Parametry: Canon 200D, filtr blokujący (1800) w Luntowej kątówce.
Resztkowe zachmurzenie. Ostrość złapana, etalon ustawiony żeby było widać protuberancję na krawędzi, zeszła taka klatka jak załączono. Kilka obserwacji / pytań:
1. W rogu jakieś odbicie. Tarcza była w środku kadru, osłona na tubie wysunięta do końca. Róg w zasadzie mi nie przeszkadza, ale nie spodziewałem się aż takiej widoczności. Czy to typowy efekt?
2. Spodziewałem się fotki mocno narrow-band, a tu..? Focąc w świetle białym przez Baader Solar Continuum, po rozbiciu RGB na warstwy mam jakiś sygnał tylko na warstwie zielonej, pozostałe czarne. Z Lunta zeszły... 3 wyraźne warstwy z zupełnie innym sygnałem w R, G i B. Na R mam oczywiście prześwietloną tarczę i szczegół na krawędzi. Na G i B jakieś szczegóły tarczy, w tym chyba pole pochodni w prawym-dolnym rogu zdjęcia. Co tu zachodzi? Etalon / filtr blokujący nie-halo? Rozumiem, że nie-czerwone piksele na matrycy Canona mogą też widzieć szczątkowe światło czerwone, ale jak to się ma do teleskopu, który miał pokazywać tylko linię H-alfa..? Pół żartem - czy tu trzeba jeszcze dodatkowego filtru R i IR/UV cut?
3. Ciekawi mnie efekt zaznaczony strzałką na screenshocie z gimpa. Czy to kolejne odbicie, czy faktycznie coś tam może świecić takim łukiem? (na zrzucie widać też ile pikseli świeci na warstwatch G&B)
Docelowo chcę używać kamery mono, ale to co widzę w kolorze mnie bardzo zaciekawiło / zaniepokoiło. Porady mile widziane.