Sieci? I macie odpowiedź. Dam Wam przykład z życia. Siedzimy na Mazurach z wędami. Nęcimy przez tydzień. W piątek branie za braniem. Nie tam drobnica. Konkretne brania. Idziemy spać. W nocy przyjeżdża pseudo wędkarz - wędki ma dla ściemy. Wypływa w nocy pontonem jak smacznie śpimy. Wyciąga z łowiska wszystko sieciami. Na drugi dzień nie ma ani jednego brania. Wnioski wyciągnijcie sami. Jeziora mazurskie? Zaorane sieciami. Zarządcy biorą dofinansowania na zarybianie a kasa ląduje w ich kieszeni. Gdzie poleci ptactwo jak nie ma się czym żywić? Nie ma ryb i nie będzie bez kar pieniężnych, zamykania w pace. Gospodarka i zarządzanie leży od góry do dołu. Trujące ścieki leją się do rzek przez 20-30 lat w rezerwatach przyrody. Strzelać do kormoranów? K.. mać. Płakać się chce.

@Qrczak99 Widzę, że kolega próbuje mnie sprawdzać. Szczupaki i SUMY polują na ptaki wodne. To. że szczupak nie podoła kormoranowi z racji wielkości nie znaczy, że sum takowego ptaka nie upoluje. Szczupaki za to zadowolą się nieco mniejszymi perkozami: 

Poza tym polecam przeczytać mój komentarz jeszcze raz, bo wyraźnie napisałem skąd wzięła się nadwyżka ptaków wodnych - człowiek eliminuje z ekosystemu drapieżniki szczytowe, które redukowały nadwyżkę i wprowadzały równowagę. Bardzo dobrze znam zachowania kormoranów czy wydr, ponieważ po astronomii podglądanie dzikiej przyrody to moje hobby, a wymienione gatunki dość chętnie pozwalają się obserwować w mojej lornetce. Podaję artykuł naukowy, który jest wynikiem badań, gdzie wyraźnie wskazuje, że bieliki są największymi wrogami kormoranów i to one potrafią istotnie kształtować populację tych wodnych ptaków: https://bioone.org/journals/ardea/volume-109/issue-3/arde.v109i2.a24/Occurrence-and-Behaviour-of-White-Tailed-Eagles-Haliaeetus-albicilla-in/10.5253/arde.v109i2.a24.short?fbclid=IwAR3-D-whE0UXumgIY4XMPujHUYJ14LCG8jfTYeRFDwG3rflWhWNzOTYD9cg

Wspominałem coś w poprzednim komentarzu o losie bielików w Polsce? Mimo, iż te ptaki są pod ochroną przez wielu niedouczonych idiotów uważane są za szkodniki i notorycznie tępione. Tak więc nadwyżka kormoranów nie jest winą tego gatunku. Ptaki te po prostu wykorzystują lukę w równowadze ekosystemu, którą stworzył im człowiek niszcząc naturalnych drapieżników szczytowych.
Jestem w stanie uargumentować badaniami/faktami wszystkie informacje, które podałem we wcześniejszej jak i w tej odpowiedzi.
PS. I to co @_Spirit_ wspomniał, czyli nocne łapanie na siatkę, odbywa się wciąż notorycznie na terenie całego kraju. Kłusownicy łapią wszystko od ryb przez ptaki po zwierzynę łowną. W dzień robią to tam gdzie są bezkarni. Nawet mojemu ojcu na polny staw potrafili wejść by sprawdzić czy aby tam ryb nie ma do zabrania. 
Taki mamy kraj jacy ludzie w nim żyją i gdyby nie jakiekolwiek przepisy prawne ochrony przyrody, które teraz mamy to wszystko by zniszczyli. 
Może prędzej nim później ktoś pójdzie po rozum do głowy i zacznie ten naród edukować czym powinna być ekologia i ochrona przyrody, która jest naszym dobrem narodowym. Znam przypadki ludzi, którzy uznają się za chroniących przyrodę, a jak jastrząb wleciał im na strych za gołębiem to zabili go deską "ratując gołębia".

coraz więcej faktów wskazuje, że nie było żadnego spektakularnego zatrucia, a raczej że rzeka nie poradziła sobie ze standardową ilością zanieczyszczeń w sytuacji rekordowo niskich stanów wód.