Skocz do zawartości

Snejk

Społeczność Astropolis
  • Postów

    403
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Snejk

  1. Moja Babcia uznała "tańczącego Syriusza" (refrakcja atmosferyczna) za UFO. Co teraz?

    1. Cieszyć się, że patrzy w niebo i dostrzega takie rzeczy.

    2. Smucić się, że misja popularyzatorska okazała się nieskuteczna. :D 

    1. zbignieww

      zbignieww

      Nic takiego : powiedz Babci, że pokazesz Jej Syriusza B , gdy seeing będzie lepszy.

      W minioną niedzielę , nie po raz pierwszy, oglądał go sobie jeden czeski kolega, Sirius_758

      Sirius oglądał Siriusa  :)

      http://www.astro-forum.cz/viewtopic.php?f=23&p=369725#p369725

    2. zbignieww

      zbignieww

      Tak na marginesie : chyba Ci chodzilo o scyntylacje ?  this HTML class. Value is https://pl.m.wikiped

      W refrakcje Babci nie mieszaj, wystarczy oswojenie Jej ze scyntylacja ;)

       

       

  2. Kamyk już przebadany! Okazał się, że to chondryt typu H4. Oficjalna nazwa: Hamburg. Znaleziono 20 fragmentów o łącznej wadze ok. 1 kg (nieoficjalnie było ich więcej). Przeważającą część znalezionych fragmentów pokrywa czarna skorupa obtopieniowa. Średni rozmiar chondr: od 0,2 do 0,4 mm. Zawartość metalu wynosi 9%. To takie najważniejsze dane. Więcej tutaj: https://www.lpi.usra.edu/meteor/metbull.php?code=66772
  3. Przyjadę latem na Kudłacze z moim Maczyskiem. Będzie okazja, by naocznie obalić kilka mitów...
  4. Wspaniały temat! Ukłony dla autora. Największy zachwyt na początku: Jowisz i Księżyc w lornetce 15x70 Można powiedzieć, że zacząłem dość nieporadnie. Kupiłem Celestrona Sky-Mastera 15x70 i w pierwszy, pogody wieczór, postanowiłem spojrzeć na Jowisza i Księżyc z samego cetrum Krakowa (zamiast wyjechać pod ciemne niebo i oczarować się szerokimi polami). Obserwowałem bez statywu, więc o stabilności nie było mowy, ale nawet opierając łokcie o zimny dach samochodu, zaliczyłem poważny opad szczęki! Byłem zaskoczony pięknem kraterów naszego satelity i tym, że przez lornetkę można zobaczyć księżyce gazowego giganta... Największy zachwyt teraz: Wszystkie obiekty, które widzę po raz pierwszy Odkrywanie "nowych" DS-ów, gwiazd podwójnych, kraterów na Księżycu i szczegółów powierzchni planet to coś niesamowicie zachwycającego. Z drugiej strony uświadamiam sobie wtedy, że kosmos jest bezkresny. Nigdy nie zobaczę wszystkiego, co teoretycznie mógłbym dostrzec przez swój sprzęt. Nigdy nie zgłębię wszystkich tajemnic. Te myśli nakręcają mnie przed kolejnymi obserwacjami. Chcę poznać jak najwięcej pozaziemskich zakątków. Największe rozczarowanie: Wenus w achromacie 120/600 Ojeżu! Do dziś widzę ten fiolet. A myślałem, że taki refraktorek na AZ4 będzie moim sprzętem do spontanicznych obserwacji planet. Wiem, wiem. To było głupie. Największa niespodzianka: Społeczność astronomiczna Nie spodziewałem się, że obserwacje nocego nieba skupiają tak wielu wspaniałych ludzi! Moje doświadczenia z for astronomicznych są naprawdę doskonałe. Na każdego można tutaj liczyć. Nikt nie odmówił mi pomocy i chętnie dzielił się swoimi doświadczeniam nie tylko w wątkach, ale także na PW. Poza tym, jazda w środku nocy do wsi zabitych dechami z nowopoznanymi ludźmi wydaje się dosyć egzotyczna. Może nawet niebezpieczna. Tymczasem dla nas jest standardem. O czymś to świadczy!
  5. Nie jest to wymiatacz obiektów głębokiego nieba, ale stanowczo powinieneś przez niego zerknąć! PODSUMOWUJĄC. Maka 180 posiadam od ponad roku. Przeprowadziłem nim kilkanaście obserwacji księżycowo-planetarnych (których nie opisywałem) oraz pięć obserwacji pt. "Mak 180 w starciu z DS-ami". Obserwacje DS-owe były prowadzone w zróżnicowanych warukach. Pod niebem podmiejskim, ale również całkiem ciemnym. W cieple i chłodzie. Przy dobrym i złym seeingu. Samotnie i z kolegą Orzechem. Czasem byłem zupełnie wypoczęty, a czasem po całym dniu roboty. Co łączy te sesje? Były długie, dokładne, pieczołowicie przygotowane, a w konsekwencji opisane najbardziej szczegółowo, jak tylko mogłem. Moje wnioski są poparte praktyką. Najważniejsze odkrycie jest takie: wbrew obiegowym i mocno ugruntowanym opiniom, w Maku 180 można zobaczyć "na wprost" cały katalog Messiera i kłaczki z katalogu NGC do 11 mag. Przy obiektach między 11 mag a 12 mag trzeba się już mocno postarać (dotyczy nieba wiejsko-podmiejskiego) i obserwować zerkaniem, by wyłapać drobne DS-y. Powyżej 12 mag to już hardcore, choć gdybym wziął Maka w Bieszczady, to może sięgnąłbym 13 mag. Cóż, nie dowiem się tego, dopóki nie sprawdzę. Wiele wskazuje na to, że Mak 180 dorównuje zasięgiem Syncie 8", ale dominuje nad nią przede wszystkim: - jakością obrazu (punktowość gwiazd, brak spajków, brak rozjechanych brzegów pola widzenia, świetny kontrast); - wygodą obserwacji (prowadzę teleskop jednym palcem za kątówkę na EQ5 w trybie azymutalnym i nie dręczę kręgosłupa); - pancernością (trudniej go rozkolimować, a warstwy na lustrach są bezpieczne, bo za meniskiem); - podatnością na wiatr (długa tuba zbiera mocniejsze podmuchy wiatru i drży zdecydowanie mocniej). Wady? Brak szerokich pól, wydłużony czas chłodzenia (ok. 45 min na każde 10 stopni różnicy temperatur) i waga całego zestawu (EQ5 z przeciwwagą niestety swoje waży). Mnie taki teleskop w zupełności wystarcza. Mam świetną jakość planetek i Księżyca oraz bezproblemową współpracę z bino, a jak chcę, to i słabe kłaczki z okularem 42 mm poobserwować mogę...
  6. Skąd ta niechęć do Dobsonów? Synta 6" lub 8" zapewnia jaśniejsze i bardziej szczegółowe obrazy oraz nieporównywalnie lepszą stabilność od zabawkowego montażu EQ2. Na temat Opticona mogę powiedzieć tylko tyle, że to plastikowe badziewie... Nie jestem fanem Dobsonów i Newtonów, ale szczerze polecam rozważenie takiej opcji, zwłaszcza przy Twoim budżecie.
  7. Uffffff! Udało mi się spisać relację z moich ostatnich obserwacji. To będzie długi post. Poniżej tradycyjny przegląd najciekawszych obiektów, które udało mi się dostrzec w Maku 180. Opisy dotyczą obserwacji z użyciem okularu GSO SV 42 mm. Tej nocy nie korzystałem z żadnego innego szkiełka. W przypadku obserwacji słabych galaktyk teleskopem o średnicy 180 mm trudno opisywać jakiekolwiek szczegóły. Są to obiekty słabe lub bardzo słabe, a na dodatek o niewielkich rozmiarach kątowych. Tutaj pewnym sukcesem jest samo ich dostrzeżenie, zwłaszcza że miałem do dyspozycji nie najlepsze niebo. Między innymi dlatego komentarze przy każdym obiekcie są raczej zdawkowe i lapidarne. Cała lista stanowi jednak zestaw galaktyk dla mniejszych lub większych teleskopów. Sądzę, że może być punktem wyjścia do porówań z Makiem 180. Gorąco do tego zachęcam! Opiszcie jak wyglądają te obiekty w Waszych teleskopach. Porównajmy to. Czwartek, 8 marca 2018 Czas obserwacji: 22:00 - 1:30 Miejsce obserwacji: 35 km na południowy-zachód od Krakowa (niebo ok. 5 mag w zenicie) Seeing: 8/10 Przejrzystość: 4/10 Meteo: 0 st. C i lekki wietrzyk Odcinek 5: Smogowe obserwacje galaktyk GWIAZDOZBIÓR LWA NGC 2903 (8,85 mag) Łatwa do znalezienia. Widoczna na wprost. Ewidentnie eliptyczna. To była dobra rozgrzewka przed kolejnymi obiektami. NGC 2916 (12,5 mag) Ultrasłaba, widoczna tylko momentami podczas zerkania. Wymagała ogromnego skupienia. NGC 3593 (10,92 mag) Słaba, ale widok bardzo satysfakcjonujący. Wyłapanie jej daje dużo radości, a przynajmniej było tak w moim przypadku. NGC 3377 (10,27 mag) Ładna! Tylko tyle zapisałem w swoim dzienniku obserwacyjnym. Nie ma się nad czym rozwodzić. Szara plamka widoczna na wprost. NGC 3373 (12 mag) NGC 3371 (10 mag) M 105 (9,3 mag) Widać wszystkie trzy galaktyki! Najlepiej oczywiście M 105. W przypadku najsłabszej „plamki” musiałem skupić się nieco bardziej i kilkukrotnie upewnić, że NA PEWNO ją widzę. Teraz nie mam za to wątpliwości, że tak było. Messier 96 (9,2 mag) Messier 95 (9,8 mag) Widać ją razem z sąsiadką. Brak wyraźnego halo. Tylko galaktyczne jądra odcinały się od tła. NGC 3227 (10,7 mag) NGC 3226 (11,4 mag) Wyraźnie widać, że „dymki” się na siebie nakładają. Słabe, ale widoczne na wprost. Przypominają mocno rozwarte „V”. By ESO/INAF-VST/OmegaCAM. Acknowledgement: OmegaCen/Astro-WISE/Kapteyn Institute (http://www.eso.org/public/images/eso1126a/) [CC BY 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons Triplet Lwa NGC 3628 (9,2 mag) Messier 65 (9,2 mag) Messier 66 (9 mag) NGC 3628 wyraźna i najdłuższa z całego tria. Dość słaba, ale dobrze odcinała się tła nieba. Można powiedzieć, że to taki „szary przecinek”. M 65 i M 66 bez poszarpań lub pojaśnień. To po prostu jednolite, szare plamki o kształcie wydłużonych owali. Wszystkie trzy galaktyki z trudem mieszczą się w polu okularu GSO SV 42 mm, dlatego wolałem między nimi „podróżować”. Widok naprawdę urzekający. Żadnych problemów z ich dostrzeżeniem. Bajka! GWIAZDOZBIÓR WARKOCZ BERENIKI Messier 53 (7,6 mag) To jedna z dwóch gromad kulistych, które widziałem tej nocy. M 53 jawi się jako jasna, zwarta kulka. Banalna w poszukiwaniach. Niestety, tylko lekko zgranulowana. Im bliżej jądra, tym bardziej mgliste tło bez pojedynczych, drobniutkich gwiazdek. Tu potrzeba większej apertury. Choć nie rozbiłem jądra na pojedyncze gwiazdki, to i tak spędziłem przy niej kilka długich minut. Messier 64 „Galaktyka Czarne Oko” (8,43 mag) Widoczna na wprost bez najmniejszego trudu. Nie dziwię się, że to tak popularna galaktyka. Messier 88 (9,51 mag) Padała mi bateria w telefonie i spieszyłem się, by zobaczyć inne obiekty. Nie zapisałem więc zbyt wielu szczegółów. Po prostu odnotowałem jej istnienie i stwierdziłem, że dużo łatwiej ją zobaczyć, niż te wszystkie, poprzednie NGC. Wrócę do niej niedługo. Sprawdzę, czy widać jakiekolwiek struktury, ale podejrzewam, że będzie po prostu szarą plamką. Messier 91 (10,13 mag) Jak powyżej, a może i nieco słabiej, co wynika chociażby z danych o jasności… NGC 4565 „Galaktyka Igła” (9,22 mag) Na wprost trudno dostrzec ramiona, ale podczas zerkania wszystko się wyjaśnia. Ta technika jest tu niezwykle przydatna i pomaga odkryć charakter obserwowanej galaktyki. Galaktyka wygląda jak delikatna szrama na czarnym niebie. Jak dawna, zabliźniona rana. A może jak szpara, przez którą można wymkąć się do innego wymiaru? Polecam wszystkim obserwatorom. Wracajcie do niej jak najczęściej. NGC 4494 (9,8 mag) Bardzo dobrze widoczna. Prowadzi do niej sympatyczna kaskada gwiazd, że też nie wspomnę o przecudownej gromadzie Melotte 111 w najbliższym sąsiedztwie! NGC 4459 (10,4 mag) Dobrze widoczna jako subtelna, okrągła, szara plamka obok gwiazdki HD 108676 o jasności 8,7 mag. NGC 4474 (11,6 mag) Słabiutka, ale jak najbardziej do wyłapania podczas zerkania. GWIAZDOZBIÓR PSÓW GOŃCZYCH NGC 4631 „Galaktyka Wieloryb” (8,90 mag) NGC 4627 (12,4 mag) Ogromna ryba jest łatwa do dostrzeżenia nawet na wprost i widać ją całkiem wyraźnie. Podczas zerkania ujawnia się mała gwiazda wewnątrz galaktyki oraz drobna, ciemna towarzyszka „Wieloryba”, czyli NGC 4627. Messier 94 (7,96 mag) Bardzo jasna jak na galaktykę. Aż byłem zaskoczony takim obrotem spraw! Kształt zbliżony do koła, co zdradza jej spiralny charakter. Tego jednak nie udało ujawnić się Makiem 180. NGC 4656 (9,38 mag) Widoczna z dużym trudem i tylko pod postacią centrum galaktyki, wynurzającego się z ciemnego tła nieba. Chodzi mi o tę jaśniejszą, wschodnią część. Mgławica NGC 4657 niestety niewidoczna. Chyba za mała, albo za bardzo zlewała się z galaktyką/tłem. NGC 4490 „Galaktyka Kokon” (9,31 mag) Bardzo sympatyczna mgiełka. Widoczna bez trudu i w zasadzie od razu. Ma dogodne położenie i jest łatwa w lokalizacji. Zauważyłem wyraźnie oddzielone jądro i dość jasne halo. NGC 4618 (10,19 mag) Słaba, ale dostrzegalna na wprost. Jej mała towarzyszka, NGC 4625, widoczna tylko chwilami i tylko zerkaniem. Trudny obiekt! GWIAZDOZBIÓR PANNY Messier 58 (9,61 mag) Nie taka znowu jasna, jak się spodziewałem, ale widoczna bardzo ładnie i na wprost. Leży pomiędzy dwiema gwiazdkami 8 mag i 11 mag. Nie widać żadnych zawirowań. Po prostu szary obszar. Messier 59 (9,6 mag) Messier 60 (8,8 mag) Podczas obserwacji tych dwóch galaktyk nie zapisałem żadnych szczególnych wniosków lub spostrzeżeń. Ot, dość jasne, szare placki. W porównymi z niektórymi NGC widzianymi tej nocy, były wręcz banalne. Pamiętam jednak, że w porównaniu do M 60, M 59 miała bardziej zwarte jądro, mimo mniejszej jasności. Messier 90 (9,5 mag) Wydłużona, wyraźna i o kształcie przypominającym mocno rozciągnięty owal. Nic więcej nie zanotowałem. NGC 4647 (10,9 mag) Baaaardzo subtelne pojaśnienie towarzyszące M 60. Wygląda jak mały strzępek kurzu. NGC 4667 (11,1 mag) Widoczna od razu, na wprost, wraz z pobliskimi M 60 i M 59. Razem tworzą uroczy tercet galaktyk. Polecam! NGC 4596 (10,4 mag) NGC 4608 (10,9 mag) Obie widoczne na wprost, bez zbędnych ceregieli. NGC 4660 (11,1 mag) Bardzo słaba, ale użycie specjalistycznych zabiegów zerkaniowo-drganiowo-mrużących nie było tu konieczne. NGC 4606 (11,8 mag) MEGA słaba. Trudno było „wycisnąć” ją z tła nieba. Niestety, NGC 4607 (12,7 mag) pozostała niewidoczna, choć długo z nią walczyłem. Może pod lepszym niebem się uda? NGC 4564 (11 mag) Widocza na wprost jako subtelne pojaśnienie. Szybko przeszedłem do kolejnych galaktyk. Galaktyki „Bliźnięta Syjamskie” NGC 4567 (11,2 mag) NGC 4568 (10,8 mag) Fantastyczny obiekt! Obie galaktyczki wymagają dużego skupienia i częstego zerkania, ale da się zobaczyć je obie w Maku 180. Razem tworzą kształt przypominający serce. Rozdzielenie galaktyk i dostrzeżenie „czarnej zatoki” między nimi jest bardzo proste zerkaniem i dość trudne bez zerkania. NGC 4528 (12 mag) Widoczna, ale bardzo maleńka i bardzo słabiutka, przynajmniej pod moim niebem. By Hewholooks (Own work) [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0) or GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html)], via Wikimedia Commons Łańcuch Markariana Ooooo rany! To chyba najbardziej ekscytujący obszar nieba, który odwiedziłem w Dzień Kobiet. Obserwowałem go pod koniec sesji, więc tym bardziej mogę go nazwać „deserem” lub „wisienką na torcie”. Do osławionego szlaku galaktyk przystąpiłem z lekką nutą niepewności. Widziałem go kiedyś w dużym Newtonie, ale nie mogłem być pewien, że zobaczę w Maku 180 grono ośmiu galaktyk (nie wspominając już o bardzo ciemnych galaktykach wokoło). Ku mojemu zaskoczeniu wszystko poszło całkiem nieźle. Zacząłem od M 86 i M 84. Wyskoczyły mi od razu i to na tyle wyraźnie, że nie miałem wątpliwości na co patrzę. Następnie NGC 4435 i NGC 4438. Całkiem podobne do siebie, zarówno pod względem jasności jak i zajmowanego obszaru, ale już ciemniejsze i trudniejsze. Później kolejna parka: NGC 4443 i NGC 4458. Oj, łatwo je pominąć! Bardzo ostrożnie prowadziłem Maka 180 za kątówkę (montaż EQ5 ustawiony jako azymutalny) i myślę, że zauważyłem je właśnie dzięki delikatnym drganiom teleskopu. Parka była wyraźna dopiero zerkaniem. Na koniec NGC 4473, która nie była zbyt trudna oraz NGC 4477, która sprawiła mi nieco więcej problemów od poprzedniczki, ale nie zalała mi oczu łzami przy wytężaniu wzroku. Jeśli chodzi o galaktyczki towarzyszące Łańcuchowi Markariana, to dostrzegłem NGC 4388 (11 mag), NGC 4479 (12,5 mag), NGC 4425 (11,9 mag) i NGC 4387 (12 mag), przy czym te trzy ostatnie widziałem jedynie jako ledwie widoczne, niemal punktowe „dymki”. Tej nocy nie udało się jednak zobaczyć NGC 4413 i NGC 4402 (obie 12,8 mag). Będę próbował pod ciemniejszym niebem i nie na końcu, tylko na początku obserwacji. Po walce z Łańcuchem Markariana oraz jego towarzyszkami, chyba nie miałem już siły do tych dwóch kłaczków. Zerkałem, mrużyłem powieki, patrzyłem raz prawym, raz lewym okiem. Bezskutecznie. Tak czy owak, poprzednie galaktyczki dały mi tak wiele radości, że zupełnie pominąłem swoje małe niepowodzenie. Wygląda jednak na to, że obiekty głębokiego nieba rzędu 12,5 mag - 13 mag to już pewne ekstremum dla Maka 180, jeśli nie jesteśmy w Bieszczadach lub na Atacamie. * * * Tej nocy oglądałem także mnóstwo znanych i lubianych obiektów, czyli Wielką Mgławicę w Orionie (ładny, stabilny trapezik), gromady w Woźnicy, mgławicę Eskimos, gromadę w Raku, gwiazdę Cor Caroli (od wczoraj to jedna z moich ulubionych gwiazd podwójnych), Arktura, gromadę kulistą M 3, „kulkę” NGC 5466 o jasności 9,03 mag (duże, ale bardzo słabe pojaśnienie bez żadnych szczegółów) i wiele, wiele innych, których zapomniałem tu wymienić. Przemarzłem na kość (zwłaszcza stopy ucierpiały). Około 1:30 uciekłem do domu.
  8. Panie i Panowie, jutro reaktywuję ten wątek! Nie obserwowałem od trzech miesięcy, bo albo pogoda nie dopisywała (to przede wszystkim), albo zdrowie szwankowało, albo w pracy ostro było. Tak czy owak, wczoraj spędziłem przy teleskopie dwie miłe godzinki. Było całkiem ciepło, jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnią falę mrozów. Dokuczał jedynie smog, bo norma pyłu PM10 była przekroczona 6 razy. Niebo ok. 5 mag w zenicie. W ramach zajawki zdradzę, że padło prawie 40 obiektów głębokiego nieba, w tym wiele o jasności w okolicach 10-12 mag. W końcu złapałem też Łańcuch Markariana moim Makiem 180! Jestem przeszczęśliwy! Nie dostrzegłem tylko dwóch, towarzyszących mu galaktyk NGC: 4425 i 4402. Więcej szczegółów już niebawem...
  9. Snejk

    Halo Słoneczne

    W Krakowie przy zachodzie było całkiem ładne słońce poboczne i delikatny łuczek okołozenitalny.
  10. Doskonale ująłeś piękno tego meteorytu. Pallasyty są absolutnie zachwycające. Wyglądają jak misterne dzieło kosmicznego jubilera, który z ogromną precyzją osadził w żelaznym cieście te cudowne, półprzeźroczyste kryształy. Można na to patrzeć i patrzeć. Dziękuję, że dzielisz się swoją meteorytową pasją także na tym forum!
  11. Aktualne! Świetny Plossl w dobrej cenie.
  12. Dziś mija 5 lat od spadku meteorytu czelabińskiego w Rosji. Pamiętacie? :)

     

    1. astrokarol

      astrokarol

      "Nieba litościwe jakie to smutne, sam nie wierzę ile ja czasu straciłem w Twoim towarzystwie  "

    2. szuu

      szuu

      to było piękne...

    3. Tayson
  13. Częściowo wyjaśniam to w podlinkowanym tekście. SaU 008 okazał się najbardziej wytrzymały spośród meteorytów marsjańskich. Ma też zbliżoną strukturę i profil chemiczny do tego, co chcą na Marsie badać laserami. Dostroją sprzęt na meteorycie, a później zaatakują wiązką skały na powierzchni. A że sprzęt podatny na zmianę warunków, to meteoryt musi być na pokładzie. Innych szczegółów nie zdradzają...
  14. fot. NASA/JPL-Caltech NASA poinformowała, że płytka meteorytu Sayh al Uhaymir 008 (SaU 008) trafi na pokład łazika misji „Mars 2020”. Pojazd jest budowany przez Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. Fragment skały z Czerwonej Planety posłuży jako próbka kalibracyjna dla niezwykle precyzyjnego lasera. Urządzenie zostanie umieszczone w ramieniu łazika. Misja „Mars 2020” ma ambitne cele. Chodzi o zebranie próbek z powierzchni Czerwonej Planety, po to by kolejne (w domyśle: załogowe) misje mogły bezpiecznie wylądować i wrócić na Ziemię. Jednym z wielu instrumentów na pokładzie łazika będzie SHERLOC – laserowy skaner. Zaprojektowano go tak, by wykrywał struktury marsjańskich skał o grubości ludzkiego włosa! Aby uzyskać taką dokładność, potrzebna jest staranna kalibracja. Właśnie dlatego badacze postanowili umieścić marsjański meteoryt na pokładzie łazika. Dlaczego SaU 008 okazał się najlepszym kandydatem? Jak działa nowy laser SHERLOC? Co jeszcze poleci na Czerwoną Planetę w misji "Mars 2020"? Szczegóły w nowym tekście na moim blogu: http://skarbykosmosu.pl/meteoryt-marsa-wroci-czerwona-planete/
  15. Zobacz ogłoszenie Przeciwwaga Bresser 4,5 kg Stan bardzo dobry. Pasuje też do pręta w montażach Sky-Watchera. Koszt wysyłki: 10 zł (priorytet Poczty Polskiej) Oferent Snejk Date 12.02.2018 Cena 90,00 zł Kategoria Montaże i akcesoria
  16. Zobacz ogłoszenie Baader Classic Plossl 32 mm Stan bez zarzutu! Polecam zwłaszcza właścicielom Maków i SCT - daje świetne, ostre obrazy z tymi teleskopami. Są wszystkie, oryginalne zaślepki. Optyka w idealnym stanie. Koszt wysyłki: 10 zł (priorytet Poczty Polskiej) Oferent Snejk Date 12.02.2018 Cena 145,00 zł Kategoria Okulary i barlowy
  17. Zobacz ogłoszenie Obejmy regulowane "Astrokrak" Stan dobry+. Końcówka każdej śrubki z nylonowymi stopkami (tuba się nie rysuje). Gdzieniegdzie drobne zadrapania na pierścieniach i jeden nieistotny odprysk lakieru. Dovetail jak nowy. Bardzo dobra opcja do guiderów i małych refraktorków. W Teleskop-Express chcą za to samo jakieś 250 zł. Zakres mocowanych średnic guidera : 50-95 mm Zakres regulacji odchylenia osi : +/- 5 stopni Średnica zewnętrzna pierścieni : 119 mm Średnica wewnętrzna pierścieni : 109 mm Koszt wysyłki: 10 zł (priorytet Poczty Polskiej) Oferent Snejk Date 12.02.2018 Cena 120,00 zł Kategoria Teleskopy i akcesoria
  18. Właśnie pojawiła się informacja, że w Morasku został znaleziony inny, tym razem NAJWIĘKSZY W HISTORII okaz tego meteorytu! Czytajcie aktualizację w pierwszym poście. Jestem w absolutnym szoku...
  19. Nasz żelazny skarb sprzed tysięcy lat nie daje o sobie zapomnieć. Pod koniec ubiegłego roku para niestrudzonych poszukiwaczy znalazła w Morasku NAPRAWDĘ OGROMNY okaz. Waży 180 kg. Taki wynik dał mu wówczas drugie miejsce pod względem wagi w historii poszukiwań tego meteorytu. Dodam, że Łukasz i Magda (http://artmet-meteoryty.pl/) to prawdziwi specjaliści od Moraska. W 2012 roku wykopali największy okaz w historii, który waży (sic!) ponad 261 kg. Był to najcięższy meteoryt w Polsce i czwarty w Europie, ALE... We wtorek wieczorem, a więc nieco ponad 24 godziny po tej szokującej i niezwykle radosnej informacji, za sprawą Jana Woreczko (http://www.woreczko.pl/meteorites/events/Events2017.htm#Feb06) pojawiła się wieść o kolejnym znalezisku. Tym razem znalezisku REKORDOWYM. UWAGA! Uroczyście przekazuję, że Andrzej Owczarzak i Michał Nebelski wydobyli z ziemi 271 kg okaz! To najcięższy meteoryt Morasko w historii! Niebawem więcej informacji. Powiem jedno: niesamowite rzeczy się tam dzieją. Jaram się tak, jakby w Polsce spadł nowy, świeży meteoryt o takiej wadze. Aż trudno sobie wyobrazić jakie skarby skrywa jeszcze ta ziemia i co czują szczęśliwi znalazcy... Przypomnę skromnie, że jeśli chcecie być na bieżąco z takimi informacjami, warto polubić mojego bloga na Facebooku: https://www.facebook.com/skarbykosmosu/
  20. Zobacz ogłoszenie Meteoryty Agoudal (żelazny, IIAB) - fantastyczne kształty! Cześć, Mam na sprzedaż kilka meteorytów, które nabyłem do swojej kolekcji przy zakupie innych, większych okazów. Zamierzałem te kosmiczne drobinki wystawić na jakieś aukcje, ale radością z trzymania w dłoni fragmentów kosmosu wolę podzielić się z Wami. To niesamowite uczucie, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie, że poniższe drobinki mają ponad 4 mld lat i są świadkami nie tylko powstawania Układu Słonecznego, ale także ogromnych, kosmicznych katastrof… Okazy sprzedaję za tyle, za ile je zakupiłem. Aktualnie mozolnie gromadzę środki na zakup CZEGOŚ EKSTRA. Agoudal - meteoryt żelazny (IIAB) Data znalezienia: 2000 Lokalizacja: Maroko (31°59.074’N, 5°30.917’W) Całkowita masa: >100 kg Zaczęło się od dwóch, małych bryłek. Znaleziono je w 2000 roku. Przez kilkanaście lat miejsce tego odkrycia nie było jednak popularnym celem wypraw poszukiwawczych. Do czasu. W 2012 roku ruszyły szeroko zakrojone poszukiwania, które przyniosły jak dotąd ponad 100 kg meteorytów żelaznych! W przeważającej części są to małe okazy, ale zdarzył się też kolos o wadze 60 kg. Zwróćcie uwagę na niesamowite kształty każdego z nich. Starałem się jak najdokładniej uwiecznić je na zdjęciach, ale na żywo wyglądają to jeszcze lepiej. Poniższe okazy są tak zwanymi „szrapnelami”, czyli fragmentami meteorytu, które podczas uderzenia w ziemię oderwały się od ciała macierzystego i wypadły poza krater. Meteoryt ten występuje też pod nazwą Imilchil. Mogę zaproponować dwa okazy: 14,83 g - 115 zł (wysyłka w cenie) 12,83 g - 105 zł (wysyłka w cenie) Uwaga!
 Do każdego okazu dołączam kolekcjonerskie pudełeczko i podpisaną przeze mnie metryczkę (kartę identyfikacyjną), która jest także potwierdzeniem autentyczności meteorytu. Astropozdrówko, Snejk Oferent Snejk Date 30.01.2018 Cena Kategoria Inne
  21. Zobacz ogłoszenie Meteoryty NWA 7831 (diogenit, HED) - kryształy z Westy! Cześć, Mam na sprzedaż kilka meteorytów, które nabyłem do swojej kolekcji przy zakupie innych, większych okazów. Zamierzałem te kosmiczne drobinki wystawić na jakieś aukcje, ale radością z trzymania w dłoni fragmentów kosmosu wolę podzielić się z Wami. To niesamowite uczucie, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie, że wspomniane drobinki mają ponad 4 mld lat i są świadkami nie tylko powstawania Układu Słonecznego, ale także ogromnych, kosmicznych katastrof… Okazy sprzedaję za tyle, za ile je zakupiłem. Aktualnie mozolnie gromadzę środki na zakup CZEGOŚ EKSTRA. NWA 7831 - achondryt HED (diogenit) Data znalezienia: 2013 Lokalizacja: Sahara Zachodnia (27.307°N, 12.083°W) Całkowita masa: 20 kg Meteoryt ten, podobnie jak inne diogenity z grupy HED, kształtował się pod powierzchnią planetoidy Westa (bliżej znanej dzięki sondzie Dawn). Za piękny, żółto-zielony odcień okazu odpowiada ortopiroksen. To minerał, który stanowi jego podstawowy „budulec”. Po raz pierwszy fragmenty meteorytu NWA 7831 znaleziono 3 marca 2013 roku na terenie Sahary Zachodniej, niedaleko Chouichiyat. Od tego czasu wykopano 20 kg tego wspaniałego meteorytu. Taki fragment to ozdoba każdej kolekcji. Polecam dwa okazy: 2,31 g - 100 zł (wysyłka w cenie) 2,63 g - 110 zł (wysyłka w cenie) Uwaga!
 Do każdego okazu dołączam kolekcjonerskie pudełeczko i podpisaną przeze mnie metryczkę (kartę identyfikacyjną), która jest także potwierdzeniem autentyczności meteorytu. Astropozdrówko, Snejk Oferent Snejk Date 30.01.2018 Cena Kategoria Inne
  22. Bardzo możliwe! Według najnowszych opinii, to może być chondryt L lub H. Badania trwają i jeszcze trochę czasu minie, zanim poznamy werdykt naukowców. Co ciekawe, wraz z kolejnymi znaleziskami i lepszymi ich fotografiami, "hunterzy" zaczynają się skłaniać ku grupie H. Wnętrze meteorytu jest jasnoszare, a w cieście skalnym wyraźnie widać chondry: Podobno znaleziono już co najmniej 12 kawałeczków o łącznej wadze 3 kg. Całkiem nieźle!
  23. A JEDNAK! Mamy pierwszy spadek meteorytu w 2018 roku. W Michigan znaleziono fragmenty wczorajszego bolidu. Z fotek wnioskuję, że to jakiś chondryt. Typowa, piękna skorupa obtopieniowa. Wspaniale! Szczegóły i podsumowanie całego "zajścia" już na blogu: http://skarbykosmosu.pl/spadek-meteorytu-michigan-sa-pierwsze-okazy/
  24. Interes wyniuchali już pierwsi oszuści, ale nie pofatygowali się, by poczytać o różnicy między "meteorem" a "meteorytem".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.