Tryglaw

Zastanawiam się na ile wiardygodne są obserwacje wizualne małymi sprzętami. Sam mam D102 f600 ale obserwuję z Krakowa (blisko centrum). Wydawało mi się że widzę tą kometę ale było to po północy i tak na granicy zasięgu. (Po północy wężownik przesuwa się na zachodnią mniej zaświetloną stronę) NIe udało mi śię tego powtórzyć. To znaczy wydaje mi się że widzę ale jak spojżę na miejsce obok to też wydaje mi się że widzię :). Na wcześniej zamieszczonych zdjęciach wykonanych porządnymi sprzętami kometa wygląda spektakularnie. Nie pokazuje to trudności w obserwacji wizualnej. Poniżej zdjęcie wykonane starym kompaktem Canon S5 is z załadowanym CHDK (Canon Hakers Development Kit) i skryptem do astrophoto. Seria 30x32s ISO400 ogniskowa 15mm f3.6 21.07.2022 g.23.53. (Pewnie dałoby się je lepiej przetworzyć ale to moje pierwsze takie zdjęcie.) Prowadzone na montażu wydrukowanym z thingsverse. Jak widać kometę zarejestrowało ale jest to obiekt mocno rozmyty. Gwiazda poniżej ma jasnośc 9.5 wg stellarium. Zaznaczyłem też gwiazdę o jasności 11.3 która jest lepiej widoczna (jest widoczna) niż kometa choć na zdjęciu wyszło to odwrotnie. Nie sądzę by możliwe było dostrzeżenie tej komety lornetką 15x50.

Wg JPL 10,6 https://theskylive.com/c2017k2-info Jasnośc lepiej estymują niż Stellarium.

Dzięki, mam mały teleskop D102 i kometa była wyzerkana na granicy zasięgu. Miałem nadzieję że ktoś zamieści zdjęcie. Super wyszło. Dobrze oddaje kolor taki lekko niebieskawy ( W Wężowniku oczywiście!, w Wolarzu obserwowałem Izara )

Obserwowałem wczoraj C/2017/K2 w Wolarzu. Pozycja zgodna ze Stellarium. Jasność wizualnie około 11.2.

Żagle, tu nawet mała łódź dostarcza sporo wrażeń.

Cześć, mój pierwszy teleskop został kupiony na placu targowym w Krakowie (Tandeta) pod koniec lat 80. Jak widać na obrazkach był to Estoński (CCCP) teleskop Alkor 65/500. Teleskop niezły i dawał ładne obrazy zwłaszcza przy małych powiększeniach. Niestety, mieszkałem wtedy w starym budownictwie niedaleko alei 3 wieszczów a mój bałkon był zasłonięty z 3,5 strony wiec obserwacje były utrudnione. Potem wylądował na wiele lat pod łóżkiem syna i ostanio go sprzedałem celem zwolnienia miejsca na nowy zakupiony z odszkodowania za złamanie nogi :).