Skoro minidobsony są niedobre, GoTo odpada (takie to trochę zabawkowe), to po wnikliwej analizie, chyba wybór się zawęził do Synty 8 DOB albo Maka 127. Najlepiej byłoby je mieć obydwa przy sobie. Z tego co wyczytałem, to:
Mak 127:
-5"
-wąskie pole widzenia
- f/11,8
- dodatkowy czas na studzenie teleskopu
-DS
+kompaktowość
+jakieś astrofoto można porobić
+dobry do planet, Księżyca i Słońca
Synta 8:
-gabaryty
-mobilność
+8" i związane z tym detale
+i do planet i do DS
+cena do lustra
+f/6
Zastanawiam się nad syntą, jednak ciekawi mnie też ten Mak. Niestety nie mam jak porównać osobiście tych dwóch teleskopów. Nie wiem jak np. galaktyki i inne mgławice wyglądają w Maku (może widoki nie są aż takie złe). Na internecie dużo podrasowanych zdjęć, więc ciężko to zobrazować. Jakby wybór padł na Maka to lepiej go postawić na AZ4 czy AZ5? W sprzedaży widziałem ze statywem AZ5, ale czytałem, że ten statyw ze względu na mikroruchy powoduje trochę trzęsawicę przy obserwacjach. AZ4 mimo braku mikroruchów, sprawuje się niby lepiej (to tubę i statyw osobno bym kupił). Paralityk u mnie odpada. Jeszcze dam trochę sobie czasu do namysłu (może z tydzień :-P). Jak pisałem wcześniej, nie oczekuję na początek jakiś superwidoków z pierwszego teleskopu (moja lornetka nikon 10x50 zadowala mnie do dziś, ale zachciało mi się po prostu poobserwować więcej szczegółów, a synowi lornetka trochę jeszcze jest nieporęczna do obserwacji). Ważne, żeby pierścienie Saturna były widoczne przez dany teleskop, bo syn ma teraz napałkę na planety i codziennie ogląda Stellarium i pyta się mnie, czy zamówiłem już jakiś teleskop, bo chciałby planety zobaczyć w przybliżeniu :-P (Mniej więcej zna już większe gwiazdy i orientuje się już gdzie leży Jowisz, Saturn i Mars ). Jak złapiemy bakcyla, to po jakimś czasie przejdziemy na coś lepszego :-P Nie chciałbym, żeby kupić i po miesiącu się kurzyło. Chętnie poczytam opinii posiadaczy, tychże teleskopów.