Witam,
Niestety kilka dni temu mój nowy newton 200 mm na eq5 zaliczył bardzo niemiły upadek ze statywu (szczęście w nieszczęściu poleciał połowicznie na kanapę, co w moim odczuciu sporo zamortyzowało upadek). O tyle o ile o sam tubus nie martwię się zbytnio, bo lustra są całe, więc będę musiał je porządnie skolimować, natomiast zastanawiam się jak to zdarzenie mogło wpłynąć na sam montaż, przekładnie itd. Czy pomiar błędu okresowego daje możliwość pewnej weryfikacji braku lub istnienia usterki (porównując np. względem PE "fabrycznego"), czy dochodzą tutaj jeszcze inne elementy, które warto sprawdzić? Czy ktoś ma może podobne doświadczenia i może podzielić się nimi, np. czy w jakiś sposób takie zajście wpłynęło na obserwacje (chodzi głównie o astrofoto) i co warto sprawdzić w takim przypadku? A nawet jeśli nie ma, to może na tyle dobrze zna budowę montaży, że będzie w stanie wysunąć jakąś konkretną opinię? Za wszelkie sugestie z góry dziękuję.