Skocz do zawartości

Piotr Mlynarski

Społeczność Astropolis
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piotr Mlynarski

  1. Mimo wszystko zakupiłem ten żuraw o który pytałem o opinię (możliwość zwrotu towaru do 14 dni to wspaniała rzecz). Byłem nastawiony sceptycznie na zasadzie "zobaczę, sam przekonam się, najwyżej odeślę". Po kilku testach zdecydowałem że żuraw zostaje. Sprzęt wygląda solidnie i estetycznie.

     

    W dniu 15.06.2021 o 17:33, zdzichu napisał:

    A żeby obrócić w osi góra dół odkręcanie i przykręcanie śruby jak na tym filmie? To jakiś żart.

     

    Tak, aby poruszyć w osi góra/dół trzeba zwolnić i po ustawieniu obiektu ponownie zablokować pokrętło. Aby poruszyć żuraw w osi prawo/lewo trzeba poruszać całym ramieniem. Na pierwszy rzut oka wydało mi się to niezbyt wygodne, ale jak bierzemy pod uwagę, że statyw jest do lornetek max 3 kg (moja waży 2,5 kg) to nie jest to szczególnie uciążliwe. Taka konstrukcja praktycznie uniemożliwia obserwacje na leżąco.

     

    Dedykowany statyw jest sztywny, nawet przy podwyższeniu wysokości statywu korbką na max wysokość. Super obserwuje się niebo w okolicy zenitu. Trochę trudno manewrować lornetką w samym zenicie, ale przy trochę niższej wysokości już sprawuje się dobrze. Obawiałem się efektu bolącego karku przy patrzeniu w górę, ale nie jest z tym najgorzej - wysokość statywu jednak robi swoje.

     

    Zdaję sobie sprawę, że na pewno są lepsze bardziej wygodne żurawie to na pewno nie w takiej cenie jaką zapłaciłem.

    Na ten moment żuraw spełnia moje wymagania. Mam znaczną poprawę stabilności obrazu względem tego co miałem i mogę nareszcie komfortowo zerkać w okolice zenitu. Trochę szkoda że konstrukcja statywu nie pozwala na obserwacje na leżąco, zawsze byłoby wygodniej zerkać w zenit, ale konstrukcja statywu musiałby wyglądać tak jak TUTAJ. Tylko ten sprzęt z linka wygląda mniej solidnie i kosztuje z wszystkimi kosztami ok. 1400 zł za sam żuraw bez statywu, choć sprzedawca deklaruje udźwig do 6,8 kg, co przy zastosowanej przeciwwadze wydaje mi się galaretą a nie żurawiem.

  2. Kwestia odwagi chyba, dla mnie miejsca w szczerym polu to już nie jest niebezpieczeństwo ze strony ludzi tylko bardziej zwierząt. Tak jak @Adam87 mieszkam w lubelskim to miejscówek przy odrobinie kreatywności i znajomości topografii jest bez liku. Jeśli miejscówka jest blisko wsi zbłąkane watahy (często agresywnych) psów to norma. Dobra miejscówka musi być przede wszystkim wysoko najlepiej na górce, żeby zniwelować mgły. Ja osobiście mam pecha do górek bo albo są lokalnie zaświetlone np. plac jakiejś firmy, albo nie ma miejsca w miarę daleko od drogi aby uniknąć zaślepienia przez światła aut.

    • Lubię 1
  3. 29 minut temu, peter5 napisał:

    100x to dobrze skolimowana da radę, zresztą to sprzęt do mniejszych powiększeń. Za 6500 zł to z drugiej ręki kupisz komplet.

     

    Powiększenie 50x to już kawał fajnego obrazu przy DS. Przy Księżycu i planetach tyłka pewnie nie urywa.

  4. 13 minut temu, zdzichu napisał:

    Żeby obrócić lornetkę odrobinę w lewo, prawo trzeba obracać całym ramieniem???

     

    Faktycznie, z tego co widzę trzeba poluzować ramię na osi prawo/lewo, bo ruch jest wyłącznie ramieniem.

    Czyli na leżaczku za bardzo nie poleży, bo trzeba co chwilę wstawać/siadać itd.

    Żuraw z tej samej firmy "monster" ma możliwość ruchu prawo/lewo

     

    8 minut temu, zdzichu napisał:

    Pytasz? Szukasz porady to piszę. Dla mnie ten żuraw jest niewygodny. Koniec

     

    Ok. Dzięki za opinie. Może ktoś jeszcze wspomoże radą.

  5. 4 godziny temu, Paweł Sz. napisał:

    Poza tym lornetka prosta i okolice zenitu to raczej antonimy

     

    Marzeniem by była lornetka kątowa 90 st 100 mm z wymiennymi okularami. Widok stereoskopowy z możliwością powiększenia 100x to bajka. Plus możliwość wkręcania filtrów.

    Tylko cena powala. 6 500 zł lornetka + ok. 2 000 na statyw jeśli nie więcej. Przy takiej kwocie to jednak mimo wszystko teleskop pozostaje.

  6. Nazewnictwo jak nazewnictwo, wiadomo że nazwa musi być chwytliwa. Bardziej chodzi o konstrukcje, które niezależnie od producenta są bardzo do siebie podobne - choćby TEN jest praktycznie identyczny jak mój.

    Do wybranego przeze mnie statywu trzeba dokupić jeszcze adapter za kolejne 125 zł...

     

    Na YouTube jest kilka video-recenzji np. TUTAJ.

     

    Jak chodzi o mocowanie, z tego co widzę fabryczne mocowanie to uchwyt w kształcie liter "L" do mocowania na mostku.

    Trzeba odkręcić uchwyt "L" i wkręcić na dwie śruby adapter z linka powyżej.

  7. Zdaję sobie sprawę, że żuraw wszystkiego nie rozwiąże i trzeba będzie co chwilę wstawać z krzesełka, zmieniać pozycję, siadać ponownie itd... :)

    Interesuje mnie bardziej opinia doświadczonych użytkowników lornetek z żurawiem czy żuraw faktycznie znacząco polepsza komfort obserwacji i tak jak w wątku wyżej czy da się oszczędzić hajs, kupić same ramię i osadzić na obecnym statywie? Jak się wogóle sprawuje żuraw i czy statyw musi być faktycznie topowy czy ten co mam wystarczy.

  8. Zdecydowałem się na żuraw Orion Paragon-Plus.

     

    Moja wątpliwość dotyczy osadzenia ramienia żurawia na statywie.

     

    Żuraw występuje w opcji z dedykowanym statywem i bez statywu (same ramię).

     

    Czy w waszej ocenie mój statyw Geekoto AT24PRO (z włókna węglowego) udźwignie zestaw żuraw (5 kg) + lornetka (2,6 kg)?

    O ile do sformułowania "udźwignie" nie mam wątpliwości że da radę, mam tylko obawy co do sztywności.

     

    Czy z waszego doświadczenia lepiej nie ryzykować i wziąć dedykowany statyw czy mój spełni swoją role?

  9. Witam

     

    Szanowni forumowicze zbliża się wiosna i pomyślałem czy nie warto byłoby zainwestować w obserwacje lorentkowe w zenicie, czyli żuraw lornetkowy.

    Przejrzałem forum i sklepy astronomiczne. Oferta firm produkujących tego typu sprzęt jest dosyć uboga. Znalazłem tylko:

    ORION Paragon-Plus lub Monster,

    Asterion Parabino Light lub HD oraz

    Omegon montaż lornetkowy z przeciwwagą.

     

    Jak by nie spojrzeć, zakup żurawia często przekracza cenę lornetki. Opcją budżetową wydaje się montaż Omegon, ale w tej opcji o obserwacji zenitu można zapomnieć.

    Swego czasu popularne były żurawie produkcji firmy astrokrak, ale to już niestety przeszłość.

    Znacie może inne mniej popularne opcje zakupu żurawia? Wystarczające będzie samo ramię bez montażu/statywu o udźwigu 2,5 kg.

    Ewentualnie statywy z odchylaną kolumną lub adaptery do utworzenia odchylanej kolumny 90 st.

  10. Przejrzałem inne fora astronomiczne i faktycznie najsłuszniejszym wyborem wydaje się coś z serii BA8 15x70 lub 22x85. Tylko pierwsza ma ciut za mały power a druga jest za ciężka.

     

    Nie ma faktycznie godnej uwagi lornetki w standardzie 20x80 z pełnym wykorzystaniem apertury? Vixen, Orion Giant lub coś innego? Budżet max 2500 zł.

  11. Ma ktoś z forumowiczów lub miał okazję bawić się lornetką Orion GiantView 20x80?

     

    Lorneta jest względnie nowym modelem. Znalazłem tylko kilka opinii na zagranicznych forach.

    Generalnie, opinie są ok. Lorneta jest chwalona za ładny obraz. Minus za trefne egzemplarze z niedopracowaną mechaniką.

     

    Odrzuciłem TS 20x80 definitywnie. Czynna apertura na poziomie ~70 mm powoduje, że zdecydowanie lepiej kupić 15x70 z serii BA8.

  12. 2 godziny temu, bartolini napisał:

    Możliwość wkręcania filtrów 1,25" w okulary Musiałbyś potwierdzić ze sklepem.

     

     W podanym linku TS 25x100 LX  sprzedawca (teleskopy.pl) w opisie lornetki napisał "Gwinty filtrowe: TAK, w okularach (1,25")" :)

     

    Warto inwestować w lornetkę ze szkłem ED np. Orion GiantView 20x80, czy mimo wszystko lepiej postawić na TS-y?

  13. 3 godziny temu, Marcin_G napisał:

    To polecam (filtry wkręcisz w okulary w seryjne gwinty)

    https://www.astroshop.de/geraete/omegon-fernglas-brightsky-22x85/p,33087

     

     

    Bardziej interesowałoby mnie coś lżejszego, czyli mimo wszystko 20x80 z możliwością wkręcania filtrów.

    Jak patrzę na lornetki 20x80 dziwi mnie przepaść cenowa: szeroki wybór lornetek do 1200 zł potem długo, długo nic i  zaczynają się lornetki od 3000 zł wzwyż.

     

    Rozumiem, że kupno filtrów osobno to zdecydowanie bardziej uniwersalne rozwiązanie niż filtry wbudowane.

    W moją lornetę TS 25x100 LX da radę wkręcić filtry 1.25"?

  14. Ecotone (Kamakura) 10x50 i TS 25x100 LX (jeszcze mam bo zastanawiam się mocno nad 20x80).

    Wczoraj na małej lornetce szukałem komety C/2020 M3 Atlas w Orionie, niestety bez powodzenia, chyba trzeba próbować na większej lornecie.

    Szkoda że widoczność popsuła się bo chciałem jeszcze zerknąć na Merkurego nad ranem.

  15. Dokł

    4 godziny temu, dexter77 napisał:

    Nie ma czegoś takiego jak typowe lornetkowe obiekty, po prostu w lornetce oglądasz to samo, ale inaczej

    Wiem, skrót myślowy mam tu na myśli oczywiście obiekty w zasięgu lornetek lub jak kto woli dobrze prezentujące się w lornetce.

    Skoro wiadomo że są obiekty poza zasięgiem lornetki, to nie ma co sobie nimi głowy zaprzątać :) do czasu kupna teleskopu :)

     

    Dzięki za propozycje poszukam, poprzeglądam. Teraz są tak krótkie okna pogodowe (a lepiej długo nie będzie), że warto mieć gotowe scenariusze i pomysły na szukanie obiektów.

     

    Tabela Wimmera rewelacja, maksymalnie rzeczowo i w pigułce.

  16. Jaki atlas nieba/książkę z mapami drodzy forumowicze polecacie do obserwacji lornetkowych?

    Wiem, że niezastąpione jest "Niebo przez lornetkę" Patricka Moore'a, ale niestety jest to pozycja biały kruk albo osiąga niebotyczne ceny w internetowych antykwariatach za poniszczone egzemplarze.

     

    Macie pomysły lub doświadczenia na inne pozycje książkowe w tym zakresie?

     

    Sam wyszperałem taką pozycję: Andrew Fazekas "Pod gwiazdami. Przewodnik po nocnym niebie".

     

     

  17. Odeszłem od książek papierowych na rzecz e-papieru i nie zamierzam już wracać. Nie lubię zbierać makulatury, przeważnie wolę przeczytać książkę raz i więcej do tego nie wracać.

    O ile cena beletrystyki w wersji e-papierowej jest jak najbardziej akceptowalna, o tyle książki naukowe mają dużo wyższe ceny, stąd mój wpis.

     

    Inna sprawa, że niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego treści cyfrowe są tylko nieznacznie tańsze od papierowych, gdzie trzeba zużyć klej, papier, farbę drukarską, transport itp. Dodatkowo, treści na nośniku materialnym poprzez odsprzedaż (lub wypożyczanie w bibliotece) mogą krążyć dalej bez żadnej korzyści dla autora, natomiast ebook jest praktycznie produktem jednorazowym na zasadzie zapłać i przeczytaj raz.

     

    "Stosunek towarzyski" - rzecz praktycznie nie do udowodnienia czy poznałem kogoś w internecie, na astro zlocie czy w pociągu. Ważne aby nie udostępniać np. wszystkim forumowiczom astropolis. Raczej kwestia etyczna. Osobiście nie widzę różnicy w pożyczeniu książki znajomemu z pociągu, kupnie filmu z kimś do spółki czy kupnem/pożyczeniu ebooka.

    Nie czuję z tego powodu dyskomfortu, choćby dlatego, że czytając klasycznie papierowo, większość pozycji wypożyczałbym za darmo z biblioteki. Czytając na e-papierze nie mam możliwości wypożyczyć, tylko dla swojej wygody kupuje treści, czyli wydaje więcej pieniędzy na prawa autorskie aniżeli bym to robił bazując na czytaniu na papierze. Czytając papierowo kupowałem dosłownie kilka książek rocznie, czytając e-papierowo kupuje co najmniej kilkanaście rocznie, także tyle w kwestii okradania autorów.

     

    Dla zainteresowanych tutaj jest LINK do artykułu o prawach autorskich, w tym wykładnia jak traktować kwestie użytku osobistego i ebooka. W przypadku ebooków, o tym ile razy można udostępnić ebooka decyduje licencja udzielana przez sprzedawcę. Podobny spór prawny będzie w przypadku pudełkowej gry komputerowej a dostępu online lub w przypadku pudełkowego Bluray a wykupem dostępu na vod.

  18. Daleko nie szukając:

     

    Prawo autorskie (ustawa z 4 lutego 1994 r. tekst jednolity z 2006 r.).
    http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie

     

    1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
    2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

     

    Czyli kwestia określenia co rozumiemy przez stosunek towarzyski, choć sam termin stosowany w ustawie jest dość otwartym katalogiem. Na pewno nielegalne jest "dzielenie się" z obcymi osobami zamieszczając np. plik na chomiku.

    Kupując ebooka nie nabywasz książki, tylko licencję do korzystania z treści, na zasadzie dozwolonego użytku osobistego.

     

    Nie namawiam tu absulotnie nikogo żeby robić z astropolis chomika (mówimy o kupnie treści), tylko na dzielenie pasji z innymi osobami :)

     

  19. Szukam wspólnika/ów do zakupu ebooków o tematyce astro. Interesuje mnie głównie historia lotów w kosmos w mniejszym stopniu książki z zacięciem astrofizycznym. Beletrystyka też wchodzi w grę.

     

    Aktualnie interesują mnie pozycje:

    Ziółkowski, Poza ziemię

    Donovan, Mierząc ku gwiazdom

    Anders i Stone - Ścigając księżyc

     

    Jestem otwarty na inne propozycje.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.