Skocz do zawartości

wiaterwiater

Społeczność Astropolis
  • Postów

    119
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiaterwiater

  1. Takie optymistyczne plotki.mundialowe. Reprezentacja Polski musi przegrać z Japonią, bo niżej spaść się nie da, a i później budować będzie łatwiej. Ponoć Rosjanie nie oddadzą wraku reprezentacji Polski, czyli ktoś będzie budował od zera. W sumie optymistycznie.
  2. GSO10, okulary 9, 15, 30,  Łochowo, 515-280-880, oddam za 1500zł.

  3. Mąż z żoną pojechali do Ziemi Świętej. Dzieci już na swoim, a co tam, jadą. Pech chciał, że już tam, na miejscu żona umarła. Miejscowy zakład pogrzebowy proponuje pogrzeb na miejscu za 150zł lub wysyłkę zwłok do Polski za 5000zł. Mąż prosi o dzień do namysłu. Rano właściciel zakładu pogrzebowego pyta o decyzję. - Zabieram żonę do Polski - mówi mąż. - Ale dobrze się pan zastanów? To 5000zł kosztów transportu, a jeszcze dojdzie cały koszt pogrzebu w Polsce a tutaj na miejscu wszystko za 150zł - Nie, nie - mówi mąż- ja to sobie wszystko przemyślałem i zabieram żonę do Polski. - Ale dlaczego? - Słyszałem, że jakiś czas temu jeden taki facet tutaj umarł, później zmartwychwstał. Wolę nie ryzykować.
  4. - Czym się zajmujesz? - Przeganiam krowy z miejsca na miejsce. - Jesteś pasterzem? - Nie. Instruktorem Zumby.
  5. Widziałem. Niestety. Nie wysyłają za pobraniem.
  6. Jak w temacie. Kupię Baader Hyperion zoom 8-24. Dedykowany Barlow 2,25 mile widziany.
  7. Piątek trzynastego godzina 22.00 - mniej więcej. Trudno było, ale jakoś ten tydzień przeżyłem. Teraz i żeby tylko nie umrzeć do poniedziałku.
  8. Tata do synka lat osiem. - Synuś? Bawiłaś się taką książką " Kamasutra"? -Bawiłem. -A malowałeś w niej coś kredkami? -Malowałem. -To idź teraz do naszej sypialni i rozplącz mamusię.
  9. Przedświąteczne zakupy z żoną. Ona. Wrzuca jakieś świństwo do koszyka. Wygląda toto okropnie, a nazwy nie sposób wymówić. On. Co to jest i kto to będzie jadł? Ona. Święta idą. Będziemy jedli i pili świąteczne potrawy, a nie takie codzienne. Już przy kasie podczas wyciągania produktów na taśmę. Ona. Po co ci pepsi? On. Do łiskacza. Ona. Przecież ty nie możesz pić? On. Mówiłaś, że w święta będziemy jedli i pili różne wykwintne potrawy, a nie takie codzienne, to pomyślałem, że jedna mała pepsi od razu mnie nie zabije. Wesołego jajka..
  10. Tam zaraz. Gość wcale taki głupi nie był. Własnoręcznie wystrugał rakietę, która poleciała pół kilometra. Ja bym nie potrafił. I jeszcze z okienkiem, żeby tę krzywiznę zobaczyć lub nie.
  11. Mówię wam. Koniec świata. Dożyłem czasów w których skończyły się żarty o złotej rybce. Ponoć ostatnio jedna taka zeznała w sadzie, że żadnych trzech życzeń nie spełniała, tylko została zgwałcona.
  12. Nie mam racji, nigdy do żadnej się nie przyznałem. Co najwyżej mogę się mylić, a parę pomyłek w życiu zaliczyłem. I nie przejmuj się głupotami wypisywanymi przez mało kompetentne osoby. Tak dla pewności napiszę, że o mnie chodzi.
  13. Wszystko co jest w zasięgu naziemnych teleskopów jest widoczne jak tylko sobie chcesz. Tyle tylko, że na zdjęciu. Po kilkudziesięciu godzinach naświetlania i komputerowego obrabiania tego co się naświetliło, jak wiesz jak się za to zabrać i masz czym, otrzymasz obraz piękny, kolorowy i szczegółowy, jak w NASA. Jak do teleskopu przyłożysz swoje oko. Cóż. Nasze oczy to akurat najsłabszy element obserwacji astronomicznych. W porównaniu ze zdjęciami NASA, obraz będzie mały, czarno- biały i byle jaki. Taka kompletna porażka. I nie ma znaczenia czy kupisz MAKA 127 czy Syntę 8. Twoje oczy zobaczą dokładnie to samo. Swoją drogą oglądanie kolorowych zdjęć kosmosu powinno być przed zakupem pierwszego teleskopu prawnie zakazane. Aaaa. I nie krzyczcie na mnie proszę. Kolega pafcio zrobił parę zdjęć księżyca cyfrówką i .......chyba wtedy właśnie pobłądził, więc będę mu tę astrofotografię obrzydzał jak umiem.
  14. Przez teleskop widzi się Jowisza dokładnie takiego jak na zdjęciu, przy czym oglądany przez teleskop Jowisz jest wielkości ziarnka grochu. W szybki i prosty sposób zobaczysz co tylko chcesz jeśli masz dostęp do Internetu i klikniesz co trzeba. Zacznij od "szkice astronomiczne".
  15. Anihilację obejrzałem wczoraj. Chociaż w zasadzie nie wiem, nie jestem pewny, nie pamiętam.
  16. Akurat ten dowcip jest bardzo astronomiczny, więc pozwalam sobie wkleić. Nie oceniaj świata tylko na podstawie własnych obserwacji. Na podstawie własnych obserwacji niejeden niedźwiedź jest przekonany, że ludzie żyją na drzewach i śmierdzą gównem.
  17. O tym nie pomyślałem. Jak lądowanie w nocy, to ja też lecę.
  18. Ponoć jakiś gość z kujawsko pomorskiego został nominowany do nagrody Nobla z fizyki za przyciąganie ciemnej masy falami radiowymi. Słyszeliście coś, czy mnie wkręcają? Wczoraj oglądałem księżyc. W sumie nie wiem jak to powiedzieć, żeby nie urazić ludzi wierzących i niewierzących. Sam w sprawach związanych z wiarą jestem wierzący, a w sprawach czysto naukowych wiarę zostawiam w kościele, dlatego mogę przysiąc, że widziałem chodzącego po księżycu Boga. Zdaję sobie w tym miejscu sprawę, że ludzie wierzący mi nie uwierzą, dlatego napiszę, że widziałem lądujący na księżycu statek kosmiczny obcych, bo ziemskie toto na pewno nie było. A może od mrozu halucynacji dostałem?
  19. Ok. Mam nadzieję, że matematyczny wątek koła umarł na dobre, bo jak większość zapewne się orientuje, przeliczaniem średnicy i obwodu koła na inne miary, jak chociażby kilometry na godzinę, zajmują się urządzenia marnej jakości, obsługiwane przez....., mniejsza z tym. Tak czy inaczej, jakość tych urządzeń musi być marna, ponieważ mało kto zgadza się z tymi wyliczeniami. Ale odstawmy to na bok. Zakładając wątek wspomniałem o czasoprzestrzeni. Chodzi o to, że jak rozmawiałem z dziećmi o zakrzywieniach wynikających z teorii Einsteina..... No właśnie. Może ja coś źle rozumuję. Otóż wzięliśmy pod uwagę koło o średnicy 2 metrów. Po to 2 metrów, żeby promień miał 1 metr i żeby było prościej. Ale nie było to koło narysowane na kartce papieru, koło ze sznurka czy jakiekolwiek fizycznie istniejące. To było takie teoretyczne koło. Tak bardzo teoretyczne, jak teoretyczny jest czas, przestrzeń i czasoprzestrzeń. Koło idealne o promieniu 1 metra. I zapomnijmy na razie o mierzeniu obwodu. Jest to nikomu do niczego niepotrzebne. Tak więc, rysujemy w myślach idealne koło i nie ma z tym problemu, dopóki nie bierzemy pod uwagę grawitacji. Bo jeśli każda masa zakrzywia czasoprzestrzeń, to musi zakrzywiać też to nasze koło, umiejscowione gdzieś w tej właśnie przestrzeni i to nie jest już koło. Idąc tym tokiem rozumowania wydaje się, że stworzenie idealnego koła jest możliwe, ale tylko w jakichś stałych, niezmiennych warunkach oddziaływania grawitacji, czasoprzestrzeni, czy czego tam sobie chcecie. Każda zmiana zmieni nasze koło w pulpę ziemniaczaną. Czy tak? Jeśli tak, to pytanie dziecka brzmi. Czy istnieje we wszechświecie miejsce, gdzie nic się nie zmienia?
  20. Dzwoni syn do ojca. - Tato kot się zesrał. - Mówiłem Ci, nie dzwoń do mnie do pracy z takimi rzeczami. Posyp piaskiem, przyjdzie matka z pracy to posprząta za 5 minut znowu syn dzwoni do ojca: - Tato pies się zesrał. - Mówiłem Ci, nie dzwoń do mnie do pracy bo mnie zwolnią. Posyp piaskiem, przyjdzie matka z pracy to posprząta. Za godzinę znowu syn dzwoni - Tato mama wróciła z pracy. - Przecież mówiłem Ci, nie dzwoń do mnie do pracy z takimi sprawami. - Ale tato, przyszła z jakimś gościem i on ściąga spodnie. Pewno będzie srał, a już nie ma piasku.
  21. Można odmierzyć "okrągłą" średnicę, nie można odmierzyć "okrągłego" obwodu i być może z tego powodu Pi też nie jest "okrągłe", stąd wniosek, że nie ma okrągłego koła.
  22. Lepiej bym tego nie ujął. Nie możemy podawać dwóch dowolnych liczb jako średnicy i obwodu. Jedno musi wynikać z drugiego. Normalnie można podać tylko jedną z tych wartości, a drugą musisz wyliczyć, a mając do dyspozycji tylko jedną wartość nie stworzysz koła. Takie prawie koło i owszem, ale nie koło. Tak kombinuję, bo łożyska jednak mam dobre.
  23. Tak sobie teoretyzuję i wychodzi mi, że we wszechświecie nie ma prawa istnieć coś takiego jak koło. Wszelkie esy floresy i owszem, ale nie koło, jako koło. Tak mi z tego zakrzywienia czasoprzestrzeni wychodzi. W końcu nawet liczba Pi jest niewymierna. Dowód? Mój samochód jest wystarczającym dowodem, bo od jakiegoś czasu mam wrażenie, że koło, to taki sam wynalazek, jak prędkość warp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.