Zakupiłem tu ostatnio na forum takie cykadełko sprytne, no i mogłem wreszcie podjąć pierwsze próby dłuższych naświetlań.
Minitrack powieszony na statywie Velbon 530, trochę na styk z udźwigiem, ale jak nie było wiatru, to dawał radę. Do cykadełka przykręcona głowica kulowa, na niej Canon 700d z Jupiterem 135mm.
No i poszło. Trochę zabawy jest z ustawianiem na polarną, ale to kwestia wprawy i może lepszej głowicy statywu. Następna rzecz, to trzeba pamiętać, żeby najpierw nakręcić mechanizm, potem dopiero ustawiać kadr
Czas naświetlania ustawiłem na 25s i wg mnie gwiazdy wyglądają na punktowe. W instrukcji jest wzór: T = 100/ogniskowa, czyli wychodzi, że można na FF ustawić ok. 44s, na Aps-c to ok 28s. Korciło mnie, żeby zrobić testy na dłuższych czasach, ale zaczęło wiać i odłożyłem na później, pod moim niebem i tak dłuższe naświetlania nie wchodzą w grę, bo LP zabija wszystko.
Sesja na urządzeniu trwa do 60 minut, potem trzeba od nowa nakręcić mechanizm i ustawić kadr.
Wrzucam poniżej efekt moich prób: 70x25s, ISO 1600, 10dark, 10bias. Stack w DSS, potem GIMP i AFF.
Nie ruszałem kształtu gwiazd, tylko krzywe, histogram i nieudolna walka z gradientem. Obróbka to na razie dla mnie ciężka walka. Ale pierwszy raz zobaczyłem mgławicę wokół Plejad, na klatkach 2sekundowych bez prowadzenia to nie wychodziło