda bardzo podobna do metody liny z tą różnicą że jest tu drzewo co prościej sobie wyobrazić (większy nacisk kładziemy na wizualizację). Moje osobiste uwagi są takie, że swego czasu, kiedy miałem więcej chęci na OBE podczas wchodzenia na drzewo w pewnym momencie miałem szum w głowie, dziwne piski i traciłem orientacje gdyż zacząłem się obracać i trząść w każdym kierunku jaki tylko jest możliwy. Czułem jak przechodziły przeze mnie prądy, oraz ten niby ból głowy. Po czym następowała wspaniała cisza stan błogości Ale OBE nie miałem 6. OBROTY CIAŁA ASTRALNEGO: Obracanie się wokół własnej osi ciałem astralnym. Takie obroty powinny wytoczyć ciało astralne z ciała fizycznego. Musisz to czuć, wyobrażać sobie takie obroty podczas pełni relaksu. 7. METODA LINY: Polega na wizualizowaniu wspinania się astralnie po linie zawieszonej nad naszą głową a raczej w okolicach czary sercowej. Jest to jedna z najczęściej stosowanych metod jednak wymaga dość dużej umiejętności wizualizacji. Metoda Liny 2 - polega na dotyku. Najpierw należy przez parę dni trenować na zawieszonym sznurku dotykając go świadomie, aby czuć linę. Metoda ta zamiast wizualizacji polega na dotyku co może być stosowane przez niewidomych. 8. WIZUALIZACJA WYPADKU: Wymaga mocnej wizualizacji. Przykładowo jedziesz samochodem 300 km/h i nagle widzisz przed sobą, samochód czy drzewo, następuje uderzenie wylatujemy przez okno i tracimy świadomość potem (uwaga) wizualizujemy siebie jako martwe, rozczłonkowane ciało, wszelki rozlew krwi na miejscu. Następnie patrzymy tak jakby z góry na to co się zdarzyło, jesteśmy odłączeni od ciała fizycznego. Dzięki temu trickowi możemy oszukać naszą podświadomość. Nie polecam metody tu info otrzymałem od pewnej osoby za co jej stokrotne dzięki. Dlatego że wyobrażanie sobie złych rzeczy może się urzeczywistnić. Dlatego wymieniłem ją tylko ale nie polecam. Przyznam się raz próbowałem rezultat nie był taki jak oczekiwałem ale był lepszy niż przy niektórych innych. TYLKO PAMIĘTAJ, ŻE UŻYWASZ TEJ TECHNIKI NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. 9. HUŚTAWKA: Wizualizujemy taka normalna huśtawkę ale z możliwością obrotu o 360 st. Wyobrażamy sobie, że ruszamy się w górę i w dół i tak coraz wyżej i wyżej i wyżej, aż do momentu w którym huśtawka wykonuje obrót dookoła na samej górze. Wtedy próbujemy wyskoczyć z huśtawki. Istnieje duże prawdopodobieństwo opuszczenia ciała, jest wtedy bardzo rozbujane:) 10. HAMAK: Podobnie jak huśtawka ale łatwiej wyobrażać sobie obroty w pozycji leżącej. 11. WYKORZYSTANIE WIBRACJI: Jeśli naszły Cię wibracje to wyobraź sobie że kręgi energii przechodzą z góry na dół przez całe Twoje ciało i tak w kółko. Podczas przechodzenia musisz poczuć silę jaka wprawia Cię w wibracje. 12. WIDOK Z TRZECIEJ OSOBY: Ta jest dość ciekawa, mianowicie - przykładowo leżymy w łóżku, osiągnęliśmy już relaks trans itd. I wizualizujemy pokój w którym się znajdujemy z innej pozycji np. leżąc ale dużo bliżej sufitu. Gdy wizualizacja będzie dość silna i długa powinno choć trochę działać, a przynajmniej powinny się pojawić wibracje lub inne wrażenia. 13. PRZECIĄGANIE ENERGII: Dzieki tej technice prawie udało mi się osiagnąć OBE ale niestety coś mi przeszkodziło:( Ale do rzeczy: najpierw oczywiście relaks a potem wizualizacja ciała, przez które od stóp do głowy wyobrażonymi, astralnymi rękoma w środku ciała przeciąga się energie do czakr aby je aktywować. I tak po kolei do każdej czakry. Ręce astralne na wdechu ciągną energie do góry na wydechu spoczywają. Najważniejszą czakrą jest czakra podstawy, więc najdłużej przeciąganie energii do niej mi zajmowało. Jednak cały zabieg mogę dać sobie rękę uciąć iż trwał około 30 minut bo przeciągałem ją powoli po kolei po kilka czasami naście razy na czakre. Po czym należy wizualnie otworzyć czakry. I tak jak było to opisane w Traktacie o Projekcji Astralnej Czakre 7dmą rozdzierając jak kromkę chleba 6-tą wycinając w czaszce otworek 5-tą przez rozerwanie 4 tą sercową też nie pamiętam za bardzo ale ja wbijam kołek metalowy młotkiem dużym i za uderzeniem czuje miejsce tej czakry po czym odsuwam kości:) (i tu pewnie mój błąd bo nie może to być związane z ciałem wizualizacja otwierania)3cią też rozdzieram a raczej tak jakbym przebijał nożem 2gą podobnie 1-szą podobnie jak 7dmą. Metoda ta jest dość nużąca ale po zabiegu otwierania kiedy poczułem to w taki sposób cieszyłem się aż za bardzo serce waliło cały byłem w mrówach wielkości dżdżownic i mi przeszkodzili łeeee . Po udanym lub nieudanym OBE należy zamknąć czakry w taki sposób jak się otwierało tyle że odwrotnie jak się rozdzierało trzeba wdzierać. 14. ODLICZANIE: Liczenie od zera w górę koncentrując się na liczbach. Należy przy tym głeboko oddychać przez nos a wypuszczać przez buzie (albo odwrotnie) Po dekoncentracji zaczynamy liczyć od nowa. Myślę że ta metoda jest bardziej jako coś na trans bo liczymy i nie zasypiamy ale to tylko moja opinia. 15. ODDECH TRANSOWY: Polega na oddychaniu tylko przeponą lub płucami i też myślę że daje więcej do transu. 16. UWAGA METODA MASOCHISTYCZNA LUDZIE O SŁABYCH NERWACH PROSZENI SĄ O NIE CZYTANIE. A więc cały dzień należy jeść potrawy zawierające dużo soli słone ostre też mogą być takie po których się będzie chciało pić. Teraz należy już pójść spać nie pijąc nic na dobranoc a obok łóżka postawić szklankę wody:) Jak nam się zechce to będziemy musieli wyjść z ciala:) 17. DYM ASTRALNY: Dziękuje pewnej osobie za tą metodę (na pewno wie o kogo chodzi) Bardzo mi się spodobała zamierzam ją wypróbować w jak najkrótszym czasie, a więc polega na wizualizacji że ciało astralne jest dymem a fizyczne gąbką. I tak z gąbki wydostaje się ten dym (para jak kto woli myślę że lepiej para bo jest czysta) i formuje się w coraz to wyraźniejszą formę ciała astralnego. 18. NA BOK: Kładziemy się na pół brzuchu tzn. w takiej pozycji żeby jedna noga była podkurczona i kładziemy się tak delikatnie na bok. Wtedy nie ma trudności z oddychaniem. Następnie wizualizacja prądów, które przechodzą kolejno przez nasze ciało rozluźniając je oraz rozgrzewając. Następnie należy zejść na poziom alfa. Leżymy w takiej pozycji nie myśląc o niczym do chwili, kiedy pojawi się wyraźny obraz w naszej głowie w tedy zaczepiamy się za niego ze skupieniem i staramy się np. dotknąć przedmiotu, jaki jest na obrazie, oraz zapragnijmy tam się znaleźć. Ale nie należy sztucznie podtrzymywać obrazu należy pozwolić żeby wszystko płynęło. Po chwili zostaniemy odrzuceni od obrazu. Nie ma co się martwić bo za chwilkę będzie inny obraz. I tak jak będziemy się zaczepiali coraz bardziej przestaniemy reagować ciałem aż nastąpi paraliż przysenny. Kiedy będziemy już w tym stanie należy pozwolić aby wszystko płynęło, puścić się w wir jaki nas ogarnie i nic nie robić. Ważne tutaj jest to iż nie należy nic popędzać ani przyspieszać wszystko ma się toczyć własnym czasem i trzeba być cierpliwym. Pozycja ta jest o tyle wygodna, że nie tworzy jakiegoś bólu przy dłuższym leżeniu, więc z cierpliwością nie powinno być problemu. Rebel dzięki tej metodzie doświadczył 2 krotnie OBE, ja miałem tylko bardzo długie wibracje i dziwne stany. Po co ci OBE? Należy zadać sobie to pytanie zanim zaczniemy ćwiczyć sposoby osiągnięcia tego jakże specyficznego stanu umysłu J. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednak prosta. Przecież świat który nas otacza jest piękny J , BÓG zadał sobie wiele trudu by go stworzyć (wszechmogący potrzebował 6-ciu dni). Po co więc szukać nowej rzeczywistości? Wszystko czego nam potrzeba już istnieje wiedze i szczęście możemy zdobyć w świecie realnym. Ale jeżeli to co widzimy to nie pełna rzeczywistość. Jeżeli widzimy tylko część świata który nas otacza. Nasuwa się wniosek, że jednak świat realny nie pozwala nam odkryć całej prawdy o nas i o naszym otoczeniu. By tą prawdę poznać możemy wykorzystać świat astralny do którego wchodzimy poprzez OBE. Astral więc udostępnia ci nowe horyzonty, może sprawić ,że odkryjesz prawdziwego siebie i zupełnie w nowy sposób spojrzysz na świat. Gdy osiągniesz już stan OBE możliwości twojego wyboru są niemal nieograniczone. Np. moim celem jest poznanie dzięki OBE numerów z totolotka J .Zachęcam wszystkich do próby przejścia w ten fantastyczny stan ,bo naprawdę warto. Historia podróży astralnych Podróże astralne to nie jest wcale wymysł współczesnej cywilizacji, "buntowniczego pokolenia", wzmianki o OBE, pojawiały się prawie w każdej kulturze i religii. Informacje na ten temat można znaleźć między innymi w księgach z krajów arabskich, Egiptu, Tybetu, Grecji, nie wspominając już o Ameryce północnej, skąd pochodziły ludy Azteków, Inków itp... Początkowo tego typu sprawami zajmowali się tylko szamani, czy też "magowie", zwykły lud nawet nie myślał o tym, aby wikłać się w coś czego nie rozumieją. Na pewno co jakiś czas zdarzały się spontaniczne wyjścia z poza ciała, ale sugestie kapłanów, zdziałały swoje, i po pewnym czasie zwykły śmiertelnik niesamowicie bał się tego zjawiska, uważając go za coś złego i wręcz przerażającego. Egipcjanie wierzyli w istnienie "BA" (duch) i "KA" (duchowy sobowtór). Uważano, ze obydwie te "istoty" mogą swobodnie opuszczać ciało, kiedy maja ochotę. KA był odbiciem swojego właściciela (ma te same cechy i podobny wygląd). Arystoteles twierdził, ze duch może opuszczać ciało fizyczne i spotykać inne (niekoniecznie dobre!) duchy. Znana jest również grecka wiara w istnienie drugiego ciała-subtelnego. Takie Wzmianki widoczne są również w innych tekstach kultury proponuję np. zajrzenie do Biblii. Również w renesansie nie zaniedbano badań nad tym zjawiskiem. Podróżowali m.in. ludzie tacy jak Philippus, Aureolus, Theophrastus, Bombastus, von Hohenheim- lekarz, chemik i filozof, lub włoski filozof i matematyk Gerolamo Cardano. Jednak apogeum podróży astralnych przypada na wiek XVIII i XIX dopiero wtedy ludzie wyzbyli się lęku, który w latach przeszłych był przyczyną istnienia tak wąskiego grona osób zajmujących się OBE- wtedy też nadano mu nazwę pod którą wszyscy (oby ) znamy to zjawisko (Out of Body Experience). Zapewne w tym procesie rozwój komunikacji odegrał też swoją rolę. Najlepiej udokumentowane przesłanki z tego okresu dotyczą francuskich mnichów, którzy dzielnie zgłębiali tajemnice astralu. XX wiek to czas trwania I i II wojny światowej, tutaj to dopiero się działo... cały szereg publikacji i znanych tytułów, twórców... Hugh Callaway (wydal tuź przed wybuchem drugiej wojny światowej książkę "Astral Projection" pod pseudonimem Olivier Fox). Yram- francuski obywatel ukrywający się pod tą ksywką wydaje książkę pt. :"Practical Astral Projection". Kolejnym ważnym badaczem był ,działający w Stanach, Sylvan Mooldon. (wydaje swoja pierwsza książkę w 1929 roku). W przeciwieństwie do poprzednich autorów Mooldon twierdzi, że każdy może doświadczyć OBE, bez względu na rasę, pochodzenie, płeć itd... to wielki krok do przodu, gdyż dopiero teraz astral przestał być tematem tabu. W latach sześćdziesiątych dzieło Mooldona kontynuował dr. Robert Crookall, który zgromadził ogromna ilość relacji z podróży poza ciało i poddał je dokładnej analizie. Po udostępnieniu wyników jego badań, znacznie wzrosło zainteresowanie naukowców zjawiskiem podróży poza ciało. Lecz największym autorytetem bez wątpliwości staje się Robert Alan Monroe, który doświadczając szeregu podróży astralnych zaintrygowany tym zjawiskiem postanawia napisać trylogię, biblie która pomagała by zgłębić fenomen OBE tytuły: "Podróże poza ciało", "Dalekie podróże" i "Najdalsza Podróż". Zakłada on również instytut, w którym nadal pracuje się nad poznaniem tajemnic tego zjawiska proponuję zajrzeć na stronę: www.monroeinstitute.org. Nie można też zapomnieć, o zjawisku takim jak "śmierć kliniczna", bardzo często ludzie bliscy śmierci, ofiary wypadków opowiadają historię o tym jak to słyszeli głosy lekarzy, oglądając swoje ciało z perspektywy osoby trzeciej to potężny argument, który wielu sceptykom dał dużo do przemyślenia. Nie wiadomo co zyskamy i dokąd zaprowadzą nas badania nad OBE, jednak dzięki przełamaniu bariery, jaką stwarzał strach i niewiedza grono ludzi "praktykujących" stale się zwiększa, w dzisiejszych czasach już każdy może spróbować swoich sił. Życzę więc przyjemnych lotów... tekst źródłowy: http://manowarforever.webpark.pl/
  3. Dokładnie ! Tak pozatym Podróże Astralne nie muszą tylko dotyczyć normalnych przeżyć i wizji u człowieka. Ostatnio też słyszałem że człowiek przez to będzie mógł podlegać pewnej "pół teleportacji" w dowolne miejsca we wrzechświecie. Jak wyżej któś już napisał. Lecz to tylko pewne hipotezy i teorie, a jak wiadomo - każda hipoteza i teoria uwzględniona przez człowieka podlega ciągle pewnej ewolucji. HemiSync
  4. Bo sen to jest pewien stan umysłu. Ale jak go rozbudujemy to tylko zależy od naszej podświadomości. Podświadomość tym wszystkim steruje.
  5. Ja jeszcze z 1,5 roku temu uczestniczyłem w projekcie ogólnie mówiąc o astralu. Było to w ten sposób organizowane że dostałem 4 płyty CD z presetami + książke. Projekt na tym polegał żeby opisywać swoje odczucia jakie powstawały za pomocą własnie dudnień różnicowych i odsyłać je do właściciela który mnie potem zraził do tego zresztą. W tym projekcie uczestniczyło z 5 osób z mojej miejscowości. Pewnego razu własnie była propozycja aby spotkać się we śnie (LD). Było chyba 6 osób biorących w tym udział i co prawda tylko dwóm to się udało uzyskać. Osoby wogóle nie miały kontaktu ze sobą po LD ! Najpierw opisywały to nam a potem dopiero spotykali się ze sobą w świecie rzeczywistym. I wtedy naprawde poczułem że to jednak nie jest wymysł naszego móżgu, że to jest własnie inna rzeczywistość.
  6. Astral to napewno nie wytwór naszego umysłu. Astral to inne pojęcie czasu i inny wymiar. Co można powiedzieć o takich osobach które właśnie spotykają sie we śnie ? Znam osoby które umawiają się przed snem gdzie się spotykają w jakim miejscu itp. A potem budząc się mówią o czym rozmawiały jak wyglądały i tak dalej.. Więc czy Astral to napewno wytwór mózgu ? Wydaje mi się że nie.
  7. Dziękuje wszystkim za porady i sugestie. Jak dostane Synte to napisze jak się sprawuje.
  8. A czy kosmos jest normalny ? Każdy postrzega napewno takie rzeczy inaczej, ale myśle że to wszystko co mamy to sprowadza się tylko do jednej rzeczy, do Boga. I nikogo więcej.
  9. Zauważcie że to wszystko zależy od rozbudowania naszej świadomości. Często jest jednak tak że nawet gdy nam się coś sni to nieprzeżywamy tak tego jak w rzeczywistym świecie. O to tu we wszystkim chodzi żeby być we śnie i naprawdę wiedzieć że się śpi i że jednak to jest sen. Niektórzy mają sny własnie że "niby latają". Odbijają się od ziemi ale pochwili znów spadają. To tylko zależy od naszej świadomości. Najlepiej codziennie przed snem pytać się siebie: Czy to jest sen czy rzeczywistość ? Sny gwarantowane codziennie. Tylko najlepiej nic nie pić i nie jeść przed snem. To zakłuca prace móżgu poprzez trawienie i zużywanie energi na coś innego. Dlatego nasz mózg nie jest w pełni skoncentrowany na naszej podświadomości.
  10. No i jak tu kogo słuchać ? A co sądzicie o tym ? Czy ktoś go ma lub go testował ? http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...58bb3796b7861a3
  11. Co to jest synchronizacja wewnątrz i międzypółkulowa? Synchronizacja to stan, w którym poszczególne części mózgu pracują w tym samym rytmie. Dzięki temu osiągają maksimum i minimum pobudzenia w tym samym czasie. Umożliwia to sprawne przekazywanie pobudzeń z jednej części mózgu do drugiej - wymianę informacji. "Co z tego?" - zapytasz. Na pewno często zdarzały Ci się sytuacje, w których byłeś pewien, że znasz osobę, którą właśnie zobaczyłeś, ale w żaden sposób nie mogłeś sobie przypomnieć, kto to jest. Dlaczego? Przyczyną najczęściej jest właśnie brak synchronizacji. Osobę tę (podobnie jak większość bodźców) zapamiętałeś jako całość. Nie pamiętasz osobno jej wyglądu, sposobu poruszania się, koloru włosów i barwy głosu. Pamiętasz ją całą. Gdy usłyszysz jej głos, choć nie doznajesz wizji jej twarzy, w Twoim mózgu uaktywniają się obszary odpowiedzialne za przechowywanie widoku jej twarzy, inne obszary odpowiedzialne za pamięć zapachu jej skóry, a nawet te, które pamiętają jej sposób poruszania się. Dopiero ta całość daje Ci pewność: "Tak, to właśnie ona". Jeśli jednak z jakichś przyczyn, np. stres, rozkojarzenie, przemęczenie, poszczególne obszary Twojego mózgu nie są zsynchronizowane, płaty skroniowe, które słyszą jej głos nie będą w stanie przekazać pobudzenia do obszarów wzrokowych, abyś przypomniał sobie (choćby tylko poniżej progu świadomości) jej wygląd. Pobudzeni jednego obszaru wystarczy, abyś osiągnął owo poczucie znajomości słyszanej osoby, jednak nie wystarczy, abyś sobie przypomniał, o kogo chodzi. Szczególnym przypadkiem synchronizacji jest sytuacja, w której dobrze zsynchronizowane ze sobą są obie półkule Twojego mózgu. Każda z nich przetwarza te same informacje w nieco inny sposób. O ile lewa (na ogół lewa) półkula rozumie mowę, prawa nadaje jej rytm i melodykę. Lewa przeanalizuje dzieło stuki, prawa spojrzy na nie jako jedną całość i umieści w szerszym kontekście. Dopiero pełna synchronizacja pozwoli na zjednoczenie analizy i syntezy w niepodzielny akt poznania. Tymi rozdrobnionym aspektami poznania mogą być nie tylko bodźce zewnętrzne. Mogą nimi być także części Twojej osobowości. Jedna jej część chce sukcesu, inna boi się porażki. Jedna pcha ku działaniu, druga każe unikać go, aby nie wystawić się na pośmiewisko. Taka ambiwalencja (zazwyczaj nieuświadomiona) kończy się nerwicą, sprzecznymi działaniami, a w rezultacie poczuciem niskiej wartości, lękiem, depresją. Uświadomienie sobie wszystkich części Twojej psychiki i scalenie ich to 90% sukcesu terapii i sukcesu w życiu. Jak wpływać na częstotliwość rytmów mózgowych? Istnieją dwie najpowszechniej wykorzystywane metody regulacji rytmów mózgowych: biofeedback oraz muzyka. Biofeedback jest metodą opartą na zjawisku biologicznego sprzężenia zwrotnego, które pozwala nauczyć się osiągać żądany stan umysłu niemal na życzenie. Min. przy jej użyciu rewelacyjne efekty osiągnął Adam Małysz, który poddał się terapii dr. Blecharza. Użycie tej metody wymaga jednak dostępu do bardzo drogiego sprzętu (aparat EEG sprzężony z komputerem zaopatrzonym w odpowiednie oprogramowanie) oraz obecności specjalisty, który umie posłużyć się aparaturą. Muzyka jest bardziej pierwotną metodą wpływania na stan czynnościowy mózgu, wykorzystywaną już przez ludy pierwotne (do obrzędów, w których muzyka pełni właśnie taką rolę należą m.in. praktykowane do dziś greckie anastenaria - doroczne święto, podczas którego w rytm specjalnej muzyki świętujący bosymi stopami chodzą po rozżarzonych węglach). Wyższość muzyki nad biofeedbackiem polega m.in. na atmosferze, która znacznie bardziej sprzyja prowadzeniu terapii, czy osiąganiu stanu medytacji (ewentualnie hipnagogii), niż spędzanie kolejnych godzin przed monitorem komputera z podłączonymi do głowy elektrodami. O ile biofeedback polega na uczeniu się osiągania właściwego stanu czynnościowego, o tyle muzyka zaopatrzona w dudnienia różnicowe (dudnienia binauralne, hemi sync) "wymusza" na mózgu właściwe zachowanie. Czym są dudnienia różnicowe (binauralne, hemi sync)? Dudnienia binauralne (dwuuszne, stereofoniczne, różnicowe, zwane także sygnałem hemi sync) to subiektywne wrażenie dudnień powstałe w wyniku obierania dwóch nieznacznie różniących się dźwięków o niskiej częstotliwości. Pewnie pamiętasz z lekcji fizyki, jak zachowują się fale, o identycznej częstotliwości, które nakładają się na siebie. Jeśli są zsynchronizowane, tzn. ich fazy i przeciwfazy pokrywają się, sygnały takie ulegają wzmocnieniu. Jeśli są niezsynchronizowane, tzn. faza jednej fali przypada na przeciwfazę drugiej, tłumią się wzajemnie. Faza, czyli "góra", po pokryciu się z przeciwfazą, czyli "dołem", "zapada się". Podobnie zachowują się fale dźwiękowe. Dwa proste dźwięki sinusoidalne nakładające się na siebie i zsynchronizowane wzmacniają się, czyli stają się dźwiękiem o tej samej częstotliwości, ale natężeniu będącym sumą natężeń dźwięków wyjściowych. Co będzie, jeśli dwa takie dźwięki będą się różnić nieznacznie częstotliwością? Otóż faza jednego w którymś momencie pokryje się z fazą drugiego (wtedy sygnały wzmocnią się), zaś w następnych cyklach faza jednej z nich będzie się przesuwać w stronę przeciwfazy drugiej, aż w końcu pokryje się z nią, żeby potem znów przesuwać się w kierunku fazy. Dźwięki takie będą się naprzemiennie wzmacniać i wyciszać osiągając swoje maksimum natężenia (lub minimum) z częstotliwością równą różnicy pomiędzy częstotliwością dźwięków wyjściowych. Jeśli więc zmieszamy dźwięki 200 Hz oraz 207 Hz, to siedem razy na sekundę usłyszymy dźwięk o maksymalnym natężeniu i także siedem razy na sekundę ciszę (całkowitą ciszę tylko w sytuacji, gdy oba dźwięki mają identyczne natężenie). Ta cykliczna zmiana natężenia to właśnie dudnienia. Co się stanie, jeśli jeden dźwięk dostarczymy tylko do jednego ucha, zaś drugi tylko do drugiego (np. przy użyciu zwykłych słuchawek stereofonicznych)? Pewnie nasuwa Ci się odpowiedź: "usłyszymy dwa osobne dźwięki". Jest to odpowiedź bardzo zdroworozsądkowa. W rzeczywistości jednak jest inaczej. Otóż nerwowa droga słuchowa w Twoim mózgu zapewnia wymianę informacji słuchowej pomiędzy obiema stronami zanim dźwięk dotrze do kory mózgowej zapewniając Ci jego świadome słyszenie. Taka wymiana zachodzi przynajmniej w dwóch miejscach szlaku słuchowego: w oliwkach - jądrach nerwowych, które odbierają pobudzenie bezpośrednio z jąder Twoich ślimaków i przekazują (każda z nich na obie strony) do wzgórków dolnych - niewielkich jąder, które stanowią kolejny element drogi słuchowej oraz poprzez spoidełko wzgórków dolnych. Chociaż dźwięki, o których mowa, nie mają możliwości zmieszania się przed dotarciem do Twojego mózgu, słyszysz wyraźne dudnienia powstałe w wyniku interakcji przeciwstronnych elementów drogi słuchowej. Są to właśnie dudnienia różnicowe. Aktywność bioelektryczna oliwek i wzgórków dolnych generujących dudnienia wpływa na aktywność tzw. rozlanego układu aktywującego (głównie tworu siatkowatego), który jest odpowiedzialny za wzbudzanie i obniżanie aktywności ośrodkowego układu nerwowego. Prądy czynnościowe obserwowane w korze mózgowej człowieka słuchającego dudnień różnicowych przybierają częstotliwość zbliżoną lub taką samą, jak częstotliwość samych dudnień. Daje to możliwość "ustawiania" aktywności mózgu na dowolnie wybranym poziomie, czyli np. osiąganie głębokiego relaksu, tak potrzebnego dla zestresowanych, cierpiących na nerwicę lub snu, wymarzonego przez osoby cierpiące na bezsenność. Innym efektem wykorzystanym w naszych nagraniach jest właściwe manipulowanie szumem. Przypomnij sobie, jak się czułeś, kiedy ostatni raz w odosobnieniu słuchałeś szumu morza czy lasu. Prawda, że relaksujące? Otóż ów relaks zawdzięczamy wpływowi różnych rodzajów szumu na naszą psychikę. Dudnienia uzupełnione szumem (odpowiednio dobranym i przefiltrowanym - w przeciwnym wypadku efekt mógłby być odwrotny do zamierzonego) pozwoliło nam osiągnąć w pracy z ludzką psychiką zadziwiające efekty. Warte przeczytania żeby odpowiedzieć sobie na pytanie: o co w tym wszystkim tak naprawde chodzi.
  12. Jak najbardziej. Możesz nawet podróżować po planetach. A także uczyć się od innych ludzi rzeczy o których nie masz pojęcia w normalnym świecie. Ale to robią naprawde zaawansowani podróżnicy. Jak to Grzechu mówi do tego naprawdę trzeba opanowania i oczytania w tym temacie. Bo samemu raczej próbować bez zbędnej wiedzy nie warto.... - no nie powiem jest pewne ryzyko.
  13. Spokojnie. To mi się zdarzało wtedy co naprawdę miałem 3-4 sny na nocke. Teraz już się tym niezajmuje i znikło mi już to dawno. Grzechu ja zawsze podchodze do wszystkiego z dystansem i najpierw coś przeczytam 50 razy i popytam się ludzi którzy już w tym trochę siedzą potem się zastanawiam czy warto coś takiego zrobić i czy ma to sens - takie eksperymenty. Dlatego z tego zrezygnowałem bo czułem że to może prowadzić do czegoś złego. Więc bez obaw.
  14. Kurcze mam pewne obawy co do wejścia w OBE i ogólnie do tych dudnien różnicowych. Wracając do OBE - tak to zupełnie co innego niż LD. Ale są też podobno pewne sposoby własnie wyjścia duszy z ciała podczas snu. Ja boje się że te dudnienia to one mogą coś poprostu poprzestawiać ci w mózgu i na zawsze potym będą mogły występować jakieś zaburzenia psychiczne już nieodwracalne. Słuchałem własnie kiedyś Brainwave'a. Wtedy wogóle zaczynałem przygode z medytacją. Słuchałem pewnego Presetu który jest ogólnie dostępny w programie Brainwave - Deep Meditation. Preset który pomaga wejść w stan Alfa czyli ogólnie się wyciszyć skoncentrować itp. Miał mi pomóc w medytacji - i rzeczywiście pomógł. Bo doznania naprawde nie z tego świata. Zresztą sam niewiem czy to była taka prawdziwa medytacja dokońca czy już zupełnie coś innego. Lecz wracając do tego co chciałem powiedzieć. Słuchałem tego przed snem. I gdy usnałem, czułem jak ktoś mnie ciągnie przez cały moj dom. Tak jakby ktoś chciał porwać moją dusze. To było coś okropnego. Pamiętam że nie mogłem się obudzić. I naprawdę mam złe wsponienia z tego. Grzechu skąd wiedziałeś że to było prawdziwe OOBE ? Kumpel mi mówił że pierwszy symptom jaki jes,t to że wychodzisz ze swojego ciała i widzisz siebie (ja - fizyczne). A tak naprawde jesteś już w astralu. Jakby ktokolwiek chciał wogóle usłyszeć dudnienia różnicowe to pamiętajcie że tylko na słuchawkach to działa ! Ponieważ dwa dźwięki które są kierowane do naszego mózgu muszą być oddzielne. Mózg sam musi je połączyć. Wtedy dopiero powstaje zakłucenie fal mózgowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.