Skocz do zawartości

bodla_point

Społeczność Astropolis
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O bodla_point

  • Urodziny 31.03.1977

Kontakt

  • Strona WWW
    http://www.lotnisko-szczecin.pl/

Informacje o profilu

  • Skąd
    Szczecin
  • Zainteresowania
    Astronomia, Planespotting, Shipspotting
  • Sprzęt astronomiczny
    Meade Starfinder 16" + cała masa drobnicy

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia bodla_point

0

Reputacja

  1. Pomny wcześniejszych zim, zdałem sobie sprawę z pewnego problemu technicznego. A mianowicie: Po zewnętrznej stronie kopuły biegną dwie aluminiowe szyny prowadzące przesuwaną klapę szczeliny. W warunkach zimowych, drobiny śniegu i lodu oblepiają je, utrudniając przesuwanie klapy. Przydałoby się zamontować jakiś układ podgrzewający od spodu. Coś podobnego (do podgrzewania obiektywu teleskopu) było już na forum. http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=13608 Tutaj jednak musi to być o wiele dłuższe (ok 2m) i o dużo większej mocy, aby uniemożliwić zamarzanie wody na szynach. Czy dałoby się jakoś zaadoptować wcześniejszy układ do nowych potrzeb?
  2. Niepoprawny entuzjazm jest niejako wpisany w kupowanie dużego teleskopu Podobnie, byłem kiedyś przekonany, że zawsze znajdę chętnego do wspólnych obserwacji TAKIM sprzętem. Nadejście mrozów zweryfikowało jednak boleśnie ten sposób myślenia. Tym bardziej, że najciekawszej nocy kompan z reguły ma jutro kolokwium. Przypomniało mi się takie fajne powiedzenie, które ponoć krąży wśród amerykańskich amatorów: (mniej więcej) "Strychy i piwnice są pełne wielkich teleskopów"
  3. Oczywiście że można. Na tym właśnie polega kartografia, że wszystko jest matematycznie połączone i możliwe do dowolnych przekształceń. Oczywiście mapa musi być prawdziwą mapą, a nie planem, zdjęciem lotniczym. Jak już wspomniano, musisz posiadać informacje o odwzorowaniu mapy (wzór wg którego "zamieniono" wypukły kształt ziemi na płaszczyznę mapy) i geoidzie (dokładny kształt Ziemi, różnie przyjmowany w różnych krajach i epokach) dla których wykreślono siatkę km. Nie ma sensu liczyć tego na piechotę, więc wrzucasz mapę do programu typu OziExplorer (darmowy) lub Global Mapper (płatny) i "pokazujesz" komputerowi gdzie są przecięcia jakich linii siatki (dowiązujesz mapę). Dodając wcześniej wspomniane parametry, masz gotową mapę ze współrzędnymi w jakim chcesz formacie.
  4. A jesteś pewny, że naprawdę chcesz taki duży teleskop? Bo ja pojeździłem parę lat na 16 calach i powiem Ci, że jestem skłonny zakwalifikować to raczej do działu "udręka" niż "wypas". To tylko moje zdanie, więc nie każdy mu się z nim zgadać, ale powiem Ci, że zabawa teleskopem tej wielkości jest naprawdę irytująca. Po pierwsze: masa. Ciężkie to piekielnie. Trudno gdziekolwiek pojechać, zabrać na starparty. Sam nie przeniesiesz, a drugiej osoby na stałe do pomocy pewnie nie znajdziesz. Zwłaszcza zimą. Po drugie: gabaryty. Tubus, którego nie idzie objąć rękami. Po trzecie: obrazy wcale nie są takie fantastyczne, bo duża średnica oznacza zupełnie inne wymagania co do seeingu i kolimacji, masywne zwierciadło długo stygnie, obrazy planet bywają ładne, ale tylko przy super warunkach. Do tego masz problemy mechaniczne, typu drgania pająka i zwierciadła głównego. Nie powiem, udało mi się na przykład poobserwować gromady kuliste w M31, przy coś koło x400. Fajna sprawa. Ale ogólnie - odradzam.
  5. Czyli coś z gatunku "przeczytaj za mnie" "A naYlePiEyy nApEEsH mEe So KlikaTsH sHeByY oTKryTsh suPeRnoFfĄ". Ubawiłem się jak norka! Dzieci neostrady w ataku. Chłopie, jak ty nabiłeś te 400 postów?
  6. Weź pod uwagę, że mak jest bardzo wygodnym teleskopem. Zamknięta konstrukcja, odporność na brud. Otwarta rura newtona zbiera brud aż miło. Poza tym, obserwacje balkonowe z długiej rury potrafią naprawdę dać w kość.
  7. Przypomina mi się historia pewnego redaktora pisma astronomicznego, który przez kilka lat obserwował niebo przez pleksiglasową szybę, bo rodzice nie pozwalali mu się pałętać po nocy. Gracjanie, wszystko zależy od pasji. Twoim teleskopem można robić mnóstwo rzeczy, z czego niektóre można nawet nazwać badaniami naukowymi. Twój teleskop jest prawdziwym lexusem, w porównaniu z tym, czego używał Galileusz. Problem w tym, że kupiłeś coś o czym nie masz zielonego pojęcia. Teraz, musisz to odłożyć na bok i poczytać, żeby wiedzieć z czym to się wszystko je. Polecam Ci starą ale dobrą książkę Davida H Levy - "Niebo. Poradnik użytkownika". Choć wiem że pojawiły się już nowsze pozycje, to ta jest dla mnie klasykiem.
  8. Dziękuję, ogródek to moje oczko w głowie. Tyle że jeden element pozostawał niedokończony.
  9. Dzięki, Kopuła została wykonana wiele lat temu (już nawet nie pamiętam) przez pewną firmę szkutniczą ze Szczecina. Generalnie jest to przeróbka kulistego zbiornika na jakieś odpady. Stało to wszystko sporo lat, okazjonalnie użytkowane, właściwie niedokończone. Teraz dopiero finalizuję. Podczas upadku obłupana jest nieco krawędź, ale nie wpłynie to na użytkowanie. Poza tym, nieco zdeformowała się krawędź ściany w pobliżu drzwi, bo tutaj był zawieszony pas podtrzymujący ciężar całej kopuły.
  10. Żeby wszystko było na miejscu, pozwoliłem sobie stworzyć wątek, gdzie będę wrzucać informacje na temat moich zmagań z moim astro-toitoiem. W tej chwili trwa mozolne wypełnianie cokołu piaseczkiem. W przygotowaniu instalacja elektryczna. A tak z ciekawostek: W miniony weekend doszło do małej katastrofy budowlanej. Podczas zamiany podkładek teflonowych na rolki, niemiłosiernie ciężka kopuła spadła z budy i potoczyła się po sąsiadujących krzewach. Widowisko było niezłe, na szczęście nikomu nic się nie stało. Trochę obłupała się laminatowa skorupa. Założenie jej z powrotem zajęło całe popołudnie 4 osobom wyposażonym w liny, haki i stertę starych opon Ale udało się. Fotek z całej operacji nie ma, bo zabrakło rąk.
  11. Dziękuję za porady. Od jakiegoś tygodnia mój cokół się wypełnia. Zlokalizowałem takie miejsce, gdzie jest piękna piaszczysta gleba. Prawie jak na plaży. Codziennie po pracy zajeżdżam tam, i napełniam wszystkie dostępne wiadra. Potem targam je z samochodu spory kawałek do obserwatorium. Powoliiiii rośnie. Ale zajmie mi to jeszcze spokojnie ze dwa tygodnie, bo cokół wydaje się nie mieć dna. W końcu to 0.8m x 3.0m. Dopiero teraz widzę, ile to ziemi do przeniesienia. PS. A propos "żelatyny": Jak dodam zagęstnika, to za 20 000 lat archeolodzy będą się zastanawiać co to za obiekt kultu. Wolę jednak mieć możliwość zlikwidowania obserwatorium, kiedy uznam to za konieczne .
  12. Takie małe pytanko. Jeśli macie wolno stojące obserwatorium, to w jaki sposób jest ono zasilane. Chodzi mi zwłaszcza o rodzaj (ew dodatkowe osłony) i sposób ułożenia kabla (napowietrzny, podziemny). W tej chwili mam zasilanie poprzez rozwijany przedłużacz. Nieco upierdliwe, ale ma swoje zalety, jak choćby pełna kontrola stanu izolacji, wolność od zagrożeń typu gryzonie, nornice, krety. g
  13. Dzięki za odpowiedzi. Jednak ani korek ani - tym bardziej - płyty akustyczne są zdecydowanie nie tanie. A gdyby tak wełna mineralna na ścianach, zabudowana sklejką wodoodporną? Będzie gnić? Niby dochodzi koszt sklejki, ale wełna jest dość tania.
  14. Ponieważ mam nieco niedomagającego psychicznie sąsiada, muszę zwracać uwagę na hałaśliwość moich nocnych poczynań wokół obserwatorium. A jako że ostatnio zabieram się do reaktywacji w temacie astro, ta kwestia jest priorytetem. Obserwatorium wykonane jest z laminatu. Także podłoga. Przez to faktycznie każdy krok jest słyszalny z wewnątrz, nie wspominając o upuszczeniu drobnego przedmiotu w środku nocy. Chciałbym więc wygłuszyć nieco całą budę, stosując coś na podłogę i ściany. Pewnym pomysłem wydaje się przyklejenie do ścian czegoś w rodzaju pianki/gąbki. Zastanawiam się tylko jaki klej to złapie na żelkocie. Inna sprawa, że gąbka będzie się niemiłosiernie świnić od każdego dotknięcia. Druga kwestia, to podłoga. Może jakieś gumowe maty. Macie coś odpowiedniego na oku? Pozdr, G
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.