Z tym nie ważeniem podręcznego... zdarzają się jednak takie przypadki.
Ja kiedyś miałem przekroczenie głównego o 7 kg i kazali mi zważyć oba bagaże razem. Szybko wyszło, że podręczny miałem też o 3 kg za ciężki. Nie był to sprzęt astro, ale 2 duże laptopy, lustrzanka, 2 obiektywy, lampa, akumulatory do wszyskiego, ładowarki, kable, przedłużacze... Sam sprzęt, który nie mógł lecieć w luku ważył ponad limit 8 kg. Miałem szczęście lecieć w grupie, więc część rzeczy "sprzedałem". Ale numer z "ciężkim płaszczem" był grany i to mocno (wszystkie kable na szyi pod ubraniem, obiektywy po kieszeniach itp.) - tylko do przejścia przez wagę. Potem "płaszcz" poszedł do kabinówki.
Jakbym lecial sam, byłby problem.