Skocz do zawartości

Krzysztof z Bagien

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 084
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Krzysztof z Bagien

  1. No OK, tylko co z tego? Te teleskopy były - obiektywnie - gówniane, szczególnie na początku, a to co było w nich dobre (czyli optyka, chociaż też nie zawsze), to akurat nie Uniwersał robił. Potem trochę się poprawiły, ale nie jakoś znacząco. Można to było przez lata ogarnąć tak, żeby robić to sensowniej i niewiele drożej. W normalnych warunkach nikt by czegoś takiego nie kupował, ale początkowo po prostu nie mieli konkurencji. Wiadomo, że z chińską produkcją masową konkurować trudno, szczególnie jak się robi wszystko jak najtaniej i bez zwracania uwagi na jakość - i to z tej przyczyny Uniwersał już na rynku teleskopów nie istnieje. Gdyby się ogarnęli i zaczęli produkować sprzęty dobrej jakości, to być może sprzedawaliby je do dziś, bo wbrew pozorom sporo jest ludzi, którzy są gotowi zapłacić więcej za dobry produkt. Ale sprzęty Uniwersała były w najlepszym wypadku średnie.
  2. Pamiętaj, żeby nie wypowiadać się krytycznie na temat filmów, które Ci się nie podobają, bo nie jesteś reżyserem. Itp.
  3. Niby człowiek wie, że to było robione jak po pijaku ze szwagrem u Ziutka w garażu - ale ta zakrętka rozwaliła system, oplułem się herbatą Od razu mi się skojarzyło z tym, co @kjacekzmajstrował, żeby podpiąć noktowizor do teleskopu: Tylko on tego nie próbował nikomu w takiej formie sprzedawać jako gotowy, komercyjny produkt
  4. Może samochodem już jeździ od dwudziestu lat, tylko bez prawka, więc w nieco dłuższą trasę trochę strach A tak poważnie - z Łodzi na pewno jedzie @Marcin_G i ja, ale obaj w środę. Planujesz mieć dużo gratów?
  5. Nie pomijam, odniosłem się konkretnie do tego, co Ty wcześniej napisałeś.
  6. No może nie do końca taka sama jak SCT (bo SCT ma jednak lustra sferyczne, wiec jest mniej stopni swobody do ogarnięcia), ale zdecydowanie nie jest to jakoś strasznie trudne; szczególnie w "klasycznym" cassegrainie, ze względu na mniejszą światłosiłę. Mówiąc szczerze, to dla mnie bardziej upierdliwa była kolimacja newtona. No trzeba zadbać o odpowiednią odległość między lustrami, ale to wystarczy zrobić raz (przy czym prosto z fabryki powinno być raczej dobrze, jeżeli nikt przy tym nie grzebał), no i kolimację te teleskopy (w sensie mówimy o tych tanich CC i RC od GSO) trzymają naprawdę dobrze, więc też nie trzeba tego co chwilę powtarzać. To zwyczajnie nieprawda. Obstrukcja jest większa niż np. w makach, ale CC ma ją porównywalną z SCT, czy newtonem 150/750: CC8" ma 33%, a SCT8" ma 31%, newton 150/750 od SW też ma 31% - czyli różnica jest niezauważalna. Kolimacja nie jest strasznie trudna - wiem, bo kolimowałem i newtona, i CC - i, jak już napisałem wyżej, wg mnie w newtonie jest to bardziej upierdliwe.
  7. Przy obserwacjach wizualnych liczy się nie wprost światłosiła (ta jest bezpośrednio istotna w astrofoto), tylko rozmiar źrenicy wyjściowej - który jest oczywiście też powiązany ze światłosiłą, ale mając teleskop o małej światłosile i okular o odpowiednio długiej ogniskowej możemy uzyskać wystarczająco dużą źrenicę, żeby sensownie widzieć deesy. Inna sprawa, że z małej światłosiły wynikają inne niedogodności - trudno uzyskać duże pole widzenia (żeby nie napisać, że się nie da ), te (bardzo) długoogniskowe okulary jakoś wielce dupy nie urywają (znaczy nie znam się, bo nie bardzo w tym temacie siedzę, ale takie mam wrażenie - że np. w okolicach 50mm to w zasadzie trudno cokolwiek znaleźć, nie mówiąc o czymś sensownym; choć koło 40mm chyba coś tam sensownego jest; ale to niech się wypowiedzą fachowcy). Z drugiej strony - im mniejsza światłosiła, tym mniej wyłażą wszelkie aberracje, więc okulary mogą być nie jakieś super wypasione, a dawany obraz będzie spoko (przy dużej światłosile wymagania co do okularów będą większe, choć to też w dużym stopniu indywidualna sprawa, bo nie każdemu wszystko aż tak przeszkadza).
  8. Czyżby rezerwat "Dolina Smarkatej"?
  9. W dalszym ciągu będzie to więcej pier... znaczy zabawy, niż to warte i zajmie dużo więcej czasu, niż wycięcie tego z kawałka gumy. Przecież nikt nie będzie z tego strzelał.
  10. Jak nie będzie padać, to się przejdę, może jakoś trafię
  11. Ustawiasz to ręcznie w aplikacji SynScan (w ustawieniach połączenia jest do wyboru sieć lub połączenie szeregowe). Pewnie nie, ale poza jakimiś specyficznymi przypadkami (typu śledzenie satelitów) nie ma to większego znaczenia, prędkość będzie wystarczająca do normalnego działania niezależnie od tego, jak się łączysz.
  12. No ja drukowałem, z takiej sprytnej żywicy - ale ma ona tę wadę, że utwardza się pod wpływem ultrafioletu, więc jeśli będzie wystawiona na działanie światła, to w końcu zrobić się to dość twarde; zresztą na dzień dobry taki wydruk z żywicy nie jest taki stuprocentowo elastyczny jak normalna guma. Nie wiem jak tam FDM, ale też nie będzie to raczej idealne. No i musiałbyś mieć model albo jakieś zwymiarowane rysunki takiej gumy (albo dać ją komuś, komu będzie się chciało ją pomierzyć i zrobić stosowny model do wydruku).
  13. Na Allegro widziałem ASI2600MC za sześć tysi - z takim budżetem, z tych dwóch co pytasz, to wybrałbym właśnie używaną 2600 Żeby było jasne - nie znam gościa, co tę kamerę sprzedaje i nic o niej nie wiem. Ale jest taka oferta, jakby coś.
  14. Aplikacja SynScan będzie sterować montażem niezależnie od tego, czy połączysz się przez wifi, czy po kablu, tylko trzeba dobrze wszystko ustawić w ustawieniach połączenia.
  15. Mam jakąś zalegającą szynę Vixena, o jakiej długości mówimy?
  16. Też przez chwilę miałem nadzieję
  17. Skoro zeszło już na butelki, to proponuję dobrą (subiektywnie) flaszkę czegoś mocniejszego, żeby jakoś przez ten wątek przebrnąć bez uszczerbków na zdrowiu psychicznym
  18. Do tego jeszcze jedna rzecz - pojemność studni trzeba też rozpatrywać w połączeniu z szumem odczytu i to nam daje informację o dynamice, bo mając dużą studnię i duży szum (a tak jest np. jak mamy duże piksele; małe piksele generalnie szumią mniej, ale też mogą zgromadzić mniejsze ładunki, czyli mają mniejszą studnię) wysokiej dynamiki i tak nie uzyskamy, więc też nie ma sensu stosowanie przetwornika np. czternastobitowego (znaczy, jak ktoś chce to można, ale po prostu dokładniej zarejestrujemy szum). Czyli generalnie, jakby się człowiek nie obrócił - dupa z tyłu. Choć oczywiście są matryce, które mają jednocześnie na tyle dużą studnię i na tyle mały szum, żeby mieć te czternaście bitów rozpiętości tonalnej - np. IMX533 czy IMX571 (ta druga jest w ASI2600MM, która to kamera mając właśnie 14 bitów dynamiki, ma też szesnastobitowy przetwornik, zapewne wyłącznie ze względów marketingowych).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.