Skocz do zawartości

dobsonme

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 546
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dobsonme

  1. Jeżeli kolimacja wygląda na idealną wszystko się pokrywa, ale ciągle jest trójkącik to znaczy że między osią od okularu do LW i osią od LW do LG nie masz kąta prostego. Obracasz wtedy kolimator wokół własnej osi, jeżeli znacznik będzie robił elipsę to znaczy, że jest tak jak napisałem. Bez dwóch zdań jest to najbardziej upierdliwe cholerstwo dla posiadacza jasnego newtona dysponującego tylko prostym kolimatorem. Najpierw musisz ustawić odpowiednio pająk względem wyciągu okularowego a potem dopasować do tego lustro główne. Nie możesz ruszyć pająka bo znowu zabijesz kąt. Musisz ustawić lustro główne. W zasadzie walisz po omacku, aż będzie dobrze. Jest to niesamowicie czasochłonny i upierdliwy proces, przynajmniej w moim teleskopie. Dlatego zazwyczaj ustawiam, żeby było w miarę ok i staram się nie zadręczać.
  2. Kółko oznaczone czerwoną strzałką nie musi być na środku tego oznaczonego strzałką niebieską. Natomiast obie żółte kropki muszą.
  3. Też mam trójkąty i nie mają one nic wspólnego z przykręceniem lustra głównego, bo leży ono luźno. Trójkąty zrobiły się kiedy wyjąłem główne i włożyłem je z powrotem na miejsce. Nigdy po takiej operacji LG i LW nie będą idealnie na linii. Musisz od nowa zrobić całą kolimację z uwzględnieniem poprawki na ustawienie lusterka wtórnego dokładnie nad głównym. Musisz zadbać o uwzględnienie offsetu i osiowość wyciągu głównego. Jeżeli nie uda Ci się idealnie to po prostu to olej. Idealna kolimacja jest przereklamowana.
  4. Szczerze mówiąc spodziewałem się odpowiedzi typu, nie ma problemu, piszcie do mnie usuwam konta bez marudzenia. Rozumiem, że masz dużo pracy i po prostu jest to dla ciebie męczące, ale jakiś iksiński czy inny kowalski czytając twoje słowa może dojść do wniosku, że z twojej strony może być pewna presja żeby tego nie robić. Jakby nie patrzeć jesteś tu kimś w rodzaju boga, dla niektórych myśl, że możesz uznać ich prośbę za żenującą może stać się rodzajem bariery psychologicznej.
  5. A swoją drogą to nie zaszkodziło by gdyby można było samemu usunąć sobie konto. Co ma wspólnego astropolis i kościół katolicki? I tu, i tu trzeba się nałazić, żeby się wypisać.
  6. dobsonme

    Idzie ku lepszemu

    Dużo się mówi o słabości obecnego maksimum i o tym, że następne może być jeszcze słabsze. Nie zachęca to z pewnością niedzielnych Słonecznych obserwatorów. Mimo że faktycznie wskaźniki nie powalają to od dłuższego czasu regularnie pojawiają się rozbudowane grupy plam, które mnie jednoznacznie kojarzą się z maksimum. Obecnie mamy dwie takie perełki, a i ciekawsze już wcześniej też bywały. Jeżeli ktoś nie obserwuje bo uważa, że nie warto to zapewniam, że ostatnio coraz częściej warto.
  7. Kupę, kupę lat jak miałem ostatnio dobrą pogodę na całe zaćmienie. Cóż, że nie całkowite, zawsze to jakaś atrakcja.
  8. Przekrój wiekowy mężczyzn korzystających z internetu zapewne będzie bardzo podobny. Dziwi mnie trochę brak narybku. Czy w dobie smartfonów astronomia już nie jest atrakcyjna dla młodzieży? Już nikt nie podrywa dziewczyn pokazując im gwiazdy?
  9. Bardzo mnie to cieszy. Ze świecą szukać innej takiej pozycji, która jest jednocześnie ciekawa i merytoryczna.
  10. Projekt bardzo ciekawy i zaangażowanie godne pochwały. Mam nadzieję, że uda ci się wytrwać, szczególnie obserwacyjnie. Jest jednak kilka szczegółów o których warto wspomnieć. Pierwszy to pomiar jasności. Metoda jest słuszna i ćwicząc dosyć szybko uzyskasz większą dokładność, dlatego proponuję ćwiczyć na słabych zmiennych. Ale ja nie o tym. Musisz pamiętać, że przy pomiarach obiektów słabszych od 10^m będziesz korzystać z katalogu Hipparcosa, a przy słabszych od 13^m z GSC. Nie są to katalogi fotometryczne tylko astrometryczne. Podane w nich jasności gwiazd nie są zbyt dokładne. Druga sprawa. Jeżeli zamierzasz wyznaczyć standardową krzywą na podstawie obserwacji to ci się to nie uda. Ewolucja wybuchu zależy w znacznej mierze od otoczenia supernowej oraz od składu chemicznego gwiazd. Wykresy kilku supernowych będą wyglądały podobnie, ale nie będzie się dało ich na siebie nałożyć. Wreszcie po trzecie, prędzej czy później będziesz musiał rozszerzyć program na obiekty trochę słabsze, jasnych jest zbyt mało, żeby dało się uzyskać wyniki w sensownym czasie. Z kolei przy słabszych będziesz miał problem z wyznaczeniem krzywej opadania, bo szybko będą ci znikać z pola widzenia. Bez tego wykres jest niewiele wart.
  11. Czy Cyrqlarz umarł czy ma bardzo długie wakacje?
  12. Wesołego dnia Pi!

    1. szuu

      szuu

      kto skołowany niech pierwszy rzuci... kalkulatorem ;-)

  13. Jako że żaden atlas nieba nie zaspokaja w pełni moich oczekiwań, postanowiłem zrobić takowy samemu. Zacząłem eksperymentować z odcieniami szarości i efekty są niesamowite. Oko znacznie lepiej radzi sobie z oceną jasności gwiazdy na podstawie odcienia niż wielkości. W skali makro wszystko wygląda cacy, w nocy z czerwoną lampką jest fantastycznie. Niestety, żeby zrobić atlas do 13m trzeba przejść do skali mikro i tu się pojawia problem. Gwiazda mająca 15 pikseli narysowana w kolorze #aaaaaa i wydrukowana na laserze 1200 dpi to tylko kilka, bardzo słabo widocznych, czarnych kropek. Czy drukując na atramentówce, albo na jakimś przemysłowym kombajnie robiącym 4800 dpi da się wydrukować szare gwiazdy?
  14. Dziś w Poznaniu była burza, to nie żart.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. dobsonme

      dobsonme

      Ja bliżej Biedruska niż Poznania, ale ludzie z centrum też słyszeli.

    3. BartekP

      BartekP

      Ja również widziałem lutową burzę ;)

    4. don Pedro

      don Pedro

      Wierzę, w w życiu przerabiałem dwie zimowe burze śnieżne z piorunami. Ostatnio 27 lutego 2012r., W dniu gdy warunki na drodze były takie, że nikt nie zginął...

  15. Na pierwszy rzut oka widać, że nie są to śruby z zestawu, ktoś pewnie dostosował wyciąg do swojego teleskopu. Rozwiercanie dziur spowodowało odrapanie farby. Sam tak robiłem, wiem co widzę. Wnioskowanie o mechanice wyciągu na tej podstawie uważam za mocno przesadzone.
  16. Dobry wyciąg, przyczyn odprysków może być kilka, nie koniecznie musi przez to cierpieć. Brak mikroruchów to spory minus, ale za 20 złotych można zrobić lepsze niż firmowe.
  17. Coraz więcej astroszkiców mnie denerwuje. Więcej w nich wyobraźni niż faktów.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. dziki
    3. dobsonme

      dobsonme

      Szkicuję, kiedyś nawet była próbka na forum. Trochę mnie boli jak widzę na szkicach obserwacyjnych szczegóły widoczne tylko na zdjęciach.

    4. Robson_g

      Robson_g

      Bo szkic, to szybka rejestracja tego, co się widzi w danym momencie w danym okularze. Są to przeważnie mgiełki oraz bardzo subtelne pojaśnienia.

      Uwielbiam:)

       

  18. Do końca miesiąca prawdopodobnie spadnie do 19m tak, tak ciągle jest na tyle jasna, że da się robić pomiary.
  19. Po okresie posuchy mamy wreszcie jasną supernową. Niestety inne sprawy spowodowały, że ją przegapiłem i już jest kawał po maksimum. SN 2012ht Odkryta 18 grudnia zeszłego roku w NGC 3447 przez Koichi Nishiyame i Fujio Kabashime. Jej współrzędne to: R.A. = 10h 53m 22s.75 Dec. = +16° 46' 34".9 Typ Ia Maksimum jasności zaliczyła na początku roku, miała wtedy ok. 12,5m. Obecnie jej jasność powoli spada i wynosi 13,1m, możemy więc liczyć na jeszcze kilka tygodni dobrej widoczności. Z jej znalezieniem nie powinno być problemu. Jej galaktyka macierzysta ma jasność 13m i jest w zasięgu teleskopów 20cm, a nawet mniejszych. Położona jest w brzuchu Lwa w popularnym dla obserwatorów miejscu co też na pewno nie utrudnia jej odnalezienia. Obrazek nie z odkrycia, ale za to jeden z ładniejszych.
  20. Odnoszę wrażenie, że niektórzy trochę za bardzo kombinują w tym wątku. To prawda, ruch atmosfery jest bardzo skomplikowany, ale tylko jeżeli uwzględnimy wszystkie drobne niuanse. Ja sobie komplikować życia nie lubię i dlatego do rozważań wystarcza mi model prostej zupy, o którym wspomniałem wcześniej. Najważniejsze żeby nie odbiegać od tego co się widzi na niebie. Ekolog zauważył, że komórki są mniejsze niż napisałem. Oczywiście ma rację, ale dla rozważań teoretycznych to czy mają centymetr czy decymetr nie ma znaczenia, tak samo jak to, że każda jest innej wielkości. Istotne jest, że w małym teleskopie zobaczymy takich komórek x a w dwa razy większym 4x. Milosz nie był przekonany co do nakładania częstotliwości. Ja to widzę trochę jak prąd wielofazowy, kilka faz dochodzi grzbietami fali w różnym momencie, dlatego w dwa razy większym teleskopie wypadkowa częstotliwość może maksymalnie wynieść 4f. Oczywiście jeżeli wszystkie komórki będą drgały tak samo będzie to tylko f, jednak chyba jest to jeszcze mniej prawdopodobne. W zasadzie możemy założyć, że wszystkie komórki są tej samej wielkości i drgają z podobną fazą i amplitudą. Skąd ten pomysł? Z zerowej zasady termodynamiki. Toć to przecie jedna masa powietrza o zbliżonej temperaturze, logicznym zatem wydaje się założenie, że komórki pozostają między sobą w równowadze termodynamicznej. Nieco bardziej dociekliwi zauważą, że to nie do końca prawda, a nawet jeśli to równowaga jest chwiejna. To są imponderabilia, im prostszy model tym łatwiej będzie nam go zrozumieć. Szuu z kolei zauważył, że jeżeli mieli byśmy wysoką częstotliwość i małą amplitudę to wystarczyło by zwiększyć teleskop, żeby seeing nie występował. Masz tu rację, przy bardzo małym wychyleniu i dużym drganiu seeingu by nie było. Logicznie twoje rozumowanie jest jak najbardziej poprawne, ale termodynamika chyba by się nie zgodziła na istnienie takiego układu. Na koniec wyjaśnienie po co ja to wszystko piszę. Nie mam zamiaru obalać żadnych atmosferycznych mitów, ani wymyślać nowego jej modelu. Chciałbym za to skusić was do myślenia, nie tylko przerzucania się wiedzą. Trzy zasady przy rozważaniach teoretycznych: Starajmy się upraszczać, nie komplikować. Miejmy na uwadze podstawową wiedzę dotyczącą zagadnienia, w tym wypadku optyki i termodynamiki. Emocje pozostawmy na pyskówki na fejsie.
  21. To co napiszę wynika z moich doświadczeń i w żaden sposób nie jest to obiektywna opinia. Kiedy składałem swój teleskop po raz pierwszy dysponowałem LW o średnicy 63 mm. Zaskoczyło mnie, że osiągałem zasięg gwiazdowy przewyższający zasięg teoretyczny. Także rozdzielczość nie odstawała od tego czego się spodziewałem. Parę lat później wymieniłem je na 75 mm. Jedyna różnica jaką zauważyłem to pogorszenie, odrobinę, obrazu planet. Możliwe, że nigdy nie udało mi się odpowiednio dobrze skolimować teleskopu i stąd różnica. Oko chyba nie jest wystarczająco dokładne, żeby źle dobrane LW zrobiło mu różnicę. Druga sprawa to zależność seeingu od apertury. Ja to widzę tak. Komórka konwekcyjna ma około decymetra i drga z częstotliwością f. W teleskopie 10 cm łapie się jedna komórka i powoduje drganie obrazu z częstotliwością f. W teleskopie 20 cm złapią się cztery komórki a zatem obserwowana częstotliwość wyniesie 4f. Pojedyncza komórka chybocze się z amplitudą A. Zatem obraz drgający w teleskopie 10 cm będzie drgał z amplitudą A. W teleskopie 20 cm, jako że obserwujemy 4 komórki, amplituda wyniesie 1/4 A. Idąc tym tropem dojdziemy do wniosku, że w większym teleskopie w tych samych warunkach rozdzielczość (pomijając aperturę) będzie większa, ale obraz będzie mniej stabilny. Coś za coś, ale nie do końca to samo.
  22. No wreszcie się doczekałem pogody na 13. 25 stopni więcej i było by jak w sierpniu, jupiiii.
  23. dobsonme

    Teleskop

    Nic na siłę. Zacznij od prostych obserwacji. Księżyc bez problemu znajdziesz, mapki z ważniejszymi kraterami to też nie problem. Potem jasne planety i kroczek po kroczku coraz trudniejsze obiekty. Znajdź sobie jakiś książkowy poradnik obserwacyjny. Jest ich całkiem sporo, jedne lepsze, inne gorsze, ale we wszystkich znajdziesz interesujące cię informacje. Kiedy ja zaczynałem za biblię obserwatora robiło u mnie ,,Niebo..." Levyego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.