to szare w tle to nie jest sam prąd ciemny. Tam dochodzą jeszcze szumy wzmacniaczy, odczytu, kwantyzacji i inne efekty. I w tych szumach tonęła mgławica w taki sposób, że gołym okiem było nie do uchwycenia. Choć sygnał był. Darka trzeba odjąć, bo zdjęcia są porównywane okiem, które jest mocno niedoskonałe i trzeba zwiększyć dynamikę obrazu. Do obliczeń jest to zbędne.
czyli zgodnie z oczekiwaniami - słabszy sygnał, mniejszy odstęp sygnału od szumów, histogram trzeba rozciągać agresywniej niż przy sprzętowym binningu. I teraz jak nazbierasz dużo takich klatek, to powinno się to wystackować do zbliżonego obrazu, jaki otrzymasz ze stackowania przy binningu sprzętowym.
tak, dlatego porównując kamery trzeba jedną ustalić za wzór i sygnał z drugiej liczyć w decybelach względem tej pierwszej. Dopiero wtedy coś rozsądnie porównasz, choć to upierdliwa robota. Natomiast absolutne jednostki bardzo trudno ustalić, bo do tego trzeba znaleźć absolutny punkt odniesienia, dlatego wartość pikseli nie mówi nic. W całej tej zabawie trzeba pamiętać o jednym - liczy się efekt - na stacku ma być zarejestrowany sygnał z wystarczającym SNR. Nie musi być wybitny, a jedynie wystarczający. Dlatego porównując 2600 i 294 lepiej tylko rzucić okiem na parametry dynamiczne kamery przy 0 i progu HCG, a najważniejsze będą ampglow, jak wyglądają darki, i rozmiar fizyczny matrycy oraz skala w setupie.
Niestety piksel 3.76 stał się jakimś beniaminkiem ZWO, bo ciągle wypuszczają kamery z tym rozmiarem. Serio przydałoby się coś w okolicach 6-8um już nawet nie ze względu na SNR, a na skalę obrazu i seeing.