Skocz do zawartości

travelman

Społeczność Astropolis
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia travelman

3

Reputacja

  1. Przestrzeń raczej sie nie rozciąga. W sumie to nie mam pojęcia ( pewnie jak każdy), ale rozciaganie sie przestrzeni prawdopodobnie spowodowałoby zmainę jej własności, jak prędkośc światła lub stała grawitacji. Tymczasem obserwacje kosmosu czy nawet naszego układu słonecznego nie wskazuja na zmiany tego rodzaju w ciągu ostatnich miliardów lat.
  2. ciekawe byłoby porównanie rozmiarów kątowych Voyagera, w jego obecnej odległości od Ziemi ( 150 jedn. astr) do wielkości wirusa widzianego z odl. dobrego ( choc dobre widzenie w odniesieniu do wirusa raczej słabo się ma ) widzenia - 25 cm. Okazuje się, że na obrazie przeciętnego wirusa zmieściłoby się ok 100 milionów Voyagerów :-) pozdrawiam
  3. o, teraz jest ok :-) porównjesz rozmiary katowe obiektu sztucznego, jak np. boisko piłkarskie, umieszczonego w odległości 6,5 tys km od obserwatora z obiektem naturalnym jak gwiazda z jej rzeczywistej odległości. Nie wiem co prawda jaki w tym sens poza zabawą, ale zabawa też jest celem akceptowalnym :-)
  4. no tak, teraz kapuję. Chodzi o odległośc 6,5 tys km. Tylko, że Syriusz z takiej odległości zająłby równo pół nieba ( wielkośc kątowa tarczy o średnicy 2,2 mln km z odległości 6,5 tys km to ok 180 stopni). coś pokręciłeś, nie da się ukryć. Zwłaszcza, ze boisko piłkarskie z odległości 6500 km ma rozmiary punktowe. Jesli chodzi o rozmiar kątowy gwiazdy - masz rację, rozmiary kątowe jej tarczy nie mogą być dokładnie zero. Po prostu z odległości, jaka dzieli ją od Ziemi sa pomijalne.
  5. wielkośc kątowa obiektu to kąt, pod jakim widać obiekt Z JAKIEJŚ ODLEGŁOŚCI, np z odległości wyciągnitej ręki ( jak trzymamy to w wyciągnietej ręce przed naszym okiem). W dodatku wszystkie gwiazdy (Alfa Centauri czy Syriusz) mają dla nas rozmiary kątowe zero ( dlatego migocą). Coś tu nie gra, albo czegos zapomniałes dopisać albo mi umknęło. pzdr
  6. masz racje, miedzy płytami to zwykłe przyspieszenie grawitacyjne. Grawitacja jest złudzeniem, w istocie to jedynie nieproporcjonalne puchnięcie ciał materialnych w stosunku do przestrzeni między nimi. Gdy ciała sie zetkną, puchniecie z przysieszeniem zaleznym od masy ciał, powoduje, że ciała nadal puchnąc podlegają bezwładności. To jest tak dziwaczny model rzeczywistości, że sam czuje potężny opór psychiczny przed jego akceptacją, traktuje to jako ciekawostkę.
  7. Wszechświat się rozszerza, przestrzeń puchnie. Delta R=H*R gdzie Delta R – liniowy przyrost przestrzeni, R- ilość przestrzeni, H-stała Hubble'a. Załóżmy przez chwilę, że wszystko na tym świecie zbudowane jest z przestrzeni. Niech ilość przestrzeni w ciałach materialnych będzie proporcjonalna do ich masy. Odpowiada to założeniu, że przestrzeń w ciałach materialnych jest wielokrotnie „gęstsza” niż próżnia. Wskutek rozszerzania się przestrzeni, określonej wzorem Hubble'a – wszystko na tym świecie „puchnie”, czyli zwiększa swoje rozmiary. Ciała materialne, zawierające przestrzeń o większej gęstości, puchną odpowiednio szybciej niż próżnia wokół nich, zachowując wzajemną skalę liniową, gdyż złożone są z jednakowych protonów i elektronów. Słowem – nie zauważamy zwiększania swoich rozmiarów oraz rozmiarów np. naszego krzesła, gdyż nasze cztery litery puchną w tym samym tempie co krzesło, na którym siedzimy. Każde ciało w puchnącej wokół przestrzeni doznaje pozornego przyspieszenia a : a=H*H*(R1-R2) gdzie R1 i R2- ilość przestrzeni po prawej i po lewej stronie ciała a H- stała Hubble'a. Jeśli określimy, że ilość przestrzeni R po prawej czy po lewej stronie ciała wyraża się wzorem R=M/(R*R)c*c*c gdzie c- gęstość liniowa przestrzeni otrzymujemy a M- masa ciała ( proporcjonalna do „ilości” przestrzeni w ciele): a~H*H*M/R*R czyli a~ M/R*R czyli prawo grawitacji. Grawitacja to wynik „puchnięcia” przestrzeni, pozorna siła przyciągania to rezultat zmiany skali obiektów wszechświata, zwykła bezwładność wskutek zwiększania się rozmiarów obiektów przestrzennych. To oczywiście tłumaczy fakt równości mas bezwładnej i grawitacyjnej – grawitacja to w istocie bezwładność. Rozszerzanie się wszechświata to wynik tego, że dla pewnej ilości próżni efekt jej puchnięcia przewyższa efekt puchnięcia obiektów „materialnych”. Implikuje to fakt, że stała Hubble'a powinna być większa dla dużych odległości niż dla małych. Czyli od pewnej wartości granicznej odległości, dla której H=0, wszechświat winien rozszerzać się coraz szybciej a efekt grawitacji winien zaniknąć. Powinna pojawić się „siła odpychająca” czyli einsteinowska Lambda – proporcjonalna do odległości między obiektami. To szalona hipoteza i nie pretenduję do zostania Zwiesteinem. Krytykujcie ile wlezie, gdzieś może zrobiłem błąd, coś pominąłem, strzeliłem głupotę. Już sam fakt przypisywania przestrzeni gęstości jest wątpliwy choć chyba niewiele bardziej szalony niż przypisywanie jej krzywizny.
  8. Wszechświat się rozszerza. To nie ulega wątpliwości. Dalekie jego elementy oddalają się od nas z prędkością spełniającą prawo Hubble'a : V=H*L gdzie V- prędkość oddalania się od Ziemi, H-stała Hubble'a ( ok 50-60 km/sek/MPc), L- odległość obiektu od Ziemi. Przesunięcie widma odległych galaktyk ku czerwieni oraz spowolnienie relatywistyczne krzywej blasku supernowych, których wybuchy wykorzystujemy do wyznaczania odległości świadczą o „puchnięciu” przestrzeni naszego wszechświata. Ponieważ przestrzeń „puchnie” w każdym kierunku powinniśmy założyć, że wartość wykreowanej przestrzeni jest proporcjonalna do jej ilości. Delta L= x*L gdzie Delta L – przyrost przestrzeni, x – wsp. proporcjonalności, L- odległość. Takie podejście implikuje kilka poważnych konsekwencji. Po pierwsze – Istnieją galaktyki, które oddalają się od siebie z prędkością większą niż światło. Są od siebie na tyle daleko, że ilość kreowanej pomiędzy nimi przestrzeni w czasie jednej sekundy jest większa niż 300000 km. Takie galaktyki dla siebie nie istnieją. Leża wzajemnie poza swoim horyzontem zdarzeń. Światło z jednej nigdy nie dotrze do drugiej. Proszę mnie dobrze zrozumieć – one nie przemieszczają z prędkością większą niż światło, tylko oddalają się od siebie z prędkością większą niż c. Obserwujemy obiekty, które oddalają się od nas prawie z prędkością światła. Co pewien czas jeden z tych obiektów powinien znikać. Wtedy, gdy osiągnie odległość krytyczną, dla której ilość kreowanej pomiędzy nim a nami przestrzeni przekroczy wartość graniczną wyznaczona prędkością światła. Po drugie – Wszechświat jest o wiele większy i starszy niż nam się wydaje. Teoria Wielkiego Wybuchu nie daje odpowiedzi na wiele podstawowych pytań, np. jakim cudem możemy obserwować obiekty oddalone od nas o 14 mld lat świetlnych, jeśli sam wszechświat liczy 14 mld lat a prędkość światła podobno nie zależy od układu odniesienia. Po trzecie – Puchnięcie przestrzeni jest powszechne i doświadczalnie zauważalne. Prawo Hubble'a mówi nam, że odległość przestrzenna rośnie ok 1,5*10(-16) procenta na sekundę. Obliczenia wskazują, że Księżyc powinien oddalać się od Ziemi o ok. 2 cm/rok, co rzeczywiście czyni. Tłumaczy się to zmniejszeniem energii satelity wskutek wywoływania pływów na Ziemi, ale często fizyka przypomina meteorologię – znakomicie tłumaczy dlaczego coś jest, mając kłopoty z prognozą tego co się może zdarzyć. Testem doświadczalnym mógłby być efekt Casimira. Dwie blisko położone płyty przyciągają się wzajemnie. Wynika to stąd, że przestrzeń pomiędzy płytami podlega o wiele mniejszej kreacji niż na zewnątrz płyt. Przyspieszenie jakiemu podlegają płyty wskutek kreacji przestrzeni wynosi : a = x*x*L gdzie L – odległość, w jakiej zachodzi kreacja przestrzeni. Gdy na zewnątrz płyt L jest rzędu metrów a pomiędzy nimi odpowiednio mniejsza, powinna wystąpić siła zbliżająca płyty do siebie. Efekt Casimira przewiduje siłę zbliżającą wyłącznie dla płyt wykonanych z przewodnika, tymczasem siła nie powinna zależeć od materiału, z jakiego wykonane są płyty, lecz jedynie od ich masy. Z tego co wiem nikt nie przeprowadzał testów dla płyt nieprzewodzących. Po czwarte – Istnienie niezerowego i dodatniego przyspieszenia dla obiektów oddalających się od siebie powoduje, ze owe obiekty oddalają się od siebie coraz szybciej, proporcjonalnie do L. Co ostatnio potwierdziły obserwacje bardzo odległych supernowych. Wszechświat rozszerza się coraz szybciej. Podobno to wynik „ciemnej” energii. A nie prostego obliczenia przyspieszenia z prawa Hubble'a. Na pewno brzmi mi to bardziej intrygująco. Kreacja przestrzeni to coś, co stoi w sprzeczności z obecną fizyką. W naszym rozumieniu praw rządzących wszechświatem nie może do niej dochodzić. Narusza prawo zachowania energii ( chyba, że grawitacja to skutek „pożyczania” sobie energii przez wszechświat na kreację przestrzeni, ale tu otwiera się czarna dziura naszej niewiedzy). Nie mam jednak pojęcia jak inaczej fizycy wyobrażają sobie rozszerzanie się wszechświata, tak by było jednorodne przestrzennie. Gdy pytam o to ludzi z tytułami, zwykle kończy się na machaniu rękami, albo milczeniu pełnym wzgardy dla niewiedzy skromnego magistra. „Rozciąganie” przestrzeni zapewne spowodowałoby istotne zmiany w prawach fizyki, np. zmieniałaby się prędkość światłą czy stałą grawitacji a raczej, badając historię ewolucji gwiazd czy układu słonecznego, te wartości pozostają niezmienne. Może macie jakieś pomysły, które mi umknęły?
  9. Witam! mam proste pytanie - skoro najdalsze obserwowane obiekty są odległe od nas o ok. 13 mld lat świetlnych, to, ze względu na stałośc c niezależnie od układu odniesienia, światło z tychże obiektów zostało wyemitowane 13 mld lat temu i miało już wówczas do przebycia 13 mld lat świetlnych. Co implikuje wiek wszechświata w chwili emisji tych starych kwantów na minimum 13 mld lat ( nic od światła szybciej nie leci - podobno). Przez czas, gdy fotony podróżowały sobie do naszych teleskopów, zegarki nie stały w miejscu i wszechświat starzał sie niezmiennie. Wynika stąd, że wiek wszechświata to minimum 26 mld lat i ma się to nijak do odwrotności stałej Hubble'a. Ponieważ akurat nie sądze abym odkrył Amerykę, czy gdzies popełniam bład w tym rozumowaniu? pozdrawiam wszystkich uczestników forum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.