Skocz do zawartości

krzysztof1594

Społeczność Astropolis
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana krzysztof1594 w dniu 8 Lutego 2021

Użytkownicy przyznają krzysztof1594 punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia krzysztof1594

56

Reputacja

  1. Maska bahtinova już wydrukowana jest - także postaram się dzisiaj/jutro zobaczyć jak to będzie wyglądać. Dzięki!
  2. Okej! A więc nieco mnie uspokoiłeś z tym wyciągiem - to oznacza, że te problemy są do obejścia - zacznę od próby zastosowania sensownych podkładek. Jeśli chodzi o zdjęcia - tutaj czasy naświetlania były rzędu 1/100 - 1/125s. Akurat wyjątkowo stabilnie zachowywał się ten pseudo statyw - na tyle iż ruchy nie były dostrzegalne gołym okiem. Do stacka zdjęcia zrobione w przeciągu 10min, więc faktycznie rotacja mogła zrobić swoje, nie mniej gdy porównamy jakość pojedynczej klatki - tutaj sytuacja wydaje się wyglądać gorzej dla lustrzanki: DSLR: Telefon: Oba zdjęcia surowe, tak jak wyszły spod ręki aparatu (w przypadku telefonu zawsze jednak można podejrzewać jakieś upiększające procesowanie w backgroundzie). Zdjęcie z lustrzanki jest przykładowym, które prezentuje poziom ostrości podobny jak w przypadku pozostałych zdjęć ze stacka - zdarzyły się 2-3 ruszone i tam nie było wątpliwości, że to brak stabilności - bo były solidnie rozmazane. Zrobiłem próby z Barlowem x2 od GSO licząc, że ze wsparciem 15 calowego ekranu laptopa i takim przybliżeniem będę w stanie dokładniej dobrać focus. Poniżej efekt: Na podglądzie na laptopie nie zauważyłem wyraźnie pływającego obrazu, który jest tak charakterystyczny dla wpływu atmosfery, obraz był po prostu bardzo stabilnie nieostry - i to mnie zastanawia. Nie mam porównania - być może to normalne i po prostu złapanie focusa wymaga większej wprawy i delikatności (w końcu przy obecnym statywie, w trakcie manipulacji wyciągiem - księżyc zwiedza każdy zakątek kadru), jednak nadal mnie gryzie fakt tego, że jak widać na zdjęciu z telefonu - ten focus gdzieś tam jest Ew. spróbuję wykonać zdjęcie z projekcją okularową zamiast w ognisku jak teraz - by odwzorować warunki w jakich robiłem zdjęcie telefonem - chociaż nie wiem czy to ma jakikolwiek sens
  3. W międzyczasie prac z montażem - próbka wykonania kilku zdjęć księżyca - już z lustrzanką. Tutaj niestety spore rozczarowanie - wyostrzenie niemal niemożliwe. Nawet z podglądem na laptopie - punkt w którym ostrość jest idealna - nie do odnalezienia (nie jest to kwestia backfocusu - lustro nieco podniesione, więc pod tym względem jest okej). Co dziwne - wydaje mi się, że poprzednie zdjęcie z telefonu pozwoliło na uzyskanie lepszego wyniku. Stack z lustrzanki z 80 zdjęć wygląda porównywalnie z pojedynczą klatką z ręki starym iphonem (wrzucone wcześniej w tym temacie). Zweryfikuję sztywność części drukowanej od strony pająka - prawdopodobnie znacząco go pogrubię - tutaj może występować problem ze sztywnością, ale jednak głównym winnym wydaje się być sam wyciąg. Gdy śruba jest poluzowana - wyciąg się nieco chybocze, gdzie jest dokręcona - luz niewyczuwalny, ale kolimator laserowy nadal wykazuje znaczące przesunięcie. Jak dodamy do tego obciążenie lustrzanką - to może być przyczyną braku istnienia punktu w którym mogę uzyskać ostry obraz. A jednocześnie tłumaczy, czemu zdjęcie wykonane telefonem miało lepszą ostrość. Jeśli postanowiłbym nie pozostawiać luzu na śrubie, może być to sporym problemem przy wykorzystaniu autofocusera, gdzie opory znacząco wzrosną. Jakie macie doświadczenia z wyciągami? Czy to kwestia tego iż wyciąg ten pochodzi "od chińczyka"? Czy raczej to cecha produktu zwanego wyciągiem z napędem zębatkowym? I w tej kwestii przesiadka nawet na coś innego bardziej renomowanego producenta przyniesie podobny efekt, gdyż wszystkie tego typu rozwiązania oferują w pakiecie luzy i niską sztywność? Dzięki!
  4. Okej! Napisałeś o overclockingu i myślałem, że go przeprowadzałeś Bardzo udany zestaw, procesor z odblokowanym mnożnikiem daje spory zapas, no i i7 przy obróbce zdjęć powinna też całkiem przyjemnie się spisywać!
  5. Tylko taktowanie, czy popracowałeś też z opóźnieniami?
  6. Z zasilacza masz wyprowadzoną takową wiązkę, to właśnie złącze zasilania SATA:
  7. Niestety jeszcze nie - znalazłem tylko po researchu na allegro i olx jedyne ogłoszenie gdzie ktoś deklaruje wykonanie takowych. Zadzwoniłem - odebrał bardzo miły, najprawdopodobniej starszy Pan, który wypytał mnie dokładnie o siły jakie mogą działać na ten element, jakie mam ograniczenia w kwestii gabarytu tych elementów, z cierpliwością wybaczył wszelkie wtopy na poziomie mojej nomenklatury I finalnie podsumował wszystko - poprosił o maila z podstawowym rysunkiem w jaki sposób wszystko będzie osadzone i po tym mam otrzymać wycenę. Myślę, że jeśli cena będzie sensowna - zaryzykuję i na pewno podzielę się odczuciami!
  8. Ostatnio sam badam ten temat, więc pozwolę sobie wtrącić. Ostatnio na alledrogo udało mi się znaleźć osobnika, który wykonuje przekładnie ślimakowe na zamówienie, deklaruje, że ma do tego odpowiednie narzędzia. Jak tylko uda mi się uzyskać jakieś detale na temat wyceny - dam znać, być może będzie to też dobry trop. Ja akurat zmierzam w kierunku ślimaka 1:80 (średnica 51mm). Jeśli chodzi o przekładnie planetarne do nemy 17 z Ali - sam myślałem o tym rozwiązaniu, ale nie wiem czy luz na przekładni mogący sięgać 2 stopni nie jest dyskwalifikujący?
  9. @astrokarol akurat podążam zgodnie z Twoją ideą (przynajmniej wg. mojego rozumienia) - więc zastanawiam się o ile inaczej wyglądałaby Twoja wersja? Jedyne co "wykombinowałem" to na przeciwnym do teleskopu końcu osi - zamocowana nakrętka złączna (możliwie jak najdłuższa - z tego co widzę standard to 60mm), w która będę wkręcać oś z potencjalnym obciążeniem. Niezależnie od tego czy zamierzam przeciwwagę wykorzystywać, czy nie - i tak myślałem o takim rozwiązaniu ze względu na znacznie bardziej kompaktowe rozmiary. W kwestii sztywności podstawy - myślę o wydrukowaniu elementu z wcięciem pod blachę stalową 7mm, na całej powierzchni występowania obciążeń związanych z obciążeniem zawieszonym na ramieniu - dzięki temu, wytrzymałość elementu utrzymującego nakrętkę 5/8" jest praktycznie jedynym elementem, gdzie druk faktycznie bierze na siebie znaczące siły - dlatego największym zagrożeniem wydaje się być właśnie pęknięcie druku w drodze wyrwania nakrętki z podstawy. Na dodatek element, który ją trzyma - jest częścią najdrobniejszą w całym układzie. Dlatego też test ten dał mi trochę spokoju iż całość nie powinna wykonać "cosplay'a" o nazwie "jestem katapultą" . Więcej detali będę mógł określić gdy poznam wszystkie wymiary nowych przekładni - wiele od tego zależy, przede wszystkim upchnięcie przekładni obu osi jak najbliżej centrum podstawy. Jeszcze raz dziękuję za wbicie mi do głowy idei Elki - idąc tą drogą taki montaż może już faktycznie być czymś więcej niż budżetową i "druciarską" alternatywą dla najtańszych montaży. A z przeciwwagą może okazać się sensowne nawet przy znacznie cięższych zestawach - tak proste, a moje procesy myślowe tak od tego uciekały Docelowo przekładnia powinna mieć przełożenie 1:80 - moje dotychczasowe chińskie zębatki dysponowały wartością 1:40. Myślałem o 1:120 ale tutaj średnica już byłaby problematyczna.
  10. Jaki cel? Zweryfikowanie wytrzymałości wydruku by zbadać ew. możliwości w jaki sposób mogę obciążać tak wydrukowaną podstawę oraz czy np. przeciwwaga jest elementem koniecznym. Powyższy test również mnie nie usatysfakcjonował ponieważ nie byłem w stanie zweryfikować sztywności i potencjalnych odkształceń. Obecnie obciążenie o masie 62kg wisi na tym statywie, za 3h miną 24h - jeśli pojawiały się odkształcenia druku - po tym czasie powinny zostawić po sobie ślady w postaci stałych odkształceń. Wiem, że zaznaczasz fakt iż nie są to takie same obciążenia jak z wykorzystaniem ramienia - jednak to akurat bardzo łatwo przeliczyć, a skoro i tak czekam na kolejne elementy - co szkodzi sprawdzić "na oko" o jakim rzędzie wielkości w kwestiach wytrzymałości mówimy Chodzi o względy czysto praktyczne - przeciwwaga to drugi teleskop, który należy dostarczyć na miejsce obserwacji (niestety nie mam pojazdu pod nosem, więc wleczenie ze sobą kolejnej masy nie jest wskazane - oczywiście to nie warunek konieczny, ale jeśli można sobie uprościć życie - czemu tego nie robić). Nie mniej przeciwwaga będzie na pewno opcjonalnym rozwiązaniem. Znalazłem osobę, która wykona dla mnie przekładnie ślimakowe na zamówienie, dzięki temu mogłem zaszaleć z grubością osi - m20. I tak jak grubościenna rurka powinna zapewnić większą sztywność, tak tego typu rozwiązania nie są dostępne w takim małych średnicach. Większe średnice z kolei to większe łożyska i większe obudowy i sypie się lawina zmian, która finalnie wymagałaby podstawy o średnicy nie 15-18cm, a 25cm co jest już sporym problemem. Tak więc temat jeszcze zajmie nieco czasu - każda najdrobniejsza zmiana, nawet przesunięcia danego elementu o milimetr wydłuża wykonanie o kilka dni
  11. Ps. Test przeprowadzony, zaraz spieszę z upublicznieniem wyników Test udany...i nieudany - maksymalne obciążenie - 52kg. Niestety ze względu na dostęp do dosyć cienkiej stalowej linki na miejscu - otulina zerwała się - kończąc gwałtownie ten 3 minutowy jakże profesjonalny eksperyment. Zdjęcie elementu przed próbą: I po: Odkształceń nie widać. Dodatkowo przykładałem do całości siłę opierając się na niej dosyć dynamicznej, więc mogę śmiało uznać iż obciążenie chwilowo mogło osiągać okolice 60-70kg. Na dodatek konstrukcja wewnętrzna elementów drukowanych (siatka) - wydruk przed swoim limitem daje wyraźnie znać trzaskami iż nastaje koniec Tutaj owych dźwięków nie uświadczyłem. Dlatego spokojnie zakładam iż limit może przekraczać 80-90kg. Wiem - nie jest to super wiarygodny test - nie mieliśmy możliwości podglądu odkształcania się samego elementu na żywo + test powinien potrwać dobre kilka godzin by faktycznie odzwierciedlić zachowanie elementów przy takim obciążeniu. Nie mniej myślę, że w skali teleskopowej gdzie nie myślę o montowaniu na nim sprzętu cięższego niż 10kg - myślę, że test można uznać za zaliczony. Wszelkie uwagi mile widziane. Jeśli jestem w tragicznym błędzie - jest otwarty na wszelką krytykę
  12. Okej, a więc po kolei! Po pierwsze - @mirek01 - znam ten montaż, ale trzeba wyznaczyć sobie granicę Wiem, że nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale z drugiej strony pracuję jako developer rozwiązań IT i aż za dobrze wiem co to znaczy ulepszać coś w nieskończoność - efekt będzie taki, że doczekalibyśmy się lewitujących montaży niż jakikolwiek projekt zostałby zrealizowany Dlatego pozostanę przy prostym rozwiązaniu, bez dodatkowych komplikacji. Rzucam wszelkie wolne zasoby na rozwiązanie z Elką - @astrokarol i @mirek01 ogromne podziękowania za karmienie wiedzą Jeśli chodzi o pręty - oś wertykalna która jest już zrealizowana nie jest problematyczna - oś nie przyjmuje na siebie jakiegokolwiek obciążenia poza wykonaniem samego obrotu - resztę bierze na siebie spore łożysko z deklarowaną wytrzymałością do 136kg i faktycznie nie zauważam różnic w oporach tocznych bez obciążenia czy z moją partnerką siedzącą na głowicy a więc tutaj problemu nie ma. Jeśli chodzi o obrót w pionie - tutaj właśnie dotarł do mnie pręt m12 - stawiam dobrego single malta osobnikowi, który bez użycia wszelakich maszyn, własnoręcznie, wykorzystując całą swoją masę - doprowadzi do jego ugięcia (konkurs ograniczam do zakresu wagowego <80kg - także proszę się nie pchać!) - tak więc podejrzewam, że to również nie jest problemem. Zobaczymy jedynie czy oświeci mnie jak zamocować zębatkę, czy będę musiał biegać po miejscach wszelakich za kimś, kto taką przekładnię mi wykona na zamówienie. Ps. z racji iż jedna nieudana kopia wydruku podstawy jest (jeden otwór za mały o 0,10mm co sprawiło iż 15h wydruku i 500g materiału poooooszłoooo) - myślę by przeprowadzić test jakie obciążenie jest w stanie znieść mocowanie zanim nakręta 5/8" zostanie z niego wyrwana. Być może i przeciwwaga okazałaby się zbędna - co by mnie nie specjalnie zdziwiło. @astrokarolNie wiem jak wyglądają Twoje doświadczenia z drukiem 3D - jednak to co zazwyczaj ma się w rękach to elementy wykonywane z 10-30% wypełnieniem. Mój element ma 80% przez co nie mam wątpliwości, że i jako młotek zdałby niezły egzamin . Także przeprowadzę test i podzielę się wynikami
  13. Tak! Jak najbardziej! Po prostu przy zastosowaniu Elki ustawionej poza podstawą, bez przeciwwagi - obciążenie jak przy zenicie w moim rozwiązaniu byłoby obecne cały czas - i do tej idei z Twojego pierwszego rysunku piłem Musze poważnie to przemyśleć. Taka Elka wydaje się być idealnym pomysłem, ale muszę przemyśleć jak sensownie rozwiązać umiejscowienie przekładni, bo ze względu na średnicę tej zębatki - powinna zostać umiejscowiona na końcu ośki, którą można przetoczyć i zwężyć.
  14. Być może źle na to patrzę - byłbym wdzięczny gdybyś mógł mnie nieco oświecić W mojej wersji "widełki" są stalowe, znajduję się na drukowanej podstawie dzięki czemu nawet w ustawieniu teleskopu w kierunku zenitu - cała masa jest znacznie bliżej owej podstawy, jednocześnie zmniejszając dźwignię. Dlatego nie rozumiem, skąd wnioski iż jest to rozwiązanie generujące większe obciążenia niż Elka gdzie dźwignia jest znacznie większa? To w żadnym wypadku nie zarzut, raczej pytanie. Zakładam, że to ja źle spoglądam na tę sprawę, a że nie lubię nie rozumieć - byłbym wdzięczny za małe objaśnienie Edit: Akurat w trakcie obserwacji w zenicie rozkład obciążeń byłby najbliżej tego co w Elce wg. mnie byłoby obecne przez cały czas.
  15. @astrokarol właśnie dlatego między innymi w tak wczesnym etapie porzuciłem ideę Elki - jeśli mówimy o dbaniu o jak najmniejsze obciążenia elementów drukowanych - Elka jest tutaj najgorszym rozwiązaniem z możliwych. Cała masa teleskopu znajduje się poza podstawą - tak jak napisał @mirek01, przeciwwaga byłaby bardzo sensowną opcją i w ten sposób uzyskujemy piękny i stabilny kompromis. Ale temat jest bardziej złożony i niesie to komplikacje których rozwiązania jeszcze nie znalazłem - otwór na oś zębatki to 6 mm. W przypadku Elki przekładnia musiałaby znaleźć się mniej więcej na środku osi pomiędzy teleskopem, a przeciwwagą. A tutaj pojawia się problem, 6mm nierdzewny pręt stalowy przy długości chociażby 30cm ma sztywność struny gitarowej Muszę więc znaleźć sensowne rozwiązanie - w jaki sposób na środku pręta chociażby M12 - umieścić zębatkę z otworem 6mm Ps. widzę, że często przy drobnych projektach jak chociażby "wirus 2020" i jego następca - dokonujecie zakupu dedykowanego obciążenia, być może tutaj moja idea wynika z braku wiedzy w tym temacie i są jakieś aspekty, które świadczą o takiej konieczności - ja np. do tego celu wykorzystałem toczone obciążenie stalowe, którego cena waha się w okolicach 5zł/kg (sporo tego na olx i allegro) - być może dla kogoś ta informacja będzie przydatna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.