Skocz do zawartości

Pepin Krootki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pepin Krootki

  1. "Sky & Space" "Niebo i kosmos"* "Starry Skies" * uprzedzając komentarze - wiem, że jedno zawiera się w drugim. Chodzi jednak o brzmienie tytułu.
  2. ...zarezerwuj ją dla mnie do jutra. Pamiętasz jak prosiłem o jedną sztukę dla naszego forumowego kolegi Catalina? EDYTA: Kupię tę koszulkę.
  3. Pomysł świetny, ale niestety w świecie prasy papierowej nie dzieje się dobrze. "Video killed the radio star" - i basta. Duże, "prestiżowe" tytuły prasowe od dawna, z roku na rok, procent po procencie, oddają pola internetowi. Nie ma co się nad tym rozpisywać, osoby z branży wiedzą jak jest. Ponieważ też należę do pokolenia przywykłego do zapachu świeżej farby drukarskiej, wcale mnie to nie cieszy. W tym kontekście pakowanie się w takie czasopismo i wykładanie na nie kasy to zabawa dla biznesowych kamikadze. No chyba, żeby już na starcie wydawać po angielsku i zapewnić czasopismu zasięg międzynarodowy. Jeśli jednak potraktujemy je jako marketingowy klocek w projekcie promowania marki teleskopów EXO (z założeniem, że zarabiamy na teleskopach, a czasopismo to element promocji i jeśli jego bilans wyjdzie na zero będzie OK), to jak najbardziej ma to sens.
  4. W grę może wchodzić wiele czynników. Ja mam tak, że obraz wydaje mi się większy w lornetce, która daje większy "efekt trójwymiarowości" - czyli porro. Poza tym weź pod uwagę, że rzeczywiste powiększenie poszczególnych lornetek może odbiegać od deklarowanego - wystarczy rzucić okiem do pomiarów optyczne.pl. Jeśli weźmiemy dwie lornetki o parametrach 8xXX, z których pierwsza ma rzeczywiste powiększenie (dajmy na to) 7,6x, natomiast druga 8,4x,, to różnica w powiększeniu pomiędzy nimi wynosi już prawie 1x! To musi być zauważalne. Ponadto czynnikiem czysto subiektywnie wpływającym na postrzegane powiększenie jest pozorne pole widzenia. W lornetkach z dużym AFOV wydaje nam się, że "zanurzamy" się w obraz, toteż widok wydaje się większy. Pozdrawiam zasłużoną gwardię
  5. Melduję szczęśliwy powrót do domu Wbrew obawom udało się gładko podjechać pod górkę za pierwszym podejściem. Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas. Pozdrawiam Łukasz
  6. Jak tam sytuacja śniegowa w Odernem? Czy auto na zimowych oponach (nowe) będzie potrzebowało wspomagaczy? Zabrać ze sobą łopatę śniegową? Inwestować w łańcuchy (wolałbym nie). Będę wdzięczny za feedback od organizatorów
  7. Najlepszego! Na szczęście już wkrótce będzie okazja by Cię wyściskać
  8. Właśnie kupiłem i przeczytałem. Wszystko rozumiem, ale dlaczego akurat "nieustraszeni" łowcy gwiazd? A gdzie tu, przepraszam, niebezpieczeństwo? "Niestrudzeni" - OK. "Natchnieni - OK". Nawet "napaleni" by pasowało No chyba, że chodziło o kąsające wszędobylskie osy
  9. No nie... następnym razem kiedy zorganizujecie zlot w Egipcie dajcie znać
  10. Nie tyle masa jest irytująca, co długość tej lornetki. Obserwacje są niewygodne, gdy przenosząc widok o kilkanaście stopni w górę lub w dół, musisz obserwować raz na ugiętych nogach, raz stojąc na palcach.
  11. Z tego co mi wiadomo - żadna. Literka "R" jest od "Rubber" właśnie. To jedyna rzecz, która odróżnia te lornetki. Być może na zlocie w Odernem pojawi się kolega Catalin (mieszka w Krakowie). Skoro zawsze przyjeżdżał do Jodłowa... napisz do niego, żeby wziął swojego Fuji 10x50 (ostatnio do Jodłowa nie wziął - do tej pory żałuję). Fuji to lornetka, która robi piorunujące wrażenie. Kiedy dwa lata temu w Jodłowie porównywałem ją z moim BA8 15x70, wiele obiektów wyglądało doskonale w Fuji 10x50. M81 i 82 - w mojej były duże, rozmyte, miłay zauważalne kształty. W Fuji mniejszy detal (jeśli oczywiście przy obserwacjach małymi lornetkami możemy w ogóle o nim mówić), ale "ostre" krawędzie obiektów odcinających się od tła, galaktyczki malutkie, śliczne, jakby narysowane kredą na tablicy. Veil - lepiej widoczny w Fuji. W 15x70 - owszem- kiedy się dobrze przypatrzeć, można było wyciągnąć więcej. Ale podczas przeczesywania nieba w Fuji obiekt od razu rzucał się w oczy, tak, że osoba która nie wiedziałaby czego szukać, od razu zwróciłaby nań uwagę. M31 - tu jednak 15x70 masakruje wszystko co ma zarówno większe jak i mniejsze powiększenie. Podobnie sarny, które pasły się na polanie na wzgórzu zasłaniającym Trójmorski Wierch (zapewne kojarzycie). Obserwowaliśmy je gdy zmierzchało w Fujinonie 10x50 i BA8 15x70. Wolałem obraz w Fuji, mimo dramatycznej różnicy w powiększeniu. Fuji to na pewno świetna lornetka, warta swojej ceny.
  12. Weź jeszcze pod uwagę DO Titanium Porro. Lornetki są niepozbawione wad, ale wszystko sprowadza się do wyboru dobrego egzemplarza. Wówczas masz poręczną lornetkę, lepszą od Actiona EX i tańszą oraz wydajniejszą od Monarcha.
  13. I moje obserwacje wydają się to potwierdzać. W rosyjskich lornetkach z powłokami z fluorku magnezu aberracja wydaje się dużo mniejsza niż w wielu dobrych lornetkach o naturalnym odwzorowaniu barw. Co do różnic - wydaje się, że są one na tyle kosmetyczne, iż aby wydać naprawdę miarodajny werdykt, należałoby przeprowadzić badanie na większej próbie. Np. 10 sztuk Resoluxów vs. 10 Ts Marine vs. 10 William Optics. Prawdopodobnie okazałoby się wówczas, iż w dziedzinie krągłości źrenic wyjściowych pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami różnice potrafią być równie duże w obrębie każdej z marek, jak i pomiędzy nimi. To samo dotyczy powłok. Różnice mogą wynikać z daty produkcji obu instrumentów. Bardzo możliwe, że United Optics zmieniło nieco proces technologiczny i starsze loretki mają trochę inne powłoki niż te z późniejszych roczników (znając umiłowanie Chińskich producentów do oszczędności, wcale nie jest to wykluczone). Dopiero porównując lornetki wyprodukowane w tym samym czasie, moglibyśmy powiedzieć, że lornetki serii BA8 wytwarzane dla poszczególnych "brandów" mają odmienne powłoki.
  14. Ciekawi mnie co stało za decyzją o zastosowaniu aluminiowych nóg. Czy proste, rozsuwane drewniane nogi nie zapewniłyby większej sztywności konstrukcji i ni wytłumiłyby lepiej drgań?
  15. Zachmurzenie - rewelacja. O ile zawsze na zmiany patrzyłem konserwatywnie, o tyle dodatnie tej dolnej belki to był doskonały pomysł.
  16. Macie rację - uo moje wspomniane "zgorzknienie" na końcu drogi było sporym uproszczeniem. Kiedy masz już Fuji, zaczynają Cię nachodzić myśli o zakupie teleskopu Chodziło mi o to, że każdy sprzęt jest dobry "do czasu".
  17. Bez względu na jaki sprzęt się napalasz, choroba ma zawsze podobny przebieg: 1. Marzysz o lepszym od swojego sprzęcie. 2. Przejrzałeś już wszystkie najważniejsze recenzje na forach i blogach, zaczynasz go sobie idealizować. 3. Nawiedzają Cię natarczywe, powtarzające się myśli z rodzaju "o ile więcej zobaczę / zfocę" tymże "o jeden szczebelek" lepszym "czymś" od aktualnie posiadanego (lub dwa, trzy szczebelki...). 4. Kupujesz - euforia! 5. Mija trochę czasu, sprzęt powszednieje. Okazuje się, że ma pewne wady. Zaczyna się zużywać, a w każdym razie nie pachnie już nowością. Oglądałeś nim po kilkadziesiąt razy wszystkie obiekty z żelaznego kanonu. 6. Zaczyna Cię powoli kusić "o jeden szczebelek wyżej..." 7. Zabawa zaczyna się od początku. ...ale to jeszcze nic. Najgorsze czeka na tych szczęśliwców, którzy wdrapią się już na sam szczyt. Tam nie da już rady zrealizować pkt. 1 i zaczyna się zgorzknienie i nuda. BTW W mojej BA8 zaczęła się ostatnio odklejać guma od korpusu. Niby nic, ale na gładkiej tafli ideału pojawiła się rysa...Poza tym dostrzegam coraz bardziej jej wady optyczne objawiające się przy nieosiowym patrzeniu (a trzeba nadmienić, że z racji małej twarzy i specyficznej budowy tej lornety, która była najwyraźniej projektowana dla mamuta, lekko nieosiowo patrzę w jeden okular praktycznie zawsze). I sobie dziś pomyślę, jak to drzewiej ten "docelowy" sprzęt idealizowałem, to sam się z siebie śmieję. Trzeba wrzucić na luz .
  18. ...ło Matko! A Wy znowu... Skorzystaj proszę Waćpan z wyszukiwarki... nie gryzie W poruszonym przez mości temacie rzeka słów została już na forum wylana.
  19. Dobrze mówisz. Krótko i na temat: TS 20x80 to byczek, OU 15x70 to cacko Dla mnie OU wygrywa punktowością gwiazd (w centrum pola oczywiście), której bliżej jest refraktora niż lornetki (nie mówimy oczywiście o tych najjaśniejszych). Recenzja jak zwykle solidna.
  20. Mechanika Nikona EX wyprzedza Celestrona Skymastera o lata świetlne. Jakość optyki dużo lepsza. Wybrałbym Nikona.
  21. A ja bym brał Tento. Ma swoje wady - mały LER i delikatny brązowawy zafarb kolorystyczny (widać w dzień). Jednak ma dwie bardzo poważne przewagi nad Skymasterem - jakość wykonania i mały astygmatyzm. Dwa i trzy lata temu porównywaliśmy w Jodłowie mojego UO BA8 (=Oberwek Ultra tudzież TS Marine) 15x70 z Kronosem 20x60 Geminiplusa. Kronos dzielnie stawiał czoła. Niższą transmisję nadrabiał powiększeniem, stąd podobny zasięg. W "chichotkach" można było dostrzec tyle samo gwiazd. P.S. Weź pod uwagę, że Tento 20x60 będzie bezwzględnie wymagać statywu.
  22. ...i ja również należę do ekipy, która zgłosiła się na ochotnika do testu, który nigdy się nie odbył. Pomimo to pożyczyłem okular i patrzyłem to przez jeden, to przez drugi teleskop. Trudno mi porównać jakość obrazu. Natomiast mechanika chyba odrobinę lepsza w GSO. Przede wszystkim dało się odczuć większą płynność ruchu niż w Syncie. Podstawa Dobsona GSO chodziła obracała się z większą gładkością. Poza tym o zawsze patrzyłem z politowaniem na ten "sprężynowy" sposób osadzania tuby w GSO, który wydawał mi się trącić myszką. Okazuje się jednak, że jest wygodniejszy i lepiej sprawdza się w praniu. Łatwiej teleskop złożyć po przenoszeniu. Nie trzeba po ciemku wkręcać osobnych rączek w otwory. Po prostu stawiamy tubę na podstawie, naciągamy sprężynkę na bolec i gotowe. Zdaję sobie jednak sprawę, że to w sumie szczegóły - zbyt nieznaczące by na ich podstawie wydawać werdykt.
  23. ...retu Sumas! W te pędy zmieniam nazwę użytkownika na "Mroczny Kowboj"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.